Soraya Body Ceremony, Rytuał Pobudzenia, Nawilżające masło do ciała 

Masło dorwałam na sporej promce w Super Pharm. To co mnie zdziwiło to to, że produkt ma niebieski kolor. Nie nazwałabym go masłem, ponieważ konsystencja jest tu stosunkowo lekka. Poziom nawilżenia dobry. Jednak nie radzi sobie z moimi przesuszonymi nogami. A szkoda. Balsam szybko się wchłania. Fajnie zmiękcza skórę. Zapach według mnie przeciętny. Ma w sobie coś słodkiego, co mnie trochę męczy. Nie kupiłabym go ponownie. Opakowanie ładne. Kosmetyk wydajny.

Nie aplikuję produktów nawilżających codziennie, raczej doraźnie, a wtedy już naprawdę potrzebuję nawilżenia. Masło Body Ceremony ma bogatą konsystencję, dzięki której silnie nawilży i wygładzi skórę ciała, dodając jej witalności i poprawiając napięcie. Przy tymjednak jest lekkie i szybko się absorbuje. Zawiera nawilżającą niebieską glinkę, pobudzającą niebieską matchę oraz nawadniającą i ujędrniającą algę morską. Pachnie tak pięknie, że nakłądając o poranku możnaby zrezygnować z perfum. Sprawdzi się świetnie na lato, bo nie jest tłuste. Jest też dość wydajne. Zaskoczyłmnie jego kolor- jest niebieskie. Uważam, że w połączeniu z peelingiem daje świetne efekty pielęgnacyjne, aktoś, kto tworzył tę kompozycję zapachową wiedział co robi- pachnie obłędnie. Nie są to kwiatki czy owoce, lecz orientalna, ciekawa komppozycja. Bardzo mi się spodobało, pewnie jeszcze wrócę do niego :)

Masło ma konsystencję średnio - zbitą, śliczny niebieski kolor i piękny zapach. Faktycznie zasługuje na nazwę "Rytuał pobudzenia", jego używanie jest przyjemnością, dodaje energii i poprawia samopoczucie. Samo masło nie wchłania się zbyt szybko, trzeba kilka razy wmasowywać produkt w daną okolicę, co jest lekko frustrujące, jeśli ktoś jest przyzwyczajony do błyskawicznego wchłaniania się balsamów. Nie traktuję tego jednak jako minus. Produkt nawilża, odżywia, wygładza i faktycznie poprawia stan skóry ciała. Jest bardzo wydajny. Skład również jest bardzo korzystny. Często zdarzają się promocje w drogeriach.

Choć nie planowałam zakupu to skusiłam się na masło z tej linii nowości, bo maladaga <3 pisała o peelingu z tej serii tylko z różową etykietą, że jest warty uwagi więc zaciekawiła mnie ta linia, wybór padł na to masło. Było w promocji za 16zł. Zapakowane w ciemny plastikowy słoiczek, pojemność to 200ml i przyznam, że całkiem wydajne - używam miesiąc i może tydzień a wciąż jakieś 1/4 opakowania mi jeszcze zostało. Choć nie aplikowałam go też dzień w dzień, żeby nie było. Masło ma jasno niebieski kolor, dokładnie taki jak kolor etykiety na opakowaniu. Bardzo byłam ciekawa zapachu tego kosmetyku i niestety ale na nogi ten zapach mnie nie rzucił, mogę śmiało powiedzieć że nieco zawiódł już od początku. Spodziewałam się zapachu o wiele lżejszego, takiego kobiecego ale nie dominującego i choć nuty zapachowe tego kosmetyku same w sobie może i ciekawe, to są tak jakoś pikantnie i ostro podkręcone, że dla mnie aż nazbyt. Ciężko sprecyzować czym konkretnie pachnie to masełko, ale zapach jest solidnie perfumowany, co nadaje mu ostrości - jakby orientalny mocno pieprzny, ale zarazem morski z domieszką męskiej cięższej nuty. No dla mnie pod względem zapachu jest przesyt i choć się do zapachu przyzwyczaiłam to go nie polubiłam. Moim zdaniem z relaksem w SPA o którym mówi producent nie ma to za wiele wspólnego, bo zapach jest po prostu dominujący. Podczas aplikacji ta ostrość zapachu trochę łagodnieje i staje się bardziej 'kremowa' jednak ja po aplikacji przez jakiś czas jeszcze go czułam. Pod względem aplikacji masło ma fajną formułę, bogatą ale nie przesadnie, nie jest też tłuste i ciężkie. Mi pod względem formuły przypomina gęstszy balsam niż masło. Nie mniej aplikował się bardzo spoko, wchłaniał się też nawet szybko, zostawiał na skórze taką jedwabistą powłoczkę. Po aplikacji czułam komfort odprężenia skóry. Jeśli chodzi o efekty nawilża fajnie, mam skórę normalną potrzebuję codziennej zwyczajnej dawki nawilżenia, ten mi taką dawał. Nawilżał, zostawiał skórę elastyczną i miękką. Działanie pielęgnacyjne zadowalające, choć też nie zaskoczył mnie czymś fenomenalnym to robił to co miał robić - skóra była zadbana i wypielęgnowana, niczego jej nie brakowało. Podsumowując mam mieszane uczucia co do zapachu, całe szczęście że działanie produktu je rekompensuje. Mimo rozczarowania co do zapachu, chętnie sięgnę po masło z tej serii z różowego wariantu.

Dobrej jakości kosmetyki do pielęgnacji ciała to moim zdaniem podstawa przy dbaniu o jędrność i nawilżenie skóry. Jest ona dla mnie tak samo ważna jak pielęgnacja twarzy czy włosów. Często eksperymentuje z tego rodzaju kosmetykami, szukając dla siebie idealnych formuł oraz zapachów. Tym razem zdecydowałam się na zakup masełka do ciała od marki Soraya, która naprawdę bardzo lubię, często sprawdza mi się na różnych płaszczyznach mojej pielęgnacji, a zdarzyło się, że nawet i makijażu. Nowa seria kosmetyków od tego producenta o nazwie Body Ceremony wzbudziła moje zaufanie i ciekawość głównie dlatego, że od razu skojarzyła mi się z próbą przeniesienia produktów ze SPA do domowego ogniska. Balsam zamknięty został w opakowaniu w formie spłaszczonego słoiczka wykonanego z porządnego, grubego plastiku. Mamy tutaj do czynienia z pojemnością wynoszącą 200 ml. Design opakowania jest naprawdę bardzo ładny, elegancki i z pewnością przyciągający uwagę. Słoiczek jest w odcieniu jasnego błękitu. Znajdziemy tutaj takie informacje jak logo producenta, nazwę produktu, jego skład, zalecany sposób użytku czy bardziej szczegółowy opis. Cena regularna tego produktu wynosi około dwadzieścia złotych. Kosmetyk posiada naprawdę leciutką, prawie lejącą się konsystencję oraz barwę odpowiadającą kolorowi opakowania. Pachnie naprawdę bardzo ładnie, jak eleganckie, kobiece perfumy. W składzie produktu umieszczono między innymi niebieską glinkę, matchę czy algi morskie. Masełko stosowałam praktycznie co wieczór, czasami jednak aplikowałam go co drugi dzień. Mimo swojej leciutkiej konsystencji posiada dość mocne działanie pielęgnacyjne. Wchłania się naprawdę bardzo szybko i nie bieli skóry. Dodatkowo bardzo zaskoczył mnie tym, jak wspaniale nawilża oraz zmiękcza skórę. Doskonale ją wygładza, odżywia i regeneruje. Koi ją i sprawdzi się jako pielęgnacja łagodząca po goleniu. Zdecydowanie można go polecić nawet przy bardzo wrażliwej oraz reaktywnej skórze. Masło od ciała od marki Soraya to naprawdę wspaniały kosmetyk, który zdecydowanie sprawdzi się jako pielęgnacja zapewniająca nam efekt niczym z najlepszego SPA. Szybko się wchłania i doskonale nawilża oraz odżywia. Zdecydowanie polecam, naprawdę cudowny produkt za nieduże pieniądze.