Isana Professional, Aloe Vera 70% Spülung Odżywka do włosów z aloesem

Odżywka jest typowo humektantowa, więc stosowana co kilka myć powinna być ok. Jeżeli ktoś jest wlosomaniaczka i dba o równowagę peh powinna mu przypasować. Ja szukam bardziej uniwersalnych odżywek, takie które dadzą mi efekt tafli i wygładzą moje włosy. Dodam że mam cienkie, rozjaśnione włosy, które czasami się puszą. Zużyłam te odżywkę, nakładając ją przed myciem jako pierwsze O w metodzie OMMO. Użyta w ten sposób, nie puszyła mi włosów i udało mi się ją zużyć do końca

Ta odżywka mignęła mi na Instagramie jako produkt wart sprawdzenia, bo jest tak świetny, że błyskawicznie znika z półek Rossmanna. Więc jak na nią trafiłam w nowo otwartym sklepie, od razu ją kupiłam, nawet nie czekałam na promocyjną cenę. No i cóż… jest to produkt, do którego więcej nie wrócę, ale nie ze względu na jego działanie, bo tutaj nie mogę powiedzieć, żeby było najgorzej. Włosy były miękkie, rozczesywały się bez problemu. Może nie było spektakularnej tafli, ale tego za szczególnie nie oczekiwałam od produktu za 11 zł. Dla mnie nie do przeskoczenia jest zapach tej odżywki, bardzo męczący, przez co nie miałam przyjemności ze stosowania takiej pielęgnacji włosów. Na minus jest również opakowanie, bo papierowa naklejka z informacjami po polsku szybko rozmięka i nie jest to zbyt estetyczne.

Kurczę myślałam że odżywka z tej serii co i szampon będzie dawała taki sam efekt na włosach. A tu nie ma tego wow. Moje włosy kręcone po tej odżywce są bardzo tępe, szorstkie. Cały czas męczę jedno opakowanie i chyba zużyje na coś innego. Jestem na nie.

plusy: + gęsta kremowa konsystencja + delikatny aloesowy zapach + dosyć dobrze nawilża + nie obciąża + nieznacznie ułatwia rozczesywanie minusy: ? inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - bardzo niska dostępność + niska cena

Odżywka z aloesem od Isany radzi sobie znakomicie z moimi przesuszonymi ,w głównej mierze od rozjaśniania włosami. Zacznę może od opakowania. Jest to plastikowe opakowanie ,wygodne w użytkowaniu. Ma kolor turkusowy, swoją drogą bardzo ładny.Produkt ma świetną formułę ,która umożliwia szybkie rozprowadzenie jej po włosach. Efekt po bardzo mi odpowiada ,gdyż włosy są wyraźnie nawilżone. Włosy odzyskują swój naturalny blask i sypkości. Z pewnością raz na jakiś czas będę wracała do tego produktu!

Kolejna super odżywka z tej firmy w niskiej cenie, ładny zapach jak przy większości u nich. Włosy wydają się dogłębnie nawilżone i odżywione. Wystarcza na długo

Bardzo leciutka, używam jej jako pierwsze O w metodzie OMO. Na moich średnioporach sprawdza się świetnie, całą pielęgnację domykam emolientami - włosy są sypkie, nawilżone, lśniące i gładkie. Jak za tą cenę to na prawdę hit

Bardzo polubiłam się z odżywkami isany. I uważam, że nie odstają w rankingu tych o wiele droższych. Ta odżywka jest mega gęsta i nie spływa z włosów. Mocno nawilża a połączona z szamponem z tej samej lini tworzą na włosach tafle. Włosy są miękkie oraz nawilżone. Bardzo dobrze się rozczesują. Maska nie obciąża. Dla mnie cud za 10zł. Zapach jest bardzo przyjemny. Nie widzę żadnych minusów!

Odżywkę Isana Professional Aloe Vera kupiłam z polecenia jednej z youtuberek. Odżywka ma delikatny aloesowy zapach i jest dość gęsta. Jest to odżywka typowo humektantowa. Według mnie jest po prostu poprawna. Przyzwoicie nawilża włosy, bez problemu można je później rozczesać. I w sumie tyle. Ani wyjątkowego połysku, ani efektu wygładzenia nie zauważyłam. Jak na tą cenę może być, ale używałam wiele lepszych. Opakowanie to tubka stawiana na nakrętce. Odżywka nie jest dostępna w każdym Rossmanie. Zużyłam dwa opakowania i raczej do niej nie wrócę.

Produkt został zamknięty w tubce zamykanej na klik o pojemności 200ml. Odżywka jest stosunkowo gęsta w konsystencji o białym zabarwieniu oraz subtelnym, przyjemnym zapachu. Wydobycie jej jest łatwe, tuba jest gierka, a dzięki zamknięciu łatwo zabezpieczyć resztę znajdującą się w opakowaniu. Aplikacja przebiega również sprawnie, łatwo wcześniej się ją we włosy, a ona sama szybko się wchłania. Niestety nie poczułam typowego dociążenia. Włosy po chwili zmiękły. Splukala się bez problemów. Po wysuszeniu włosów pozostały one miękkie, w miarę gładkie oraz nie miałam problemu z ich rozczesaniem. Na drugi dzień po nocy zobaczyłam, że gładkość nie utrzymała się tak jak powinna. Prucz tego kosmetyk nie wysuszył włosów ani nie narobił mi stornkow. Sama w sobie jest fajna, moim zdaniem nie nadaje się do włosów wysokoporowatych. U córki zaś świetnie wygładziła włosy pozostawiając je miękkie oraz gładkie .

Moja ulubiona odżywka humektantowa. Świetnie nawilża włosy, jednocześnie nie powodując ich obciążenia. Daje efekt miękkości i sypkości włosów. Naprawdę godna uwagi, cena dodatkowo zachęca.

Produkt kupiłam z polecenia, gdy szukałam humektantowej, nawilżającej odżywki. Minusem jest na pewno słaba dostępność - produkty Isana przeżywają boom w internecie i bardzo często widzę puste półki. Na pewno jest też to spowodowane niską ceną - zapłaciłam niecałe 11 zł, co jest niską ceną za tubę odżywki. Tuba jest typowa dla Isany - miękka, łatwo wydobyć produkt do cna. Minusem jest grafika - szampony i odżywki są baaaardzo podobne, przez przypadek prawie kupiłam szampon. Kupienie zestawu szampon + odżywka też mogłoby być mylące pod prysznicem. Konsystencja jest dość gęsta, nie spływa, wystarczy mała ilość, żeby pokryć włosy. Produkt jest biały, pachnie bardzo delikatnie. Włosy są miękkie, nawilżone i ogólnie bardzo dobrze wyglądają. Na pewno jest to tania, godna polecenia odżywka, która robi to, do czego została stworzona, czyli świetnie nawilża.

Ta humektantowa odżywka działa cuda z włosami, bardzo nawilża moje włosy, nie robi z nich waty, sprawia że wyglądają na zdrowe i błyszczące. Ogromny plus za dużą zawartość aloesu w składzie. Jedyny minus tego produktu to opakowanie, prawie niczym nie różni się od szamponu, jedynie napisem, więc łatwo idzie się nabrać biorąc go z półki, ale to tylko drobnostka, a za tą cenę warto!

Odżywka do włosów z aloesem Isana jest jednym z produktów tej marki, które są słabo dostępne w Rossmannie. Świadczy o tym jej niska cena, a także wiele poleceń włosomaniaczek w mediach społecznościowych, co wpłynęło na jej popularność. Długo "polowałam" na ten produkt i gdy zobaczyłam go wreszcie na półce, to wiedziałam, że zasili moją kosmetyczkę. Odżywka umieszczona jest w tubie, zaś jej szata graficzna jest prosta oraz typowa dla tej marki i opisuje najważniejsze informacje charakteryzujące ten produkt. Taka forma opakowania jest dla mnie wygodna i zawsze sprawdza się podczas pielęgnacji. Jeśli chodzi o sam produkt, to posiada kremową i dosyć gęstą konsystencję jak na odżywkę nawilżającą, bezproblemowo wchłania się we włosy, natomiast zapach jest delikatny i w miarę szybko się ulatnia. Po odżywkę sięgam wówczas, gdy moje włosy są suche, szorstkie i niezbyt przyjemne w dotyku, a potrzebują nawilżenia oraz odżywienia. Odżywka sprawdza mi się zarówno w myciu MO a także, jako podkład humektantowy pod olejowanie. W obu tych przypadkach, aloesowa formuła produktu, sprawia, iż włosy w efekcie są pięknie wygładzone, lśniące i przede wszystkim uzyskują miękkość oraz elastyczność. Moje niskoporowate włosy znacznie lepiej prezentują się po takiej pielęgnacji, zwłaszcza, że uzyskują efekt tafli i są bardzo przyjemne w dotyku. Zużyłam już kilka opakowań tej odżywki i chętnie będę do niej wracać. Odżywka z aloesem to bardzo fajna i tania propozycja do pielęgnacji włosów, która zdecydowanie ożywi nasze włosy i przywraca im piękny wygląd. Szkoda, że jest tak ciężko dostępna, ale mam nadzieję, że jeszcze się nacieszymy dużymi dostawami w Rossmannie. Produkt jak najbardziej godny polecenia.

Pamiętacie balsamy Mrs. Potter's z aloesem, arnika etc..? To tutaj macie nawilżającą następczynię w wersji z aloesem. Moje włosy są bardzo trudne w pielęgnacji. W stanie naturalnych (czyli bez jakichkolwiek zabiegów chemicznych) były ciężkie, często miały efekt „naleśnika” czyli włosów przyklejonych do głowy. Dodatkowo przetłuszczające się bardzo mocno – ŁZS, co powoduje dodatkowo problemy na tle podrażnień, łupieżu alergii. Dlatego przeszłam wiele zabiegów chemicznych by choć trochę zmusić je do układania. Miałam wielokrotnie farbowane – od czerwieni (bakłażan, wiśnia), przez brąz po po raz kolejny czerwień, potem były farbowane na brąz z czerwonymi pasemkami. Obecnie farbowane ponownie na burgund / mahoń. Dodatkowo niestety przeszły bardzo ciężki zabieg – trwała ondulacja – niestety został wykonany bardzo źle – za dużo wylanego płynu do skręcania przez co były spalone. Przez to dostały efektu „puchu” co utrudnia jeszcze bardziej pielęgnację. W stylingu akceptują wyłącznie żele, gumy i pasty oraz lekkie lakiery - pianek nie cierpią (są dni gdy je akceptują). Kochają bezgranicznie aloes, zioła i proteiny - najbardziej kreatynę i jedwab + glicerynę jako humektant. Nie lubią żadnych olei stosowanych przed myciem, ale w kosmetykach oleje kochają (najbardziej arganowy). Moje włosy kochają bezgranicznie aloes. Ta odżywka je nawilża. Łagodzi też podrażnienia na skórze głowy. Nie przeciąża. Nie zostawia efektu przyklapu co jest normą przy niektórych odżywkach. Tutaj pozostają nawilżone, sypkie i przyjemne. Także ma przyjemną, kremową konsystencję. Łatwo się wyciska, tubka jest miękka (znam odżywki, gdzie kremowe formuły by nie przeszły bo wyciśniecie resztek graniczny z cudem - np. śliczne opakowania odżywek OGX - wyciskanie końcówek w tych odżywkach to drakońska wręcz mordęga). Ładny design opakowania przyciąga wzrok. Jest niedroga i dostępna w każdym Rossmanie, więc polecam. Jak dla mnie ta odżywka jest typową odżywką emolientową, bo nie zawiera protein, jedynie zawiera jeden lekki polimer, który włosom moim nie przeszkadza, czyni ją za to niezgodną z metodą CG , więc dla ortodoksyjnych CG się ta odżywka nie nadaje. Jeśli wasze włosy kochają glicerynę, aloes i alkohole tłuszczowe to tutaj je znajdą. W składzie mamy mnóstwo aloesu więc producent nie kłamie, za co potężny plus.

Odżywkę tę kupiłam w drogerii Rossmann. Bardzo na nią polowałam ze względu na polecenie przez jedną z włosomaniaczek, której filmiki chętnie oglądam na yt. Nie kosztowała dużo i generalnie często są na nią promocje, za co duży plus. Produkt zamknięty jest w tubie z zamknięciem na klik o pojemności 200ml. Szata graficzna niczym szczególnym się nie wyróżnia, z tyłu znajduje się etykieta ze wszystkimi potrzebnymi informacjami odnośnie produktu. Z opakowania bezproblemowo wyciska się zawartość do samego końca, a ilość ta starcza na około 6-7 użyć w przypadku włosów do pasa i nieżałowania odżywki. Co do właściwości, konsystencja jest kremowa, całkiem gęsta i przyjemnie gładka, dzięki czemu specyfik szybko się rozprowadza po pasmach. Zapach zaś jest świeży i orzeźwiający, w moim odczuciu niezbyt intensywny i nie pozostaje na włosach. Jeśli chodzi o stosowanie, ja zgodnie z radą oglądanej przeze mnie specjalistki od włosingu, stosowałam tą odżywkę głównie pod olej jako solidną dawkę nawilżenia i nie ukrywam, że w tej roli sprawdziła mi się super. Nic w tym dziwnego, zawiera solidną dawkę nawilżaczy w postaci chociażby wyciągu z liści aloesu, który zajmuje aż 70% składu czy gliceryny. Włosy po takim olejowaniu ze wspomaganiem były przyjemnie gładkie, mięciutkie, nie puszyły się, błyszczały - po prostu wyglądały na zdrowe, odżywione i nawilżone. Olej na maksa spotęgował działanie tegoż kosmetyku. Choć odżywkę stosowałam również i po umyciu, także w tej roli dawała radę, dodając nawilżenia i znacząco ułatwiając rozczesywanie. Ogromnym walorem produktu jest fakt, że nie obciąża czupryny. Podsumowując: odżywka dodaje włosom nawilżenia, miękkości, wygładzenia i jest wręcz idealna jako podkład przed olejowaniem. Przy tym jest naprawdę przyjemna w użytkowaniu, tania, wydajna i dostępna w Rossmannie. Polecam ten kosmetyk w 100%!