so!flow Relaksujące mleczko nawilżające do ciała `Calm Me Baby` 

Gdyby istniała Mamba jeżynowa, która jest niesłodka, to wyobrażam sobie, że miałaby zapach właśnie jak to mleczko. Kosmetyk ma pachnieć słodką śliwką i jeżyną, dla mnie wyczuwalna jest tylko jeżyna. Zapach ten nie jest słodki i nie jest mocny, powiedziałabym, że jest dość delikatny. Jak na mleczko przystało kosmetyk bardzo rzadką konsystencję, dzięki czemu bardzo łatwo rozpozna po skórze. Dość szybko się wchłania, pozostawia skórę gładką, nie jest tłuste. Nawilża skórę, ale mam wrażenie, że to nie jest takie dogłębne, długotrwały nawilżenie. Mleczko bez problemu wydostaje się z butelki.

Opisywane tutaj mleczko znalazłam w boxie kosmetycznym. Chyba nic do tej pory nie miałam od tej marki ( a jeżeli czegoś używałam, to musiało to być dawno temu), więc ochoczo przystąpiłam do testu. I niestety, coś mi nie zagralo. Szata graficzna jest ok. Fajna jest też konsystencja-, lekka, przyjemna. To prawdziwe mleczko, szybko się też wchłania. Niemal od razu można się ubierać. Zapach jest przyjemny, owocowy i nienachalny zarazem. Nie jest to żaden chemiczny ulepek. Takie owocki, które zarazem i nie męczą i nie wywołują bólu głowy I tylko działanie mi nie pasuje. Mam suchą skórę i to mleczko obiecuje silne nawilżenie. Cóż, ja tego nawilżenia nie czuje. Mleczko, owszem, coś tam robi, lekko odżywia, lekko nawilża, ale po pół godzinie znowu czuję, że mam skórę suchą jak pergamin. Jestem więc zawiedziona i dlatego daję tylko trzy gwiazdki