Mialam ochote na jakas odmiane od mojego korektora z Narsa, wynalazlam wiec sobie tego z Natashy i po przetestowaniu odcieni zdecydowalam sie kupic N1, czyli bardzo jasny, neutralny z lekka domieszka zoltego podtonu odcien.
Zacznijmy od tego, ze ten produkt jest bardzo drogi jak na to, czym wlasciwie jest. Ale z drugiej strony jak wezmiemy pod uwage duza pojemnosc i to, ze go nie potrzeba wiele to sprawia, ze starczy nam na dlugie miesiace uzywania.
Opakowanie jest dziwne, prostokatne, uwazam, ze nie jest to dobre rozwiazanie, bo ja zawsze na koncu produktu jeszcze zbieram resztki ze scianek, a tu sie da zrobic tylko w pewnym stopniu.
Z koloru N1 jestem zadowolona, mysle, ze to jest najbardziej zblizony odcien do mojej cery. Jest troche za jasny, ale oksyduje o doslownie 1/5 odcienia i wtedy jest dopasowany, ciemniejszy juz bylby za ciemny,
Produkt ten nie jest gesty, ale jest tak zrobiony, ze malutka ilosc ma bardzo duzo pigmentu, wiec nie potrzeba duzo zeby pokryc to, co tam chcemy sobie pokryc.
Czytalam wczesniej, ze Hy Glam jest korektorem rozswietlajacym, moze ja nie wiem, co to jest korektor rozswietlajacy, ale dla mnie on taki nie jest. Nie jest tez matowy, ale rozswietlajacy tez nie. Powiedzialabym ze to cos na pograniczu. Na pewno jest bardziej tresciwy niz Nars Radiant Creamy Concealer (tamten jest dosc suchy).
Co do krycia, to zgodze sie, ze kryje dobrze, ale nie doskonale. Na pewno nie mozna go nalozyc za duzo, bo wtedy wyglada to naprawde zle, natomiast mala ilosc przykryje co nieco, ale nie przykryje wszystkiego.
Dla mnie produkt tego typu jest glownie do uzywania pod oczy i na wypryski. I jak na wypryski sprawdza sie calkiem ok, to pod oczami juz troche gorzej poniewaz nalozony nawet z najmniejszej ilosci podkresla zmarszczki i zbiera sie w nich (przypudrowany sprawdzonym pudrem). Owszem, wystarczy to dotknac i rozetrzec palcem, no ale sam fakt ze sie zbiera to jest to pewien problem.
Trwalosc nie jest calodniowa, chociaz trzeba mu oddac, ze jest dlugotrwaly. Dopiero pod koniec pracy widze, ze jakos tak wyblakl i zebral sie mocniej przy wewnetrznym kaciku oka. W ciagu dnia z pokrytych nim obszarow na twarzy tez sie lekko sciera, ale nie ma tragedii.
Ogolnie jest to dobry produkt, moglabym go polecic, ale nie jest taki doskonaly i cudowny, jak wszyscy o nim mowia, jest blisko doskonalosci, ale troche mu brakuje.
Uzywam swojego egzemplarza od pazdziernika 2023 (pisze recenzje w czerwcu 2024) i mam jeszcze ponad polowe zawartosci opakowania uzywajac go codziennie, takze jak wspomnialam wczesniej na pewno jest to bardzo wydajny produkt.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie