Mokosh Cosmetics Normalizujące serum do twarzy z niacynamidem `Pokrzywa z miętą` 

Samo serum miało raczej wodnistą konsystencję, ale bez problemu aplikowało się je na twarz. Buteleczka z pipetą z pewnością ułatwiała to zadanie. Serum miało przyjemny, orzeźwiający zapach, według mnie dość wyczuwalalny był w nim zapach mięty ???? Tego produktu używałam w swojej pielęgnacji porannej. Samo serum naprawdę szybko się wchłaniało i pozostawiało lepką warstwę, ale dla mnie to nie jest problem, ponieważ na serum i tak zawsze aplikuję krem do twarzy. Po aplikacji skóra była zdecydowanie wygładzona, miękka w dotyku i jakby delikatnie napięta (nie mylić tego z nieprzyjemnym ściągnięciem skóry). Po zużyciu buteleczki moja problematyczna strefa 'T' zdecydowanie wydzielała mniej sebum. Jestem zadowolona z tego kosmetyku i chętnie do niego wrócę. Na pewno odstaraszająca jest jego dość wysoka cena regularna, ale myślę, że warto polować na promocje lub władnie na świąteczne zestawy ????

Serum po raz pierwszy przetestowałam kiedy pojawiło się w zestawach świątecznych. Kiedy pojawiło się w stałej ofercie Mokosh, od razu wylądowało w moim koszyku :-) Przede wszystkim zapach - świeży, wręcz orzeźwiający. Serum ma wodnisto-żelową konsystencję, co sprawia, że produkt błyskawicznie się wchłania, pozostawia skórę miękką i wygładzoną. Jest dobrą bazą pod krem, a makijaż po jego nałożeniu się nie roluje. Duży plus za pipetę, która umożliwia wygodną aplikację produktu. Przechodząc do najważniejszego, czyli efektów:) Mam cerę mieszaną, tłustą w strefie T, z niedoskonałościami. Po ok. dwóch tygodniach używania serum rano i wieczorem zauważyłam widoczne wygładzenie skóry - wyrównanie małych zmarszczek. Skóra widać że jest nawilżona, bardziej napięta. Zauważyłam również lekkie wyrównanie kolorytu skóry i zmniejszenie wydzielanego sebum, zapewne to sprawka niacynamidu:) Serum to zostanie ze mną na pewno na dłużej, jestem w trakcie drugiego opakowania i na pewno pustych buteleczek nazbiera się u mnie więcej:)