Wibo Y2K, Glitter Eyeliner Brokatowy eyeliner

Połyskujący eyeliner w wersji jakby mini, dobrze sprawdza die w wyjazdowej kosmetyczce. Można z nim lekko zaszaleć - na foto wersja zaschnięta na lini i roztarte. Linie niestety maluje się ciężko jeśli zależy mam na mocniejszym wypełnieniu. Formuła jest bardzo płynna i zostają smugi. Jednolita kreska odpada. Ja odzywałam jako detal lub minimalistycznie dla dodatkowego błysku. Na twarzy trzyma się tak samo jak na powiece. Trwałość zadowalająca - taka ciekawostka dla przykucia uwagi.

Produkt kupiłam w promocyjnej cenie, skusił mnie zdecydowanie odcień niebieski produktu. Opakowanie i aplikator są wykonane porządnie, pędzelek jest długi i precyzyjny. Produkt nie wylewa się z opakowania, mógłby być trochę gęstszy. Kolor - niebieski, opalizujący cień w płynie. Nałożony sam jest ciekawym dodatkiem, nie jest nachalny. Jego odcień może być podbity innym cieniem lub eyelinerem. Dobrze współpracuje z innymi produktami, nie rozlewa się , nie kruszy, dość szybko wysycha, można go stopniować. Jego trwałość jest bardzo dobra, po wielu godzinach wygląda idealnie. Zdecydowanie polecam to jako dodatek do codziennego makijażu, początkująca osoba nie zrobi sobie nim krzywdy.

Eyeliner dorwałam na przecenie za 0,99zł. To była naprawdę okazja! Jest to eyeliner dość niewielkich rozmiarów, ale idealny do akcentów. Wręcz boski! Sama konsystencja jest bardzo dobra i zastygająca. Jest to drobinkowy eyeliner, i co ciekawe nie ma bazy kolorystycznej (w buteleczce wydaje się być biaława/błękitna, jednak to tylko refleksy z drobinek). Dobry jako topper na już namalowaną kreskę, ale... cudowny do wyrysowania np. gwiazdek (pomysł podkradłam od RLM). Jak namalujemy nim kreskę czy kropkę to jakby go nie ma, ale dopiero jak uderzy w niego światło pojawiają się. Są to drobinki błękitno-różowo-fioletowe z naciskiem na błękitne. Mi się bardzo spodobał! Ciekawe czy Wibo wypuści inne warianty w kolejnych kolekcjach! Na pewno się skuszę!