Hagi Men, Prebiotyczny krem do rąk `Ahoj kapitanie!` 

Kupiłam bo inne kremy tej marki się u mnie sprawdziły i bardzo spodobał mi się jego przepiękny zapach - mogłabym sprezentować takie perfumy mężowi, ale an tym jego zalety się niestety kończą. Nie robi zupełnie nic, nie nawilża dłoni kompletnie, momentalnie się wchłania i nie pozostawia efektu nawilżenia. Na dłuższą metę też nie widać działania pielęgnacyjnego na dłoniach, są przesuszone przy używaniu tego produktu. Jest dość rzadki, przez brak długotrwałego nawilżenia często trzeba go aplikować, przez co jest mało wydajny. Szkoda, bo wiązałam z nim spore nadzieje, zwłaszcza ze względu na zapach.

Krem kupiłam mężowi. Jednak wrodzona ciekawość sprawiła, że musiałam go wypróbować na swoich dłoniach. Krem ma bardzo przyjemny zapach. Dobrze się rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Idealnie nawilża skórę, nie pozostawia lepiącej warstwy co działa bardzo na plus. Po dłuższym stosowaniu kosmetyku widać poprawę kondycji dłoni. Są miękkie, gładkie i najważniejsze, że skóra jest odpowiednio nawjlzona co zapobiega jej pękaniu. Krem jest wydajny, ma lekką konsystencję, nie uczula, nie podrażnia. Polecamy.

Mówiąc szczerze, kupiłam ten krem trochę przez przypadek. Zaciekawił mnie skład, była akurat na niego promocja, więc dorzuciłam do zamówienia internetowego podczas zakupów online w Rossmannie. Dopiero, kiedy w domu rozpakowałam paczkę to zorientowałam się, że jest to krem dla mężczyzn... bystrość lever hard. Niemniej jednak lubię życie na krawędzi i postanowiłam go zużyć ;) moje dłonie przez ostatnie miesiące są szalenie wymagające. Skóra jest bardzo odwodniona, przesuszona, szorstka i aż popękana. Nie mogę znaleźć kremu, który by mi pomógł. Opakowanie bardzo mi się spodobało. Ma śliczną kolorystykę i szatę graficzną,wygląda bardzo elegancko. Wszystko jasne i czytelne. Plastik giętki, łatwo się dozuje, ale jednocześnie wytrzymały i dobry jakościowo. Zatyczka na klik, również bez zarzutu, to dla mnie najwygodniejsze rozwiązanie. Tubka zawiera 50 ml i jest zgrabna i poręczna. Jeden mały minus to fakt, że ma zbyt duży otwór do tak lejącej konsystencji. Zapach mnie osobiście bardzo się podoba, chociaż mojemu mężowi już niekoniecznie- uważa, że jest zbyt intensywny. To prawda, czuć go mocno i długo, bardzo męsko, trochę drzewnie. Konystencja jest bardzo, ale to bardzo rzadka. Wylewa się z opakowania w sposób niekontrolowany. Nie zliczę, ile razy przez to zaaplikowałam go za dużo. Czy muszę wspominać, jak to przełożyło się na wydajność? Pomimo tego, że nakładałam go za dużo, wchłania się jak szalony. Parę sekund i gotowe, praktycznie nie czuć, że coś wcześniej na ręce aplikowaliśmy. Dłonie się nie lepią, nie kleją, skóra ten produkt dosłownie pije. Mężczyznom pewnie to się spodoba, ja jednak wolę jakąś warstewkę czuć. Fajny, bo bogaty i naturalny skład. Niestety recenzja jego działania mogłaby się zamknąć w dwóch słowach: siadaj, pała. Nie robi nic. Jakbym dłonie wodą wysmarowała. Skóra go wypije i tyle. Żadnego nawilżenia, regeneracji, odżywienia, nawet wygładzenia. Na domiar złego mam wrażenie, że po jego aplikacji skóra jeszcze bardziej domaga się pomocy. Podsumowując- koszmarek straszny.

Uwielbiam produkty marki Hagi widząc nowość na sklepowej półce i rodzima markę kupiłam krem lubemu i sama oczywiście testowałam również ;) Poręczna, zgrabna tubka w kolorze granatowym zamykana na klik, szybko i sprawnie i otwiera, stabilnie stoi na nakrętce, opakowanie samo się nie otworzy. Pojemność 50 ml. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały podane. Krem w kolorze perłowym jest lekki jak chmurka, mocny intensywny zapach typowy dla produktów dedykowanych dla mężczyzn. Podczas stosowania i roztarciu na ręce przypomina konsystencją wodę, błyskawicznie się wchłania dając uczucie chłodu, świeżości i delikatności w swym działaniu, według opisu producenta miał być bombą nawilżenia i ukojenia - niestety obietnice na wyrost. Krem spisywał się poprawnie na skórze mało wymagającej, na pewno nie sprawdzi się w przypadku podrażnienia, spierzchnięte dłonie nie poczują zbytniej ulgi, ukojenia i nawilżenia. Wydajność to tragedia tubka wystarczyła na tydzień stosowania! (w odpowiednich rubrykach zaznaczyłam miesiąc aby recenzja przeszła na Wizażu) - totalna klapa, poza zapachem i ładnym opakowaniem nic nie zadziałał, cena nie adekwatna do jakości i wydajności produktu. Odradzam zakup, sama więcej nie kupię i nie polecam. Natomiast inne warianty kremu z Hagi są super!