Neboa Express Effect, Naturalny szampon do skóry głowy i włosów 

Mam długie, kręcone włosy – suche na końcach, przetłuszczające się u nasady, a do tego farbowane. Szukałam delikatnego, ale skutecznego szamponu do oczyszczania skóry głowy. Zdecydowałam się wypróbować ten szampon od Neboa, który reklamowany jest jako produkt do głębokiego oczyszczania dla każdego typu włosów. Jakość i działanie Szampon ma przyjemny zapach i konsystencję, ale na tym jego zalety w zasadzie się kończą. W moim odczuciu oczyszczenie jest bardzo powierzchowne – znam znacznie skuteczniejsze produkty. Szampon słabo się pieni, co jest typowe dla kosmetyków bez SLS, ale tutaj to szczególnie uciążliwe. Po umyciu włosy są szorstkie, splątane i trudne do rozczesania – bez bardzo mocno nawilżającej odżywki ani rusz. Czy spełnia obietnice producenta? Nie do końca. Szampon miał głęboko oczyszczać skórę głowy – ten efekt był dla mnie zbyt słaby. Przy moim typie włosów i skóry głowy nie zadziałał tak, jak obiecano. Trwałość Nie dotyczy bezpośrednio w przypadku szamponu, ale efekt „świeżości” po umyciu znika szybko – już następnego dnia skóra głowy zaczyna się przetłuszczać. Wydajność i cena Szampon jest średnio wydajny, właśnie przez to, że trzeba użyć go sporo, by w ogóle poczuć, że działa. Cena jak na naturalny produkt nie jest wygórowana, ale niestety nie idzie w parze z jakością działania. Opakowanie Butelka estetyczna i poręczna, z wygodnym zamknięciem. Łatwo dozuje się odpowiednią ilość produktu. Wygląda nowocześnie i ekologicznie. Podsumowanie Dla moich potrzeb szampon Neboa Express Effect okazał się niewystarczający. Nie oczyszcza skóry głowy tak dobrze, jak obiecuje producent, słabo się pieni, a włosy po jego użyciu są nieprzyjemne w dotyku i mocno splątane. Może sprawdzi się przy mniej wymagających włosach, ale u mnie niestety się nie sprawdził.

Kupiłam go wraz z innym, oczywiście na promocji w R. za 20 zł. O ile z poprzednich moich szamponów z Neboa byłam całkiem zadowolona, tak ten wyjątkowo mi się nie sprawdził. Moje włosy: tłuste, cienkie, delikatne, takie typowe niskopory do ramion. Myję je codziennie lub co 2 dni. Pierwsze co mnie zdenerwowało, a na co byłam w sumie już przygotowana, to butelka. Kupiłam te szampony z naklejką informującą o nowej, miękkiej butelce. Niestety okazała się tak samo twarda jak poprzednia. Ze względu na dość rzadką, lejącą konsystencję wypływanie szamponu szło jako tako, ale i tak po kilku użyciach przelałam go do innej buteleczki. Szampon był przezroczysty, pienił się zadziwiająco słabo przy pierwszym myciu, wręcz wcale. Przy drugim, a nawet trzecim było już lepiej. Piana łatwo się spłukiwała, włosy nie były nadmiernie splątane i dałam radę rozczesywać je nawet bez odżywki. Nie podrażniał ani nie przesuszał. Niezbyt przypadł mi do gustu zapach, ale generalnie nie był zły - pudrowy, choć dosyć ciężki. Mimo to nie lubiłam go wąchać. Na szczęście nie czułam go później na włosach. Najbardziej denerwowało mnie jego działanie, choć może powinnam napisać brak działania. Początkowo stosowałam go z sugestią producenta, zostawiając go po myciu na skórze głowy na kilka minut, a potem znów masowałam głowę. Liczyłam na solidne oczyszczenie, a dostałam prawie nic. Aż czułam pod palcami, że skóra jest zwyczajnie niedomyta z sebum. Na drugi dzień po południu miałam już efekt naleśnika. Lepiej było, gdy po prostu myłam włosy i myłam i myłam przez dobre 5 minut, jeśli nie więcej. Zużywałam wtedy dużo produktu, bo chciałam, żeby dotarł do każdego miejsca na głowie - wówczas efekt był dość zadowalający. Najczęściej jednak stosowałam go co 2-3 użycia (tak jak znowu zaleca producent xD), na zmianę ze zwykłymi rypaczami, z którymi mycie szło raz dwa, a skóra była domyta. Słabo nadawał się nawet do szybkiego mycia grzywki, która po wysuszeniu suszarką wcale nie wyglądała jakoś bardzo świeżo. Podsumowując, szampon okazał się zwyczajnie rozczarowujący. Jego bracia, którzy nie mieli "głęboko oczyszczać" spisali się lepiej pod tym względem. Nie lubiłam go używać, na samą myśl miałam niechęć do mycia. Z ulgą dobiłam do dna. Nie kupię ponownie.

Szampon przekonał mnie swoim estetycznym opakowaniem, poleceniami dziewczyn w social mediach i oczywiście promocją w rossmannie. Bardzo ważne było dla mnie, że na opakowaniu jest informacja o tym, że szampon jest do skóry głowy! Stwierdziłam więc - biorę! Przecież musi być dobry. No niestety nie do końca... Opakowanie jest bardzo przyjemne, ma szczelne zamknięcie, do którego nie wlewa się woda i ładnie wygląda na półce w łazience. Zapach produktu po otwarciu również bardzo ładny, trochę słodki, trochę kwiatowy. Schody zaczynają się po jego nałożeniu na głowę. Szampon strasznie słabo się pieni i nawet po podwójnym użyciu czułam, że skóra głowy jest niedomyta, a włosy nadal nieświeże. Skończyło się to trzecim nakładaniem szamponu. Jako, że nie lubię marnować kosmetyków to zaczęłam używać go jako drugi kosmetyk myjący, a jako pierwsze mycie używam innego szamponu, który zdecydowanie lepiej się pieni i domywa. Niestety gdyby miał to być jedyny szampon jakiego używam, to co chwilę musiałabym jechać po nową buteleczkę, bo wydajność jest niezbyt dobra. Za plus uznaje fakt, że szampon nie podrażnił mojej skóry głowy bo jest bardzo delikatny. Uważam, że za tą cenę nie warto i będę szukać czegoś lepszego.

Kupiłam go z polecenia, ale u mnie okazał się niewypałem. Bardzo słabo się pieni, nawet jak dodawałam więcej wody na włosy, nawet przy drugim myciu. Musiałam dokładać innego szamponu, bo inaczej włosy pozostałyby nieumyte. Wpływa to oczywiście na jego niską wydajność. O głębokim oczyszczeniu nie ma mowy. Do tego butelka jest niewygodnie kanciasta, z twardego plastiku, więc ciężko się szampon wyciska, musiałam przelać go do opakowania z pompką, bo mnie denerwował. Do góry nogami ciężko go postawić, bo się wywraca, odkręcić się nie da, więc na pewno zostało trochę zmarnowanego kosmetyku w środku. Jedyny pozytywny aspekt to jego ładny kwiatowy zapach. Cenę regularną uważam za wysoką, 300 ml za 30zł. Kupiłam tylko dlatego, że w promocji kosztował 10zł mniej.

Jak w tytule, na mojej skórze głowy i włosach okazał się niewypałem. W przeciwieństwie do swojego zielonego kuzyna. Bardzo słabo się pieni, nawet przy drugim myciu, w związku z czym muszę go zużyć naprawdę sporo żeby dokładnie umyć całą skórę głowy. Bardzo szybko po jego użyciu mam ponownie przetłuszczoną skórę i włosy u nasady. Generalnie bardzo lubię markę Neboa, jak dotąd jest to drugi produkt z ich serii do włosów, który kompletnie mi się nie sprawdził.

Bardzo go lubię i inne z Neboa. Mam bardzo wrażliwą skórę głowy skłonną do AZS I egzem. Po szamponie spodziewałam się tylko oczyszczenia skóry głowy, nie wysuszenia włosów, zmycia odzywek i masek, i braku SLSow, Ten wszystko spelnia

Moja skóra głowy jest dosyć wymagająca. Raz, że mam ŁZS i skórę głowy która lubi się podrażniać. Dwa włosy wysokoporowate. Trzy - po prostu na tej głowie jest ich bardzo dużo i umycie ich to czasem groza. Od lat jestem na klasycznym, większości dobrze znanym zielonym dercosie - i owszem robiłam próby odstawienia go, niestety bezskutecznie. To była jedna z kolejnych takich prób - tym razem myślę, że z pozytywnym skutkiem. Szampon ma rzadką, lejącą konsystencję. Pachnie typowo kosmetycznie - taki zapach bez szału. Na skórze głowy raczej pieni się bardzo słabo - żeby uzyskać efekt piany musiałam użyć go więcej i naprawdę się napracować. Co mogę o nim powiedzieć na pewno - bardzo dobrze oczyszczał skórę głowy. Jak go stosowałam nie było mowy o żadnym wysypie ŁZS. Nie powodował u mnie też podrażnień. Czy wpływał jakoś na kondycję włosów? Tak. Przede wszystkim włosy były po nim słabo odbite u nasady (i to mimo, że skóra głowy była bardzo czysta), i lubiły się mocniej plątać (mimo, że przed każdym myciem olejuje włosy). Tutaj wiedziałam, że koniecznością jest użycie mocniejszej maski/odżywki. Bez tego ani rusz. Co do opakowania - plastikowa butelka z klikiem. Fajnie, że zwężana u góry - w momencie, kiedy produktu jest resztka, wystarczy ją odwrócić i wszystko łatwo spłynie. Sprawdzało się w swojej roli. Jeśli chodzi o wydajność - wystarczył na około półtora miesiąca, ale przeplatałam go z serwisem i przenicznym szamponem od Sylveco - więc myślę że tak sobie. Co jest fajne to dostępność i cena - z racji, że wiem ile wydaje na szampon, którego używam ten wydaje mi się tani, dodatkowo znajdę go na półce w każdym Rossmannie. Czy kupię go ponownie - znając siebie tak, chociaż nie będzie on moim pierwszym wyborem. Jest to na pewno szampon, po który będę mogła sięgnąć jak dercos się skończy, a będzie mi zależało na podtrzymaniu efektu czystej skóry. Na dłuższą metę jednak z nim nie wyrobię, bo nie podoba mi się to co robi z moimi włosami. Ot, będzie to bezpieczny wybór w kryzysie i tyle.

To delikatny, ale skuteczny produkt, który doskonale oczyszcza włosy i skórę głowy, nie powodując ich przesuszenia. Jego formuła oparta na naturalnych składnikach łagodzi podrażnienia i reguluje pracę gruczołów łojowych, pozostawiając skórę głowy świeżą i zdrową. Szampon dobrze się pieni, łatwo się spłukuje, a włosy po użyciu są miękkie, nawilżone i pełne blasku. Jest idealny dla osób z wrażliwą skórą głowy i preferujących naturalne kosmetyki.

Szampon dobrze radzi sobie z usuwaniem nadmiaru sebum, co jest idealne dla osób z tendencją do przetłuszczania się włosów. Jedyne, co może niektórym przeszkadzać, to delikatny zapach, który jednak szybko znika po spłukaniu. Ogólnie rzecz biorąc, Neboa Express Effect to solidny wybór dla tych, którzy szukają naturalnej i skutecznej pielęgnacji włosów.

Naturalny szampon Neboa Express Effect to moje ulubione rozwiązanie do codziennej pielęgnacji. Świetnie oczyszcza skórę głowy, a jednocześnie nie przesusza włosów. Po umyciu włosy są miękkie, świeże i pełne życia.

Ten szampon świetnie się u mnie sprawdził. Dobrze się pieni i ładnie pachnie. Zdecydowanie nawilża, włosy po umyciu są wygładzone. Używam 2 razy w tygodniu. Skutecznie usuwa zanieczyszczenia i resztki kosmetyków do stylizacji, pozostawia włosy świeże i lekkie. Delikatne kwasy AHA intensywnie oczyszczają skórę głowy i włosy, a mocznik nawilża skalp i reguluje produkcję sebum. Podoba mi się, że jest wegański i zawiera 93% składników naturalnego pochodzenia. Ma też bardzo ładne opakowanie. Ogólnie jestem zadowolona z efektów i polecam ten szampon.

Szampon zamknięty jest w różowej przyciągającej wzrok minimalistycznej butelce,fajna butelka z tworzywa jakby gumowego oo taka inna niż wszystkie :) szampon przyjemnie pachnie i bardzo dobrze domowa skórę głowy ! W końcu moja skóra jest świeża po umyciu tak jak tego oczekuje .Mam wrażliwą skórę głowy a ten szampon mnie nie podrażnia i skóra nie swędzi ! Skóra jest bardzo oczyszczona ,szampon zostawiłam na kilka minut i wtedy efekt jest jeszcze lepszy ! Włosy świeże, błyszczące zadbane i uniesione u nasady ! Takiego szamponu szukałam

Produkt bardzo polubił sie z moimi wymagającymi włosami. Ładna, różowa i minimalistycza buteleczka, o ciekawym kształcie , przyciągnęła mój wzrok w drogeri. Wegańska formuła szamponu sprawia, że bardzo dobrze się pieni, dzięki czemu jest wydajny. Szampon ten jest mocny, więc nie polecam używać go więcej ,niż raz na tydzień, przy skórze wrażliwej nawet raz na dwa tygodnie. W innym przypadku można nabawić się podrażnień. Szampon doskonale oczyszcza skórę głowy, dokładnie ją przy tym nawilżając. Unosi włosy u nasady!

szampon idealnie nadaje się do mocniejszego oczyszczania raz na jakiś czas lub jako rypacz pomiędzy myciami. najbardziej lubie go używać po więszych wyjśiach gdzie stylizuje włosy plus używam lakieru. nalezy tylko pamietac, żeby koniecznie na długość włosów nałozyć po uzyciu maskę (u mnie z tej samej marki maska nawilżająca). szampon przydał mi się również w momencie gdy skończył mi się peeling do skóry głowy, zeby fajnie odświezyć i unieść włosy od nasady.

Niestety wiele szamponów zbyt deliktanie myje moją skórę głosy i już kolejnego dnia nie wyglądają świerzo. Zdarzało się też, że nie domywały i miałam pomimo dwukrotnego umycia skóry głowy małe, białe drobinki (niedomyty szampon, nie łupież) nieważne ile bym nie spłukiwała produktu. Dosłownie- "MOCNY" szampon z onlybio to moje minimum i coś, czym mogłam myć skórę na codzień, by miało to jakikolwiek sens. Ten szampon z neboa to skarb dla osób jak ja, dla których "delikatny szampon" to po prostu przerwa na dzień lub pół dnia od tłustych włosów. Za pierwszym razem umyłam nim głowę dwa razy z użyciem masażera i o mój boże- pierwszy raz od bardzo dawna czułam, że mam tak czystą skórę głowy, ale nie przesuszoną ani podrażnioną. Zero białych drobinek, uczucia niedomycia, zupełnie jakbym miała czyściutką w każdym calu i w każdy możliwy sposób skórę głowy przy włosach. Raz używam tak jak przy pierwszym razie- dwa razy myję nim głowę z masażerem z igiełkami, a raz używam przy pierwszym myciu czegoś lżejszego i neboa do drugiego mycia, żeby domyć po słabszym szamponie. Bardzo polecam, jeśli dla was szampony bez oznaczenia "mocne" jak te z onlybio też średnio działają.

Niestety powoduje u mnie swędzenie skóry głowy, co jeszcze nie zdarzyło mi się po żadnym szamponie. Nie jest wydajny, muszę zużyć dużą ilość szamponu, żeby dokładnie umyć głowę. Podczas wyjazdów wielokrotnie się wylewał, niepraktyczne zamknięcie, ale też ciężko z niego wycisnąć szampon, używam siły. Szybciej też przetłuszczają mi się po nim włosy.

Kupiłam ten szampon przy okazji ostatniej promocji w Rossmannie. Stand "Love is in the hair" prezentował się pięknie i jak tylko zobaczyłam, że jest tam moja ulubiona marka kosmetyków do włosów to, a dodatkowo produkt, którego jeszcze nie testowałam, sięgnęłam po niego bez wahania. Od tamtej pory stosuję go z powodzeniem raz w tygodniu, by dokładnie oczyścić skórę głowy. I naprawdę sprawdza się świetnie. Pozostawia poczucie świeżości na zdecydowanie dłużej niż klasyczne szampony. Jest to produkt, dzięki któremu udało mi się zredukować mycie głowy do 3 razy w tygodniu, co w moim przypadku jest ogromnym sukcesem :) Po jego użyciu polecam zastosowanie maski nawilżającej Neboa, ten duet jest genialny :)

Polecam :) Bardzo dobry szampon! Zastosowałam go tak, jak poleca producent - zostawiłam na kilka minut na włosach. Efekt naprawdę mnie zaskoczył, włosy wyglądają świeżo, są błyszczące, lśniące. Czuję, że skóra głowy jest naprawdę dobrze doczyszczona. Używam go co kilka dni, podejrzewam, że codzienne stosowanie byłoby zbyt intensywne dla moich włosów. Polecam, szampon jest naprawdę wart uwagi:)