Ziaja Med, Kuracja Wybielająca, Reduktor przebarwień punktowy 

Kupiłam produkt w sklepie Ziaja. Okazał się droższy niż w drogerii tradycyjnej lub aptece. Mała tubka ale Produkt należy nakładać punktowo na skórę. Chciałam usunąć przebarwienia oraz plamy pozapalne po wymrażaniu zmian ciekłym azotem. Niestety po miesięcznej kuracji nie zauważyłam żadnego rozjaśnienia.

Produkt w formie serum na przebarwienia u mnie sprawdził się bardzo przeciętnie. Przebarwienia zostały prawie niewidocznie zredukowane , podrażniał delikatnie oczy oraz nie zauważyłam więcej pielęgnacyjnych funkcji tego serum, tak jakby w ogóle nie było stosowane..

Krem wybielający przeciw zmarszczką na noc na wstępie uznaję że nic takiego nie robi krem kupiłam w aptece za ok 16 złotych zamknięty w białej tubce na klik krem jest lekkiej konsystencji bardzo szybko się wchłania nie jest nawilżający moja sucha skóra bardzo to odczuwa nie rozjaśnia przebarwień wogole i nie wpływa na zmarszczki na pewno nie polecam

Stosowałam te kuracje ponad miesiąc ale jak moje przebarwienia były tak są i nie było takiego efektu jak zapewniał producent. Produkt dodatkowo podrażnia skórę wokół oczu co jest bardzo nieprzyjemne. Dla mnie osobiście ten produkt nie działa mimo zapewnień, że jest skuteczny. Nie polecam.

Tyle się słyszy dobrego o Ziaji, a ja mam mało produktów tej marki, które mogę polecić i ten krem na pewno do nich nie należy. Kupiłam go z ciekawości w aptece, ponieważ mam kilka przebarwień na ramieniu i w okolicach szyi. Niestety po kilkutygodniowym stosowaniu krem nie zdziałał nic w tych miejscach, kompletny brak efektu. Krem jest bezzapachowy. Mi jego konsystencja odpowiada, fajnie się rozprowadza, nie jest za tłusty, ale niestety nie działa.

Mam kilka drobnych przebarwień na policzku, liczyłam na to, że pomoże mi, ale się przeliczyłam. Stosowałam zgodnie z zaleceniem dwa razy dziennie, ale efektu nie było żadnego. Już mam dosyć tych produktów Ziaji, żaden produkt mi nie pomógł, kasa w błoto.

Kupiłam ten reduktor przebarwień z myślą o moich przebarwieniach posłonecznych i potrądzikowych i zaczęłam stosować co wieczór. Początkowo nakładałam go na pielęgnację, ale nie widziałam efektów, więc postanowiłam używać go przed nałożeniem serum i kremu. W takiej konfiguracji też nie zdziałał cudów. W moich myślach był już więc skreślony i traktowałam go w kategorii bubli, ale przez to że jest to produkt bardzo wydajny, to nie chciałam go wyrzucać w połowie pełnego. Stał w mojej łazience dobrych kilka tygodni, czekając na wyrok, ale pewnego wieczoru pomyślałam, żeby spróbować go użyć na moją bliznę na łydce, której dorobiłam się podczas poprzednich wakacji. Jest to kilkucentymetrowa podłużna linia z szarą obwódką dookoła. Nie miałam większych nadziei w tym temacie, pamiętając, jak sprawdził się na twarzy, ale jakie było moje zdziwienie, gdy po jakichś dwóch tygodniach zauważyłam, że wspomniana wcześniej obwódka zmniejszyła się i znacząco rozjaśniła. Nie wiem jak to się dzieje, że na twarzy nic nie robił, a na nodze sprawdza się świetnie... być może jest to kwestia ilości nakładanego produktu? Podczas aplikacji zauważyłam też, że rozładowując reduktor z Ziai po obszarze blizny i wokół niej, natychmiastowo się ona wybiela, oczywiście nie jest to długotrwały efekt, ale widać, że coś się dzieje. Podsumowując, oceniam ten produkt pozytywnie, ponieważ bardzo ładnie rozjaśnił moja bliznę, a poza tym jest tani, bardzoooo wydajny i łatwo dostępny.

Oczywiscie za taka niska cene nie spodziewalam sie cudow. ale i tak bylam rozczarowana. Ten krem jest bardzo tlusty, nie wchlania sie, pozostaje warstwa na cerze, po czym nie moge stosowac zadnych kosmetykow do twarzy - rozu, korrektoru,nic. A najwazniejsze, nie wybiela przebarwienia! 0% wybielania, 200% niepotrzebnego natluszczania skory.

kupiłam z wielkimi oczekiwaniami...no cóż, po 6 tygodniach regularnego stosowania mogę tylko powiedzieć: kompletnie nie działa! przebarwienia jak były tak są, a dodatkowo stosując na czoło (omijając okolicę oczu) oczy mnie szczypią! jest to co prawda krótkotrwałe jednak nieprzyjemne, i jest tak za każdym razem; tak więc produkt zawiera w obie coś drażniącego, w dodatku nie spełnia swojego zadania; dobrze, że był niedrogi - płakać nie będe

Reduktor kupilam aby pozbyc sie moich przebarwien tradzikowych. Myslalam ze sobie z nim nie poradzi i po co kupowac, ale cena mnie przekonala i stwierdzilam, ze zaryzykuje. Trafilam dobrze! Przy regularnym stosowaniu udalo mi sie pozbyc wiekszosci. Obecnie koncze 2 opakowanie i zamierzam kupic nastepne:) Polecam bo za takie pieniazki warto sprobowac

Od zawsze miałam problem z przebarwieniami na twarzy, pojawiały się nawet po malenkim zadrapaniu, a ostatnio po alergii, która zostawiła na cerze szlak z przebarwień byłam załamana i wstydzilam się wyjść z domu bez podkładu na buzi. Zdecydowałam się wypróbować krem punktowy po tym jak spróbowałam kremu z ziaji na przebarwienia na noc(pomógł,ale nie w takim stopniu jaki by mnie zadowalał)i obejrzeniu ulubieńców miesiąca u Maxineczki. I to był strzał w dziesiątkę, używam go regularnie od miesiąca i przebarwienia zaczęły znikać, nawet te które były wieloletnie i ciemne.

Miałam chyba zbyt wygórowane oczekiwania co do tego produktu. Kupiłam go, żeby wybielić posłoneczne przebarwienia na twarzy i szyi. Pani w firmowym sklepie Ziai polecała, zapewniając, że działa zarówno na takie, jak i na plamy "wątrobowe" (które mam na grzbiecie dłoni). Tym posłonecznym niestety nie dał rady. Już skuteczniejsze było mydło Wardi Shan i olejek z róży, które w komplecie usunęły mi jedną jaśniejszą plamę z twarzy. Reduktor rozjaśnił mocno tylko ten drugi rodzaj plam, na dłoniach. W związku z tym zadowoliłby chyba osoby z takim problemem. Trądziku nie mam, więc nie wiem, jak działa na przebarwienia i pozostałości po nim. Stosowałam go cierpliwie 2 razy dziennie (rano i na noc) przez prawie 3 miesiące. Ważne: reduktor należy stosować punktowo, nie na całą powierzchnię skóry.

Kładłam wielkie nadzieje w tym produkcie. Mam kilka blizn po grzebaniu w twarzy i drapaniu oraz wyciskaniu tego czego nie należy. Zadanie produkt miał dwojakie. Mialam zyczenie wybielic sobie i plamy i blizny po tradziku, ale jednoczesnie smarowalam nos by wybielic piegi. Nie zdal egzaminu z zadnego z dwoch przedmiotow. Został wiec usuniety dyscyplinarnie z lazienki. Lepsze efekty uzyskamy nacierajac sie cytryna, niz tym nieskutecznym kremem. Rzadka konsystencja, małe opakowanie. Zero działania. Nie robi też nic innego dla naszej skory. Nawet nie nawilza. Pozostawia tylko mokry tlusty film na cerze. Niestety ten produkt Ziaji nie wyszedl, a szkoda bo przydaloby sie wybielic sobie co nieco.

plusy: + szybko się wchłania + dobrze się rozprowadza minusy: - nie rozjaśnia przebarwień - trochę piecze - nie ma zapachu inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: - słaba dostępność (tylko w aptekach) - nieco za wysoka cena - nie można postawić opakowania + ładne opakowanie + fajny dozownik

Niestety kolejny zawód.... Krem w ogóle nie działa. Używałam go sumiennie przez 1msc i zero efwktu na jednej czerwonej bliźnie po kroście. + praktyczna aplikacja + niska cena - nie ma efektu - pozostawia lepką warstwę Poprostu NIE DZIAŁA! Nie spełnia swojej funkcji. Używam tego produktu od: 6msc Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Pod wpływem słońca 3 lata temu na środku nasady nosa (prawie tak między oczami) pojawiła się ciemna brunatno-brązowa plama (ok. 1 cm kwadratowy!!!). Okropność! Była tak ciemna przy mojej jasnej karnacji, że niemal każdy zwracał mi uwagę, że się wybrudziłam i próbował zmazać ślad palcem lub oferował chusteczkę, żebym się wytarła :-) Plamy nie dało się przykryć nawet korektorem, o podkładzie nie wspominając. Krótko mówiąc: straszyłam :-) Ok 1,5 roku temu zauważyłam na wystawie w aptece rzeczony kosmetyk. Jako fanka Ziaji postanowiłam wypróbować. Początkowo stosowałam krem miejscowo nawet 4 razy dziennie, sądząc, że szybciej zadziała. Niestety nawet po 2 tygodniach nie było efektu. Ale nie zrażałam się i nadal wcierałam kosmetyk 2 razy dziennie. I proszę! Podziałało:-) Po 2 miesiącach plama naprawdę zaczęła blednąć. Po 3 miesiącach była nadal widoczna, ale mogłam już zatuszować ją podkładem (bez korektora). Z odrażającej brązowej plamy zrobiła się plama może o ton ciemniejsza od mojej naturalnej karnacji. Używam reduktora regularnie 2 razy dziennie, a latem przy mocnym słońcu 3 razy dziennie. Plama jak była tak i jest, ale jest blada. Kiedy się umaluję, niczego nie widać, a i bez makijażu też jest słabo widoczna. Koniec końców: reduktor działa, chociaż jego efektywność opiera się na systematyczności stosowania. Niecierpliwym więc- odradzam. Być może istnieją kosmetyki tego typu, które działają szybciej, ale ja Ziaji będę wierna. Reduktor ma stałe miejsce na mojej półce z kosmetykami. Używam tego produktu od: 1,5 roku Ilość zużytych opakowań: 2 x 30 ml

Rok temu, w wyniku opalania pierwszy raz w życiu na mojej cerze powstały szpetne przebarwienia. Sięgnęłam po Ziaje - jako pierwszy tego typu produkt i owszem pomógł. Używałam codziennie od sierpnia (na wakacjach, podczas upałów), kilka razy a widoczne efekty pojawiły się po jakimś miesiącu stosowania. Stosując od sierpnia w zimę nie miałam już ani jednej plamki - wszystko zniknęło więc przestałam używać. Niestety w tym roku plamki na wiosnę, w tym samym miejscu wróciły. Ponad 3 miesiące używałam innego specyfiku jednak efektów brak. Przypomniałam sobie o ziaji i efekty widzę już po 2 tygodniach. Plamy wprawdzie nie zniknęły ale zmniejszyły swą intensywność koloru. Mam nadzieje, że po wakacjach już nie będzie po nich śladu. Używam tego produktu od: roku z przerwami Ilość zużytych opakowań: 1 ciągle jedno

Mogę z czystym sumieniem polecić ten produkt. Miałam wiele punktowych przebarwień po trądziku, które psuły mi samopoczucie. Postanowiłam sięgnąć po ten produkt, bo ogólnie lubię kosmetyki Ziaji. Po dwóch miesiącach większość przebarwień zniknęła!!! :D EDIT: Potwierdzam!! moja cera wygląda idealnie. :D