Makeup By Mario SoftSculpt, Bronzing & Shaping Serum Serum brązująco-modelujące

Poszłam do Sephory po coś zupełnie innego, ale zauważyłam, że mają nowy stand Makeup by Mario i po prostu nie mogłam wyjść bez bronzera! Miałam go na oku od kilku ładnych miesięcy, więc postanowiłam w końcu go sobie sprawić. Wybrałam odcień MEDIUM, mimo że jestem blada i może ciut za bardzo zaszalałam, ale zbliżają się ciepłe miesiące. Odcień light miał zdecydowanie za chłodne tony, a do light medium nie było testera i nie chciałam kupować sugerując się tylko swatchami z internetu. Produkt zamknięty jest w buteleczce z pompką i aplikatorem, co jest super pomysłem bo pompka jest idealna dla wizażysty, a aplikator dla "szaraczka" i myślę, że taki był zamysł przy stworzeniu tego opakowania. Pojemność też jest duża, w przeciwieństwie do bronzera kremowego w wyprasce... tam produktu jest tyle, co kot napłakał, a tutaj super, starczy na dłużej. Bronzer jest dość przejrzysty, dzięki czemu można go wykorzystać w makijażu no-makeup bez podkładu i będzie dawał efekt naturalnej opalenizny. Można go też budować i osiągnąć większe natężenie koloru. Wygląda niezwykle "cienko" i naturalnie na buzi. Daje lekki, naturalny glow, jakby to była nasza skóra a nie zasługa bronzera. Mam jednak jeden problem - aplikacja. Bronzer niewątpliwie zastyga, a robi to na tyle szybko, że kiedy nałożę go na twarz bezpośrednio z aplikatora to przy próbie blendowania robi dziury w makijażu. Tam, gdzie było go mniej zasycha, a gdzie więcej nadal jest plastyczny. Pędzlem przy takim sposobie efekt jest opłakany, gąbeczką trochę lepiej to wygląda. Wyciskałam go też z pompki na rękę i zbierałam pędzlem i tak mi to szło zdecydowanie lepiej, mogłam go rozblendować normalnie i bez dziur, ale pędzel był strasznie mokry. Teraz wykładam go na rękę aplikatorem, potem zbieram pędzlem i efekt jest najlepszy. Muszę jeszcze spróbować wymieszać go z za jasnym podkładem - jestem ciekawa, czy też nada mu zdrowego glow. Na buzi zastyga i nie zauważyłam, żeby nieestetycznie schodził. Czy kupiłabym go ponownie - chyba nie. Kolor medium przypomina mi ciepły odcień bronzera Eveline Choco Glamour, a aplikacja Choco Glamour nie przysparza mi takich problemów.

Jeden z lepszych brązerów jakie mialam, a moze i najlepszy ? Tak jak niżej, ktoś pisał faktycznie trzeba nim budować krycie, ale mi to nie przeszkadza - z wieloma produktami tak jest więc chyba już się przyzwyczaiłam ???? Dzięki temu brązerowi można uzyskać makeup no makeup, cos cudownego, wystarczy zarysować sobie rysy twarzy i wyglądamy jak muśnięte słońcem - nic więcej nie potrzeba Od kiedy go mam, nawet nie czuję potrzeby używania podkładu, więc na szybki makijaż jest super, Wydaje mi się że będzie wydajny, bo nie daje go dużo, a butelka jest dość spora, U mnie się trzyma cały dzień - i na makijażu i na samej twarzy, nie wyświeca sie - tak jak go nałożę, tak wygląda wieczorem Naprawdę świetny produkt, jak dla mnie większość produktów Mario to petarda, szczerze polecam !

Z okazji black friday i oczywistej obnizki ceny zdecydowalam sie na ten brazer zamiast kolejnego opakowania ulubionego Hourglass, czy dzisiaj zaluje decyzji? Troche zaluje a oto dlaczego. Posiadam odcien light medium ktory blenduje sie do bardzo znikomego koloru brazu na moejej twarzy. Oczekiwalam ciut intensywniejszego koloru chociaz musze stwierdzic ze zbudowany 2 krotnie daje piekny mega -mega naturalny efekt. Zgadzam sie z opiniami ze to chyba najbardziej naturalny brazer jaki jest w sprzedazy. Jestem zwolenniczka bardzo naturalnego makijazu (ale widocznego!) i ten produkt taki wlasnie jest. Nie widac granic , rozciera sie bardzo szybko i przyjemnie, opakowanie z aplikatorem i pompka tpo strzal w 10. Produkt nie jest tlusty na czym mi zalezalo i lekko zastyga (nie calkowicie) dajac naturalne nie matowe i nie swietliste wykonczenie. Efekt jest super, no wiec dlaczego 4* ? Sa dwa powody , pierwszy to brak dlugotrwalosci. Po kilku godzinach produktu juz nie ma a przy lini wlosow mam dramat po prostu znika pozostawaiajac odkryta plame. Nie wiem czy to powod mojej curtain bangs ale ja wlosow nie dotykam w ciagu dnia wiec nie wiem o co chodzi. Drugi minus to cena rzecz jasna . mamy wiec super efekt na bardzo krotko :( Dzisiaj wybralabym Hourglass w kamieniu bo ten mnie nie zawodzi