OnlyBio OnlyBio x Wedel, Hair in Balance Olejek wygładzający z efektem rozświetlenia (różne zapachy) 

Olejek wygładzający OnlyBio kupiłam w Rosso.. za super niską cenę. Ja osobiście jestem z niego zadowolona. Stosuję na mocno suche końcówki włosów (mam rozjaśniane na j. blond). Dla mnie robi to co jedwab do końcówek. Mój olejek ma zapach wanilii i kokosa. To taka słodycz. Olejek umieszczony w małej buteleczce. Konsystencja oleista dość gęsta - bezbarwna lecz z racji zawartych drobinek w kolorze starego złota wydaje się brązowo złota. Olejek trzeba stosować z umiarem wystarczy niewielka drobinka wmasowana w końcówki włosów by nadać im blask i świeżość. Jeżeli da się więcej to faktycznie skleja i robi strąki. Słodycz zapachu wanilii umila aplikację kosmetyku. Mnie brokat nie pozostaje na dłoniach (przy niewielkiej ilości olejku) wchodzi we włosy. Jedna uwaga: - otóż stosowany zimą, gdy działa ogrzewanie i nosimy czapki olejek powoduje elektryzowanie się włosów. Poza tym nie znajduję innej wady. Choć to w zasadzie nie wada tylko skutek. Uważam że jako produkt naturalny jego działanie jest w miarę dobre i można go wypróbować. Ja kupię w innej wersji zapachowej.

Z OnlyBio czasem się lubimy, a czasem nie :-) co jakiś czas daję mu szansę. Na stronie producenta były wyprzedaże więc się skusiłam na różne produkty. Olejek zachwycił urocza buteleczką i obietnicą zapachu czekolady z truskawkami. Buteleczka jest malutka, przeźroczysta więc widać zawartość, która jest idealna dla fanek błysku. Brokatowa, mieniąca się masa. Butelka oklejona złotymi napisami. Złoto i blask- wizualne cudo :D Konsystencja olejku jest gęsta, to raczej taki żel...ale ogólnie wylewa się go dobrze. Na włosach rozsmarowuje się też dobrze, nie klei się, co prawda brokat zostaje w większości na ręce ale z drugiej strony to według mnie taki dodatek aby cieszył oko. Ja ten olejek nakładam na końcówki i faktycznie stają się miękkie i błyszczące. Generalnie olejek nie jest spektakularny ale bardzo poprawny. Coś robi ale bez fajerwerków. Zapach za to jest obledny. Mleczna czekolada z truskawką bardzo umila aplikacje. Co prawda nie czuć go długo na włosach ale dla tej chwili nakładania też warto.

Nie wiem co sądzić o tym produkcie. Kiedy w wieczorem nakładam olejek na włosy jest on bardzo klejący i włosy wyglądają na tłuste ale rano włosy są miękkie i gładkie wiec nie rozumiem trochę działania tego produktu. Jeśli chodzi o rozświetlenie to jest ono subtelne co dla mnie jest plusem.

Olejek skusił mnie pięknym designem i dobrą ceną. Oczywiście, podstawowe działanie czyli termoochrona, wygładzenie jak najbardziej jest w porządku i blasku nieco nabierają, ale drobinki totalnie na włosach nie zostają, blask im fajnego efektu. Zapach - czekolada truskawkowa - arcyboski.

Niestety, mimo że bardzo lubię tą markę, ten olejek jest niewypałem. Zamysł naprawdę ciekawy - olejek, pięknie pachnący, z brokatem, idealny do torebki. Okazuje się, że coś nie do końca wyszło. Olejek jest strasznie gęsty i często nie chce wyjść z opakowania. Brokat zostaje na dłoniach, a na włosach nie daje żadnego efektu. Przez konsystencję olejek niestety skleja mi włosy, więc muszę z nim naprawdę uważać. Problem z brokatem na dłoniach ciężko rozwiązać, bo nawet umyję 10 razy ręce, brokat na nich zostaje i naprawdę mam problem żeby się go pozbyć.

Pomimo, że olejki pachną obłędnie i zapach całkiem długo się utrzymuje to efekt rozświetlenia przesadzony. Po nałożeniu zdecydowana większość brokatu pozostaje na dłoniach, efekt na włosach praktycznie nie widoczny - a osobiście uważam, że przyczynia się do tego sam w sobie olejek a nie drobinki. Dodatkowo włosy po użyciu są nie przyjemne w dotyku - jakby czymś obklejone - chociaż efekt przeciążenia nie występuje.

OnlyBio x Wedel, Hair in Balance Olejek wygładzający z efektem rozświetlenia (wersja czekoladowa) to produkt, który przede wszystkim zachwyca zapachem – jest naprawdę przepiękny i otula włosy słodką, czekoladową nutą. Jeśli ktoś lubi takie gourmandowe aromaty, to na pewno będzie zadowolony. Co do efektu rozświetlenia – na moich włosach (jestem blondynką) drobinek w ogóle nie widać, więc jeśli ktoś liczy na efekt tafli czy subtelnego błysku, to może się rozczarować. Wygładzenie? Trudno mi powiedzieć, czy olejek faktycznie coś więcej robi z moimi włosami, bo różnicy w ich kondycji nie zauważyłam. Czy warto? Na promocji – jak najbardziej. To przyjemny kosmetyk, zwłaszcza jeśli ktoś chce dodać włosom pięknego zapachu. Ale jeśli chodzi o działanie pielęgnacyjne, to raczej produkt do przetestowania niż must-have.

Testowałam OnlyBio x Wedel Hair in Balance Olejek wygładzający z efektem rozświetlenia i mam mieszane odczucia. Z jednej strony, jego zapach jest absolutnie przepiękny – słodki, czekoladowy, naprawdę przyjemny i długo utrzymujący się na włosach. Uwielbiam kosmetyki, które pachną jak deser, więc to dla mnie duży plus. Jeśli chodzi o działanie, faktycznie wygładza włosy i nadaje im miękkość. Po użyciu moje pasma były gładsze i bardziej lśniące, ale niestety zauważyłam też, że olejek może je delikatnie obciążać. Trzeba uważać z ilością, bo łatwo przesadzić i uzyskać efekt tłustych włosów. Konsystencja jest dość gęsta, żelowa, co sprawia, że aplikacja nie jest najprostsza – trzeba go dobrze rozprowadzić, żeby nie zostawił śladów. Co do obiecanego efektu rozświetlenia, to moim zdaniem jest on bardzo subtelny, wręcz ledwo zauważalny. Podsumowując: olejek ma cudowny zapach, dobrze wygładza, ale wymaga ostrożności w aplikacji. Dla mnie to produkt na specjalne okazje, kiedy chcę dodać włosom blasku i pięknego zapachu, ale nie do codziennego użytku.

Olejki wygładzające OnlyBio x Wedel, Hair in Balance, mimo obiecujących właściwości, mogą nie spełniać oczekiwań wielu użytkowników. Choć produkt reklamowany jest jako środek do wygładzania i rozświetlania włosów, jego działanie może być niewystarczające, szczególnie dla osób z bardzo suchymi lub zniszczonymi włosami. Bardzo ciekawi mnie o co chodzi z formuła tych produktów bo każda jest zupełnie inna. Naprzykład olejek o zapachu mlecznej truskawkowej jest bardzo gęsty aż ciężko go wydostać z opakowania. Natomiast olejek o zapachu nadzianej mlecznej jest bardzo lejący oraz jak zauważyłam u wielu osób tak samo i u mnie jest rozwarstwiony. Zapach każdego z tych olejków jest cudowny. Ale niestety zbyt tłusta konsystencja sprawia że gdy damy za dużo tego produkty na swoje włosy wygladaja one po prostu nieświeżo. Podsumowując, olejki mogą być rozczarowaniem dla tych, którzy liczą na intensywne nawilżenie i długotrwały efekt wygładzenia. Lepiej poszukać alternatyw, które lepiej odpowiadają indywidualnym potrzebom włosów.

Kupiłam od razu dwa olejki, jeden o zapachu białej czekolady, a drugi mlecznej. Kupione oczywiście ze względu na brokat, na który liczyłam, że będzie widoczny na włosach. Niestety, biały olejek mi się totalnie nie sprawdził. Może i pachniał ładnie przez chwilę, ale zapach szybko znikał. Drobinki brokatu w ogóle nie zostawały na włosach; wszystko przyklejało się do rąk, nawet gdy próbowałam polać włosy bezpośrednio olejkiem. Po samym użyciu włosy były sklejone i przeciążone, dlatego szybko oddałam go koleżance i zaczęłam testy olejku brązowego. Przy tym olejku sytuacja wygląda identycznie. Kompletnie mi się nie sprawdza czy to na wilgotne włosy, czy też na suche. Też nie wiem czy to jest normalne, że on się tak rozwarstwia? Moje koleżanki, które miały go w wersji miniaturowej z kalendarza (ja mam pełną wersję) mają z nim ten sam problem. No jakim go już na pewno nie kupię, ani nikomu nie polecę bo efekt jest żaden.

Produkt który udało mi się kupić kilka dni przed świętami nie żałuję. Mała buteleczka a daje rozkosz zmysłom osób które uwielbiają słodycze i cukierkowe zapachy. Olejek ma bardzo małą pojemność ale już niewielka ilość sprawia, że włosy ładnie nie prezentują i mienią. Olejek ten ma również nawilżać włosy i tu też daje radę ale trzeba uważać z ilością bo Moss bardzo obciążyć. Dla mnie dobry produkt który warto było kupić nawet że względu na sam zapach który nałożony na włosy długo jeszcze się unosi.

Olejek sam w sobie jest w porzadku, dobrze pachnie i dziala tak jak powinien u mnie ALE TYLKO jak jest „użyty” W zaden sposob nie poprawia struktury ani nic wlosa co powinny dawac olejki

Olejek kusi opakowaniem, zapachem to jest totalna petarda. Bluszczy się dość fajnie lecz włosy są po nim dość tłuste i nie bardzo mi to odpowiada dlatego za dużo go nie nakładam. Bardzo duży wybór był przed świętami lecz później rozkupili go w minutę

Ten olejek ładnie pachnie, ale niestety nie sprawdza się na włosach. Jest bardzo gęsty i ciężki, przez co skleja pasma i sprawia, że wyglądają na tłuste.Jego jedyną zaletą jest przyjemny, słodki zapach, ale jeśli szukasz lekkiego olejku do wygładzania, ten raczej się nie sprawdzi.

Olejek po za zapachem, nie wyróżnia się niczym więcej. Trudno go wyjać z opakowania bo jest za gęsty, nie nakłada sie komfortowo i skleja włosy. Ciężko go jednak zmyć z dłoni. Raczej nie polecam,

Przy moich średnioporach kompletnie się nie sprawdza. Jest tępy w odczuciu, skleja końcówki, nie można wyjąć go z pojemnika, ponieważ jest za gęsty. Jestem na nie

Mam dwa olejki rozświetlające z tej serii - czekolada mleczna nadziana i nadziana truskawkowa. Oba mają grube drobiny brokatu, które przy rozczesywaniu suchych włosów fruwają wkoło. Na pewno świetnie rozświetlają podłogę w mojej łazience. I teraz olejki zależą o dziwo od zapachu. Olejek truskawkowy - mega zbity glut, który nie chce wylać się z tego opakowania. Muszę go siłą wytrzepywać. Zapach oczywiście cudowny. Brokat gruby. Nakłada się ot tak sobie, nie czuję żeby cokolwiek robił. Jak przesadzę, mam tłuste końce - normalne. Olejek czekoladowy - płynny, delikatnie przechylę opakowanie i sam "wyjeżdża". Brokat nieco mniejszy, ale i tak się sypie. Zapach do zjedzenia. Świetnie się nakłada na mokre włosy - rano są lekkie, niesklejone, ładnie się rozczesują i nie ma tłustych strączków. Na suche włosy - mi przetłuszcza niezależnie od ilości. Olejki są fajne do podróży, bo są małe, poręczne i lekkie. Zapachy to jedyne, co tak bardzo mnie do nich przyciągnęło. Brokat jest zupełnie zbędny, chyba że ktoś lubi mieć upstrzone płytki po czesaniu.

Ten produkt od razu przykuł moją uwagę swoim wyjątkowym zapachem, który kojarzy się z czekoladą Wedla, to prawdziwa uczta dla zmysłów! Ale to nie tylko zapach robi wrażenie. Olejek doskonale sprawdza się w codziennej pielęgnacji, nadając włosom miękkość, gładkość i zdrowy blask. Skład olejku opiera się na naturalnych składnikach, takich jak olej z pestek malin i olej z awokado, które nawilżają i odżywiają włosy, chroniąc je przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Dzięki temu włosy stają się bardziej elastyczne, mniej podatne na puszenie się i łatwiejsze w stylizacji. Produkt można stosować zarówno na mokre, jak i suche włosy, co czyni go uniwersalnym narzędziem w codziennej rutynie. Włosy są wyraźnie gładsze, błyszczące i przyjemne w dotyku. Dodatkowo, subtelny aromat utrzymuje się przez cały dzień. OnlyBio x Wedel to nie tylko pielęgnacja, ale także mała przyjemność, która sprawia, że każdy dzień staje się odrobinę słodszy.