Bell Popcorn, Satin Skin Powder Satynowy prasowany puder do twarzy

Robiąc zakupy w popularnym dyskoncie ( który w nazwie ma owada) nie mogłam oprzeć się pokusie zakupu ocenianego tutaj cuda. Kupiłam w ciemno- testera nie było, a ja nie należę do osób, które otwierają opakowania i " testują" egzemplarze przeznaczone na sprzedaż. Niemniej zakupu nie żałuję - to taka perełka ( pewnie limitowana) o zapachu popcornu z karmelem. Zatem po kolei. Opakowanie nie należy do jakichś super eleganckich, niemniej to Bell, cena też nie jest wygórowana , więc nie mam pretensji. Grafika w każdym razie jest radosna i miła dla oka. Zapach - super, jeżeli ktoś lubi typowe kulinarne zapachy w kosmetykach do makijażu. Pachnie słodko , intensywnie niczym popcorn z karmelem. Dla mnie jak najbardziej ok. Puder nie pyli i nie bieli skóry. Nie grozi nam więc efekt gejszy. Kosmetyk jest niesamowicie wydajny - mam go od miesiąca i praktycznie nie widzę śladów zużycia. Efekt matu jest subtelny, co mi odpowiada. Mam bowiem cerę suchą i dojrzałą ( 49 lat), więc tępy mocny mat nie jest dla mnie. Puder optycznie wygładza buzię, sprawia , że wygląda ona na ładniejszą. Kosmetyk nadaje też twarzy wypoczęty i zadbany wygląd. Oczywiście nie jest to efekt wybitnie trwały - po kilku godzinach potrzebne są poprawki. Niemniej jest jak najbardziej ok. Nie polecam pudru dziewczynom z tłustą cerą, która skłonność do wyswiecania się. Dla nich efekt matu będzie zbyt delikatny. Jeżeli ktoś natomiast oczekuje delikatnego matu z efektem wygładzenia, to myślę, że puder od Bell będzie dobrym wyborem. Kosmetyk jest niedrogi , wydajny i smakowicie pachnie. Warto spróbować, zanim zniknie z dyskontu.