Himalaya Herbals Gum Expert, Sensi - Relief Herbal Toothpaste (Pasta do zębów wrażliwych) 

Pastę Himalaya Sensi-Relief kupiłam niedawno i wiem, że nie raz jeszcze po nią sięgnę. Bardzo odpowiada mi jej smak. Jest taka słodka i miętowa, dla mnie świetna. Ciężko opisać, ale wierzcie - jest super. :D Pasta ma biały kolor i bardzo dobrze się pieni. Czuję, że po niej mam dobrze umyte zęby. Ta pasta ma łagodzić nadwrażliwość zębów. W czasie jej stosowania nie czułam dyskomfortu spowodowanego nadwrażliwymi zębami, więc najwidoczniej działa. :) Znacie tę pastę?

Mam wrażliwe dziąsła i szyjki zębowe, dlatego zawsze kupuję pasty z właściwościach takich jak Himalaya Sensi-Relief. Niestety, ta pasta średnio mi się sprawdziła. Pasta jest bardzo gęsta i ma specyficzny smak - przyznam, że na początku mnie drażnił. Dopiero przy użyciu większej ilości pasty bardziej wybija się mięta - gdy użyjemy niewielkiej ilości, na pierwszym planie jest bardzo dziwny posmak. Pasta, ogólnie, nieźle się pieni i dobrze oczyszcza zęby, ale uczucie świeżości po jej użyciu nie jest długotrwałe. I to, co najważniejsze - nie odczuwam żadnego działania nakierowanego na wrażliwe zęby, dziąsła, szyjki. Nie czuję żadnej ulgi, żadnego działania łagodzącego - tak jak zęby, dziąsła czy szyjki bolały, tak bolą. Inne pasty szybko przynoszą mi ulgę. Nie polecam. EDIT: Podrażnia mi język - po jej użyciu czuję na nim pieczenie.

Pasta wydajna, jednak ma sporo wad. Słabo myje i odświeża. Po dłuższym stosowaniu zęby mają coraz większe przebarwienia, a niektóre przestały być gładkie a bardziej ścieralne, jakby chropowate. Po zmianie pasty na inną wszystko wróciło do normy. Nie dokończyłam jednego opakowania i na pewno do niego nie wrócę.

Tą pastę odkryłam nie dawno i bardzo ją polubiłam. Przede wszystkim nie zawiera fluoru i ma naturalny ziołowy skład. Muszę przyznać że fajnie używa się tej pasty ponieważ w delikatny sposób łagodzi stan zapalny dziąseł, wybiela i pozostawia uczucie świeżości w jamie ustnej. Ważne jest też to że nie ściera zbyt mocno szkliwa. Jak dla mnie to jest to produkt który ma same zalety bo wad nie zauważyłam.

Markę himalaya cenię sobie w codziennej pielęgnacji zarówno ciała, jak i twarzy, oraz w higienie jamy ustnej. Stosowałam już chyba wszystkie dostępne warianty past do zębów, a Sensi-Relief była ostatnią, którą miałam okazję testować. Opakowanie jest identyczne jak w przypadku innych wersji. Jest to prosta tubka wykonana z miękkiego tworzywa, które zapewnia wygodę aplikacji, nawet już przy resztkach produktu. Jest ona zakręcana, co jest trochę mniej wygodne niż zamknięcie na klik, jednak ma i swoje plusy- w czasie podróży nie ma obawy o jej niepowołane otwieranie się. Całość spakowana jest dodatkowo do kartonika, a my mamy pewność o nieingerencji osób trzecich w jej zawartość. Smak i zapach jest przyjemnie ziołowy, jednak w delikatniejszym wydaniu, niż w przypadku siostrzanych wersji. Bardzo dobrze odświeża, jednak i szybko się ulatnia, co dla wielu będzie wadą. Mi osobiście to nie przeszkadza, a wręcz cieszy, gdyż nie lubię długotrwałego uczucia ostrej mięty. Konsystencja pasty jest bardzo gęsta i zbita, jednak mimo tego łatwa do wydobycia z tubki. Jej spójność sprawia, że lubi uciekać że szczoteczki, a po kontakcie ze śliną się rozpuszcza. Stosowanie wymaga zatem "wprawy", a mniejsze pienienie daje też i mniejsze uczucie czystości. Pasta nie przesusza i nie podrażnia dziąseł, oraz ma faktyczny wpływ na zmniejszenie ich krwawienia. Nie posiada ona w swoim składzie fluoru, jednak jako, że jest to składnik lubiany, lub nie-sami musimy się zdecydować czy na dłuższą metę jest to dla nas problemem. Czy zdecydowałabym się na jej ponowny zakup? Myślę, że nie, gdyż osobiście drażniła mnie obniżone pienienie, obniżona wydajność, obniżone uczucie czystości.

Moim zdaniem pasta jest wyłącznie przeznaczona dla zębów wrażliwych. Kupując ją nie zauważyłam tego ( był to szybki zakup). Moje zęby nie są wrażliwe, więc u mnie się nie sprawdziła, więc nie warto jej kupować dla innego rodzaju zębów. Po umyciu zębów nie czuję, że są one dobrze oczyszczone. Daje słabe poczucie świeżości.

Podczas noszenia stałego aparatu ortodontycznego moje dotychczas bezproblemowe zęby i dziąsła stały się znacznie bardziej wrażliwe. Ciągła obecność metalowych elementów w jamie ustnej, takich jak drut i zamki sprawia, że bolesne otarcia i mikrourazy zdarzają się naprawdę często. Poza medykamentami przyspieszającymi gojenie, sięgam także po delikatne pasty do zębów, które w łagodny sposób oczyszczają i przywracają świeżość jamy ustnej, bez obaw o pieczenie czy szczypanie w tkanki miękkie. Poszukując idealnego produktu trafiłam na pastę do zębów Himalaya, przeznaczoną do zębów wrażliwych. Za pastę o dość niewielkiej pojemności (75 ml) zapłaciłam około 10 złotych. Co istotne, pasta nie zawiera fluoru, choć o tym dowiedziałam się dopiero po jej zakupie - nie był to zatem dla mnie żaden z powodów, dla którego wybrałam akurat ten produkt. Pasta została zapakowana w kartonik - dla mnie zbędny, gdyż nie lubię produkować zbędnych śmieci. W środku opakowania znajdziemy miękką tubę, z pomocą której łatwo wycisnąć bardzo gęstą pastę o białym kolorze. Jest lekko ziołowa w smaku, bardzo delikatna, co z pewnością przyczynia się do niezbyt długotrwałego odświeżenia jamy ustnej - po pół godzinie od umycia zębów pasta jest już praktycznie niewyczuwalna, a szkoda . Dzięki temu, że jest łagodna, nie szczypie w język, dlatego też ma to i swoje plusy. Efekt odświeżający nie do końca spełnił jednak moje oczekiwania, nie lubię bowiem martwić się o swój oddech chwilę po odświeżeniu jamy ustnej. Pasta posiada bardzo dobre właściwości myjące i oczyszczające zęby. Delikatnie się pieni, wyczuwalnie usuwa płytkę nazębną, ponadto usuwa zanieczyszczenia oraz osady po kawie i herbacie. Współpracuje zarówno z elektryczną szczoteczką do zębów, jak i manualną, nie spadając z niej, mocno trzymając się włosia. Dzięki gęstej konsystencji wystarcza na dość długo, około 3 tygodnie (myję zęby po każdym posiłku). Pomaga w walce z nadwrażliwością zębów, podczas jej stosowania spożywanie zarówno zimnych jak i ciepłych produktów nie powoduje bólowych dolegliwości. Przyspiesza także gojenie się mikrourazów na dziąsłach. Podczas jej stosowania dziąsła mają ładny, zdrowy koloryt i są mniej narażone na otarcia. Gdyby była ciut mocniejsza i odświeżała jamę ustną na dłużej niż pół godziny, byłaby idealna. A tak jest po prostu dobra.

Himalaya Sensi - Relief jest bardzo łagodna dla dziąseł i zębów. Dzięki niej pozbyłam się podrażnienia, którego nabawiłam się w trakcie stosowania jednej z past Sensodyne. Ta pasta jest biała, bardzo gęsta i ma przyjemny ziołowo - miętowy smak i zapach. Jej konsystencja sprawia, że ciężko wydobyć ją z tubki i trzeba uważać, bo lubi spadać ze szczoteczki. Pieni się średnio i średnio odświeża. Delikatnie oczyszcza, bez podrażnienia i pieczenia. Nie posiada fluoru i ma bardziej przyjazny skład niż inne pasty dostępne na rynku. Ogólnie dobra i delikatna pasta.

Jest to moja pierwsza pasta tej marki, ale z pewnością nie ostatnia. Kupiłam ja w sumie na szybko, ale kierowałam się wrażliwością moich dziąseł i po opisie stwierdziłam, że warto spróbować. Zachęca korzystna cena i bardzo naturalny skład, co jest dużym plusem. OPAKOWANIE Pastę znajdziemy w zgrabnym kartoniku o szacie graficznej i kolorystyce charakterystycznej dla marki. Zieleń w połączeniu z bielą i różem prezentuje się ciekawie. Kartonik posiada również elementy w kolorze srebrnym. Grafika jest ładna, taka odwołująca się do natury. Tubka z pastą wygląda dokładnie tak samo jak kartonik - ta sama grafika, napisy, rozmieszczenie. Jest wykonana z miękkiego tworzywa, co jest ważne, bo pasta jest gęsta i zbita. Zakrętka - nie jest zbyt wygodna w użytkowaniu, ale trzeba się przyzwyczaić. PASTA Ma kolor biały, przyjemny miętowy zapach z nutką ziół orientalnych, wyczuwamy je wyraźnie podczas szczotkowania zębów. Co mnie zaskoczyło to bardzo gęsta, zbita i zwarta konsystencja pasty - jeszcze nigdy nie miałam tak gęstej pasty do zębów! Wydobycie jej z opakowania nie jest trudne. Wystarczy niewielka ilość na 1 szczotkowanie. Pasta świetnie się pieni, chyba najlepiej ze wszystkich znanych mi past. Dokładnie oczyszcza, jest delikatna dla zębów i dziąseł, nie podrażnia wrażliwych miejsc. Podczas jej używania nie zauważyłam żadnego zaczerwienienia dziąseł, a wręcz były w lepszym stanie. Nie piecze w język, ma ciekawy smak. Świetnie odświeża oddech na dłuższy czas, odświeżenie jest dość mocne i intensywne. Produkt wydajny, o fajnym składzie i przystępnej cenie, na który warto zwrócić uwagę. Ostatnio z dostępnością tej marki jest coraz lepiej, można ją kupić np. w R. PLUSY: + ciekawy smak + idealne mocne odświeżenie + nie piecze w język + delikatna dla dziąseł i zębów + wydajna + w korzystnej cenie + fajny skład

Bardzo rzadko piszę recenzje tak podstawowych produktów jakim jest pasta do zębów, ponieważ do tej pory byłam "stała w uczuciach" do jednego produktu. Był nim żel do zębów wrażliwych z Oriflame. Gdy został wycofany, podjęłam próbę przerzucenia się na zwykłą pastę do zębów. Niestety okazało się, że moje zęby reagują jak przed laty, niesamowitym bólem. Poszłam zatem do sklepu po Sensodynę zieloną, którą poleciła mi dentystka, no i stało się... dostałam uczulenia, Zaczęłam, więc szukać produktu, który nie miałby fluoru oraz był idealny do zębów wrażliwych. No i znalazłam! Co prawda nie odświeża, ale można mu to wybaczyć. Póki co to jedyna pasta, której mogę używać.

Bardzo mi przykro, że moją recenzją tak obniżę ogólną ocenę, ale niestety. Pastę kupiłam na promocji w SP, jakieś 6zł, więc nie dużo. Co mnie od razu zniechęciło to fakt, że pasta jest niesamowicie gęsta, zbita, twarda i już wielokrotnie spadała mi z szczoteczki, bo zwyczajnie się nie trzymała. Jeśli chodzi o smak czy zapach, dla mnie neutralny, nie przeszkadzał mi szczególnie. I co najważniejsze: zero poprawy dla wrażliwych zębów, powiedziałabym nawet, że gorzej niż było. Czyli pasta nie spełnia podstawowego zadania. Nie polecam. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: kończę pierwsze

Tosmy sie nie polubily. Testowalam po kolei wszystkie pasty Himalaya i tej mowie stanowczo nie. Wogole sie nie pieni, co u mnie dyskwalifikuje pasty. Lubie miec piane w ustach podczas szczotkowania. Brak piany spowodowal u mnie uczucie niedomycia zebow. Mialam wrazenie obklejonych zebow. Zapach i smak fajny, cena ok- czesto po 7,99 w hebe. W Ross tylko ta normalna wetsja jest. Nie moge jej polecic. Używam tego produktu od: krócej niż miesiąc Ilość zużytych opakowań: mniej niż 1

nie wiem czy pomaga na wrażliwe zęby, ale na pewno nie jest gorzej pasta ma lekko słonawy smak, podobny do paradontaxu, ale delikatniejszy myjąc daje taki efekt gładkości jak elmex na pewno nie podrażnia dziąseł i nie mam po niej wysuszonych ust, tak jak po wielu pastach z fluorem Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mam wrażliwe zęby i lekko odsłonięte szyjki zębowe, więc jakich czas temu zrezygnowałam z tradycyjnych past i przerzuciłam się na specjalistyczne(m.in. Lacalut Aktiv, Meridol, Ajona). Na zakupach w Tesco natknęłam się na tę pastę. Znam markę Himalaya i wiem, że produkuje dobrej jakości kosmetyki bez zbędnej chemii. Kusiła mnie pasta wybielająca z tej serii, ale zdecydowałam się jednak na pastę dla zębów wrażliwych - i nie żałuję! Odkąd jej używam moje dziąsła są w dużo lepszym stanie, są mocniejsze. Ważna jest też odpowiednia szczoteczka i prawidłowy sposób mycia zębów, ale chyba wszyscy z wrażliwymi zębami zdają sobie z tego sprawę. Pasta dobrze czyści i odświeża oddech, chociaż dla kogoś, kto używał tradycyjnych, silnych past może być zaskoczeniem konsystencja tej pasty i zapach, który pozostawia. Troszkę gorzej pieni się od tradycyjnych past, ale nie ma tragedii. Na plus również skład, cena i dostępność(m.in. Tesco). Używam tego produktu od: ponad miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Kupilam paste w promocji w drogerii Jasmin, postanowilam jej sprobowac poniewaz zwykle pasty podraznialy moje dziasla. Czesto mialam odruchy wymiotne przelykajac sline, ale dzieki pasta Himalaya sie to zmienilo. Nie podrazniaja, maha delikatnie mietowy smak i smieszna barwe, jakby sluzyly do klejenia kafelkow :D Polecam ja, jest to naprawde pasta godna sprobowania. Używam tego produktu od: Dłużej niż 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 4

Przyznam się, że mam manie na punkcie zębów i staram się dbać o nie jak najlepiej. Od czasu kiedy zdjełam aparat ortodontyczny mogę uśmiechać się pełną gębą i to jest plus, ale niestety aparat sprawił, że moje zęby stały się wrażliwe -głównie na zimno. Dotychczas moim #1 były pasty Sensodyne, ale odkryłam firmę Himalaya, która ma świetne naturalne kosmetyki w tym również pasty do zębów, które mają świetny naturalny skład i są bez fluoru- a to dla mnie bardzo ważne. Pasta do zębów wrażliwych ma kremową konsystencję i bardzo łagodny smak , który jest naprawdę delikatny a za razem bardzo odświeżający. Pasta dobrze się pieni iświetnie niweluje moją nadwrażliwość oraz dba o dziąsła i świeży oddech. Jestem w niej zakochana bo nie wysusza mojej jamy ustnej na wiór i nie zmienia smaku potraw tak jak to miało miejsce w przypadku innych past do zębów. Kocham tą pastę całym sercem bo nikt nie dba tak o moje zęby jaj ona. Polecam wszystkim tym którzy szukają ideału dla swoich zębów.