Soraya Studio Matt, Fluid matujący 

Kupiłam ten fuid najpierw w kolorze naturalnym, a później w odcieniu chyba jasny lub ciemny beż. Konsystencja produktu jest lejącą, ale dobrze rozprowadza się gabeczką. Po jego nałożeniu czyje, że moja skóra jest bardzo gładka a niedoskonałości są ukryte. Na twarzy utrzymuje się dość długo i jestem z efektu zadowolona, kolory które wybrałam nigdy mi się nie odcinały. Niestety można go używać jednie zimą bo latem spływa z twarzy. Mój ulubiony fuid, do tego po otwarciu można go używać 12 miesięcy. Oczywiście trzeba wybierać kolor pod swoją cere.

Podkład matujący od Soraya kupiłam w Rossmanie za grosze. Standardowa miękka tubka o pojemności 30 ml, długie PAO aż 12 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Kilka wariantów kolorystycznych do wyboru i tutaj zaczynają się schody... Wybrałam najjaśniejszy odcień 01 jasny beż z natury jestem bladziochem. Fluid ma lejącą się konsystencję, przyjemny delikatny zapach. Drobne niedoskonałości skóry zakrywa, gorzej z większymi. Matuje skórę przez kilka godzin tak ze 3-4, później strasznie się wyświeca niestety ciastkuje, wchodzi w zagłębienia skrzydełek nosa, podkreśla suche skórki, drobne nawet zmarszczki i oksyduje - efekt pomarańczowej skóry gwarantowany! Gama kolorystyczna do poprawy!

Ten fluid wywołał u mnie bardzo mieszane uczucia. Soraya studio matt ma idealnie matowac, wygładzać i nawilżać skore oraz kryć niedoskonałości. O ile z tymi pierwszymi zapewnieniami można się jeszcze zgodzić to z tym kryciem bym nie przesadzała. W moim przypadku tych niedoskonałości nie zakrył a wręcz podkreślił. Konsystencja dość wodnista mimo to ładnie się rozprowadza i blenduje. Kolejnym i chyba największym minusem jest dla mnie kolor. Wybrałam odcień 01 jasny bez i niestety ale jest bardzo ciemny raczej sprawdzi się u kogos opalonego. Nie wiem czy gdzieś jeszcze dostaniecie ten fluid, z tego co patrzyłam jest dostępny jeszcze na Allegro jego koszt to ok. 15 zł. Ja kupiłam go za mniej na wyprzedaży w rossmannie już jakiś czas temu. Dałam mu 4 szanse bo tyle razy go nałożyłam i niestety ale tylko utwierdziłam się w przekonaniu ze nie jest on dla mnie.

Mój odcień to 03 naturalny. I nazwa chyba ma niewiele wspólnego z faktycznym kolorem, gdyż niewiele osób mogłoby go nałożyć nawet latem - taki jest ciemny. Na szczęście jest rozjaśniacz więc się zbytnio nie martwiłam. Ma lekko gęstą, kremową konsystencję i pachnie jak jakiś kosmetyk pielęgnacyjny. Łatwo się rozprowadza na twarzy. Jeśli chodzi o krycie to jest niskie i za bardzo nie da się go budować. Na co dzień może być, ale jeśli ktoś lubi mocniejsze krycie to odpada. Po nałożeniu skóra jest zmatowiona,wyrównana i wygładzona. Zakrywa drobne niedoskonałości - z większymi jest problem. Dobrze wygląda na twarzy - mat nie jest zbyt tępy tylko raczej zdrowy. Trwałość jest średnia, bo z czasem wchodzi w zmarszczki. Poza tym jest tani i wydajny. Efekt ładny, ale jestem ciekawa jak wygląda pozostała gama odcieni.

Kupiłam ten podkład ,gdyż zachecila mnie bardzo niska cena i chciałam wypróbować. Konsystencja dość płynna kolor mi pasuje ciepły beż . Niestety mam cerę mieszaną i u mnie się nie sprawdził ten podkład. Bardzo słabe krycie, a jeśli chodzi o matowienie to matu nie widać wcale. Po nałożeniu czuje jakbym miała na twarzy tłustą warstwę i skóra się świeci, nawet puder nie pomaga. Użyłam go dosłownie dwa razy i więcej nie zamierzam. Nie polecam, choć może przy suchej skórze spełni swoją rolę.

Skusiłam się kiedyś na niego ze względu na niską cenę. Podkładu używam głównie do tego, żeby trochę poprawić koloryt cery. Mam kolor jasny beż i jest dla mnie za ciemny. Fluid ma słabe krycie, ciężko mi się go rozprowadzało (może to kwestia pędzla). Cera niby jest nawilżona, ale ja czuję po prostu nieprzyjemną warstwę podkładu.

Mam kolor naturalny co tutaj równa się z mocnym pomarańczem.Dla skóry opalonej na pewno byłby lepszy. Ja jestem blada i szczerze mówiąc moja twarz wygląda lepiej bez niczego niż z tym podkładem. Po jakimś czasie ten ostry pomarańcz trochę się uspokaja. Próbuje wyrównać koloryt cery i odrobinę lepiej to wygląda, ale jak dla mnie efekt jest żaden. Fluid nie matuje i nie daje żadnego krycia. Jest nie trwały i ma bardzo wodnistą konsystencję. Jak dla mnie jest to krem, który trochę opala/brązuje, ale jest zbyt pomarańczowy więc daje sztuczny efekt którego ja osobiście nie lubię.

Szybciej znika z twarzy niż się go nałożyło. Mam cerę mieszaną i totalnie się nie sprawdził. Twarz wygladala gorzej po nalozeniu niz przed. Nie dalo sie go naprawic żadnym pudrem. Strasznie sie wyswiecal i znikal z twarzy.

Na początku wydawał się być fajny, ale to było pewnie przez moją opaleniznę. Po którymś razie, kiedy opalenizna mi już częściowo zeszła, zauważyłam, że strasznie oksyduje i robi się z tego pomarańczka. Wiem, że niektóre wizazanki są zadowolone z jego działania, jednak może to wina mojej cery (mieszana)? Warto wspomnieć, iż jego konsystencja jest dość wodnista.

To był jeden z moich pierwszych podkładów, z którego zaczęłam korzystać jeszcze jako nastolatka. Towarzyszył mi przez długie lata. "Matt" to jest tylko napis na opakowaniu, wykończenie jest normalne. Jakość odpowiednia do ceny (ok.12zł/30ml), zwyczajnie w porządku. Krycie jest delikatne, dobrze dobrany kolor nie daje efektu maski, a podkład praktycznie się nie utlenia. Nawilża. Kiedy miałam na twarzy drobne pęknięcia lub ranki po gojących się niedoskonałościach - podkład przyśpieszał gojenie. Spokojnie mogę polecić ten podkład na lato dla osób, które nie przepadają za mocnym kryciem. :)

Bardzo lubię go w okresie letnim. Ma właściwości nawilżające, ale nie przesadnie dodatkowo skóra nie wydziela tyle sebum. Matuje cere, ale jej nie obciąża. Po kilku godzinach koloryt jest taki sam, nie powstają plamy i przebarwienia. Jest niezwyke tani i naprawdę działa cuda. Warto wiedzieć że utlenia się, więc radzę wziąć o jeden odcień jaśniejszy niż zwykle.

Opakowanie ma standardowe dla podkładów nisko- półkowych. Tubka z nakrętką. Pojemność 30 ml. Nie zajmuje dużo miejsca na półce i można wrzucić do kosmetyczki na wyjazd bez obawy że narobi mam bałaganu. Cena bardzo przystępna. Kupiłam za 8zł. Przyznam że był to dosyć spontaniczny zakup. Zapomniałam podkładu na wyjazd. Potrzebowałam czegoś lekkiego ( to było lato ), matującego i niedrogiego. Trafiło na Soraya Studio Matt. Kolor najjaśniejszy 01 - jasny beż - jest ogólnie dosyć ciemny i do tego jeszcze znacznie oksyduje na mojej twarzy. W lecie mi to nie przeszkadzało bo byłam trochę opalona. Te kolory ogólnie są bardzo ciemne, dla fanek solarium można rzec. Podkład okazał się bardzo słaby. Ja wiem że to nisko-półkowy produkt, ale są w tych cenach podkłady które dają radę np. Bielenda, Eveline... Ten od Soraya zawiódł mnie na całej lini. Ma być matujący - wcale nie matuje mojej mieszanej skóry! Już chwilę po aplikacji świecę się jak przysłowiowe psie jaja. Nawet dokładnie pokrycie tego podkładu pudrem ryżowym z Ecocery nic nie zdziałało. Po niedługim czasie znów się świeciłam. Ma kryć niedoskonałości - no way! Wcale nie kryje, nic a nic. Każde przebarwienie, każdy pryszcz, pieg, blizna są bardzo widoczne. Cera nie jest nawet ujednolicona. Ma nawilżać i wygładzać - tu muszę się zgodzić, bo moja cera jest nawilżona że aż błyszczy (!), ale czy wygładza... no nie wiem, bo w dotyku struktura twarzy nie jest odczuwalnie wygładzona. Mam lekko chropowatą i nierówną cerę i ten podkład nic specjalnego z nią nie robi. Trwałość jest licha. Wyciera się, szybko wchodzi w zmarszczki i załamania.Nie jest to podkład zastygający. Cały czas mam wrażenie "mokrej" skóry. Jak nakładam go lekką warstwą to praktycznie wcale go nie widać, a jak dokładam to lubi się zważyć i ciastkuje, albo po kilku godzinach migruje po buzi. Na upałach spływa. Wygląda nieestetycznie pod koniec dnia, albo nałożony cienką warstwą poprostu znika jak kamfora. Podkreśla moje rozszerzone pory i nierówności w strukturze skóry. Zupełnie nie rozumiem dlaczego w nazwie jest to podkład matujący. Bo u mnie o matowieniu nie ma mowy. Nie kryje. Jest jak krem BB tak naprawdę. Do tego kolor 01 jest ciemny, brzydki i oksyduje znacznie w pomarańczowe tony. Jedyne plusy jakie w nim dostrzegłam to poręczne opakowanie, niska cena i efekt nawilżenia. Wszystko inne było na NIE. Nigdy więcej go nie kupię. Dla mojej mieszanej cery z widocznymi niedoskonałościami okazał się beznadziejny. Zużyłam może 1/4 a resztę zapewne wyrzucę. Może dla kogoś z ładną cerą bez widocznych zmian i bez problemu z przetłuszczaniem by się nadał, żeby poprostu wyrównać lekko koloryt, ale u mnie sobie z niczym nie poradził tak naprawdę.

Podkładu używałam przez dłuższy okres. Zachęciła mnie przede wszystkim niska cena. Na drugim miejscu była obietnica matu, który bardzo lubię mieć na buzi. Produkt bardzo polubiłam i nie rozstawałam się z nim do września. Co się stało i co myślę o nim dziś? Pewnego dnia postanowiłam zrobić pierwsze zakupy w drogerii internetowej. Wtedy też postawiłam na kosmetyki z "wyższej półki", droższe, z cenionych firm, krótko mówiąc na takie, które miały być lepsze od dotychczasowych w mojej kosmetyczce, bardziej trwałe i ładniej wyglądające na buzi. Po spotkaniu z kilkoma produktami na zawsze pożegnałam się z Sorayą. Wróciłam do niej dziś, po wielotygodniowej przerwie i zastanawiam się co widziałam w tym produkcie, że byłam tak nim oczarowana (jeszcze wcześniejsze podkłady, jakich używałam, musiały być naprawdę tragiczne).

Cenę ma dobrą i jest dosyć wydajny i to by było na tyle jeśli chodzi o zalety tego produktu. Wodnisty, nic nie kryje, no a już w ogóle nie ma mowy o matowaniu skóry :-) Kupiłam raz i więcej do tego produktu nie wrócę. Liczyłam, że zakryje moją czerwoną wręcz cerę i zmatowi, jednak nic z tego. Ten produkt jest nie dla mnie.

Mam cerę mieszaną, ze skłonnością do zaskórników, trądziku i świecenia, więc produkt matujący jak najbardziej wskazany. Kupiłam go, gdy skończył się mój poprzedni podkład, a nie miałam wtedy czasu na przemyślane zakupy, więc wzięłam pierwszy lepszy z półki i trafiło na niego. Dziś mogę stwierdzić, że nie był to udany zakup. Mam odcień jasny beż, dobrze dopasowuje się do cery. Ma dość płynną konsystencję, łatwo się rozprowadza i ładnie wygładza buzię. Nie nawilża za mocno, ale przynajmniej też nie wysusza. Jeśli chodzi o krycie to niestety w moim przypadku nie dał rady. Mam wrażenie, że wcale nie kryje. Matowi tylko na krótko, więc przynajmniej u mnie w ogóle nie spełnił swojej roli. Po jego nałożeniu prawie w ogóle nie widać różnicy. PLUSY: + wygładza + nie wysusza MINUSY: - skóra jest matowa tylko przez chwile - nie kryje niedoskonałości - wodnista konsystencja - oprócz wygładzenia nie daje nic

Podkład dla mnie jest przeciętny. Jeżeli zależy nam żeby tylko zmatowić twarz to ten podkład w tej roli się sprawdzi, ale jeżeli zależy nam na kryciu to z tym sobie nie radzi. Mi zależy bardziej na tym żeby było dobre krycie, ten podkład niestety nie spełnia moich oczekiwań. Początkowo myślałam, że będzie mało wydajny, ale zaskoczył mnie, bo dość długo go używałam. +cena +zapach +wydajność +zdrowy, naturalny efekt -krycie

Od pół roku używam albo wersji Matta albo Cover. Nie ma to znaczenia, obie wersje mają te same składy i działanie. Pierwszym sygnałem był kolor, idealnie pokrywający się z moim. Potem zauważyłam coś czego nie mogłam u innych droższych - skóra przestała wydzielać sebum. Podkład jest nawilżający ale nie przesadza. Skóra więc nie szaleje. Zauważyłam że po wielu godzinach cera jest wciąż ładna i jednolita. Ponieważ podkład jest transparentny, nie robi maski, nie ma agresywnego alkoholu, skóra oddycha i pięknieje sama z siebie. Zapach boski. Używam jako połączenia kremu i podkładu. Za śmieszne pieniądze takie CUDO! Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: 5 normalnych

Podkład ten jest dobry. I tyle. Jest mo mój pierwszy idealny podkład na jaki trafiłam. Matuje, wygładza, nawilża. Bardzo średnio kryje w porywach do wcale. Mam odcień 01 jasny beż. Kolor jest idealny dla mnie. Podkład fajnie stapia się ze skórą, nie podkreśla suchych skórek. Stosuje go gdy na mojej buzi jest mało niespodzianek. Jest raczej dobry dla osób z małymi problemami na twarzy. Zawsze mam go w kosmetyczce, stosuje jak nowy kupiony podkład do testowania będzie zły, wtedy on zawsze mnie ratuje. Używam tego produktu od: rok Ilość zużytych opakowań: w trakcie cztwartego