Kiehl's Midnight Recovery Eye Odżywczy koncentrat pod oczy na noc

Jako wielka fanka serum do twarzy Midnight Recovery Concentrate skusiłam się na zakup tego kremu pod oczy, jako rozszerzenie swojej wieczornej pielęgnacji. Byłam szczerze przekonana, że koncentrat dorówna kultowemu serum na noc. Owszem posiada on taką samą szatę graficzną oraz zapach, ale niestety nie mogę tego samego powiedzieć o jego działaniu. Producent obiecuje zmniejszenie ciemnych obwódek i opuchlizny, wzmocnienie, odżywienie, wygładzenie i regenerację okolic oczu. Podczas codziennego stosowania tego koncentratu przez ponad 3 miesiące, niestety zauważyłam tylko lekkie/przeciętne nawilżenie skóry pod oczami. Nawet nakładanie grubszej warstwy nie przynosiło ulgi. Musiałam również uważać przy jego aplikacji, ponieważ bardzo szczypał w oczy, kiedy dostał się na blisko linii wodnej. Jako posiadaczka bardzo cienkiej i suchej skóry w tej okolicy, cieni oraz pierwszych zmarszczek mimicznych, szukam już czegoś konkretniejszego. Według mnie standardowa cena 149 zł jest zdecydowanie wygórowana i nie proporcjonalna co do skuteczności kosmetyku.

Zdecydowałam się na zakup tego kremu po przeczytaniu tak dużo pozytywnych opini na jego temat. Kiehl’s Midnight Recovery Eye to krem przeznaczony do stosowania na noc. Jego głównym zadaniem jest zregenerowanie zmęczonych okolic oczu i ukrycie drobnych zmarszczek. Ponadto, producent zapewnia iż produkt będzie redukował opuchnięcia i cienie pod oczami. Krem został wzbogacony o ruszczyk kolczasty który posiada wiele własciwości, działa przeciwzapalne i uszczelnia naczynia włosowate, pomaga zmiejszyć obrzęki, oraz o olejeki eteryczne z lawendy i z wiesiołka, które pomagają wygładzić i zregenerować skórę wokół oczu. Zamknięty jest w opakowaniu-tubce o pojemności 15 ml, lecz mimo to okazał się bardzo wydajnym kosmetykiem. Zapach kremu jest dość mocny i ziołowy, dość długo utrzymujący się po aplikacji. Posiada mocno kremową konsystencję, gładko się rozprowadza i wchłania pozostawiając skórę przyjemnie miękką. Po aplikacji skóra jest nawilżona i ładnie rozświetlona, poza tym innych efektów nie zauważyłam. Po 2 miesiącach używania nie odnotowałam redukcji zmarszczek, krem zaczął mnie męczyć i drażnić swoim zapachem. Jak dla mnie nie jest wart zakupu, podobne działanie jakie dawał uzyskamy poprzez sporo tańszy krem pod oczy. Nie zdecyduje się na jego ponowny zakup.

Krem dostałam w postaci próbki. Na pewno jest wydajny, wystarczył na kilka dni. Ma bardzo tłustą, zwarta konsystencję. Taka jaka bardzo lubię na noc. Miałam dużo nadziei, tym bardziej, że moim największym ulubieńcem jest Kiehls Avocado. Jednak bardzo się zawiodłam. Po pierwsze krem ma intensywny zapach i zaraz po nałożeniu jest dosyć drażniący. Po drugie po nałożeniu piecze, szczególnie w miejscach gdzie jest większa warstwa. W kolejne dni reakcja była lżejsza, ale nadal odczuwalna. Rozprowadza się dosyć ciężko. Kolejnym minusem jest to, że rano miałam mega tłusta warstwę wokół oczu i przy przetarciu oczu zaraz po przebudzeniu wsadziłam sobie to do oczu i podrażniałam, trzeba to usuwać wacikiem delikatnie. Samo działanie dawało nadzieję, bo skóra była nawilżona i przyjemna, nie odstawał w tym aspekcie mocno od brata. Niestety pozostałej aspekty wykluczają jego dalsze stosowanie, więc pozostanę przy Avocado, które super polecam :)

Ponieważ dużo osób na YT bardzo polecało i zachwycało się tym kremem pod oczy bardzo chciałam go spróbować ponieważ mam hopla na tym punkcie i szukam kremu idealnego. Krem zamknięty jesy w ładnej i wygodnej tubce. Konsystencja jest gęsta i bogata co mi sie bardzo podoba jeśli chodzi o krem na noc. Krem nawilżał delikatną skórę pod oczami jednak wg mnie nie robił aż takiego efektu wow. Są kremy, które można kupić w bardziej przystępnej cenie o takim samy m lub lepszym działaniu. Niestety nie kupię tego kremu ponownie i to nie ze względów braku szalonych efektów ale powdował łzawienie oczu. Po nałożeniu czułam przez piersze minuty jakby "opary" trafiały mi do oczu i je podrażniały. Nie wiem czy to przez zapach tego kremu czy moze przez jakiś składnik.

Od dłuższego czasu szukam fajnego kremu pod oczy. Mam ten problem, że mam dość widoczne cienie. Taka moja uroda.. Ten krem kupiłam razem z serum Kiehlsa - liczyłam na to, że jeżeli użyję kosmetyków z tej samej serii, to efekt będzie bardziej widoczny. Troszkę się pomyliłam. Krem jak krem - nawilża skórę wokół oczu, ale nie jest jakiś szałowy, jak na taką cenę. Poza dobrym nawilżeniem, żadnych dodatkowych efektów nie zauważyłam. A szkoda, bo spodziewałam się czegoś więcej.

Produkt marki Kiehl’s to drugi krem pod oczy jaki od nich zakupiłam. Pierwszy to oczywiście kultowy awokado, którego jestem największą fanką. Midnight Recovery Eye to krem pod oczy, który świetnie sprawdzi się w celu zredukowania cieni oraz worków pod oczami. Produkt posiada w składzie wiele olejków o właściwościach odżywczych i regenerujących, ale również wyciąga z ruszczyka, który będzie wzmacniał naczynia krwionośne oraz wyciąg z ogórka, który zadziała rozjaśniająco. Powyższy krem kupiłam aby poradzić sobie z cieniami pod oczami i po ok 2 miesiącach stosowania zauważyłam poprawę wyglądu skóry jak. Spojrzenie jest bardziej „świeże”, cienie są mniejsze, a skóra bardziej napięta. Midnight Recovery Eye stosuje codziennie wieczorem, ale kilka razy w tygodniu na ten krem nakładam jeszcze Kiehl’s awocado eye treatment aby jeszcze intensywniej odżywić i nawilżyć skórę.

Mimo, że uważam, że 200zł za ten krem to dużo i raczej nie kupię pełnego opakowania, to jeden z najlepszych kremów pod oczy, jakie używałam. Na noc zimą lubię pod oczy coś tłustszego, krem, który czuję, że jest, a nie który wchłania się po chwili bez śladu. Kiehl daje cudowne uczucie nawilżenia skóry i zostawia delikatną, nietłustą warstwę ochronną. Ma zapach olejków eterycznych, dla mnie nie jest on intensywny, nie przeszkadza, ani nie spowodował żadnego podrażnienia (mam wrażliwe oczy, które czasem łzawią po nieodpowiednim kremie). Miałam próbkę 3 ml, wystarczyła na prawie miesiąc używania tylko na noc, uważam, że krem jest bardzo wydajny. Nie zauważyłam żadnych problemów z rozprowadzaniem, jest gęsty, ale łatwo można go wklepać w skórę. Intensywnie nawilża i regeneruje skórę - nie wierzę w radykalne spłycenie zmarszczek tylko dzięki kremowi, więc zadowala mnie to, co ten krem robi. Opakowanie to dość twarda tuba, więc już w połowie opakowania trzeba mocno wyciskać krem.

Krem stosuję regularnie od kilku miesięcy. Przy pierwszy użyciu przeraził mnie jego intensywny zapach, formuła pełna olejków eterycznych wokół oczu? Zdecydowanie nie, jeśli jesteś wrażliwcem lub masz jakiekolwiek problemy z oczami. Jednak jakiś cudem nie dostałam uczulenia. Po zastosowaniu tego kremu nie czuję zadowalającego nawilżenia, a moje zmarszczki pod oczami ani trochę się nie spłyciły. Dodam, że mam tylko 29 lat i nie wymagam od tego kremu cudów, ale chciałabym, aby cera pod oczami była wyraźnie nawilżana i odżywiona. Nic z tych rzeczy. Niestety nie używam go z przyjemnością.

Otrzymałam próbkę tego kremiku jako gratis do zakupów. Nawilża, natłuszcza, ładnie pachnie. Rano czuć na powiekach film po wieczornej aplikacji. Wszystko byłoby super gdyby nie to, że mnie uczula! Dosłownie 20 sekund po aplikacji zaczynają mnie swędzieć i piec powieki. Skóra od razu staje się zaczerwieniona. Mimo to testowałam 4 dni. Za pierwszym razem było nawet znośnie, jednak później skóra mi wyraźnie zakomunikowala: przestań mnie tym smarować! Wiem, że reakcja nadwrażliwości na krem pod oczy to żadna nowość, jednak w moim przypadku zdarza się to bardzo rzadko (moja cera nie należy do wrażliwych), nie jestem alergiczką. Polecam skorzystanie z próbki przed zakupem pełnowymiarowego opakowania.

Najlepszy krem pod oczy jaki dotąd miałam. Działa już po trzecim dniu stosowania. Minimalizuje podkrążone oczy oraz kurze łapki. Dobrze się wchłania. Ja stosuję go zarówno na dzień jak i na noc.

Moje pierwsze doświadczenie z marką Kiehl's. Postanowiłam wypróbować produkt, na którego działaniu najbardziej mi zależy, czyli krem pod oczy - dodam, że moja skóra pod oczami jest bardzo cienka i sucha. Krem jest dobry, szybko się wchłania, przyzwoicie nawilża, ale dla mnie jest to krem na dzień, a nie na noc. Na noc oczekuje bogatej konsystencji, czegoś co spowoduje, że po przebudzeniu się, moja skóra będzie bardzo dobrze nawilżoną...tutaj tego brak. Podsumowując: dla mnie krem jest dobry, ale na dzień, a nie na noc.

Kupiłam razem z serum na noc i jestem bardzo rozczarowana. Jako 30+ oczekiwałam zgodnie z obietnicami producenta , odżywczego koncentratu na noc a to jest zwykły krem nawilżający średniej klasy. Dodam że mam bardzo zadbaną , nawilżoną skórę . To nie jest zły krem , ale obietnice producenta są mocno na wyrost , w podobnej półce cenowej jest np. serum Estee Lauder i ono sprawdza się doskonale.. Kremu Kiehls używam na dzień i na szczęście już go kończę.

Mam 25 lat, niedługo z tyłu pojawi się szóstka i od zeszłego roku zaczęłam wdrażać do pielęgnacji kosmetyki o działaniu przeciwzmarszczkowym. Jednym z nich jest ten koncentrat, którego używam na noc pod krem pod oczy (Bobbi Brown Eye Repair Cream). Działania przeciwzmarszczkowego nie mogę ocenić, bo - jak w tytule - ten produkt jest swego rodzaju inwestycją w przyszłość. Z racji swojego wieku nie mam żadnych zmarszczek ani linii pod oczami. Krem ma delikatną konsystencję, szybko się wchłania. Jest zamknięty w higienicznej tubce. Zapach jest nienachalny, ziołowy. Czuć go wyłącznie podczas aplikacji. Ma świetny skład, dużo olejów i ekstraktów. Przyjemnie nawilża skórę, delikatnie ją napina. Po jego użyciu biorę prysznic lub kąpiel i dopiero potem nakładam krem. Przez ten czas nie czuję dyskomfortu w postaci suchej skóry pod oczami. Nie wypowiem się co do opuchnięć pod oczami, bo zdarzają mi się bardzo rzadko, ale tak czy siak nie pamiętam kiedy ostatnio je miałam (więc może gdzieś po drodze ten krem zrobił swoje). Produkt nie podrażnia oczu (mam wrażliwe oczy, używam kropli nawilżających) i delikatnej skóry. Oceniam ten kosmetyk pozytywnie, Używam go od dwóch miesięcy. Wystarczy na długo, potrzeba małej ilości, by pokryć obszar pod oczami i powieki. Nie zauważyłam żadnej spektakularnej zmiany, bo moja okolica oczu jest w bardzo dobrym stanie (ze względu na wymieniony wyżej krem od BB). Czy kupię go ponownie? Nie wiem. Jest kilka produktów, które chciałabym wypróbować, więc całkiem możliwe, że po zużyciu tej tubki przerzucę się na coś innego.

W sumie dobry, ale ta firma ma o wiele lepszy produkt pod oczy Creamy eye treatment with avocado. Ten krem jest malo wydajny w stosunku do ceny. Jesli mialabym go kupic ponownie zatanowilabym sie dwa razy, bo w tej cenie mozna kupic cos lepszego.

Krem kupiłam z myślą o moich cieniach pod oczami, które nie wyglądają wcale ładnie, a po nieprzespanej nocy problem tylko się powiększał. Ogólnie jestem bardzo zadowolona. Krem bardzo ładnie pachnie, z jednej strony intensywnie, ale ten zapach się nie utrzymuje. Wystarczy go naprawdę niewiele nałożyć, żeby wysmarować sobie oboje oczu i powieki, co jest oczywiście dużym plusem, biorąc pod uwagę jego cenę. Używam tylko na noc, więc mam nadzieję, że krem mi na długo wystarczy. Wiem, że niektórzy używają go także na dzień - u mnie się to nie sprawdziło, rolował się pod makijażem. Co do efektów, to zauważyłam, że cienie pod oczami stały się mniej widocznie, skóra jakby trochę bardziej napięta. Krem świetnie nawilża i to jest odczuwalne od razu po nałożeniu. Cudów oczywiście nie robi, jak się nie prześpi nocki, to nawet najlepszy krem nie pomoże i cienie trochę wyłażą spod oczu ;) Ale ogólnie polecam i uważam, że jest wart swojej ceny. Minus za testowanie na zwierzętach.

Używam tego kremu razem z serum, a na dzień z kremem z avokado tej samej marki. Zrobiłam większe zakupy i napalona jak mysz na ser zaczęłam używać , pielęgnować i się smarować. I muszę powiedzieć, że nie jest to genialny kosmetyk, zwłaszcza, że cena, jak i dla innych produktów tej marki, nie jest niska. Kilka kosmetyków i mamy kilkaset zł mniej na koncie, a efekty... bardzo średnie. Ten krem po prostu nawilża i lekko napina. Nawet nie natłuszcza. Rano często mam bardziej spuchnięte oczy niż bez stosowania tego kremu. Nie wiem czy można to nazwać podrażnieniem, chyba nie ale też i nie jest to objaw zdrowia skóry. O wygładzeniu zmarszczek nie wspomnę. Naprawdę szkoda mi kasy, bo można kupić taniej dobre produkty. Dość wydajne krem jeśli chodzi o konsystencję. Ładny zapach. Tyle z plusów.

Co prawda krem Midnight Recovery nie został moim ulubieńcem, ale do tej pory nie udało mi się nadal znaleźć KWC w kremach pod oczy, więc nie jest jedyny :) Jeśli KWC nie znajdę (a ciągle szukam) to na pewno kiedyś do niego wrócę. Bardzo dobry, nawilżający krem w wygodnym opakowaniu i w rozsądnej cenie. Polecam wypróbować! Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 (pełnowymiarowe)

Kupiłam ten produkt na lotnisku, z polecenia pani konsultantki, która obejrzała moje sińce pod oczami i dobrała mi właśnie ten produkt. Nie mogę napisać, że jest zły, ale też nie robi nic spektakularnego. Po prostu nawilża skórę pod oczami i lekką ją napina. Ale na krótko. Mam porównanie z innymi kremami np Shiseido, które zostają na skórze przez całą noc i rano widać rzeczywiście efekt. W tym przypadku nie za bardzo. Także w dzień po kilku godzinach skóra pod oczami robi się wyschnięta. Może ten krem jest po prostu za słaby dla mnie, bo obiektywnie patrząc zły nie jest. Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 zużyte