L'Oreal Paris Preference Glam Highlights Krem rozjaśniający

Mam włosy blond ale robię domowe refleksy, uważam że jest to dobry rozjaśniacz, ładnie rozjaśnia jednak jak z każdym trzeba uważać żeby nie spalić włosów. Ilość rozjaśniacza jest wystarczająca na zrobienie pasemek na włosach do połowy pleców. Generalnie jestem zadowolona

Totalny dramat. Mam grube piękne włosy. Niestety sporo siwych. Farba była naniesiona przez byłą fryzjerke moją ciocie. To ona zawsze mnie farbuje. Wszystko zrobione zgodnie z instrukcją. Mam na włosach plamy. Są teraz jak siano, spalone. Totalny dramat. Będę musiała wydać sporo pieniędzy na poprawki. Wizyta u doświadczonej fryzjerki niezbędna. Najprawdopodobniej będę musiała obciąć włosy. Urywają się podczas zwykłego czesania. Złożę reklamację. Zobaczymy co powiedzą.

Nie oczekiwałam cudów - moje włosy są farbowane wielokrotnie w odcieniach brązów, burgrudnow i czerwieni a swoje naturalne mam ciemny brąz. Farba chwyciła mi dość szybko na włosy, tył wyszedł nawet ładnie przez co ogólny efekt jest okey. Ale... na włosach z niewiadomych przyczyn powstały żółte plamy. W różnych miejscach na głowie w tym tez na odroście. Wyglada to tragicznie. Mogę śmiało stwierdzić ze farba mimo dobrego rozprowadzenia chwyta dosłownie jak chce...

Kupiłam skuszona promocja w rossmannie. Mam krótkie włosy w kolorze ciemnej czekolady(farbowane od zawsze), uznałam ze jakby wyszedł kit to i tak polecę po farbe i pomaluje na standardowy ciemny. Grzebień do aplikacji super, łatwo i szybko nałożyłam ładne pasemka. Trzymałam 40minut i po zmyciu jestem zachwycona- wyszły mi piękne zlotorude refleksy! Wykorzystałam polowe tuby na włosy typu pixie Wiec gdybym miała farbować długie pewnie potrzebowałabym dwóch pudełek. Zapach jak większość farb, nie dusi, nie zostaje na włosach po myciu. Dołączona spora odżywka - myśle ze wystarczy mi na 3-4razy. generalnie efekt jak od fryzjera, zakochałam się :)

Po wizycie u fryzjera i efekcie jaki miałam, moja mama oszalała...oczywiście myslałam, że chodzi o wizytę u fryzjera a nie farbie z drogerii;0 farba zakupiona, ulotka przeczytana, więc przeszłam do działania. troche urozmaicałam - wszak każdy mistrz ... ma swój indywidualny "tok myślenia". Zrobiłam, odczekałam, wysłałam do łazienki i czekałam na efekt. Pomogłam mamie wysuszyć głowę i - powiem szczerze - wow!!! Jestem zajedwabista, to sprawa oczywista. Efekt podoba mi się bardzo! wszystko wygłada ładnie i ze smakiem. Nie ma lipy Pamiętajmy, ze opisuję głowę i włosy kobiety starszej, więc tu nie chodziło o białe pasma i multikolor. Oczywiście jest różnica- intensywność poszczególnych kosmyków różni się. Wszystko jednak piknie do siebie pasuje i daje efekt....radosnej i rozświetlonej buzi. Wygląda jak skąpana w słońcu;) mama jest zadowolona, i ja też. nie spodziewałam się aż tak naturalnego wyglądu... nie ma sztucznego koloru, wszystko w granicach normy. Zdaję sobie sprawę, że wsród młodych osobników ten produkt nie zda egzaminu. To nie jest typowy rozjaśniacz.... Mimo wszystko - produkt można śmiało użyć w domowym zaciszu i cieszyć się fajnym efektem. Nie było tragicznie, w końcu mamy fryzjerka to potwierdziło - podobało się jej. Nie będę wypowiadać się na temat : zniszczenia włosów. Każde farbowanie je niszczy a rozjaśnianie to level hard. Włosy muszą to przetrwać. Końcówki się bardziej puszą, ale kupiłam mamie zapas olejków - jakoś to przetrwamy

Krem rozjaśnia od kilka tonów a dzięki dołączonej szczotce można uzyskać naturalny efekt. U mnie z ciemnego brązu wyszedł ciepły, wpadający w rudość jasny brąz - ładnie opalizujący. Niestety włosy po tym kremie, jak zresztą po każdym rozjaśnianiu są suche i lekko sianowate - wymagają intensywnie natłuszczającej i kwaśniej odżywki.

Produkt ma bardzo wygodną szczoteczkę do nakładania produktu, nie niszczy za barzo włosów a przy minimalnych zdolnościach manualnych i pojęciu o farbowaniu włosów daje bardzo fajny, naturalny efekt :).

Moje włosy są ciemne, farbowane. Minęły jednak dobre 3 miesiące, a mnie do przyciemniania się nie spieszyło, więc zaryzykowałam z home-made sombre ;) Rozjaśniacz wzięłam w najciemniejszym dostępnym w Polsce kolorze 3 (w sieci widziałam jeszcze 4). Śmieszna szczoteczka w ogóle nie została użyta, nakładałam normalnym pędzelkiem na partie włosów. Najpierw jednak odlałam odrobinkę rozjaśniacza i proszku i pomalowałam jedno pasemko, żeby się nie zdziwić :p Na moich włosach, rzecz jasna, farba rozjaśniła końcówki do rudego. Nie spodziewałam się blondu z opakowania. Być może wyszedłby taki na naturalnych włosach. Końcówki po całej akcji obcięłam, bo nie prezentowały się atrakcyjnie - prozdwajały się i połamały. Co do konsystencji - moim zdaniem jak innych farb. Nie spływała, nie była za gęsta. Zapach rzeczywiście dość ostry, ale bez przesady. Nie gryzł w oczy. Wydajność - Mam włosy do łopatek, a wyrzuciłam prawie połowę buteleczki mieszanki, więc jest bardzo wydajna, nawet dla długich włosów. Dodam jeszcze, że ochronnie użyłam Ultraplexu Joanny.

Powróciłam do naturalnego koloru włosów, który okazało się, że wygląda bardzo nijako, dlatego zdecydowałam się na rozjaśnienie za pomocą tego produktu, wybrałam najciemniejszy odcień, obecnie jest to numer 4. Plusy: - bardzo łatwa aplikacja za pomocą specjalnej 'szczoteczki' dołączonej do zestawu, dzięki temu nie trzeba taż brudzić misek jak przy tradycyjnym farbowaniu - ładny, naturalny efekt, mnie bardziej niż na pasemkach zależało na sombre dlatego nałożyłam produkt na wszystkie włosy, zaczynając parę centymetrów od ucha w dół - ilość produktu jest wystarczająca, myślę, że nawet posiadaczki długich włosów dadzą radę przy jednym opakowaniu, moje włosy sięgają do łopatek, a mimo to, zostało jeszcze sporo farby - cena adekwatna do jakości i efektu - dostępność Minusy: - szkoda, że producent nie dołączył odżywki, zamiast tego jest szampon - moje włosy, ciemny blond, dość szybko chwyciły kolor, początkowo wydawało mi się, że wyszły zbyt jasne, dlatego warto wcześniej sprawdzić jaki będzie efekt na pojedynczym pasemku - końcówki nieco ucierpiały, wydaje mi się, że gdybym spłukała produkt wcześniej może byłoby lepiej (trzymałam ok. 35-40 minut, producent zaleca do 45 minut), jednak dobra pielęgnacja jest w stanie odratować końce ;)

Przed zastosowaniem miałam włosy niefarbowane w kolorze ciemny blond. Wybrałam najciemniejszy wariant czyli nr 3. -NAKŁADANIE jest kłopotliwe, kilka lat temu regularnie samodzielnie farbowałam włosy i nigdy nie miałam problemu z nałożeniem farby, jednak ten produkt przerósł moje zdolności, myślę że potrzeba drugiej osoby zwłaszcza do nakładaniu z tyłu, ja nałożyłam rozjaśniasz na zbyt dużą ilość włosów więc efekt jest taki, że nie mam pasemek a włosy rozjaśnione na całości, dodatkowo rozjaśniasz nie schodzi równomiernie z grzebyka, dużo produktu zostaje na pierwszej i ostatniej części, tylko ze środkowej nakłada się równomiernie -EFEKT – tak jak wspominałam nie taki jak powinien być, ponadto w jednym miejscu włosy wyszły znacznie jaśniejsze niż pozostałe więc naprawdę trzeba być uważnym przy nakładaniu i zrobić to równomiernie, sam kolor jest ładny, taki ciepły odcień, włosy są wyraźnie rozjaśnione, nie są zniszczone ani przesuszone, rozjaśniałam je 2 tygodnie temu i efekt jest taki sam, nic nie blaknie -ZAPACH- rozjaśniasz śmierdzi bardziej niż farby drogeryjne, zapach jest bardzo nieprzyjemny, lepiej nie farbować włosów w małej łazience, aż szczypie w oczy -POZOSTAŁE rękawiczki są małe, ja mam drobne dłonie więc pasowały idealnie, na większe dłonie będą za ciasne, plus za dodanie buteleczki szamponu, który wystarczy na kilka razy, produktu jest bardzo dużo, z pewnością wystarczy na długie włosy a nawet na dwie osoby, dość długo trzeba go spłukiwać ale nie dłużej niż farbę Używam tego produktu od: dwóch tygodni Ilość zużytych opakowań: jedno

Kupiłam tą farbę nie licząc na cuda. Wiadomo, domowa koloryzacja nie będzie nigdy równa fryzjerskiej. Nie chcą od razu farbować całych włosów, postanowiłam zrobić "pasemka". Opcja Loeral wydawała się idealna. Farba dobrze się nakłada, grzebyk praktyczny. Może pasemkami jak od fryzjera nie można tego nazwać, ale efekt jest bardzo ciekawy. Stopniowe przejście, między jednym a drugim odcieniem. Mój wyjściowy kolor to średni blond (farbowany), użyłam No 2. Używam tego produktu od: pierwszy raz Ilość zużytych opakowań: na razie jedno, będzie więcej

Kilka miesięcy temu skusiłam się na ten produkt, gdyż chciałam dodać włosom trochę jasnych refleksów. Niestety była to najgorsza farba, z jaką miałam do czynienia!!! Plusy: brak! Minusy: - nakładanie farby wcale nie jest tak proste, jak się wydaje, trzeba się nieźle namęczyć, by pasemka były równe na całej długości - włosy wyszły mi OGNISTORUDE!!! wyglądałam jak chodzące nieszczęście - wysoka cena nieadekwatna do jakości Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno