Moje włosy są bardzo wymagające, wiec używanie odżywki do włosów jest dla mnie koniecznością. Niesforne loki wymagają atencji i troski, ponieważ jest to jedyny sposób, aby móc je ujarzmić. Propozycje od Syoss otrzymałam już jakiś czas temu w prezencie, ale dopiero niedawno, kiedy pokończyły mi się inne zapasy udało mi się podjąć się przetestowania jej. Marka jest znana z produkcji asortymentu do pielęgnacji włosów, więc byłam ciekawa co tym razem przygotowali w ofercie dla swoich odbiorców. Konsystencja jest taka kremowo-piankowa, na pierwszy rzut oka wygląda na dość zbitą, ale jej gęstość jednak nie jest na tyle stabilna, aby była przyczepna do mokrej dłoni. Formuła dba o moje pasma, sprawiając, że są one nawilżone, wygładzone, odżywione, a za to nie są splątane, ani obciążone. Właściwości tego preparatu mnie zadowalają, chociaż ich intensywność działania oceniam jako średnią. Dla moich kosmyków chętniej wybieram bardziej skoncentrowane i maksymalnie skuteczne odżywki. Otulająca formuła jest dobra, ale moje oczekiwania są znacznie większe, aby mnie w pełni zadowolić. Trwałość rezultatów powinna być lepsza, ponieważ jest przeciętna według mojego uznania. Zapach błękitnego kwiatu lotosu nieziemsko mi się podoba i mogłabym go wąchać godzinami, ponieważ jest to bardzo przyjemna woń. Żałuje bardzo tego, że po spłukaniu produktu mocno się ulatnia i pozostaje jedynie subtelnie rozpoznawalna. Opis skonstruowany przez producenta jest zwięzły, ponieważ zawiera tylko niezbędne informację. Notatka od firmy przedstawia swój kreatynowy asortyment takim jakim jest fizycznie, więc za to należy się pochwała. Podoba mi się to, że wyrób działa błyskawicznie, lubię pielęgnację, która nie wymaga poświęcania dużej ilości czasu, której często w życiu codziennym brakuje. Aplikacja nie sprawia większych kłopotów, chociaż należy jej dokonywać w szybki sposób, aby konsystencja nie spłynęła bo wtedy marnuje się zawartość opakowania. Pojemność jest niestandardowa i wynosi 440 ml, ale nie wiem skąd pomysł na taką nietypową wielkość. Wydajność kształtuje się na poziomie akceptowalnym dla mnie, oceniam ją na 3 gwiazdki. Marka zadbała o to, aby butelka pochodziła w 100% z plastiku z recyklingu, a skład był w 90% naturalny. Materiał podania jest dla mnie zbyt twardy, co utrudnia wydobycie, szczególnie wtedy, kiedy zawartość zbliża się do dna. Dozownik ukryty pod czarnym korkiem jest za to wygodny i podaje równe partie wyrobu. Etykieta początkowo prezentowała się estetycznie, a klasyczna biel i czerń w połączeniu z różowym złotem wyglądała spójnie. Niestety szata graficzna nie przewała próby czasu, ponieważ podczas kontaktu z wodą zaczęła się odklejać. Reasumując nie mam zastrzeżeń do Syoss Keratin Hair Perfection, Conditioner, ale uważam, że lepiej sprawdzi się dla włosów normalnych, niż do moich kręconych, suchych i delikatnych.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie