Neutrogena Formuła Norweska, Visibly Renew Elasticity Boost Hand Cream SPF20 Krem do rąk

Nie rozumiem zachwytów nad tym kremem. Moim zdaniem słabo nawilża dłonie i sama konsystencja jest, z braku lepszego określenia, sucha. Na pewno sporym plusem jest SPF (chociaż niezbyt wysoki). Raczej nie skuszę się na niego ponownie.

Kremy Neutrogeny zna chyba każda z nas. Są skuteczne, nawilżają, przyjemnie pachną i w sumie wszystkie dobrze działają. Ja najbardziej przywiązałam się do tego wariantu. Bogata, ale względnie lekka konsystencja, super zapach, no i przede wszystkim poczucie ukojenia, które daje zmęczonym dłoniom. Bardzo lubiłam go używać podczas mroźnych dni jako warstwa ochronna dla rąk. Bardzo grubą warstwą kremu smarowałam dłonie tuż przed wyjściem na poranny bieg. Zawsze fajnie je chronił przed zimnem.

Balsamy i kremy do rąk Neutrogena należą do moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych.Tym razem zdecydowałam się na zakup kremu do rąk Neutrogena Visybly Renew Elasticity. Krem znajduje się w małej poręcznej tubce o pojemności 75 ml zamykanej na zatrzask. Opakowanie typowe dla matki z logo producenta , tym razem tubka w kolorze fioletowym, nawiązująca chyba do zapachu lawendy. Konsystencja produktu w postaci gęstego, treściwego, białego kremu. Zapach delikatny, przyjemny, nie ma jednak nic wspólnego z lawendą ( znam doskonale ten zapach, lawenda rośnie wokół mojego domu ). Krem łatwo wyciska się i z lekkością rozprowadza na skórze. Dłonie początkowo są tłuste, ale nie lepkie. Uczucie to mija po chwili, ponieważ krem wchłania się , a dłonie stają się gładkie, miękkie, delikatniejsze. To kolejny produkt od Neutrogena, który nawilża, natłuszcza i uelastycznia skórę. Przy regularnym stosowaniu zdecydowanie widać poprawę kondycji mojej skóry, dłonie są niezwykle nawilżone , delikatne i miłe w dotyku.

Idealny na ratunek spragnionym nawilżenia i odżywiania dłoniom ????. Przynosi ulgę i ukojenie. Szybko się wchłania i nie pozostawia uczucia mokrych dłoni ( awgh... nie znam kogoś kto by to lubił ????) i wisienka na torcie : posiada delikatny ledwie wyczuwalny zapach, jak dla mnie super!

Krem do rąk Neutrogena kupiłam w trakcie zakupów w jednej z drogerii bo akurat trafiłam na promocję, a że kremy z Neutrogeny są dla mnie jednymi z lepszych to zdecydowałam się na ten zakup. Przyznam, że mam kilku swoich ulubieńców, ale lubię testować nowości i kremymam zawsze pod ręką, w domu, pracy, aucie, torebce. Dodam, że mam bardzo suchą skórę dłoni jako, że muszę ją dość często myć i dezynfekować w związku z czym bardzo ważne jest dla mnie odpowiednie nawilżenie i bez kremu do rąk się nie obejdzie. OPAKOWANIE Opakowanie tego kremu to wygodna tubka na zatrzask o pojemności 75 ml. Szata graficzna jest dość typowa dla marki. U góry widnieje napis oraz flaga która nawiązuje do norweskiej formuły. Kolor tubki jest w odcieniu fioletu, całość prezentuje się bardzo ładnie. Co więcej jest to wygodne opakowanie, ponieważ zatrzask łatwo się otwiera i zamyka, przy tym dobrze trzyma. KONSYSTENCJA Konsystencja kremu jest dość treściwa, klasycznie śnieżnobiała. Krem mimo, że jest z tych bardziej bogatych to szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu na skórze, nie oblepia jej, nie daje tego nieprzyjemnego uczucia sklejania, nie roluje się, nie bieli skóry i wręcz przeciwnie, fajnie ją nawilża i jest ona przyjemna w dotyku, taka miękka. ZAPACH Zapach kremu jest jak dla mnie delikatny, kremowy, przyjemny, nie jest sztuczny, zbyt mocno perfumowany. Nie drażni mojego nosa, nie powoduje bólu głowy i zostaje na skórze krótką chwilę, także jak dla mnie jest to w porządku. DZIAŁANIE Krem Neutrogena jest bardzo przyjemny jeśli chodzi o używanie i działanie. Dzięki jego treściwej formule intensywnie nawilża skórę dłoni, sprawia, że jest ona mniej szorstka i sucha, zaś białe przesuszone miejsca, zwłaszcza między palcami, znikają. Czuć dużą ulgę po posmarowaniu, zwłaszcza kiedy często myje i dezynfekuje się dłonie. Co więcej ładnie pielęgnuje i nabłyszcza płytkę paznokci, suche skórki są odżywione, miękkie, nie odstają, nie łuszczą się. Przy regularnym używaniu skóra dłoni stała się bardziej elastyczna, gładka, sprężysta, nie ma żadnego pękania z przesuszenia, uczucia ściągania czy nieprzyjemnego dyskomfortu jaki nieraz towarzyszy suchym dłoniom zwłaszcza w zimne dni. Ode mnie duży plus za filtr SPF 20, który chroni przed promieniowaniem UV, co pomaga zapobiegać fotostarzeniu się skóry dłoni, a jak wiadomo zadbane dłonie to kobieca wizytówka. Ogólnie jeden z przyjemniejszych kremów jakie miałam okazję używać. NIEPOŻĄDANE Krem nie spowodował żadnych reakcji alergicznych, pieczenia, swędzenia, żadnych krostek, nic złego się u mnie nie działo. Nie oblepia, nie obtłuszcza, nie roluje się, nie bieli skóry. WYDAJNOŚĆ Wydajność jest całkiem niezła jako, że wystarczy niewielka ilość by dokładnie wysmarować ręce i to uczucie nawilżenia towarzyszy nam przez dłuższy czas, także nie trzeba bardzo często smarować nim dłoni. CENA Mi udało się kupić go za mniej niż 10 zł także uważam, że jest to całkiem niezła kwota.

W kremów czy balsamów do ciała bywam okropnie wybredna i naprawdę niewiele produktów zostaje ze mną na dłużej. Tym razem szukając ratunku dla przesuszonych dłoni sięgnęłam po ten krem i go pokochałam. Noszę go zawsze przy sobie w torebce i już wiem, że zostanie ze mną na dłużej. Szczególnie, że jest on nie tylko genialnym ratunkiem dla podrażnionych zimnem dłoni, ale też znajdzie swoje zastosowanie przez cały rąk dzięki SPF20. Filtr w kremie do rąk jest dla mnie bardzo wartościowym dodatkiem, ze względu na to, że posiadam piegi i mimo młodego wieku przebarwienia pokazują się również na rękach. Oprócz działania bardzo fajnie się wchłania, zapach nie jest bardzo intensywny, a jest przyjemny.

+ ochrona przeciwsłoneczna (SPF 20) + dostępność i cena + nie podrażnił mnie i nie uczulił + wydajność + poręczna niewielka tubka idealna do torebki + niemęczący zapach - nie wchłania się za bardzo - pozostawia na skórze tłustą warstwę

Marka Neutrogena w Rossmanie należy raczej do wyższej półki, więc spodziewałam się cudów po tym kremie do rąk. Szczególnie, że moje ręce ostatnio dostały nieźle w kość podczas prac domowych i dosłownie pękała mi skóra dłoni. Krem ma niezbyt gęsta konsystencję i bardzo chemiczny zapach. Zapach ten drażni od samego początku i zwiastuje okropny skład pełen parabenów. Trzeba przyznać, że skóra dłoni po użyciu kremu jest wyraźnie zmiękczona, ale nadal strasznie sucha. Jest to jakiś plus, że nie zostaje na dłoniach żadna tłustą warstwa, ale wyraźnej poprawy na dłużej jakoś nie widzę.

Niezmiennie, od kilku lat, zachwalam kosmetyki Neutrogena. I za każdym razem, kiedy wypróbowuje kolejny krem, balsam czy emulsję do ciała, utwierdzam się w przekonaniu, że Neutrogena tworzy produkty na najwyższym poziomie. Świetnie nadaje się do codziennej pielęgnacji, gdyż zawiera filtr SPF 20, chroniący skórę rąk przed powstawaniem przebarwień. Ma biały kolor, lekką konsystencję i szybko się wchłania. Po zastosowaniu dłonie są wyraźnie zmiękczone, gładkie, otoczone delikatnym filmem (ale nie tłuste) i pachnące. Nadaje skórze naturalny połysk (nie mylić z błyszczeniem się), który optycznie wygładza niedoskonałości. Dłonie przez to wyglądają po prostu ładniej. Krem w zauważalny sposób nawilża skórę, i to na dłuższy czas. Pielęgnacja dłoni i paznokci dzięki temu kremowi jest bezproblemowa i przyjemna. Efekt wygładzenia i nawilżenia utrzymuje się bardzo długo, co jest niezwykle istotne dla osób z suchą skórą dłoni. I do tego ładnie pachnie i jest bardzo wydajny :). A komfort, jaki zapewnia moim dłoniom, jest nie do opisania.

Używałam wcześniej skoncentrowanej wersji tego kremu, więc mam porównanie. Uważam, że Visibly Renew jest słabszy w działaniu. Tubka na plus, bo można sobie rozciąć i wycisnąć, wizualnie też wszystko się zgadza i nawet zapachowo jest bardzo fajnie, ale jednak jeśli chodzi o pielęgnację dłoni i ich nawilżenie, to wersja skoncentrowana jest po prostu lepsza. Tutaj konsystencja nie jest mocno zbita, owszem, krem jest dość gęsty, ale nie jest tak treściwy jak tamten. Przy aplikacji nie ma żadnych problemów, jest przyjemny zapach i dłonie się nie kleją i krem wchłania się w ciągu kilku minut, jednak nie odczuwam długotrwałego nawilżenia czy odnowienia skóry. Owszem, skóra dłoni nie jest przesuszona, wygląda nieźle, ale mam uczucie takie od wewnątrz, że nie jest to wystarczające nawilżenie. O poprawie kondycji czy elastyczności skóry też nie mogę za dużo powiedzieć, bo tego nie zauważyłam. Nawilżenie jakieś tam jest, przesuszenia nie ma, krem ładnie pachnie, ale nie umieściłabym go w kategorii najlepszych, szczególnie nie za taką cenę.

Miałam bardzo zniszczone ręce z racji tego, że w pracy ciągle moczę je w wodzie, a zimą nie nosiłam rękawiczek :D Były w fatalnym stanie, stale popękane i piekące. Całą zimę męczyłam się z różnymi kremami do rąk, które niestety nie działały, albo działały krótkotrwale, aż w końcu trafiłam na ten krem. Uratował moje dłonie, które zaczęły wyglądać jak u staruszki. Teraz są znowu gładkie i miękkie, a ten efekt się utrzymuje :) Krem w ekspresowym tempie "naprawił" szkody :) Polecam!

Skuszona promocją i faktem, że krem posiada SPF 20 kupiłam od razu dwa opakowania. Niestety nie widzę owego "visibly renew". Powiedziałabym, że ten krem stabilizuje sytuacje na dłoniach. Zapobiega dalszemu przesuszaniu i chroni dłonie, ale by poprawić ich stan należy sięgnąć po inne środki.

Tak to z tą firmą bywa że chyba najczęściej kupuję jej kremy do rąk , ato z tej prostej przyczyny,że chyba są najlepsze i jest ich naprawdę duży wybór , i różnią się od siebie zdecydowanie więc jkażdy znajdzie coś dla siebie:) Są bardziej gęste i skoncentrowane, bardziej tłuste i delikatne, szybciej i wolniej się wchłaniające, z filterm i bez , o zapachu lub bez:) TEn uwielbiam bo chyba ma jeden z najwyższych filtrów z kremów do rąk dostępnych normalnie w drogerii. Szybko się wchłania, sprawia że dłonie są odpowiednio nawilżone i zabezpieczone przed słońcem Dłonie sa po użyciu gładkie i właśnie takie elastyczne. Ma fioła na punkcie dłonie ( bo to jedna z rzeczy, która zdradza wiek haha) i powiem Wam,że to jedna z części ciała , któa wygląda zdecydowanie młodziej niż na 42 lata:) Naprawdę jest to w dużej mierze zasługa kremu z filtrem z neutrogeny:) Brak plam i zmarszczek na dłoniach, nawilżone gładkie. Szczerze rekomenduję:)

Kremy Neutrogeny należą do moich ulubionych. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Nawilża, świetnie się wchłania , nie błyskawicznie, ale szybko. I co najważniejsze : działa. Skóra jest nawilżona, zregenerowana i faktycznie rozjaśniona. Cena też nie jest wysoka biorąc pod uwagę fakt, że bije na głowę krem z Clarins o podobnym działaniu, który kosztuje 200 zł.

Kremy do rąk sa moim niezbędnikiem, zuzywam ich duzo z powodu przesuszen atopowych miedzy palcami, na kostkach śródręcza i nadgarstkach. Ten krem nie dośc ze ladnie regeneruje skore, mocno nawilza, jest wydajny i pieknie pachnie to jeszcze posiada ochronne filtry w swoim składzie. W przyszłym tygodniu wybieram sie na narty i na pewno go sobie sprawie na wyjazd :) produkt bardzo wydajny

jednak neutrogena trzyma jakość bardzo wysoko! Bardzo dobry krem do rąk. Długotrwale nawilża, dosyć gęsta konsystencja lecz mimo to dobrze się rozsmarowywuje i wchłania. nie jest oporny. Owszem chwilkę trzeba odczekać by się wchłoną ale to dosłownie minutkę. Zapach standardowo neutrogenowski- pachnie jak balsam z tej serii. Ja średnio go lubie ale przymykam na to oko ze wzgledu na działanie. pojemnosc to 75ml- nie za duża, praktycza bo wszedzie sie zmieści ale mógłby być ciut tańszy.

Chyba jeden z najlepszych drogeryjnych kremów.Świetna,lekka konsystencja,subtelny zapach,wydajny.Cena adekwentna do pojemności.Nie pozostawia silnego filtru na dłoniach,praktycznie od razu można przejść do zajęć.Łatwo dostępny w dodatku często promocja na te serie.Dobrze wygładza i odżywia skóre dłoni. Używam tego produktu od: kilku miesięcy na zmiane z innymi Ilość zużytych opakowań: 1 75ml

Mnie zachwycił. :) + przyjemnie pachnie, zapach lekko utrzymuje się na dłoniach, + świetnie regeneruje i nawilża, nawet mocno suche dłonie, + szybko się wchłania i ma fajną konsystencję, + opakowanie fajnej wielkości, mieści się do torebki, ale nie jest też za małe. Poza tym nie otwiera się samo, więc nie ma raczej możliwości, żeby spotkać się z niemiłą niespodzianką, jaką jest rozlany w torebce krem. ;) + używam go tylko raz, czasem dwa dziennie, wystarczy niewielka ilość i czuć niesamowitą różnicę. A więc jest wydajny! :) Niektórym może się wydawać, że 18zł to dużo za krem, ale po pierwsze: za jakość trzeba płacić, a poza tym można znaleźć na promocji. :) Ja kupiłam swój za 11zł. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca. Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego.