Drogocenny krem Immortelle to kolejna zdobycz z kalendarza adwentowego marki, z 2019 roku. W okienku znalazłam miniaturkę-tubkę o poj.5 ml, ale oprócz niej, zużyłam także 6 próbek o poj,1,5 ml każda, mam więc pewne rozeznanie i wyrobioną wstępną opinię.
Marka L'Occitane znana jest z ciekawych receptur, sporego asortymentu, pięknych zapachów i dość wysokich cen. Krem Immortelle nie wyłamuje się w żaden sposób z tego schematu - w bogatym i luksusowym słoiku kryje się esencja piękności o świeżym, kremowo-trawiastym aromacie, skutecznie uprzyjemniającej pielęgnację. Krem jest zbity, ale nie gęsty, rozprowadza się łatwo, pozwalając na wykonanie masażu. Wchłania się szybko, pozostawiając warstwę okluzyjną - i mnie, posiadaczce skóry suchej i wrażliwej taki efekt jest 'na rękę' ;).
Krem stosowałam zazwyczaj na noc, choć w chłodniejsze i wietrzne dni również i na dzień. Po aplikacji wieczornej, rano moja skóra była mocno wygładzona, miękka i promienna. Zero suchych skórek czy szarego kolorytu - widać było intensywne odżywienie i regenerację, krem Immortelle robi to, co powinien robić każdy porządny krem odżywczy.
Gdy używałam go rano, to pod makijaż - nie miałam problemów z jego trwałością, zawsze używam bazy i pudru sypkiego jako wykończenia, nie odnotowałam tutaj szybszego błyszczenia czy spływania podkładu. Dodatkowo nie czułam szczypania w trakcie przebywania na zewnątrz - a wówczas solidnie wiało lodowatym i przenikliwym wiatrem - tak więc, krem zdał egzamin. Odżywia, chroni, naprawia, upiększa - drogocenny eliksir, zgadza się :).
Dodatkowo działa łagodząco i zmniejsza podrażnienia. Stosowany w okolice oczu nie podrażnia ich w żaden sposób - ale za to spłycił nieco linie mimiczne i to w tak krótkim czasie! Nie zatyka porów - a nie żałowałam go sobie. Uważam, iż jest wydajny - moja miniatura i próbki (łącznie miałam więc 14 ml produktu) wystarczyły mi na nieco ponad 2 tygodnie.
Minusy?
Jedynie cena, bo jednak nie jest to tania impreza - słoiczek 50ml kosztuje bowiem 235zł. Jednak wiadomo, to L'Occitane, jaka jest cena - każdy widzi. Ja osobiście jestem w stanie wydać każde pieniądze na kosmetyk, który mi pomaga, działa, nie robi krzywdy cerze problemowej i pozwala mi poczuć się pięknie nawet w obliczu takiej choroby, jaką jest Atopowe Zapalenie Skóry - choroby, w której najczęściej stosuje się bezwonne, apteczne mazidła i można zapomnieć o aromatycznej pielęgnacji. Krem Immortelle działa tak, jak te moje apteczne cuda, z tym, że wspaniale pachnie i działa cuda - a kosztuje podobnie.
***Podsumowując: ja jestem zadowolona i na pewno ponowię zakup. Przełknę cenę, zwłaszcza, że w połączeniu z dobrym serum mam ładną i zadbaną skórę - a latka lecą, czasu nie cofnę niczym...No chyba, że Immortelle;)
Polecam wszystkim posiadaczkom cer normalnych, suchych i wymagających intensywnej regeneracji, ochrony oraz długotrwałego nawilżenia - zaufajcie mi, ten produktu jest wart każdej złotówki***
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie