Maska z kawiorem może moim hitem nie będzie, niemniej jednak jest to całkiem dobry kosmetyk dla włosów wymagających nawilżenia i odżywienia. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że włosy są wzmocnione, pełne blasku i lepiej się układają. Ma jednak wadę.
Masek marki Kallos nikomu nie trzeba przedstawiać. Sama osobiście miałam już kilka wariatów, które mniej lub bardziej mi się spodobały. Podczas promocji zakupiłam sobie kolejne 4 rodzaje, aby móc je przetestować na swoich włosach. Maska z kawiorem może moim hitem nie będzie, niemniej jednak jest to całkiem dobry kosmetyk dla włosów wymagających nawilżenia i odżywienia. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że włosy są wzmocnione, pełne blasku i lepiej się układają.
OPAKOWANIE
Maska znajduje się w ogromnym opakowaniu w formie dużego słoika. Ma prostą szatę graficzną, charakterystyczną dla marki, kolorystyka jest również ograniczona - mamy tutaj nieco czerni i srebra, jednak opakowanie wygląda schludnie. Z tyłu znajdujemy opis, skład i sposób stosowania. Słoiczek umożliwia wykorzystanie produktu od początku do końca. Jest ogromny i zajmuje troch miejsca w łazience, jest to dla mnie mały minus, bo moja jest mała. Zakrętka nie jest do końca praktyczna. Przy użytkowaniu trzeba uważać, aby nie przewrócić opakowania, co wcale nie jest trudne, to skutkowałoby istną katastrofą...
MASKA
Na początku zacznę od opisu moich włosów. Długość włosów: do połowy pleców. Mam włosy cienkie, którym często brakuje objętości, bardzo łatwo je obciążyć, dlatego używam dobrze oczyszczających szamponów o lekkiej konsystencji bez zbędnych substancji, które potencjalnie mogłyby pogorszyć wygląd włosów po myciu oraz lekkich masek i odżywek. Borykam się też z wypadaniem włosów i walczę o ich jak największą ilość. Zależy mi na ich odżywieniu, nawilżeniu i wygładzeniu, bo puszenie się wcale nie jest im obce. Wymagania mam więc dość wysokie, a jak Kallos Caviar je spełnił?
Maska stosowana jest przeze mnie na długość włosów od ucha w dół. Ma barwę mleczną i konsystencję aksamitnego, bogatego, gęstego kremu. Posiada zapach, który nie do końca mi się spodobał, bo kojarzy mi się raczej z męskimi kosmetykami. Na początku ciężko było mi się do niego przyzwyczaić, ale się przemogłam i po kilku-kilkunastu użyciach stał się dla mnie w miarę neutralny, choć taki ogonek ciągnie się na włosach i przypomina mi o tej woni. Aplikuję maskę na kilkanaście minut, pod foliowy czepek, aby wzmocnić jej działanie. Od czasu do czasu podgrzewam całość suszarką, jeśli akurat mam an to czas. Czasem stosuję ją jak odżywkę na kilka minut i spłukuję. Bardzo dobrze sprawdza się też w metodzie OMO (jako pierwsze i/lub drugie O) oraz do mycia odżywką. Tak naprawdę jak wygląda moja pielęgnacja z jej użyciem zależy w dużej mierze od czasu jaki mam, ale wypróbowałam ją na wiele sposobów i za każdym razem byłam zadowolona z efektów. Łatwo ją nałożyć dzięki kremowej konsystencji i wypłukać. Po umyciu można włosy łatwo rozczesać. Bardzo dobrze sprawdza się z każdym szamponem, włosy są jeszcze bardziej podatne na czesanie i układanie. Po jej zastosowaniu włosy prezentują się lepiej, są lekkie, gładkie, lśniące i miękkie w dotyku. To dla mnie mega plus, bo mam włosy cienkie i początkowo bałam się, że produkt może obciążyć włosy i spowodować przyklap. Ogranicza też puszenie się włosów, dzięki czemu uzyskuję gładką taflę. Kocówki jeszcze wymagają użycia serum, ale tak naprawdę efekt jaki uzyskuję i tak mnie zadowala. Jest wydajnym i dobrze dostępnym produktem, który znajdziemy w większości drogerii stacjonarnych i online. Za niecałe 10 zł mamy aż 1000 g produktu., co jest świetnym zakupem biorąc pod uwagę ogromną pojemność i wydajność. Po ponad miesiącu stosowania mam jeszcze większą połowę. Z pewnością wykorzystam ją do kolejnych włosingów w różnej formie. Warto spróbować, Mimo wszystko nie zostanie ze mą na stałe ze względu na zapach, który mi nie odpowiada. Są Kallosy, które o wiele ładniej pachną.
PLUSY:
ułatwia układanie włosów
włosy są lekkie, gładkie, miękkie
przyjemna aksamitna konsystencja
nie obciąża
dobra wydajność
praktyczne opakowanie
MINUSY
jak dla mnie zapach, który jest za bardzo męski
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie