Dr. Sante Macadamia Hair, Balsam do włosów odbudowująco - ochronny z olejem macadamia i keratyną 

Balsam kupiłam kiedyś kiedyś, po okazyjnej cenie na stronie producenta. Zachęciła mnie wtedy obecność keratyny, nie wiedziałam wtedy, że moje włosy tak bardzo lubią się z olejem macadamia. Jego opakowaniem jest tubka z tworzywa, której przeznaczeniem jest stawianie na zamknięciu, dzięki czemu cały produkt spływa i znajduje się blisko otworu (nigdy nie ma problemów z jego wydobyciem). Zamknięcie na klik działa sprawnie i dobrze domyka opakowanie. Poza tym prezentuje się względnie estetycznie, lubię zieleń. Choć nie ma mowy o wyżynach graficznych- jest po prostu ok. Balsam traktowałam jako odżywkę- a to bezwzględne must have w mojej pielęgnacji włosów. Nie wyobrażam sobie mycia włosów bez zastosowania odżywki właśnie. Moje włosy takie właśnie są: gęste, za skłonnością do plątania i przesuszeń. Rozczesanie ich po użyciu tylko szamponu to nieomal niemożliwość. Jak mi pomógł ? Bardzo ! Szczególnie na początku (po otwarciu) miło mi się go użytkowało. Ze względu na intensywny orzechowy zapach. Potem zapach nieco osłabł, nie osłabło jednak jego działanie. Bardzo pomagął mi w rozczesywaniu włosów, zmiękczał je, pielęgnował, odżywiał, regenerował i nawilżał. A to wszystko bez ich obciążania, a również do tego mam skłonność. Włosy po użyciu były pełne blasku, miały zdrowy look. Nieco pachniały balsamem. A to wszystko już po kilku minutach aplikacji. Nigdy nie aplikowałam go na dłużej, to jest 20 minut, pod czepek itp Oprócz oleju macadamia, mamy tu olej moringa, olej kokosowy, olej monoi, proteiny soi i keratynę oraz silikony. Nie wspomniałam o jego konsystencji: to rzadka formuła, barwy zółto-kremowej. O zapachu już wspomniałam, ale jeszcze się powtórzę: orzechowy, ciepły i otulający. Balsam choć stosunkowo rzadki, nie przelewa się przez palce, łatwo się go aplikuje na włosy. Ogólnie jestem z niego bardzo zadowolona, trzymał moje włosy w ryzach w momencie jego stosowania. Nie zauważyłam jednak długotrwałego wpływu na ich kondycję, a szkoda, bo to przecież również pożądany przez nas efekt, prawda ? :)

Za zadanie ma odbudować i ochronić włosy. Prześwitująca plastikowa tubka z zamykaniem na klik pozwala na ocenienie ile produktu pozostało. Nie ma żadnych problemów podczas dozowania produktu, nawet na końcu. Konsystencja jest akurat - ani nie za gęsta, ani nie za rzadka, przypomina odżywkę. Zapach orzechowy lekko słodki tylko na początku, a potem zanika. Na włosach już się wgl nie utrzymuje. Łatwo się go rozprowadza, a podczas spłukiwania już można poczuć delikatność włosa. Efektami są: łatwe rozczesywanie włosa, delikatność, lekkie nawilżenie.

Balsam otrzymałam w boxie z kosmetykami, od razu przypadł mi do gustu za sprawą obecności olejku macadamia, który często stosuje nie tylko w pielęgnacji włosów ale również skóry. Opakowanie w postaci dużej zielonej tuby o pojemności 200ml, z wygodnym w stosowaniu zamykaniu klik i możliwością postawienia na zakrętce Tuba jest poręczna, stabilna i zawiera dokładny opis kosmetyku. Otwór dozujący jest odpowiedniej wielkości i nie ma żadnych problemów z wyciskaniem zawartości. Etykieta w odcieniach brązu i zieleni z widocznymi orzechami macadamia. Konsystencja typowa dla odżywki, lekka i delikatnie lejąca w kremowym kolorze. Zapach przyjemny, słodko-orzechowy, na włosach minimalnie wyczuwalny. W składzie dużo substancji mających pozytywny wpływ na stan włosów : olej z orzechów macadamii, olej kokosowy, wyciąg z kwiatów gardenii tahitańskiej, olejek moringa, proteiny sojowe, keratyna, dodatki w postaci emolientów i silikon. Produkt nie zawiera parabenów i olei mineralnych. Mimo dużej zawartości olejków balsam nie ma tłustej konsystencji, łatwo rozprowadza się na włosach i nie skapuje podczas trzymania, równie łatwo się spłukuje i nie pozostawia włosów tłustych ani obciążonych. Producent zaleca nałożyć produkt na umyte włosy, rozmasować i spłukać ja jednak pozostawiała go na kilka minut, lub na około pół godziny pod termoczepek. Często używałam balsamu jako dodatek do olejowania przed myciem włosów , mieszając go z olejkiem arganowym , z czarnuszki czy też z awokado. Działanie w każdym przypadku mi odpowiadało, ale włosy najlepiej wyglądały gdy zastosowałam go do olejowania . Już podczas spłukiwania włosów czuć ich zmiękczenie i gładkość. Włosy nie są skołtunione i łatwo je rozczesać. Mają ładną objętość, są odbite u nasady, elastyczne ,mięsiste i pięknie błyszczące. Sypkie, wygładzone, ale nie przyklapnięte. Nie puszą się i nie elektryzują. Włosy wyglądają zdrowo i długo zachowują świeżość. Ich stan widocznie poprawił się po kilku zastosowaniach balsamu Dr. Sante,, stały się mocniejsze, mniej kruche i łamiące się. Efekt jest dobry choć nie jest to jakaś dogłębna regeneracja. Nie mniej jednak produkt świetnie sprawdził się na moich włosach, zawiera sporo dobroczynnych olejków i można go zakupić w niskiej cenie około 9zł i ja skusze się na kolejne opakowanie oraz na inne produkty z serii z olejem macadamia i keratyną.

Odżywka delikatnie pachnie a zapach nie utrzymuje się na włosach Odżywka jest dość gęsta i nie spływała z włosów Bez problemu wypłukuje się z włosów nawet letnią wodą Nie obciąża cienkich włosów Ułatwia rozczesywanie Włosy po tej odżywce są miękkie, delikatne, sypkie i lśniące Czego więcej chcieć od odżywki do włosów?

Masek do włosów Dr Sante miałam okazje już stosować i sprawdziły się na moich włosach. Gdy składając zamówienie w aptece internetowej znalazłam ten balsam wrzuciłam do koszyka. Chciałam sprawdzić działanie a także skład balsamu jest ciekawy, oprócz oleju macadamia i keratyny, oleje Monoi i Moringa, proteiny soi. Plusy: - wygodne i poręczne opakowanie, otwór dozujący odpowiedniej wielkości ani za duży ani za mały, zamknięcie na "klik", solidne nic się nie urwało ani nie złamało, - fajna kremowa i aksamitna konsystencja, dzięki temu dobrze się nakłada i rozprowadza na włosach, nie spływa z włosów, - zapach jest ładny, słodki i delikatny, pozostaje na włosach, - nawilżone i miękkie włosy, delikatny efekt wygładzenia i sprężystości, włosy nie są obciążone ani oklapnięte, - balsam ułatwia rozczesywanie, - moje farbowane włoski nabrały blasku i lekkości, - tani. Minusy: - wydajność: na moje dłuższe włosy muszę sporo nałożyć balsamu i przyznam że szybko się skończył, - dostępność nie znalazłam balsamu w stacjonarnych drogeriach. Polubiłam ten balsam, nakładam na włosy pod ręcznik nie dłużej niż 10-15 minut i uzyskany efekt na włosach mnie zadowala. zamówię ponownie.

Balsam do włosów trafił w moje ręce, zanim poznałam maskę z tej serii. Moim zdaniem w niskiej cenie otrzymujemy na prawdę dobry, godny uwagi produkt. Myślę, że sprawdzi się dobrze u osób np. z cienkimi włosami, dla których maska z serii mogłaby być zbyt treściwa. Balsam spełnił większość moich oczekiwań-nawilżenie, dociążenie, podkreślenie skrętu, nabłyszczenie. Opakowanie jest wygodne i praktyczne. Balsam ma dobrą konsystencję-nie spływa z włosów. Daję 4 gwiazdki (najchętniej dałabym 4,5), ponieważ balsam działa minimalnie słabiej niż maska, której dałam 5.

Lubię ten balsam do włosów - pozostawia je nawilżone, miękkie, pięknie pachnie. Działanie jest widoczne i natychmiastowe, na pewno nie szkodzi. Nie jest to natomiast jeden z tych kosmetyków, które odmieniają życie. Wart polecenia.

- konsystencja jest rzadka i zdarzało się, że pod prysznicem uciekała mi między palcami. - aplikacja sprawiała mi niewielkie problemy właśnie ze względu na rzadkość. - Balsam wmasowywałam we włosy i pozostawiałam na kilka minut. W trakcie spłukiwania nie odczuwałam żadnych efektów wygładzenia. - Po wysuszeniu włosów początkowo nie widziałam żadnych efektów. Z biegiem czasu włosy po użyciu balsamu nieco się poprawiły i wygładziły ale nie tak jakbym chciała. - Po użyciu balsamu moje włosy były spuszone i nie do okiełznania.