Tołpa Dermo baby, Delikatny balsam do twarzy i ciała 

Fajny, delikatny krem dla dzieci i dorosłych o przyjemnym zapachu. Nawilża, wygładza, dobrze się wchłania. Ma konsystencję mleczka. Łatwo się aplikuje, nie trzeba rozcierać. Minusem jest mikroplastik w składzie. Ja staram się go ograniczać, wręcz eliminować tam gdzie to tylko możliwe, więc nie kupię ponownie. Obecnie jest taki wybór fajnych kosmetyków, że nie ma z tym większego problemu :)

Balsam używam do skóry mojego synka. Długo czytałam recenzje zanim go kupiłam i nie zawiodłam się. Skład jest bardzo dobry, nie ma parafiny ani substancji powodujących podrażnienia, ma za to zbawienne masło shea. Konsystencja jest dość rzadka, natomiast niewielka ilośc wystarcza na nawilżenie małego ciałka dziecka. Bardzo ładnie się wchłania i ma delikatny lekko słodkawy zapach. Używałam go tak jak producent poleca do ciała i do twarzy, nie spowodował żadnej wysypki, ani innych zmian. Tylko cena jest trochę wysoka, bo da się kupić taniej produkty z równie dobrym składem.

Lubię to mleczko. Jest delikatne, nawilża, lekko natłuszcza, szybko się wchłania i ma przyjemny zapach. Niezły skład, choć w tej cenie lepiej wypada Mommee. Za to tołpa wypada lepiej niż Hipp, który jest "słabszy". Tylko lekko nawilżający, a ja na zimę wolę coś mocniejszego :) Samo mleczko jest wygodne w użyciu dla bobasa, nie wymaga długiego wcierania, rach, ciach i po sprawie, co ułatwia sprawę w przypadku tak cierpliwych dziecięć jak moje ;-) Cudny zapach i ładne, minimalistyczne opakowanie. Wady- cena vs pojemność. Choć ostatnio udało mi się upolować za 20 zł. Polecam, można kupować ze spokojem. Krem nie ma żadnych " dziadostw" i z pewnością nie zrobi krzywdy. Jeden z moich ulubieńców :-)

Kupiłam go ze względu na skład - jeśli wpadnie mi w ręce cokolwiek z masłem shea - muszę, po prostu muszę to wypróbować - nie ma nic lepszego dla skóry ;) Shea jest idealne dla wrażliwej skóry - pokrywa ją zabezpieczającym lipidowym filmem, wzmacnia naturalny cement komórkowy warstwy rogowej - co poprawia elastyczność i odporność na czynniki zewnętrzne. Jest bogate w witaminy A, E i F. Nie uczula. Cud miód i orzeszki. Co my tu jeszcze mamy? Olej z nasion luffa i olej z nasion babassu - bardzo fajne składniki nawilżające, łagodzące i regenerujące, które stosowane były od dawna w medycynie ludowej. Balsam jest właściwie bardzo lekkim mleczkiem - wspaniały kosmetyk na lato. "Mokra" konsystencja daje uczucie miłego chłodu i natychmiastowego nawilżenia. Szybko się wchłania. Doskonale sprawdza się po opalaniu! Bardzo go lubimy - moja córka i ja. Zapach - fantastyczny! Przypomina mi... waniliowe ciasteczka? Delikatny i nienarzucający się. Jeszcze jedna uwaga - dla bardzo przesuszonej, łuszczącej się skóry może okazać się zbyt lekki. Jest to zdecydowanie kosmetyk do stosowania na co dzień a nie w sytuacjach awaryjnych. Niestety - zbyt szybko się kończy... Bezpieczny - nie zawiera sztucznych barwników, PEG - ów, silikonów, oleju parafinowego, parabenów i formaldehydu.