Laboratorium Kosmetyczne AVA Aktywator młodości, Retinol z witaminami C, E, F 

Produkt o dobrej konsutenscji, zapach delikatny. Dobrze się rozprowadza, posiada pipetkę, która dobrze nabiera kosmetyk. Brak jednak 100%retinol tak jak było to na opakowaniu. Codzienne stosowanie, niestety nie dało żadnych efektów. Pierwsze zmarszczki mimiczne niestety nie zostały wygładzone. Cera delikatnie nawilżona.

Produkt zamknięty jest w brązowej buteleczce z pipetą, w opakowaniu mieści się 30ml produktu. Serum ma żółtawy kolor, jest delikatnie mętne i o oleistej konsystencji. Zapach jest delikatny, trudny do określenia, na szczęście nie utrzymuje się dlugo. Już wiele retinol stosowałam. Zdarzaly się lepsze, zdarzały się gorsze. Ten od Ave zdecydowanie zalicza się do drugiej kategorii. Serum z retinolem nie zrobiło mi żadnej krzywdy ale mogłam tex zapomnieć o jakimkolwiek efekcie. Stosowałam o kilka miesięcy, jest bardzo wydajny natomiast efektów brak. Moja skóra nie zmieniła się nawet w najmniejszym stopniu ani w dobra ani w złą stronę. Mam wrażenie że jest całkiem obojetny dla mojej cery. Szkoda moich pieniędzy i czasu

Świadomie sięgnęłam po ten produkt na końcu zeszlego lata, chcąc przygotować swoją skórę do budowy tolerancji na retinol na jesieni. Wiedziałam, że nie zawiera on retinolu. Jest to niestety częsta praktyka wśród producentów. Jednak zdenerwowałam się czytając opis na kartoniku - że zawiera "czysty" retinol. To już jest przesadą. Jednak używając kosmetyku cel osiągnęłam. Skóra byla nawilżona i rozjaśniona. Nie wystąpiło podrażnienie. Nic więcej stać się nie mogło we względnie krótkim czasie. Serum przy regularnym stosowaniu starczyło mi na niecały m-c. Ale pierwszy krok w budowie tolerancji na retinol wykonałam. Myślę że niczego więcej od tego produktu wymagać nie można. Jest też bardzo tanie, więc można przetestować swoją reakcję zarówno na estry retinolu jak i na SAP. Szkoda że nie znamy ich stężeń, ale są na początku składu - zaraz po wodzie i glicerynie. Serum wg mnie nie jest wydajne. Jest wodno-żelowe ze wskazaniem na żelowe. Lekko żółtawe. Nie pieni się. Łatwo aplikuje pipetą o rozprowadza. Szybko wchłania, ale zostawia lekko lepiący się film. Zapach jest dość specyficzny. Z czymś mi się kojarzy, ale to zbyt głęboko zaszyte w pamięci. Może trochę z propolisem? Nie jestem przekonana. Tak czy siak, zapach ten nie jest inwazyjny na skórze. Buteleczka jak zwykle u Avy z tej serii - nie niesie nic w warstwie informacyjnej ;) dlatego trzeba zachować kartonik. Na plus długie PAO - 6 m-cy - i solidna szklana, przyciemniana butelka. Reasumując, polecam gdy ktoś chce spróbować działania estru retinolu i stabilnej formy witaminy C w formie SAP.

Aktywator młodości z retinolem i witaminami C, E i F marki Ava otrzymałam w prezencie. Hasła zamieszczone na opakowaniu głoszą, że produkt w 100% działa odmładzająco, rozjaśnia cerę i zwalcza wolne rodniki. A jak jest naprawdę? Niestety po 2 miesiącach używania nie czuję się odmłodzona i nie odczułam na własnej skórze tego, o czym zapewnia producent. Serum dobrze się wchłania, natomiast działa na moją skórę lekko wysuszająco. Nie powoduje u mnie alergii, czy problemów skórnych, ale też nie zauważyłam działania poprawiającego w jakikolwiek sposób kondycję mojej skóry. Produkt z tego co wiem jest tani jak barszcz, ale na tym jego plusy się kończą. Jedyne, co mi się w tym kosmetyku podoba, to opakowanie. W kartoniku utrzymanym w złotej tonacji znajduje się szklana buteleczka w kolorze przydymionego szkła. Produkt dozuje się łatwo i higienicznie dzięki pipecie. Łatwo się wchłania (wklepuję go opuszkami) i ma bardzo delikatny zapach. Produkt to gadżet, a nie kosmetyk przeciwstarzeniowy. Jeśli ktoś chce zastosować odmładzające placebo za kilkanaście złotych, to powinien sięgnąć po ten produkt. jednak ja wolę stosować kosmetyki, które jednak coś dobrego dla mojej skóry robią, a nie takie, które nie robią nic. Zatem nie polecam.

Zużyłam dwa opakowania serum. Bardzo mi się podoba jakie daje nawilżenie i rozświetlenie skóry. Stosowałam je na noc pod krem niemal codziennie. Po kilku dniach bez serum moja skóra robiła się bardziej ściągnięta i matowa. Nie daje to może długofalowych efektów ale na bieżąco jest skuteczne i nie podrażnia jak mocy retinol.

Serum kupiłam sugerując się pochlebnymi opiniami. Niestety, dopiero po czasie zauważyłam, że nie jest to czysty retinol, a samo serum do niczego się nie nadaje. Przy mojej tłustej cerze wręcz zatkało pory i miałam inwazję zaskórników. Nie polecam, warto dołożyć kilka groszy i kupić porządny retinol.

Serum było zachwalane, w przystępnej cenie, więc pomyślałam, że na początek przygody z retinolem w sam raz. Zastosowałam pierwszy raz, z pełną ostrożnością należną retinolowi i nic. Żadnego szczypania, łuszczenia - niczego. Po kolejnych zastosowaniach było dokładnie tak samo (choćbym używała go codziennie, nie zrobi krzywdy). Potem zaczęłam szukać składu, bo na fiolce nie znalazłam informacji, których poszukiwałam. I okazało się, że serum retinolowe... NIE POSIADA W SKŁADZIE RETINOLU! Czuję się oszukana, wyrzuciłam i nie kupię więcej!

Retinol został mi polecony przez Panią w drogerii. Był tak zachwalany, że zdecydowałam się go kupić. Nałożyłam go wieczorem tak jak powinno się nałożyć retinol. Jakie było moje zdziwnie jak nie poczułam żadnego mrowienia, podrażnia. Więc pomyślałam, że kosmetyk idealny. Rano jak wstałam zobaczyłam nic. Stany zapalne nie były uciszone, nie było żadnej zmiany. Postanowiłam, więc sprawdzić skład retinolu i jakie było zdziwienie jak zobaczyłam, że PRODUKT Z RETINOLEM nie zawiera retinolu. Jest to po prostu nabijanie konsumenta w butelkę. Jak dla mnie marka Ava jest skreślona i już więcej nic od nich nie kupię. Nie polecam

Serum znajduje się w brązowej buteleczce o pojemności 30 ml. Produkt posiada pipetę, która nabiera dość małą ilość produktu, ale w zupełności wystarcza na aplikacje. Serum jest takie mętne, nie jest to czysty płyn. Ja żadnego zapachu nie wyczuwam. Ja skusiłam się na serum świadomie, wiedząc, że on w składzie ma pochodny składnik retinotlu. Nie chciałam od razu z grubej rury czystego, ponieważ chciałam zobaczyć jak zareaguje moje cera i czy to w ogóle jest dla mnie. Produkt stosowałam przez miesiąc i co prawda nie zauważyłam radykalnych zmian typu "żelazko na zmarszczki", czy obłędnie rozświetlenie, wyrównanie kolorytu, cudowne pozbycie się przebarwień. Nic z tych rzeczy nie miało miejsca, ale przy stosowaniu z kwasem hialuronowy z tej marki zauważyłam, że na pewno buzka jest super nawilżona, lekko skóra się tak jakby zagęściła, nie jest to efekt taki wow, ale widać różnicę. Poza tym drobnym efektem tak naprawdę ten produkt nie zrobił nic. Na pewno w jakiś sposób, moim zdaniem przygotowałam buzię tym serum to mocniejszych stężeń z innych firm. Jest to kosmetyk, który bardzo dobrze się rozprowadza i szybko się wchłania. Sprawdza się pod makijaż, bo ja go używałam dwa razy dziennie, oczywiście stosując ochronę w formie kremów z filtrem. Nie podrażnił mnie, nie uczulił, twarz jest gładka, ale obiecane odmłodnienie nie nastąpiło. Zresztą nawet na to nie liczyłam, bo z tego co się orientuję, być może moja wiedza jest niepełna, ale palmitynian retinyl ponoć szybko się utlenia, więc pewnie o tygodniu stężenie było jeszcze mniejsze niż przy otwarciu. Czy polecam? Zależy kto i czego potrzebuje, ja na pewno nie skusze się na kolejny raz.

Super serum za małe pieniądze. Zdziwiłam się bo serum jak za taką cenę działa rewelacyjnie. Uspokaja cerę, wygładza, daje ładny kolor skóry, jakoś widzę się młodziej i ładniej. Na bank kupie ponownie.

To mój najnowszy hit, żelazko na zmarszczki. Prosty i skuteczny skład, od razu czuję, że działa, skóra się napina i wygładza, największą różnicę widzę na czole i pod oczami, skóra się zagęściła i już tak nie ciągnie. Moja uwaga dotyczy silnego i natychmiastowego działania, jest to 100% retinol i trzeba uważać podczas aplikacji, do tej pory mam czerwoną skórę łukiem brwiowym, bo mi kapnęło. Moja skóra jest bardzo wymagająca i wrażliwa, więc najpierw aplikuję aloe vera koreański i dopiero retinol, bo po retinolu mam czerwoną skórę. Gdy retinol się wchłonie, nakładam krem Lirene Green Retinol 60+ noc Moja mama również używa i jest zadowolona z widocznych efektów.

Używam już tego serum przez ponad miesiąc codziennie wieczorem i nie widzę żadnej różnicy. Serum jest wydajne no i na tym kończą się jego zalety. Skusiłam się na niego ponieważ chciałam sprawdzić jak zadziała na mnie retinol no ale okazało się, że składnik ten jest tylko w nazwie produktu. Nie jest to drogie serum ale i tak szkoda tych pieniędzy bo nie robi nic. Całe szczęście, że nie zrobił nic złego na mojej skórze.

Lekka i przyjemna formuła w wygodnym opakowaniu. I to koniec zalet. Kosmetyk robi dokładnie NIC. Jakiekolwiek inne zalety produktu nie nadrobią. Kupiłam kilka kosmtyków z tej marki i przyznam, że wszystkie mnie zawiodły.

Omijajcie szerokim łukiem! Pieniądze wyrzucone w błoto. Nie zrobił dosłownie nic na mojej skórze. Po przeczytaniu składu okazuje się, że jest tam jedynie Retinyl Palmitate- najmniej aktywna POCHODNA RETINOLU- stąd brak działania :( Po napisaniu do producenta nawet nie chciał podać stężenia (nie widząc żadnych efektów chciałam przejść na wyższe stężenie). W podobniej cenie można kupić serum z parwdziwym retinolem od Nacomi Next Level- tu dopiero czuć działanie retinolu w skórze i jak głęboko pracuje.

Używam tego serum pod krem już ponad 3 miesiące. Byłam pełna nadziei, bo znam działania retinolu, które są zbawienne dla dojrzałej skóry. Oczekiwałam wygładzenia, nawilżenia i lekkiego napięcia niestety niczego z powyższych nie zauważyłam. Serum zaraz po nałożeniu jest lekko klejące. To uczucie znika po nałożeniu kremu. Przez okres 3 miesięcy nie zrobiło właściwie nic z moją cerą. Nie zauważyłam nawet jakiegoś większego nawilżenia. Spróbuję mieszać je z kremem i tak może dobrnę do końca.

Produkt jest umieszczony w estetycznej, brązowej buteleczce z pipetką. Ma wodnistą konsystencję, jest bezzapachowy. Zawartość starczyła mi na ponad trzy miesiące przy codziennym stosowaniu. Produkt używałam z tym samym kremem co wcześniej. Zacznę od tego, że nie w składzie nie ma retinolu, a retinyl palmitate, więc producent nas oszukuje... Nie używałam kremu z filtrem, nie zauważyłam również, aby moja skóra jakkolwiek to odczuła. Na początku serum używałam samodzielnie, ale wydawało mi się, że skóra nie jest wystarczająco nawilżona, więc za namową producenta zaczęłam stosować go z ulubionym kremem. Po zużyciu jednego opakowania moja cera stała się bardziej promienna, zmniejszyły się pory, nastąpiło delikatne wygładzenie. Produkcja sebum znacznie się zmniejszyła, podobnie jak ilość zaskórników i wszelkich grudek podskórnych. Myślę, że to mimo wszystko zasługa tego serum, ponieważ używałam takich samym produktów do pielęgnacji co wcześniej. Nie wiem, czy kupię ponownie to serum, ponieważ skład nie jest najlepszy no i jednak nie jest to czysty retinol... Mimo wszystko zrobił ten produkt wiele dobrego dla mojej skóry, więc przemyślę sprawę:)

Było to moje pierwsze serum z retinolem i muszę przyznać, że miałam obawy przed stosowaniem, ponieważ moja skóra łatwo się uwrażliwia, jest podatna na podrażnienia , jeśli chodzi o spf, których trzeba używać stosując kosmetyki z retinolem- nie ufam ich składom, więc raczej omijam (tak wiem, że nie powinnam). Co mnie zaskoczyło to serum w ogóle mnie nie podrażniało, moja skóra nie była po nim uwrażliwiona na słońce. Co prawda zaczęłam go używać jesienią, kiedy tego słońca było mniej, ale może to kwestia tego, co jedna z dziewczyn tu pisała- że w nim nie ma retinolu... To by dużo tłumaczyło, ponieważ ja ogólnie nie zauważyłam żeby to serum coś robiło ze skórą, może trochę oblepiało, ale ten efekt znikał po nałożeniu kremu. Może trochę zapychało, ale tak do przeżycia. Zużyłam całą buteleczkę- za buteleczkę z wygodną pipetą tu się należy plus. Zwłaszcza, że buteleczka w ciemnym kolorze, więc jakby w składzie było coś aktywnego, to światło tak nie zaszkodzi (ja moją i tak chowałam przed światłem). Jednak po zużyciu całej buteleczki trudno mi określić działanie tego serum, chyba tylko jako dodatkowe smarowidełko, które pomagało mi wierzyć, że naprawdę kompleksowo dbam o cerę. Moja cera jest normalna w kierunku wrażliwej, ze skłonnością do podrażnień. Wiek 35, ale ciągle bez większych zmarszczek. Serum używałam codziennie wieczorem.

Swoją świadomą i pielęgnację zaczęłam od retinolu . Słyszałam bardzo dużo pozytywnych opinii na temat tego produktu I stwierdziłam że ja też muszę go protestować . Zdecydowałam się na retinol od avy z witaminami C, E oraz F. Po pierwsze bardzo doceniam to że jest to polska firma która robi kosmetyki o bardzo fajnych składach które nie podrażniają mają bardzo dobre działanie za niskie pieniądze. Retinol w mojej pielęgnacji mial służyć głównie do rozjaśnienia przebarwień oraz w walce z trądzikiem I muszę przyznać że spisał się bardzo dobrze. Działania przeciwzmarszczkowego jeszcze nie potrzebuję bo mam dopiero 21 lat ale mimo wszystko zauważyłam poprawę gęstości mojej skóry oraz poprawę owalu twarzy który przez mają nadmierną mimike został trochę zaburzony. Opakowanie jak najbardziej na plus ze względu na pipetę , a zapach bardzo neutralny. Retinol stosuje dopiero od Półtora miesiąca A już widzę spore efekty Między innymi zniknęła moja podskórna kaszka z którą bardzo długo walczyłam. Oczywiście przy stosowaniu retinolu Nie można zapominać o ochronie przeciwsłonecznej I to musi być spf50 ponieważ retinol jest bardzo mocnym składnikiem którym możemy sobie zrobić krzywdę jeżeli nie będziemy stosować go poprawnie.