Yoskine Moon Wakai, llumi - hydrator i odmłodzenie, Maska hybrydowa na noc 

Kupiłam skuszona pozytywnymi opiniami. Niestety jak dla mnie efektu wow nie ma. Już nie mogę się doczekać aż ją wykończę... ale co akurat na plus starcza na bardzo długo. Nic złego mi nie robi.. no poza małym uczuciem pieczenia po nałożeniu, ale nie robi mi też nic dobrego. Takie wlał wylał ani na tak ani na nie. Porów nie zwęża jak obiecuje producent. Stosuję na noc i nigdy całkowicie się nie wchłonie, rano czuję jeszcze ją na sobie. Szukam dalej ideału.

Podczas zakupów w Douglasie dostałam parę próbek właśnie tego produktu z Yoskine. Na początku byłam zdziwiona co to jest, nigdy wcześniej nie słyszałam o tym produkcie a stosowałam wcześniej inne produkty Yoskine, przez ciekawość sięgnęłam do tych próbek jako pierwszych. Maska ma piękny zapach, który długo utrzymuje się na twarzy, można się nim cieszyć cały dzień. Maska szybko się wchłania nie pozostawia tłustej warstwy, a skóra po niej jest gładziutka i ładnie nawilżona. Na pewno sięgnę po pełnowymiarowy produktu i raczej na pewno zostanie ze mną na długo.

Mam cerę dojrzałą, dosyć grubą i wciąż mieszaną, skłonną do zapychania. Jesienią i zimą stosuje The Ordinary (czerwony peeling) i sprawdza się nawet fajnie. W grudniu niestety skończył mi się i nie było go w Dauglasie :( ale dziewczyna i to wcale nie sprzedawczyni tylko całkiem przypadkowa ( dzięki Bogu, że ją spotkałam) poleciła mi tą maskę... mysle sobie... eee... Yoskine.... ? takie drogeryjne coś ma mi pomóc? ale myśle sobie... no nic... spróbuje. I powiem tak: dziewczynie, która mi ją poleciła powinnam postawić dobre ciacho z kawą co najmniej :). Najpierw ( przez około 2 tygodnie) maskę zaczęłam stosować 2 razy w tygodniu na całą noc i widząc, że nie szkodzi mi ( tj, nie zapycha i nie podrażnia) zaczęłam ją stosować co drugą noc... i stał się CUD :). Moja cera nigdy tak dobrze nie wyglądała :) skóra rano jest czyściutka, pory zwężone, buzia wygląda promiennie i zdrowo. Czego chcieć więcej? Z czystym sercem polecam ją dziewczynom z cerą mieszaną i tłustą :)

Intensywnie wygładzającą maskę firmy Yoskine na noc miałam okazję przetestować jedynie z próbek jakie dostałam przy okazji do zakupów ale bardzo zachwyciła mnie swoim działaniem. Moon Wakai to odmładzająca linia liftingująco - rozświetlająca w składzie znajdziemy rozświetlający pył z kamienia księżycowego który daje fenomenalny efekt odmłodzenia skóry, wydobywając jej wewnętrzne piękno a także kwas glikolowy i migdałowy. Posiada lekką konsystencję która dość szybko się u mnie wchłania pozostawiając po sobie jedynie cudowny zapach. Rano skóra jest gładka, rozświetlona, widocznie odmłodzona i w żaden sposób nie podrażniona. Na pewno sięgnę po pełnowymiarowe opakowanie, najpierw jednak powykańczam maski które aktualnie testuje.

Maski na noc stosuje już od jakiegoś czasu, Moon Wakai dorzuciłam do koszyka podczas zakupów kosmetycznych w Douglasie. Dłuższy czas zbierałam się do jej zakupu a tutaj trafiła mi się dobra cena promocyjna, to i nie było się nad czym zastanawiać. Maska ma śliczne opakowanie, które d razu przykuwa uwagę. Tubka jest w intensywnym mieniącym się metalicznym granatowym kolorze z złotymi i białymi dodatkami graficznymi. Jest ona smukła, miękka, można postawić ją na zakrętce i nie ma żadnych problemów z wyciśnięciem zawartości. Znajdują się tutaj również wszystkie niezbędne informacje dotyczące składu, przeznaczenia i stosowania. Pojemność 75 ml, jak na taki kosmetyk to bardzo dużo, bo stosujemy go 2 - 3 razy w tygodniu i wystarczy go na co najmniej kilka miesięcy systematycznego używania. Jak na maskę przeznaczoną na noc to konsystencja jest dość lekka, kremowa o delikatnym błękitnym zabarwieniu. Zapach intensywny ale bardzo przyjemny, słodki kwiatowo - kremowy. To zapach z kategorii tych które sprawiają frajdę przy stosowaniu kosmetyku. W składzie dużo dobroci : wyciąg z kory albicji biało-różowej, kwas cytrynowy, glikolowy, mlekowy, jabłkowy, salicylowy, migdałowy, pył z kamienia księżycowego. Jest tu też kilka niezbyt fajnych dodatków :edta, bht, fenoksyetanol. Maskę stosuje około pół roku 2 - 3 razy w tygodniu nakładając ją grubsza warstwą na noc zamiast kremu. Szybko się wchłania, pozostawia na skórze widoczną błyszczącą warstwę, ale nie jest ona tłusta i nie lepi się. Po położeniu się spać nie występuje efekt przyklejania się do poduszki.Rano buzia wygląda na wypoczętą, skóra jest gładziutka, ładnie napięta, sprężysta, odpowiednio nawilżona i odżywiona. Z czasem stosowania widać działanie zawartych w masce kwasów, cera staje się rozjaśniona z mniej widocznymi przebarwieniami i bardziej wyrównanym i zdrowym kolorytem. Nie występują żadne podrażnienia, przesuszenia , a złuszczanie naskórka przebiega w niezauważalny sposób. W składzie Moon Wakai jest trochę bałaganu, ale samo działanie jest świetne i w pełni pokrywa się z deklaracjami producenta. Maska pięknie pachnie, ma idealną konsystencję jest mega wydajna i sprawia że cera z każdym jej kolejnym zastosowaniem wygląda ładniej i zdrowiej.

Pierwszy raz trafiłam na tę maskę na promocji w drogerii. Kupiłam i zakochałam się. Cudownie nawilża, regeneruje i wygładza. Mam wrażliwą skórę, a ona jej nie podrażnia. Nie powoduje zaczerwienienia czy opuchlizny. Szybko się wchłania. Odmładza skórę, tak po prostu. Stosuję od kilku lat.

Maska hybrydowa na noc marki Yoskine z serii Moon Wakai to świetne uzupełnienie codziennej pielęgnacji. Maska po aplikacji szybko się wchłania. Produkt ma lekką konsystencję. Skóra z każdą kolejną aplikacją staje się bardziej promienna i gładsza. Produkt jest bardzo wydajny. Maska nie uczula.

To mój pierwszy produkt marki Yoskine i na pewno nie ostatni. Maskę nakładam zamiast kremu na noc raz w tygodniu. Produkt otrzymujemy w eleganckiej tubce ze złotą nakrętką. Kończę pierwsze opakowanie i nadal wygląda nienagannie. Pachnie również luksusowo, aż chce się używać! Grubszą warstwę kremu nakładam na oczyszczoną twarz i szyję spryskaną hydrolatem lawendowym z lirene. Produkt szybko się wchłania, jest wyczuwalny na skórze, ale spokojnie możemy położyć się spać bez obaw, że zostanie na poduszce. Po przebudzeniu cera sprawia wrażenie wypoczętej, rozjaśnionej i jest wyraźnie wygładzona. Poprawia poranki, polecam :) (Producent odradza produkt cerom wrażliwym, ja jestem posiadaczką baaaardzo wybrednej cery, a produkt nie szczypał, oczy nie łzawiły, zaczerwienień brak, zamiast tego przyjemne ukojenie)

Dostałam tą maseczkę w prezencie od siostry bo u niej się nie sprawdziła. Ogólnie jestem osobom młodą, nie mam żadnych problemów skórnych ani zmarszczek. Raz w tygodniu robie porządne oczyszczanie twarzy peelingiem i na to warstwa tej maski, pozostawiam na cała noc. Używam jej wtedy jako kremu na noc. Rano skóra jest świetlista, odżywiona, gładka i mięciutka. Uwielbiam ten zdrowy wygląd, świetlisty. Niestety maska dostępna jest tylko w Douglasie a cena nawet w promocji jest stosunkowo wysoka (około 50zł)

Po zachwycie peelingiem szafirowym marki Yoskine postanowiłam wypróbować inne produkty tej firmy.Do zakupu zachęciło mnie połączenie dwóch kwasów i pyłu z kamienia księżycowego. Na pierwszy ogień poszła całonocna maska hybrydowa .Kosmetyk kupiłam w Douglasie i z tego co wiem jest on tylko tam dostępny ,nie widziałam go nawet w sklepie firmowym. Produkt ma pojemność większą od standardowego kremu -75 ml,a ponieważ stosuje się go jeden ,dwa razy w tygodniu jego wydajność jest imponująca.Pierwsze opakowanie- nakładając solidną warstwę- miałam ponad trzy miesiące,obecnie stosuję drugie. Maska przepięknie pachnie,po nałożeniu nie pozostawia tłustego filmu ,szybko się wchłania. Rano skóra jest niesamowicie gładka,nawilżona ,a przy regularnym stosowaniu już po około dwóch tygodniach widać poprawę jej faktury,zmniejszenie porów i przebarwień. Mam nadzieję ,że firma jej nie wycofa ,bo dla mnie stosownie maski stało się moim niezbędnym rytuałem pielęgnacyjnym.

Maskę firmy yoskine na noc z kwasami glikolowym i migdałowym oraz z rozświetlającym pyłem z kamienia księżycowego otrzymała w prezencie. Maska jest wydajna , wystarczyła mi na bardzo długo przy regularnym jej stosowaniu. Uważam , że spełniła moje oczekiwania ,zauważyłam zmniejszenie rozszerzonych porów i zmarszczek. Po aplikacji na noc buzia rano wygląda wspaniale. Mogę ją polecić każdemu. Bardzo dobrze sie wchłania, skóra dzięki niej jest bardziej gładka, sprężysta i nawilżona. Polecam!!!

Kupiłam tę maskę, bo polubiłam się z kremem i maskami w płachcie yoskine i chciałam sprawdzić, czy maska na noc też jest taka dobra. W skrócie: jest. W składzie ma kwas glikolowy i migdałowy, dodatkowo pył z kamienia księżycowego. Producent obiecuje intensywne wygładzenie, redukcję rozszerzonych porów i zmarszczek, nawilżenie. Stosuję ją raz-dwa razy w tygodniu od ponad miesiąca. Nie żałuję jej sobie, ale też świetnie się wchłania. Kiedy się budzę, nie mam na twarzy tłustego filmu. Cena jak za pojemność i wydajność (na pewno starczy na min. 3 miesiące) też jest bardzo dobra. Rano twarz jest faktycznie rozjaśniona, wygładzona i dużo szybciej wchłania pielęgnację - jak po zabiegu kosmetycznym. Dołączenie jej do mojej pielęgnacji pomogło mi uporać się z porami i przebarwieniami - w połączeniu z innymi produktami sprawia, że pierwsze prawie zniknęły, drugie są dużo mniej widoczne. Nie umiem powiedzieć, czy redukuje zmarszczki, bo na razie mam tylko mimiczne na czole i pod oczami, ale mam nadzieję, że pomoże mi je opóźnić. Produkt zdecydowanie wart polecenia

Intensywnie wygładzającą maskę firmy yoskine na noc z kwasami glikolowym i migdałowym oraz z rozświetlającym pyłem z kamienia księżycowego kupiłam w Douglas za ok 70 zł. Cena jest dość wysoka, ale maska jest mega wydajna więc w sumie się opłaca.  Wystarczyła mi ona na ok 4 miesiące przy regularnym stosowaniu 3 razy w tygodniu. Muszę przyznać że maska jest naprawdę niesamowita, gdyż już po ok tygodniu zauważyłam zmniejszenie rozszerzonych porów i zmarszczek.  Po nocnej aplikacji buzia rano wyglądała wspaniale, jak po wizycie u kosmetyczki.  Z czystym sumieniem mogę ja polecić za to jak dobrze sie wchłania, jak skóra dzięki niej staje się gładsza, bardziej sprężysta i nawilżona. Poza tym ma cudny zapach i opakowanie jest przepiękne.

Lubię peelingi enzymatyczne, a mojego ulubieńca dawno już nie widziałam w sprzedaży, natomiast najwyraźniej znalazłam godne zastępstwo. Wprawdzie nazwa "maska" sugeruje inne działanie, ale skład - kwasy glikolowy z migdałowym kierują nas w stronę oczyszczenia twarzy ze starego naskórka, wygładzenie, rozjaśnienie. Jak dla mnie wystarczajaco dobrze. Zwłaszcza, że opakowanie chyba dwukrotnie większe od faworyta, a cena znacznie niższa. A najważniejsze, że faktycznie działa. Stosuję produkt od miesiąca, razem z innymi kosmetykami tej serii i chyba akurat najrzadziej, ponieważ tylko ten ma informację, żeby stosować go 1-2x tygodniowo. Chciałoby się częściej, tak ładną skórę pozostawia :) nakładam go hojnie (bo ogólnie mam wrażenie, że używam różnych kosmetyków mniej niż użytkowniczki z yt i to duuuużo mniej! ), szybko wysycha i zastyga w postaci cienkiej warstewki. Kiedy ją mocniej potrę to schodzi w postaci wałeczka, sądząc po kolorze razem ze starym naskórkiem. rano skóra jest cudowna. Odświeżona dosłownie spija nakładane produkty i zachwyca gładkością. Opakowanie ładne, choć wolałabym z klapką, bo wygodniejsze. Nie można narzekać na jakość - elegancko, granatowo-złoto, nie obłazi, nie schodzi.

Na wstępie chcialabym podziękować wizażance która dodala recenzję tej maski jako pierwsza ;) to dzieki temu skusiłam się i ja. Mam skórę tłustą z przebarwieniami i rozszerzonymi porami. Poza kwasami nie działa na nią prawie nic, a tu niespodzianka. Maska okazala się wybawieniem na tak niedoskonałą cerę. Nos i broda- tutaj super, zaskórnikow pojawia się mniej, przy stosowaniu 2 razy w tyg nie mam już problemu z suchymi skorkami w tych partiach. Policzki- zniknęły najwieksze przebarwienia co uwazam za mega sukces. Blizny potrądzikowe lekko zjaśniały i nie rzucaja się tak w oczy. Jestem jak najbardziej na tak. Dla mnie ten kosmetyk wart jest każdej ceny.

Maske kupiłam z nadzieją zredukowania blizn po długiej walce z niedoskonałościami i nie zawiodłam się! Maska pięknie złuszcza martwy naskórek, oczyszcza i wygładza a do tego pięknie pachnie. Twarz jest rozjaśniona blizny są zredukowane do minimum a to dopiero początek :) Polecam z całego serca! Produkt wart swojej ceny <3