Floslek Dermo Expert, Anti Acne, Normalizujący peeling kwasowy na noc 

Produkt bardzo mnie zaskoczył, po długim stosowaniu moja skóra jest lśniąca, gładka, oczyszczona z czego jestem bardzo zachwycona. Przed jego stosowaniem skóra była w niedobrym stanie głównie zaczerwienienia i niedoskonałości, aż w końcu pomogło mi to. Kwas nakładam na noc, pamiętajmy, żeby stosować kremy z filtrem na dzień. Bardzo polecam.

To jest kwas doskonały!!! Nie do wiary jest dla mnie, jak skuteczny i jednocześnie łagodny jest ten peeling. Kupiłam go nie wczytując się w skład, a zawahałabym się z racji gliceryny - nie zapycha mnie jednak w ogóle. Ten peeling leczy mnie z najgorszych wysypów, stosowany codziennie przez 7 dni naprawdę doprowadził mnie do porządku na MIESIĄCE po źle dobranym retinoidzie. Normalizuje, wygładza, skóra jest zawsze rano taka „wow” – nawilżona i jędrna, a stany zapalne mega wyciszone. Kocham go i będę używać po grób ❤️

Jestem po pierwszej pełnej kuracji - 1 tydzień intensywny, 4 tyg kuracji podtrzymującej. Efekty są całkiem fajne! Ciężko ocenić mi jednak działanie samego w sobie kwasu floslek, bo zaczęłam kurację w tym samym czasie co zmieniłam żel do mycia twarzy na "CeraVe, SA Wygładzający żel do mycia", który ma w sobie też kwas. Tak czy siak jestem bardzo zadowolona. Mam skórę mieszaną/ suchą i używanie tych dwóch produktów razem nieco ją bardziej wysuszyło, ale w kuracjach kwasami to raczej normalne.

Kupiłam go w celu rozpoczęcia mojej przygody z kwasami oraz dlatego że słyszałam dużo pozytywnych opinii o tym kosmetyku. Po około 2 tygodnia stosowania widać efekty-przebarwienia potrądzikowe są mniej widoczne, pory zwężone, także powstaje mniej niedoskonałości. Produkt jest bardzo wydajny, buteleczka starcza na długi czas. To jest mój hit i na pewno kupię ponownie.

Peeling kwasowy jest dla mnie jednym z bardziej skutecznych produktów do walki z niedoskonałościami twarzy. Ten produkt jest przede wszystkim bezpieczny dla twarzy, znacznie bezpieczniejszy w użytkowaniu niż surowe kwasy lub samodzielnie wykonywane kosmetyki z surowymi kwasami. Peeling wyrównuje koloryt oraz działa na blizny potrądzikowe. Oczywiście trzeba zachować środki ostrożność i stosować kremy z filtrem po jego zastosowaniu. Dlatego ja używam go tylko na noc i to w zupełności wystarczy. W lato raczej go nie używam z obawy na wystąpienie przebarwień na skórze. Produkt bardzo łatwo się dozuje, jest niezwykle wydajny z uwagi na lekką, żelowatą konsystencję.

Również jestem zdziwiona, iż pomimo, że produkt znajduje się na rynku od pewnego czasu, to wciąż jest na jego temat tak mało opinii - a szkoda! Jest naprawdę świetny. Od razu zaznaczę na początku - to moja pierwsza styczność z kwasami. I cieszę się, że wybór padł na Floslek, bo działa rewelacyjnie! Do kwasów przymierzalam się od pewnego czasu, ale wciąż odwlekałam zapoznanie się z nimi. Ostatnio dostałam kartę podarunkowa do Superpharma i postanowiłam w końcu nawiązać z nimi relacje. Moja cera nie jest bardzo problematyczna. Dręczą mnie czasami niespodzianki na lini szczęki i strefa T, na której pory są rozszerzone i zanieczyszone. Nie wiedziałam, jak taki żel może niby oczyścić twarz i nadal nie wiem jak to działa :D ale po pierwszym użyciu znakomicie rozprawił się z dwoma niedoskonałościami na linii szczęki, które dreczyly mnie od tygodnia. Jedna noc wystarczyła - dwie gulki, które za nic nie chciały się wyleczyć (nawet okład z lodu nie działał, choć to zawsze mnie ratowało) po prostu się wchłonęły i został po nich tylko mały, suchy ślad. Również strefa T była wyraźnie w lepszym stanie już po pierwszym użyciu a cała twarz miala bardziej "jednolitą strukturę". Po tygodniu nie mialam na twarzy już prawie nic, a pory naprawdę są mniej widoczne. Teraz używam go raz w tygodniu po wykonaniu peelingu z korundu kosmetycznego. Rano nakładam serum z Ava Laboratorium i cieszę się cerą, jaką nie miałam nawet za nastolatki (w chwili obecnej 25 na liczniku)! :) Polecam, polecam, polecam!

Naprawdę dziwię się, że wciąż na KWC są tylko dwie recenzje ( teraz trzy :) ) tego peelingu. Z drugiej strony, sama obawiałam się tego zakupu. Nie byłam do tej pory jakąś straszną fanką Flosleku. Cena w drogerii utrudniała przy tym podjęcie decyzji. Ale byłam po droższym, kwasowym zabiegu u kosmetyczki, który się sprawdził. A że przez chwilę muszę "zacisnąć pasa", to stwierdziłam- ryzykuję, spróbuję. I to był strzał w 10! Kończę jedno i za chwilę biegnę po drugie opakowanie. Uwaga ogólna, bo trudno mi to wrzucić w rubrykę "wady". To peeling, więc nie można stosować zbyt często. Ja, widząc efekty i chcąc sobie wyprowadzić cerę- zaczęłam z początku używać go zbyt często. Zaleczył i pomógł tam, gdzie powinien, ale trochę przesuszył cerę i uwidocznił zmarszczki. Pojawiły się takie drobne, typowe z przesuszenia, więc należy uważać. To moja wina- ale, gdyby ktoś wpadł na taki sam pomysł- to przestrzegam.

Mam cerę mieszaną, zanieczyszczoną i postanowiłam zabrać się za walkę z zaskórnikami zamkniętymi i rozszerzonymi porami m.in. przez stosowanie kwasów. Stosuję peeling zwykle 2x w tygodniu, w pozostałe dni używam na wieczór kremu Acne-Derm i żelu aloesowego. Cera na kolejny dzień po użyciu jest bardzo fajnie wygładzona, pory są pozwężane, twarz zdecydowanie mniej świeci się w ciągu dnia. Co do zaskórników ciężko powiedzieć, czy są jakieś efekty, ale walka z nimi to trochę taka walka z wiatrakami, kto je ma ten wie, jak bardzo są uparte...

Mam 35lat, cera leko przetłuszczająca, naczynkowa, wrażliwa, generalnie bez wyprysków. Pierwotnie kupiłam go ze względu na zaskórniki, które pojawiły się na brodzie, ALE: przed okresem zdarza sie wysyp na linii szczęki oraz na szyi- bolesne grudki głęboko pod skórą, także na twarzy pojawiają się pojedyncze krosty z tym, ze bardziej powierzchowne. Te na szyi potrafią goić się tygodniami. Co robi serum: - krosty które dopiero rosną- "gasi" w ciągu jednej nocy - podskórne grudki, które mają kilka dni-likwiduje w ciągu powiedzmy tygodnia- wchłaniają się (staram się do tego nie dopuszczać stosując serum od razu gdy wyskoczą) - pryszcze znajdujące się płytko pod skórą - dzięki serum bardzo łatwo dają się wydusić i szybciutko znikają (wyciskania nie polecam w przypadku grudek głębiej osadzonych) - plamy po krostach- bledną czasem nawet po 1 aplikacji -zaskórniki- nie potrafię ocenić. Generalnie o wiele szybciej znikają wszelkie wypryski. Działanie jest długofalowe- po kilku miesiącach "kuracji" przez pół roku miałam spokój. Kiedy wróciły od razu kupiłam kosmetyk i stosuję. Raczej zawsze będzie w mojej łazience. Bardzo wydajny. Jestem dopiero przy drugim opakowaniu.