Deborah Fondotinta Formula Pura SPF 15 Podkład do twarzy

Jest to najlepszy naturalny podkład, jaki używałam, a zaznaczę, że mam skórę trądzikową. Wielka szkoda, że jest już wycofany. Ma piękne, szklane opakowanie z pompką. Jest matowe, półprzeźroczyste, w związku z czym można na bieżąco kontrolować ilość produktu pozostałą w opakowaniu. Kolejny plus tego podkładu to zapach - jest nieziemski! Pachnie czekoladą. Co najlepsze, zapach ten długo się utrzymuje. Przykrywa niedoskonałości, a krycie można budować nie uzyskując przy tym efektu maski. Ma też idealny kolor (02). Doskonale stapia się ze skórą, nie wyświeca się (ale nie jest matowy, pozostawia lekki glow). Nie spływa z twarzy, nie ściera się. Naprawdę nie ma żadnych wad, a moja trądzikowa skóra przy jego noszeniu wyglądała naprawdę dobrze.. Mam nadzieję, że kiedyś znowu będzie dostępny na sklepowych półkach...

Zakupiłam podkład szukając czegoś naturalnego, o przyjemnym składzie, co ładnie scalałoby się ze skórą bez efektu maski/ ciastka. Podkład ma dość gęstą, kremową konsystencję, po nałożeniu na twarz wydaje się delikatny, nieco nawilżający. W opakowaniu kolor sprawiał wrażenie neutralnego/żółtego, po nałożeniu na twarz był dla mnie zbyt różowy, o dziwo w ciągu dnia kolor utleniał się na mnie na żółto-pomarańcz. Myślałam, że to efekt wywołany przez puder z Clinique - Blended, próbowałam z wieloma innymi pudrami i efekt był podobny. Próbowałam także bez pudrowania- bez zmian. Co najdziwniejsze ten podkład wyglądał na twarzy sucho, ciastkował się. Nie spotkałam się z takim efektem przy jakimkolwiek innym podkładzie - z jednej strony suchy efekt, z drugiej nieestetyczne i szybkie wyświecanie się, nos po całym dniu wyglądał jak posmarowany olejkiem, inne partie twarzy wyglądały w tym samym czasie jak sucha skorupka. Bardzo dziwny efekt. Zauważyłam, że w miarę użytkowania te nieprzyjemne zjawiska ulegały nasileniu, mam podejrzenie, że może trafiłam na długo leżący w sklepie egzemplarz lub podkład został przez kogoś otwarty i zaczął się utleniać już w opakowaniu. Zapach był dla mnie ok, zupełnie mi nie przeszkadzał, nie jest to dla mnie szczególnie istotnie przy podkładzie. Nie zauważyłam jakichkolwiek negatywnych skutków dla cery.

Bardzo przeciętny podkład, który u mnie okazał się niewypałem. Niby podobny do Vianka BB, ale jednak ma o wiele więcej wad, na czele z ceną i dostępnością. Opakowanie bardzo mi się podoba, widać ile zostało, pompka działa bez zarzutu, jest szklane. Zapach jest ładny, nie powiem, że mi się nie podoba, ale jak dla mnie to tak może pachnieć żel pod prysznic, który czuć tylko chwilę, a podkład, kosmetyk aplikowany na twarz zaczyna zwyczajnie szybko drażnić. Nie mogę znieść tego zapachu, najgorsze jest to, że ja go potem zwyczajnie czuję przez cały dzień. Coś okropnego. Słodki zapach, taki bardzo waniliowy, ale tak mdły, że szok. Podkład raczej źle się rozprowadza, skład ma naturalny, za co mu chwała, ale pewnie przez to aplikacja nie należy do najprostszej. Dla porównania również naturalny So Bio Etic aplikuje się tak samo jak podkłady naturalne, więc można to osiągnąć. Kolory są różne, da się dobrać coś też dla takiego bladziocha jak ja. Niestety, podkład nie zastyga, bardzo szybko się wyświeca, ściera się, masakra. Jak wracam z pracy to już prawie nie mam co zmywać. Po zaaplikowaniu wygląda podobnie do Vianka BB, tylko kolor trochę inny i brak takiego blasku na policzkach, więc gorzej. Krycie podobne, może minimalnie większe, ale to i tak za mało, jeśli ktoś oczekuje porządnego krycia, to raczej produkt na co dzień do cer mało problemowych i chyba nie normalnych/mieszanych, bo tu egzaminu nie zdaje. Nie podrażnił mi cery, nie zapchał, ale nie wygląda na niej jakoś cudownie. Nie podkreśla zmarszczek, nie wchodzi w pory, ale jest trochę za drogi jak na takie niewielkie działanie, na średni efekt. Po co mam używać czegoś mocno średniego, jak mogę mieć niemalże idealny So Bio Etic albo moje ulubione minerały.

Myślę, ze ten podkład będzie dobry dla niezbyt wymagających osób - z ładną, gładką cerą, bez skłonności do przetłuszczania, które chcą wyrównać koloryt skóry bez jej nadmiernego obciążania. Podkład daje bardzo naturalny, świeży efekt. Ładnie stapia się z cerą i wyrównuje jej kolor, ale nie robi efektu maski. Krycie oceniłabym na średnie, w zależności od sposobu, w jaki się go nakłada - wiadomo, gąbeczka da mniejsze krycie, niż nałożenie tej samej ilości palcami. Utrwalony pudrem naprawdę dobrze wytrzymuje cały dzień zwykłej aktywności. Problemem może być kontakt z wodą, bo podkład całkiem łatwo w ten sposób zmyć - w deszczowy dzień lepiej mieć parasol! Cena regularna jest zdecydowanie zbyt wysoka w porównaniu do wydajności, ale często można znaleźć promocję w Rossmannie.

Jeden z bardziej komfortowych płynnych podkładów,jakie miałam. Nie przesusza,nie podrażnia, wręcz daje uczucie nawilżenia,komfortu.Mimo to, krycie ma naprawdę dobre, okresliłabym jako takie "średnie plus ". Kolor 02 jest bardzo ładny, wmiare jasny, żółty, ciemnieje tylko delikatnie.podklad ma przyjemny,acz dossc intensywny zapach,który przyrównałabym do kakao Puchatek ;) mnie to odpowiada. Ma naturalny skład,jedyną wadą dla niektórych może być obecność talku. Ładnie utrzymuje się na twarzy, nie waży się, nie schodzi plamami. Nada się dla skór wrażliwych,suchych,dojrzałych,raczej tłuste nie będą zadowolone. Polecam bardzo :)

Podkład zakupiłam z myślą o tym, że jego skład jest taki naturalny i że będzie on pozytywnie wpływał na moją skórę twarzy ponieważ mam z tym problem, że podkład potrafi zrobić mi wielką krzywdę na skórze. Pierwsze co muszę powiedzieć na temat tego podkładu to brak trwałości. Ścierał się, świecił, znikał miejscami, bardzo szybko wyglądał nieświeżo mimo prób z wieloma pudrami w przedziale cenowym od 25 – 250 zł więc też nie były to pudry tylko z najniższej półki. I mam bardzo duże przypuszczenia, że podkład powodował pogorszenie mojej cery nie wiem czy wynika to z tego, że po jego nałożeniu ona ciągle się świeciła i była tłusta ale po nim zawsze miałam jakieś niespodzianki, pory powiększone takie zmęczone tą tłustą powłoką na skórze… Kolor bardzo ładny ale nie zużyłam podkładu do końca i wyrzuciłam.

Podkład dostałam do przetestowania od koleżanki, więc nie będę wypowiadać się na temat ceny, ale raczej lepiej kupić go na promocji -55% :D Podkład o naturalnym składzie, dość łatwo się rozprowadza zarówno rękami jak i gąbeczką. Nie zastyga, można spokojnie dołożyć drugą warstwę, tylko nie wiem czy jest sens... Podkład ma bardzo kiepskie krycie, bez korektora nie da rady. Jest dość lekki i na ładnej cerze, która potrzebuje tylko wyrównania kolorytu sprawdzi się dobrze. Polecałabym go dla młodych dziewcząt zamiast ciężkich kryjących podkładów, które tak namiętnie teraz używają (oceniam na podstawie tego co widzę w komunikacji miejskiej i na mieście ;) ) Używałam odcień 01 i jest to dość naturalny kolor, nie ciemnieje w ciągu dnia. Zaskoczeniem był dla mnie zapach - słodki, ciasteczkowy, dziwne wrażenie. Podkład nie zasycha, nawet po przypudrowaniu. Dla mojej mieszanej cery jest to wadą, ale trzeba przyznać, że daje dzięki temu bardzo naturalny efekt. Stosowałam go na policzki w dni wolne od pracy, na resztę twarzy nakładając inny podkład i tak było dość dobrze.

Ze wszystkich naturalnych (czy tam z dobrym składem) podkładów ten jest najbardziej zbliżony do podkładów sylikonowych. Bardzo komfortowo się aplikuje, łatwo rozblendowuje. Można spokojnie napaćkać kropki po całej twarzy i wklepywać popijając kawę bez obaw, że coś zaschnie na amen i nie da się rozklepać. W aplikacji jest jak zwykły silikonowiec. Kolory są specyficzne, ale o dziwo udało mi się dobrać w miarę pasujący odcień, czyli 00 Ivory. Jest żółty i jasny, ale nie przeraźliwie blady. Mógłby być o pół tonu jaśniejszy. W miarę dopasowuje się, ale gdyby miał mocniejsze krycie już by się trochę odcinał. Inne kolory podkładów jakie używałam to 110 Fit Me, Revlon Colorstay 150, Skin79 Orange BB, Purobio Sublime Drop 01. Krycie określiłabym jako średnie z minusem. Wygląda w miarę naturalnie, nie tworzy efektu maski, ale trochę kryje. Radzi sobie z lekko zaczerwienionymi policzkami. Niestety podkład Deborah w ogóle nie zastyga. Przez to na mojej mieszanej cerze wyświeca się w ciągu dnia po ok. trzech-czterech godzinach. Muszę odciskać sebum kilka razy w ciągu dnia, a i tak nie osiągam 100% matu. Przez brak zastygania bibułka matująca zawsze ściągnie trochę podkładu. Nie jest to produkt, który mogę zaaplikować rano i mieć spokojną głowę w ciągu dnia. Wymaga poprawek i przypudrowywania. Może dla cer suchych i normalnych się sprawdzi, dla mnie nie zdał egzaminu. Jednak podoba mi się to, że z upływem czasu po prostu znika z twarzy nie zostawiając dziwnych suchych placków. Przy podkładach silkonowych podkład często był na twarzy cały dzień, ale zważony, pociastkowany i powłaził w pory. Ten po prostu schodzi, ale w niewidoczny sposób. Z resztą jak większość podkładów z lepszym składem na mojej cerze. Jeśli chcę uzyskać lżejsze krycie używam jednej pompki podkładu. Wtedy wygląda zdecydowanie lepiej niż przy użyciu większej ilości. Chcąc dobudować krycie i używając np. dwóch pompek (podkład jest na tyle specyficzny, że choć przy większości podkładów 2 pompki to dla mnie dużo za dużo, tutaj taka ilość nie jest wcale przesadą) niestety moja cera zaczyna go wyróżawiać. Uroki cery naczynkowej. Podkład nie jest bardzo wydajny. Naprawdę zużywa się go więcej niż innych. Lepiej wygląda nałożony pędzlem niż gąbeczką, ma wtedy mniej tłuste wykończenie. Niestety dla mnie aplikacja podkładu gąbką typu beauty blender jest na tyle wygodna i przyjemna, że nie mam ochoty specjalnie dla podkładu Deborah przerzucać się na pędzel. Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić czy zapycha czy nie. Przy codziennym używaniu twarz zaczyna mnie trochę swędzieć i pojawiają się pojedyncze wypryski, ale nie mogę na 100% połączyć tego z podkładem Deborah. Jednak często było tak, że używałam i używałam Deborah non stop, aż w końcu miałam go dość, coś mi w nim nie pasowało i odstawiałam go na bok. Po przerwie do niego wracałam i znów po czasie coś mi nie grało. Jeśli chodzi o zapach, to z pewnością będzie mieć swoich zwolenników jak i przeciwników, ja zdecydowanie należę do pierwszej grupy. Pachnie jak Kinderki, jednak nie dusząco czy zbyt intensywnie. Zapach znika po aplikacji podkładu na twarz. Miła odmiana od typowych naturalnych smrodków. Dałabym mu 3,5 gwiazdki, bo nie jest najgorszy. Dla mnie ma trochę zbyt świecące (nie mylić ze świetlistym) wykończenie i przy intensywnym trybie życia jakie prowadzę nie sprawdza się. Biorąc jednak pod uwagę, że jest to podkład z dobrym składem, który jest łatwo dostępny i wchodzi na promocję -55% w Rossmannie, to aż grzech nie przetestować go chociaż raz!

Jakiś czas temu zainteresowałam się naturalną, albo przynajmniej dobrą składowo pielęgnacją. W podkładzie Deborah nie można się przyczepić do składu, co jest pierwszym dużym plusem. Drugim jest to, jak wygląda na skórze - ładnie się w nią wtapia i daje bardzo naturalne, świeże wykończenie. Trzecim jest krycie; chociaż nie mam dużych problemów z cerą, chcę ukryć zaczerwienienia, a podkład naprawdę ładnie wyrównuje koloryt. Jest też trwały, na mojej twarzy przypudrowany bez problemu wytrzymuje cały dzień. Minusy? Jednym jest średnia dostępność, bo tylko w niektórych Rossmannach jest szafa Deborah, drugim cena w stosunku do wydajności - wydawać co 2 miesiące 63 zł na podkład... Na szczęście często można go znaleźć w promocji, więc nie jest tak źle :)

Kupiłam ten podkład na promocji -55% w Rossmannie więc aż tak nie żałuje. Skusiłam się naturalnym składem, ale oprócz tego nie widzę więcej zalet. Podkład ma bardzo dziwny zapach jak na taki kosmetyk (coś jak aromaty do ciast w olejkach), bardzo słabe krycie i różowe tony (co jest minusem akurat przy mojej cerze). Nie kupię go ponownie, a szkoda bo więcej kosmetyków powinno bazować na naturalnych składnikach.

Skusiłam się ze względu na skład i dobre opinie w necie, ale to bardzo przeciętny produkt. Pasuje raczej na lato, jako krem BB, i wtedy byłam nawet zadowolona. Wygląda naturalnie na twarzy, nie wchodzi w zmarszczki, nawilża skórę; udało mi się dobrać niemal idealnie pasujący do mnie kolor z żółtymi podcieniami. Podkład ma przyjemną kremową konsystencję, dzięki czemu szybko i bezproblemowo można go rozłożyć na twarzy [robię to palcami i tak wydaje mi się jest najlepiej], ale to wszystko. Zapach ma bardzo bardzo mocny, ciasteczkowy ;-) do tego zaskakująco długo się ten zapach utrzymuje, co drażni. Krycie ma słabiutkie i bardzo szybko się wyświeca i ściera – konieczne są poprawki w ciągu dnia. Mam wrażenie, że podkład nie do końca zastyga i że wciąż się moja skóra lekko lepi, nawet po przypudrowaniu. Ogólnie jest OK dla młodej i bezproblemowej skóry.

Oceniam kolor 02 beige *Opakowanie-ładna szklana buteleczka z pompka, widać ile produktu zostało, pompka działa bez zarzutu i dozuje odpowiednia porcje kosmetyku *konsystencja-raczej z tych rzadszych co prawda nie spływa z dłoni ale jest mało treściwa *zapach -mocny słodki, budyniowo-kakaowy .Dla niektórych może to być wada *cena -regularna ok. 65 zł w Rosmannie, ja kupiłam na promocji -55% *skład- jest to mój pierwszy naturalny podkład bez parabenów, silikonów .parafiny itp głównie przez to skusiłam się na tę mało znaną mi markę Podkład nie zapycha i nie podrażnia Można go nakłada zarówno gąbeczką jak i palcami. *krycie- delikatne , nie przykrywa przebarwień i wyprysków, raczej dla skór mało problemowych i suchych, jest to wg producenta produkt long lasting który nie daje maski i nie powoduje świecenia i tu UWAGA jest zupełnie odwrotnie-podkład ściera się dość szybko z twarzy gdyż nie zasycha , ciągle jest wilgotny na skórze i nawet po przypudrowaniu skóra szybko zaczyna sie świecić. Bardziej bym go nazwała nawilżającym bo nie przesusza cery *plusem jest obecność filtra SPF15 i naturalny skład Pomimo dobrego składu i promocyjnej ceny nie kupię go ponownie bo jest słaby , źle wygląda na mojej twarzy.

Używam go od 3 tygodni. Średnie krycie, lepiej rozprowadzać palcami - gąbką mocno traci krycie. Wytrzymuje na twarzy w dobrym stanie ok 6 godzin, ale mocno ściera się z niedoskonałości. Nic specjalnego, ale też nie robi żadnej krzywdy.

Podkład typowo na lato. Jest lekki, ma delikatne krycie, maskuje pory, przypudrowany nie świeci się, mam cerę mieszaną, trzyma się ok 6-7h po tym czasie trzeba zrobić poprawki bo schodzi delikatnie ze strefy T, nie powoduje efektu maski, skóra wygląda na delikatną i nawilżoną. Piękny odcień z żółtymi tonami i przepiękny zapach, który dla mnie pachnie białą czekoladą.

Podkład kupiłam po obejrzeniu recenzji na yt u mojej ulubionej Hani Knopińskiej <3 i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Podkład dobrze kryje drobne niedoskonałości, jednak nie poradzi sobie z większymi zaczerwienieniami oraz wypryskami. Jest bardzo komfortowy w noszeniu, mam wrażenie dodatkowego nawilżenia. U mnie po około 6 h zaczyna równomiernie schodzić z twarzy. Pachnie obłędnie kakao, po nałożeniu na twarz już tego nie czuję. Ma bardzo naturalne wykończenie, jednak jeśli ktoś nie lubi się "świecić" (delikatnie odbija światło, nie zawiera drobinek) po nałożeniu podkładu to niestety nie polubi tego produktu.

Kupiłam ten podkład zachęcona opiniami na YT i składem, na który zwracam uwagę. Zaznaczam, że jestem posiadaczką cery mieszanej, z dość mocno wyświecającą się strefą T, mam również kilka przebarwień. Wybrałam kolor 00 Ivory. Nie jest to najbardziej żółty podkład świata, ale od biedy ujdzie (mam wręcz cytrynową skórę). Wygląda na buzi bardzo naturalnie, daje efekt zdrowej, świeżej cery, jednak jego przypudrowanie jest konieczne, ze względu na to, że nie zastyga, tylko migruje. Nie schodzi i nie odbija się w ciągu dnia. Wyświeca się dość szybko,a le to też kwestia pudru jakiego się przy nim użyje. Na pewno dużo dłużej trzyma się mat kiedy nakładam puder gąbeczką. Ogólnie polecam jeśli ktos lubi naturalnie wyglądającą cerę i zwraca uwagę na skład ;)

To jest moje letnie odkrycie tego roku. Wreszcie znalazłam podkład który nie podkreśla suchych skórek! Moja cera jest dosyć sucha. Najbardziej przesusza mi się okolica czoła. Mam duży problem z podkładami, gdyż tych nawilżających jest bardzo mało na rynku. Z polecenia kupiłam jednak deborah i okazało się że jest świetny. Podkład ma konsystencję dosyć gęstą, ale jednocześnie lekką a nie ciężką. Nie jest mocno kryjący. Raczej lekko w kierunku średniego krycia. Nie obciąża skóry i nie tworzy efektu maski. Jest bardzo przyjemny, lekko nawilżający. Nie podkreśla suchych skórek. Bardzo dobry produkt, wart polecenia dla osób z suchą skórą. Muszą jednak uważać osoby z mieszaną i tłustą cerą. W tych przypadkach może się nie sprawdzić i wyświecać bardzo szybko. Duży plus za opakowanie z pompką, która wypuszcza idealnie tyle produktu ile potrzebuje. Plus także za to że wygląd buteleczki i pompki jest bardzo klasyczny ale cieszy oko. + pare dni zajęło mi zanim odkryłam czym pachnie ten podkład i już wiem. To czekolada!

Podkład ma bardzo lekkie krycie i nie przykrywa w żadnym stopniu niedoskonałości i zaczerwienień. Przy nałożonych 3 warstwach dalej niedoskonałości były bardzo widoczne. Jeśli ktoś ma idealną cerę to powinien być zadowolony z krycia i wykończenia podkładu.