Wibo Adorable, Matowa szminka do ust 

Szminka "Adorable" od Wibo ma intensywny kolor i ładne matowe wykończenie, ale niestety nie jest zbyt długotrwała – znika po kilku godzinach, zwłaszcza przy jedzeniu czy piciu trzeba cały czas dokładać c o może być uciążliwe i denerwujące. Plus za magnetyczne opakowanie , które dodaje elegancji i dobrze się zamyka bomba po prostu . Ogólnie Pigmentacja faktycznie dobra, ale jeśli ktoś szuka szminki na cały dzień, ta może nie spełnić oczekiwań.

Uwielbiam to opakowanie, zamykane magnetycznie, świetny bajer :) Co do samej szminki... nie jestem zachwycona. Kolor ładny (mam nr 4), jednak sama konsystencja już pozostawia dużo do życzenia i daje taki spojler, że szminka długo nie wytrzyma na ustach. I niestety to prawda. Kolor trzyma się do pierwszego kontaktu z jedzeniem, piciem, czy czymkolwiek. Bardzo łatwo schodzi i co chwilę trzeba robić poprawki. Można się też przypadkowo rozmazać - szminka schodzi przy najmniejszym dotyku, nawet jak sama nieświadomie coś zrobię to od razu widzę efekt na ustach. Dlatego nie nadaje się do codziennego użytku. Może jeśli wychodzimy gdzieś, gdzie wiemy, że nie będziemy jeść czy pić to się sprawdzi, jednak dla mnie to nie wystarcza. Ładny też jest sam nadruk ust na szmince, bardzo podoba mi się ogólnie jej wykonanie i wygląd, ale niestety to za mało.

Na tą szminkę skusiłam się szukając odpowiedniego koloru nude. Osobiście nie jestem fanką tego typu formuły, zdecydowanie wolę te w płynie. Ta jednak całkiem miło mnie zaskoczyła. Ma ładny kolor, łatwo się aplikuje jednak zdecydowanie polecam się zaopatrzyć dodatkowo w konturówkę. Opakowanie jest piękne i solidne, szminka zamyka się na magnes dzięki czemu nie musimy się martwić, że gdzieś nam się otworzy w torebce. Co do trwałości nie jest ani fatalna ani super zachwycająca. Jest w porządku do dziennego stosowania. Ładnie równomiernie się zjada i bez problemu możemy dołożyć kolejną warstwę. Największym minusem tego produktu jest to, że bardzo wysusza usta i podkreśla suche skórki.

Najbardziej skusiło mnie do zakupy tej pomadki opakowanie, jest po prostu przepiękne ! Zatyczka pomadki jest tak jak by na magnez. Opakowanie jest bardzo efektowne i eleganckie. Co do pomadki ma ładny matowy kolor. Zjada się jak każda pomadka, chodź w bardzo delikatny sposób. Troszkę wysusza usta.

Mam ją już jakiś czas i ciągle nie mogę się napatrzeć na jej opakowanie. Jest cudowne, porządnie wykonane. Jak ją pierwszy raz w Rossmannie zobaczyłam, nie mogłam uwierzyć że Wibo mogłoby zrobić tak ekskluzywny produkt. Opakowanie ciężkie, z magnesem dzięki czemu nakrętka sama, można powiedzieć, się zamyka. Mam tą szminkę w kolorze Shy One (nr 4), czyli brudny róż. Trzyma się na ustach dość dobrze, chociaż nie tak dobrze jak kredka Wibo Million Dollar. Szminka nie wysusza ust. Kształt ma taki, że łatwo maluje się nią usta. Podoba mi się.

Posiadam dwie szminki z tej serii. Jestem z nich zadowolona choć niestety mają swoje wady. Produkt jest trwały i ma piękną, mocną pigmentację. Ładne, porządne opakowanie. Wady- niestety wysusza i podkreśla suche skórki. Ja mieszam moje szminiki z pomadką nawilżającą i jest okej.

Szminka ma bardzo ładne kolory. Ja wybrałam kolor go nude i jest to brąz ale ma w sobie lekkie różowe podtony. Opakowanie jest bardzo ładne i praktyczne- na magnes wiec nie ma ryzyka ze się otworzy gdzieś w torebce. Szminkę dość ciężko się nakłada-ciężko precyzyjnie wyrysować usta przez to, że jest bardzo mocno napigmentowana i widać każde niedociągnięcie przy ciemniejszych kolorach. Na ustach wyglada bardzo ładnie i kremowo- nie jest to płaski mat. Poza tym szminka jest bardzo trwała jak na szminkę w sztyfcie- porównywalna do color sensational z Maybelline albo do tych w kredce z Golden Rose. Niestety ma tendencje do tego co robią te szminki z GR i z Maybelline -przy ciemniejszych kolorach niestety się przenosi. Poza tym pomadka mocno wżera się w usta i jest to jedna z nielicznych w sztyfcie które są w stanie przetrwać mój obiad.

Szminka świetna, zaskoczył mnie jej orginalny kształt :D Opakowanie jest bomba, kolory nudziaki przeudowne, trwałość? No nie bardzo , zmywa się po piciu napojów. Używana z konturówką tej samej serii działa bombowo!!! trwałość jest o 90% lepsza. Trzyma się około 6 godzin na imprezie popijając co chwilę drinki ;) Kupiłam kolor jasny i ciemno brązowy. Niestety na brązie się zawiodłam, nie miał tak dobrego krycia jak jasny :)

Pomadka ma bardzo ładne i dobrze wykonane opakowanie zamykane na magnes. Ma w swoim asortymencie dużo kolorów więc jest w czym wybierać, jednak nie wiem czy do końca jest to efekt całkowitego matu, po jakimś czasie zaczyna się lekko błyszczeć. Pomadka odbija się i mam wrażenie, że delikatnie się rozlewa.

Długo wstrzymywałam się od zakupu tej pomadki, ale eleganckie opakowanie urzekło mnie na tyle, że przegrałam z pokusą. Postanowiłam wybrać kolor, którego brakowało mi w kolekcji, żeby nie duplować kosmetyków - Shy One to śliczny różo-fiolet. Cena, jak na Wibo jest dość wysoka. Być może za sprawą opakowania, które prezentuje się naprawdę rewelacyjne, zamyka się na magnes i sprawia wrażenie luksusowego, a nie drogeryjnego produktu. Pomadka jest bardzo kremowa, ale dość trudno nakłada się ją na usta, trzeba ją dociskać by uzyskać zamierzony efekt. Matową bym jej nie nazwała - jest to raczej bardzo ładna satyna, która gdzieś tam "kręci się w okolicach" matu. To co mogę zaliczyć na plus to trwałość - bo nawet po zjedzeniu wierzchniej warstwy, na ustach pozostaje tint, który utrzymuje się na ustach przez kilka godzin. Niestety, od dociskania jej przy aplikacji, złamała mi się, ale wciąż jej używam. Lubię tę pomadkę, ale mam w swojej kolekcji lepsze i nie uważam jej ani za jakąś rewolucję, ani must have. Taki średniaczek ze ślicznym opakowaniem. A przecież nie dla opakowań kupujemy kosmetyki.

Naprawde rewelacyjne drogeryjne pomadki w przystępnych cenach. Idealny mat, a przy tym komfort noszenia na ustach. Nie jest to 100% trwałość jak płynne pomadki ale napradę świetnie utrzymują sie na ustach. Ja osobiście po pomalowaniu delikatnie odciskam nadmiar w chusteczkę i delikatnie matuje pudrem przez co jest troszkę trwalsza niż normalnie. Nie wytrzyma strasznie tłustego jedzenia ale za to bez problemu można ją później dołożyć. Nie wysusza ust i do tego komfortowo się nosi. Ma przyjemną konsystencję, łatwo i przyjemnie rozsmarowuje sie na ustach. Osobiście przy aplikacji najpierw stosuje konturówkę o podobnym kolorze, a dopiero później aplikuję pomadke na całe usta. Tak naprawdę konturówka nie jest koniecznością, da sie wyrysować idealny kształt ust tylko przy użyciu tej pomadki. Opakowanie jest metalowe, bardzo eleganckie i zamykane na magnes co zdecydowanie jest plusem tej pomadki. Jak dla mnie jest jeden mały minus... mogłoby być wiecej kolorów bo po prostu pomadki są rewelacyjne :) osobiście najbardziej lubię i najczęściej sięgam po kolor be brave- najciemniejszy zgaszony fiolet/fuksja- ciężko określić ten kolor ale jest przepiękny :) Polecam

Co tu dużo mówić, opakowanie piękne i robiąc wrażenie. Zawartość również niczego sobie, kolory piękne, nasycone i napigmentowane. Tylko tego matu jakoś mało. Powiedziałabym bardziej, że ta szminka ma wykończenie kremowe , a nie matowe. Ewidentnie nie zastyga na ustach do matu. Czy jest to jej wada? Według mnie absolutnie nie. Sprawia To, że bardzo przyjemnie się ją nosi. Ma zapach lekko waniliowy i taki samy smak, jest bardzo trwała i nawet potrafi przetrwać cały posiłek :) świetnie kryje już przy pierwszej warstwie i nie zostawia prześwitów.

Jak dla mnie produkt się sprawdza. Ma bardzo stylowe opakowanie jak jakaś droga szminka. Jego cena nie powala na kolana. Kolory są świetne, pozwalają dobra pomadke do gustu każdego. Jednak nie obędzie się bez wad. Produkt ten przyjemnie się rozprowadza jednak po jakimś czasie podkreśla linie na ustach, co jest mało estetyczne.

Usta: raczej normalne, czasami trochę wysuszone widać skórki Posiadam kolor Go Nude - kolor przepiękny, czuje się w nim dobrze. W swojej kolekcji pomadek nie trafiłam nigdy na taki kolor. Na początku rozprowadzał się jak masełko, a dopiero potem zastygał na ustach. Teraz, gdy go nakładam końcówka szminki zamiast kremowej jest matowa, co utrudnia mi z nim pracę - przed nałożeniem muszę użyć balsamu do ust. Matowego efektu nie straciła, dość okej się trzyma,ale szału nie ma. Bardzo ładnie się ściera, więc nie wygląda to dziwnie. Cenowo tak sobie, są tańsze ale droższe. Urzekł mnie również kształt pomadki zakończonej ustami jak i magnetyczne zamknięcie - no CUDO!

Szminkę marki Wibo kupiłam na promocji -49% w Rossmannie. Słyszałam o niej kilka recenzji, a korzystając z wyprzedaży postanowiłam sama ją przetestować. (Kosmetyk kosztuje ok. 32 zł). Opakowanie produktu jest naprawdę dobrze wykonane - złote i eleganckie, zamykane na magnes. Pomadka ma przyjemną konsystencję, a na samym aplikatorze wytłoczono usta, które mimo dość częstej aplikacji dalej są dobrze widoczne. Produkt ma także ładny zapach i w moim przypadku - nie wysusza ust. Szminka nie jest jednak zbyt trwała, ściera się po posiłku i trzeba ją zaaplikować ponownie.

Uwielbiam szminki, pomadki, błyszczyki więc nie mogłam się powstrzymać przed kupnem tej nowości. Opakowanie i bardzo ładne kolory przyciągają uwagę. Chciałam sprawdzić co Wibo ma do zaoferowania, tym bardziej że jak na nich cena jest dość wysoka. Zdecydowałam się na kolor nr. 2 Be Brave. Przyznaję, jest on przepiękny, na ustach wygląda bardzo elegancko i jest dość trwały. Czuje się w nim świetnie. Opakowanie również urzekło mnie, jest estetyczne i ładnie się prezentuje. Ale... Adorable bardzo wysusza moje usta. Niestety, wybierając pomadki matowe bardzo zwracam na to uwagę. Zależy mi żeby przez cały dzień prezentować się dobrze, więc nie mogę sobie pozwolić na pustynię na wargach... Tym bardziej, że na rynku są produkty, które oprócz pięknego koloru, oferują również pielęgnację ust. Mam z nią jeszcze jeden problem a mianowicie kiedy dobrze nawilżę usta pomadka nie nakłada się już tak dobrze. Mam wrażenie że ślizga się po ustach, krycie i kolor to już nie to samo. Używam ją tylko na krótkie wyjścia i raczej już do niej nie wrócę.

Pomadkę złapałam w rossmanie, szukałam swojego idealnego koloru i znalazłam. Jest to odcień 4 - Shy One. Bardzo podoba mi się opakowanie i sama jej aplikacja, jest bardzo pudrowa i przyjemna. Ładnie pachnie, jest zapakowana w kartonik, co daje gwarancję, że nikt jej przed nami nie macał. Na wierzchu pomadki znajdują się wytłoczone usta, co jest urocze i nadzwyczajnie fajne :D

Moja zdobycz z ostatnich promocji w Rossmann'ie. Pomadka z Wibo Adorable w kolorze Choco Kiss. Cieszę się z tego zakupu, bo od początku go planowałam i nie zawiodłam się. Pomadka jest przyjemnie kremowa, ma śliczny kolor. Co do trwałości to mogłaby być lepsza, ale za to komfortowo ją się nosi. Szminka ma eleganckie złote opakowanie, które posiada magnez, co jest dodatkowym atutem. Jej cena jest dość wysoka, jak na markę Wibo, ale nadrabia to jakością wykonania. Szczególnie na promocjach naprawdę warto ją kupić.