Purederm Cucumber Collagen Mask Ogórkowo-kolagenowa maseczka na twarz

Bardzo podoba mi się opakowanie tej maseczki jest całkiem inne niż te tradycyjne. Po otwarciu znajdujemy zwykła tradycyjną maskę w płachcie bez żadnych nadruków. Niestety dla mnie wielkościowo jest ogromna, pomimo, że starałam się ją mocno wygładzić do skóry to niestety ciągle gdzieś mi się dół przesuwał. Trochę to utrudniło mi relaks i wolałabym zdecydowanie mniejszą. Podobał mi się zapach ogórków, który był wyczuwalny przez cały czas, a nawet jakiś czas po ściągnięciu. Faktycznie skóra jest mocno nawilżona, odżywiona oraz miękka w dotyku. Gdyby nie ta wielkość to kupowałabym często ale tak to raz na jakiś czas na pewno się skuszę.

Efekt utrzymuje się długo. Można trafić na bardzo korzystne ceny mimo że normalnie też droga jakoś nie jest. Efekt rozświetlenia i wygładzenia. Fajne uczucie świeżości po. polecam

Maska jest mocno nasączona i dobrze przylega do twarzy. Mając ją na twarzy zauważymy, że skóra pochłania esencje, a płachta robi się mniej mokra. Po 20 minutach resztę esencji wmasujemy w twarz. Zauważyłam, że po dłuższym czasie wszystko się wchłonęło i cera była pięknie nawilżona, odżywiona, zregenerowana. Jeszcze jedna ważna sprawa, po zdjęciu maski buzia była wyraźnie rozjaśniona. Podsumowując jest to dobra maseczka na twarz.

PUREDERM maska w płachcie ogórkowo-kolagenowa , którą kupiłam jakiś czas temu w Biedronce za ok 4zł. Co w niej najbardziej mi się spodobało? to to, że zawiera w esencji ekstrakt z ogórka bogaty w minerały tj. potas, wapń, magnez i sód. Przyznam, że wszystko wspaniale wpłynęło na moją skórę - czuje że jest odprężona, wypoczęta i idealnie nawilżona. Tak jak w poprzedniej maseczce o której pisałam dziś, esencji nie było tyle żeby coś mi ściekało po szyi. W trakcie jej używania czułam cudowny zapach ogórka, maseczka wysychała i wsiąkała w moją skórę rewelacyjnie. Bez bicia napiszę, że jestem bardziej z niej zadowolona niż z tej o zapachu poziomki. Polecam ogromnie bo jest boska!

Purederm,maseczka ogórkowa z kolagenem na tkaninie. Kupiona oczywiście w Biedronce za niecałe 3 zł. Powiem szczerze,że jestem bardzo zaskoczona jej działaniem. Nie spodziewałam się dużo po niej,a tu taka niespodzianka. Maseczka posiada dobrze dopasowaną do twarzy tkaninę. Dzięki temu z łatwością można ją nałożyć i nic się nie odkleja. Ja trzymałam ją na twarzy 30 minut i dopiero ściągnęłam. Po zdjęciu tkaniny musiałam przepłukać twarz ciepłą wodą,bo nie cały płyn się wchłoną. Skóra po użyciu tej maseczki była dobrze oczyszczona,gładka oraz miękka. Pory były zmniejszone,a drobne niedoskonałości zaczęły szybko znikać. Efekt utrzymał się nawet następnego dnia.

Zaleta maski jest niewątpliwie jej przystępna cena (w Biedronce ok. 2 - 3 zł). Płachta nie przerywa się, jest dobrze wycięta i mocno nasączona. Utrzymuje wilgoć jeszcze długo po rekomendowanym czasie aplikacji. Maska ma świeży zapach. Nawilża skórę, ale spektakularnych efektów brak. Skóra po zdjęciu maseczki jest lepka czego nie lubię.

Zdobyłam w Biedronce tak samo jak wersję malinową. Zapłaciłam 2 zł za sztukę. Cena atrakcyjna do stosunku jakości, która również powala na kolana. Bardzo dobrej jakości płachta, dopasowana do twarzy, solidnie nasączona maseczka. Ta wersja maseczki jest bardzo odświeżająca, polecam ją stosować rano.

Maskę kupiłam w dyskoncie, była w zachęcającej cenie. Ma fajny, odświeżający, ogórkowy zapach. Ostatnio używałam koreańskich masek, które były aż przesycone ilością produktu - tutaj sytuacja jest odwrotna, uważam, że było go trochę za mało. Sama płachta wydawała się trochę za sztywna, miała trochę dziwnie wycięte oczy, miała kształt pasujący do bardziej szerokiej i "spłaszczonej" głowy. Trzymała się twarzy (poza odklejaniem się w okolicach nosa). Maska trochę nawilża, nie zauważyłam, żeby zrobiła coś więcej z moją cerą.

Maseczka ma ciekawe opakowanie, które przykuwa uwagę. Po rozdarciu wyczuwalny jest ogórkowy,orzeźwiający zapach. Sama płachta jest bardzo dobrze nasączona i całkiem dobrze przylega do twarzy. Świetnie nawilża, wygładza i napina skórę. Na pewno będę po nią częściej sięgać.

Bardzo wahałam się nad wyborem jednej z 3 maseczek Purederm wybrać, ale w końcu zdecydowałam się na wersję ogórkową. Powiem szczerze, że są to jedyne maseczki, które pachną tak, jak wskazuje na to opakowanie - to samo było w przypadku wersji malinowej, jak i ogórkowej. Po rozdarciu opakowania, wydobył się z niego przepiękny, orzeźwiający zapach ogórka. Powiem szczerze, że dawno nie zauważyłam aż takiego nawilżenia, wygładzenia i napięcia skóry. Maseczka sprawdziła się świetnie i 20min z nią, to sama przyjemność. Sam płat był dość mocny i bardzo fajnie dopasowany do twarzy. Oczywiście odstawał delikatnie w kilku miejscach, ale same wycięcia dopasowane były idealnie. Był też bardzo mocno nasączony, do tego stopnia, że po 20min spokojnie wystarczyło na szyję i dekolt.