Na peeling trafiłam podczas zakupów online w jednej z internetowych drogerii. Dorzuciłam do koszyka, bo raz, że mam skórę głowy mocno przetłuszczającą się, a dwa -cena była zaporowo niska, bo zapłaciłam za niego dosłownie kilka złotych. Trafiła się taka promka, że żal było nie spróbować. Peelingi do skóry głowy nie goszczą u mnie niestety na okrągło, ale raz na jakiś czas przypominam sobie o nich podczas zakupów i mając już takowy w domu aplikuję go sumiennie zazwyczaj jeden raz w tygodniu. Włosy myję codziennie, starając się stosować szampony o średniej mocy. Omawiany peeling stosowałam zgodnie z zaleceniami producenta, czyli ten wspomniany raz tygodniowo, po czym normalnie myłam głowę szamponem.
Produkt zapakowany jest w tubę o ciemnoszarym kolorze i o takim też kolorze jest sam peeling. Posiada w sobie granulki, natomiast nie ma ich jakoś dużo. Zapach jest wyczuwalny, ale nie jest to nic specyficznego ani też wyrazistego -szybko gdzieś uchodzi.
Użyłam go do tej pory dokładnie 8 razy, co (licząc raz w tygodniu) daje nam dokładnie 2 miesiące. Myślę, że na tej podstawie jestem już w stanie rzetelnie opisać tego gagatka.
A okazał się on całkiem w porządku, a na pewno nie tak kiepski, jak zwiastuje to większość opinii w Internecie. Oczywiście ich nie podważam -jako osoba, która sporo publikuje, ale i czyta recenzje koleżanek doskonale wiem, że coś, co dla mnie jest hitem, dla innej osoby może okazać się bublem i nieraz już miałam mocno zdziwioną minę widząc, jak któraś z Wizażanek chwali produkt, który dla mnie był totalną klapą i odwrotnie. Ten peeling na pewno nie należy do mocarzy, nie powoduje, że po jednej aplikacji skóra głowy jest tak czysta, że przysłowiowo skrzypi pod palcami, ale u mnie niewątpliwie działa. Stopniowo, łagodnie, lecz jednak widocznie przyczynił się do oczyszczenia skóry głowy, a to z kolei spowodowało, że i włosy zyskały na świeżości, nie są tak "klapnięte" przy samej głowie, głowa nie swędzi, skóra jest gładka, przyjemna w dotyku. Nadal myję włosy codziennie, ale to przez wgląd na to, że chcąc je nosić rozpuszczone po prostu muszę je umyć, natomiast przetłuszczenie jakby odrobinkę zostało zniwelowane. Czuję, że skóra na głowie jest nieco bardziej "świeża". Nie widać tego po jednej ani po dwóch aplikacjach, ale po tych dwóch miesiącach już faktycznie mamy całkiem przyjemny efekt. Wydajność również w moim przypadku jest całkiem przyzwoita, bo jedno opakowanie wystarczyło mi właśnie na te 8 aplikacji. Może faktycznie czytając "peeling" wyobrażamy sobie coś, co daje ekspresowe poczucie gładkości (stąd rozumiem niepocieszone osoby i ich niepochlebne opinie), jednak i takie stopniowe działanie może mieć swoje plusy, szczególnie w przypadku wrażliwej skóry głowy.
Jeśli poszukujecie peelingu, który da natychmiastowy efekt, a jego działanie będzie wręcz "agresywne" -to na pewno nie ten adres. Do stopniowego oczyszczania jednak się nadaje. W skali dziesięciopunktowej dałabym 6/10, co na Wizaż przełoży się na trójkę i choć może nie brzmi to optymistycznie, dla mnie taka punktacja nie wyklucza ponownego zakupu. Podsumowując -peeling przyczynia się tak do lepszego stanu skóry głowy, jak i dzięki temu wpływa to na lepszy wygląd włosów. Nie jest moim faworytem, ale jako łagodne, bezpieczne wspomaganie oczyszczania skóry głowy się sprawdza.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie