L'biotica Professional Therapy, Intensive Repair Keratin Mask Intensywnie odbudowująca maska keratynowa

Maska ta była moją pierwszą maską do włosów w życiu. Natychmiastowy efekt, wspaniały zapach i lejące się, gładkie, lśniące włosy. Niska cena i wysoka jakość.

Na początku maska wzbudziła wręcz zachwyt - po pierwszej aplikacji włosy były gładkie, lśniące, wyglądały zdrowo. I na tym niestety zachwyt się skończył. Używałam maski ok. 2 razy w tygodniu i z każdym kolejnym użyciem byłam coraz mniej zadowolona z efektów. Włosy - owszem - wciąż były gładkie, miękkie i lekko nawilżone, ale przy tym zbyt delikatne, takie bez życia i energii. Miałam wrażenie, że są wydelikacone, takie fruwające we wszystkie strony, a nie zdrowo dociążone i energiczne pod własnym ciężarem. Opis sugeruje, że jest to maska do mocno zniszczonych włosów, która je intensywnie regeneruje i odżywia. Niestety to tylko teoria i moje włosy nic a nic nie były bardziej odżywione, jedynie trochę mocniej nawilżone niż w przypadku pierwszej lepszej odżywki. Na pewno na plus maślana konsystencja i obłędny zapach przypominający sok multiwitamina czy inną owocową słodycz. Opakowanie jest trochę oszukane. Pojemność maski to 200 ml, a słoik jest wielki jak w przypadku masek półlitrowych. Opakowanie ma bowiem podwójne dno i trochę nie rozumiem po co pakować produkt w tak wielki słój skoro faktyczna pojemność jest znacznie mniejsza. Spory zawód jak na tak szumne zapowiedzi.

Mam problemy z odżywkami proteinowymi, bo zawsze obciążają mi włosy. Ta także. Może dlatego, bo odżywka jest naprawdę treściwa i wystarczy jej mało. Gęsta konsystencja, dobrze się rozprowadza i wczesuje. Wystarczy jej odrobina. Na moich włosach daje ładny efekt, zadbanych włosów, ale nie jest to efekt wow. W dodatku przyśpiesza przetłuszczanie się moich włosów. Polecam wypróbować, ale ja ponownie nie kupię. Dodatkowo cena naprawdę spora jak za 200ml odżywki. Opakowanie niepotrzebnie zbyt duże.

Moje największe odkrycie <3 Szukałam maski proteinowej w Rossmann i postanowiłam kupić tą i był to strzał w 10 :) Włosy po masce są mega sypkie ,delikatne i odżywione. Co najważniejsze nie jest to efekt silikonów a naprawdę odżywienia, odnowy włosów. Ta maska znakomicie wpływa na moje wysokoporowate włosy :)

Maska zamknięta jest w bardzo eleganckim, prostym opakowaniu o pojemności 200 ml (chociaż samo opakowanie skonstruowane jest ta, że wygląda jakby było jej dwukrotnie więcej). Opakowanie jest matowe, więc nie ma problemu ze ślizganiem mokrych dłoni. Maska ma na tyle gęstą konsystencję, która nie spływa z włosów, ale jest też na tyle lekka, że można ją bez problemu rozprowadzić na całej długości włosa. Zapach jest bardzo intensywny - słodki, cukierkowy, dziecięcy, jak guma balonowa. Dla osób lubiących eleganckie, subtelne zapachy ta maska będzie prawdziwą męczarnią, bo zapach całkiem długo trzyma się na włosach. Producent obiecuje nam głęboką odbudowę i regenerację zniszczonych włosów. Włosy faktycznie wyglądają na bardziej zdrowe, błyszczące i sprężyste -ale raczej nie jest to faktyczna regeneracja a raczej dość powierzchowna poprawa, widoczna do kolejnych myć. Włosy bardzo łatwo się rozczesują, nie są obciążone i przyklapnięte. Są one przyjemne w dotyku a do tego nie puszą się i nie elektryzują. Podsumowując: jest to bardzo fajny produkt w niezłej cenie, co prawda jeśli chodzi o działanie to raczej zwykła niezła odżywka niż głęboko regenerujący produkt, ale warto wypróbować.

Keratynowa maska do włosów o cudownym zapachu. Bardzo intensywnie nawilża i odżywia włosy staja się nawilżone, miękkie i elastyczne. Już po kilku użyciach odzyskują połysk. Maska jest bardzo wydajna i w przeciwieństwie do innych produktów tego typu nie przetłuszcza moich cienkich włosów.

Maska jest bardzo treściwa, odbudowująca zniszczone włosy. Nie trzeba jej nakładać dużo, dzięki czemu jest bardzo wydajna. Pachnie cudownie! Włosy są po niej aksamitnie miękkie, delikatne, wygładzone. Nie puszą się, nie elektryzują, nie plączą. Mają piękny połysk. Stosuję ją 1-2 razy w tygodniu.