Rimmel Magnif'Eyes Nude Edition, Eye Contouring Palette Paleta 12 cieni do powiek

Poręczne, plastikowe opakowanie z zamknięciem na klik. W środku znajdziemy 12 cieni i dwustronny pędzelek. Świetnie się sprawdzi w podróży, gdyż nie zajmuje dużo miejsca. Koszt to około 72 zł więc jak na kosmetyk drogeryjny trochę sporo. Cienie w palecie są w odcieniach ziemi - takie nudziakowe. Mamy tu 5 cieni matowych i 7 błyszczących. Cielisty, jasny beż, ciepły brąz, ciemny brąz i neutralny. Błyszczące kolory to jasne złoto, złoto, miedziany, złoto-brązowy, brąz, złoty z różową poświatą i szary z delikatnymi drobinkami. Pigmentacja jest średnia, dzięki czemu sprawdzi się dla osób początkujących. Natomiast mają przyjemną kremową konsystencję. Paleta jest samowystarczalna. Bez problemu stworzymy nią cały makijaż oka. Mamy tu jasny cień idealny do wyczyszczenia pod brwiami, średnie kolory do użycia w załamaniu, ciemniejsze do zewnętrznego kącika, błyski idealne na całą powiekę i w kąciku wewnętrznym. Sprawdzą się również do użycia jako eyeliner czy rozświetlacz. Cienie łatwo się nabierają na pędzel i super się blednują. Dają szerokie pole do popisu jeśli chodzi o różne użytkowe makijaże oka idealne do noszenia na co dzień jak i na wieczór. Nałożone na powiekę zostają na niej cały dzień. Podczas noszenia nie osypują się, nie zlewają się w jedną całość i cały czas są na swoim miejscu więc są długotrwałe. Makijaż tymi cieniami wygląda naprawdę świetnie i nie da się nimi zrobić krzywdy. Dodatkowo taka paleta starczy nam na bardzo długo więc jest też wydajna.

Kupiłam tę paletkę już jakoś z półtora roku temu w promocji w Rossmannie. Kosztowała wtedy ok 30 zł. Spodobała mi się wówczas paleta barw, bardzo lubię takie jesienne kolory i do mnie pasują. Już nie raz kupowałam cienie tej marki, więc nadzieję były spore. Niestety już od pierwszego nałożenia na powiekę zauważyłam, że cienie są bardzo słabo napigmentowane, ledwo widoczne na oku. Dodatkowo dosyć szybko się ścierają. Po kilku godzinach od nałożenia makijażu praktycznie ich nie ma (a stosuje utrwalacz do makijażu). Pogmentacja i trwałość to jedne z kluczowych elementów, na które zwracam uwagę przy zakupie cieni, także te są u mnie przegrane. Obecnie maluję się regularnie, bo na codzień, do pracy także używam ich bardzo często. Po prostu szkoda mi ich wyrzucić, ale jak tylko je skończę to na pewno kupię coś innego. Niestety cienie tej marki w ciągu ostatnich kilku-kilkunastu lat bardzo straciły na jakości. Myślę, że na przyszłość zainwestuje w coś z wyższej półki cenowej.

Paletka Rimmel jest dobrym wyborem do makijażu na co dzień. Kolory są delikatne pastelowe, idealnie sprawdzają się do makijażu codziennego. Jeśli chodzi o makijaż mocniejszy czy wieczorowy wybralabym paletkę która bardziej koloryzuje powiekę. Cienie są wytrzymałe, spokojnie trzymają się przez cały dzień. Cienie błyszczące ładnie wyglądają na oku- zdecydowanie polecam

Jako posiadaczka dwóch paletek Rimmel mogę śmiało pochwalić ją za różnorodność kolorystyczną i śmiałość w doborze kolorów. Paletka nude kusi klasycznymi odcieniami na co dzień i świetnie się w tej roli spisuje. Nie znajdziemy w niej niczego odkrywczego ani zaskakującego. Kolory są mocno ziemiste, raczej zimne i dobrze dopasowują się do koloru cery. Blendują się całkiem dobrze, nie rozmazują i nie robią plam. Osobiście nigdy nie aplikuję cieni na bazę więc dla mnie nie ma najmniejszego problemu z nałożeniem tych cieni. Paletka zamknięta jest w całkiem solidnym czarnym opakowaniu z ładnym designem i aplikatorem który oczywiście służy jako atrapa. Sama cena nie jest adekwatna do jakości palety- płacimy tu głównie za markę jednak warto poszukać jej na promocji bo służy całkiem nieźle jako basic.

Kupiłam tą paletę na promocji w Superpharm za około 20 zł. Głównie zachęciła mnie szeroka paleta barw cieni. Cienie długo się trzymają i całkiem dobrze wyglądają na powiece, chociaż mogłyby mieć więcej pigmentu w sobie.Starczą także na długi czas. Ogólnie jestem zadowolona ale nie wiem czy kupię ponownie.

Do zakupu skusiła mnie paleta kolorów, w większości kolorów to moje gusta ;) dodatkowo kupiłam w Rossmanie na promocji więc było warto. Cienie się nie osypują, trzymają cały dzień na powiekach więc naprawdę nie ma się czego przyczepić. Może nie są jakoś szczególnie mocno napigmentowane ale za tą cenę dlaczego nie ;) Raczej nie kupię ponownie bo wystarczy mi na lata a na rynku jest tyle nowości, które chciałabym przetestować ????

Wiedziona dobrymi wrażeniami po poprzedniku tej nowej palety kupiłam ją w internecie, niestety w porównaniu z trochę biedniejszą poprzednią wersją, ale o wiele lepszą wypada bardzo przeciętnie. Paleta nie jest tak poręczna, wykorzystuję tylko 3 kolory, które są w miarę matowe. Trwałość bez zachwytu nawet gdy stosuję bazę. Pigmentacja też średnia

Paletka spodobała mi się w sklepie. Zachwycił mnie zestaw kolorów. I jasne i ciemne i mieniące się i matowe. Wydała mi się idealna na co dzień i na weekend. Niestety, cienie obsypują się, trudno stworzyć z nich na oku jakiś ciekawy efekt, bo szybko się stapiają ze sobą w jeden szarobury odcień. Ostatecznie, z przyjemnością używam jednego odcienia.

Uwielbiam paletę, ponieważ świetnie czuje się w brązach/ kolorach nude i cieni z palety używam codziennie, ładnie się blendują i mają fenomenalną pigmentację

Jak w tytule - niby ok, ale szał to też nie jest. Czegoś mi w niej brakuje, może to nie do końca moja kolorystyka, może chodzi o jakość tych cieni, trudno powiedzieć.

Mam dylemat jak ocenić tą paletę - ani mnie nie zachwyca, ani nie podpadła jakoś szczególnie. Mam wrażenie, że Rimmel chciał wypuścić taki średni produkt, który ani nie wkurzy odbiorców, ani też nie podniesie poprzeczki marce... To już ich kolejny produkt, który dla początkujących będzie na 5 z plusem, a dla osób mających styczność z paletami innych marek - na "pan da 3". Ona jest po prostu poprawna. Na pierwszy rzut oka jest w niej wszystko - brązy, satyny, perły, beże. Coś ciepłego, chłodnego i neutralnego. Niestety spośród wszystkich 12 cieni, tylko 4 są matowe, choć co do przedostatniego brązu mam wątpliwości jak na niego patrzę. To zdecydowanie za mało jak na tak sporą paletkę. Trzeci od lewej (w rzeczywistości jasny musztardowy, choć na zdjęciach wygląda na piękny cielisty) jest po prostu brzydki. Nie nadaje się w załamanie, jest za żółty. Natomiast najjaśniejszy matowy brąz jest na tyle ciemny, że tak natężonym kolorem w innych paletach to ja przyciemniam kącik, a nie buduję cieniowanie... Do zbudowania oka nie wystarczą 3 ciemne brązy i sraczkowate coś :( Perłowe i drobinowe cienie są w większości naprawdę w porządku. Również na sucho da się je przetransferować na powiekę, prezentują się ok. Nie ma w tej palecie cienia, który mnie jakoś szczególnie zachwycił. Używam jej czasem jak się śpieszę, bo nie można nią sobie zrobić krzywdy. Naprawdę makijaż wykonuje się nią w kilka minut i za to duży plus. Konsystencja wszystkich cieni jest przyjemna, ładnie się ze sobą łączą, ale dość mocno się osypują, co nie idzie w parze ze spektakularną pigmentacją. Opakowanie nie wywołuje we mnie szczególnych uczuć, choć najpiękniejsze to ono nie jest - może projektowane na szybko. I znowu ten koszmarny aplikator! Kiedy duże firmy kosmetyczne wreszcie zrozumieją, że swoich pędzli do makijażu używa już wiele kobiet i te dołączane "pędzelki" i tak lądują w koszu? W każdym razie za taką jakość cieni i słabe opakowanie, 65zł to naprawdę dużo. W promocji za 35zł warto, bo przyda się w szybkich zwykłych makijażach kiedy nie mamy czasu na pomyślenie co ze sobą połączyć, na użycie klejów do brokatu czy innych gadżetów. Ja ją sobie zostawiam, ale na pewno nie kupię ponownie.

Cienie ładnie się rozcierają, łączą ze sobą bez problemu, kolorystyka pozwala na wykonanie makijażu dziennego jak i wieczorowego. Trwałe cienie matowe i perłowe, dobra pigmentacja, ładna kolorystyka, przy nakładaniu jest lekki osyp.

Uwielbiam każdą paletkę, która ma brązy a tym bardziej ma w nazwie Nude, więc i zakupiłam właśnie tą marki Rimmel. Paletka ma dosyć fajną pigmentację. Nie jest ona mocna, powiedziałabym, że dosyć średnia, ale zadowalająca dla mniej wymagających osób. Kolory są dobrane bardzo fajnie bo każdy cień z tej paletki można na pewno wykorzystać. Konsystencja jest dosyć kremowa, ale lekko się sypie. Mogłoby to dać złudne wrażenie, że pigment należy do mocniejszych, ale tak niestety nie jest. Kolory połyskujące najlepiej transferować na oko przy pomocy palca. Pędzel zostawi półtransparentą warstwę. Zawiodłam się na dwóch ostatnich cieniach. Są to dosyć ciemne brązy, ale na oku wyglądają niestety na sine. Paletka sama w sobie jest naprawdę bardzo fajna, ale cena jest dosyć wysoka jak na taką jakość jaką prezentuje nam Rimmel. Radziłabym czekać na promocje niż żałować zakupu za standardową cenę.

Dostałam ja na imieniny. Dla mnie super prezent bardzo lubię brązy i właściwie tylko je widać na moich oczach, cienie są wydajne mi np taka paletka wystarczy pewnie na pół roku jak nie dłużej. Można sobie pokombinować z kolorami . Dobrze się je aplikuje, i trochę trzymają ale dla lepszego efektu i dłuższego zawsze daję pod cienie bazę. Idealna paletka na prezent :)

dosyć średnia paletka. mało cieni matowych ale te błyszczące bardzo ładne chociaż mam wrażenie że dosyć mocno się osypują i trzeba duużo nałożyć żeby był taki ładny widoczny efekt. poza tym nikną podczas blendowania. kolory robią wrażenie natomiast podczas używania nie ma efektu wow. ja jej drugi raz nie kupię ale nie mówię też że jest jakaś straszna. po prostu mocno średnia.

To nie jest zła paleta, naprawdę! Przyzwoita pigmentacja, dobre rozcieranie, fajne zestawienie kolorów - i maty i błyski, tony zimne i ciepłe. Jest to paleta kompletna. Można nią od A do Z zrobić makijaż zarówno dzienny, jak i lżejszy wieczorowy. Jest w porządku, dobrze się z nią pracuje, ale hmmm... może już po prostu wymagam nieco więcej niż tylko ok? :D Technicznie jest dobra, ale moje serce nie bije szybciej jak ją widzi :D Testowałam ją dlatego, że kupiła ją moja Mama, która jest z niej bardzo zadowolona, ja sama pewnie bym się na nią nie zdecydowała. Opakowanie porządne, w designie bardzo proste, gramatura cieni porządna, cienie utrzymują się na powiece całkiem dobrze (czasem lepiej czasem gorzej hmm) Największe co mam jej do zarzucenia to cena. Prawie 70 złotych jest to dużo jak na drogeryjną paletę z 12 cieniami, która jest po prostu w porządku. Za 70 złotych można znaleźć dużo lepszych palet w drogerii, można też dopłacić 20 zł i mieć Zoevę....