Mediheal Vita, Lemon Lime Mask Rozświetlająco-energetyzująca maska z cytryną i limonką

Zapach piękny, cytrusowy, działanie w porządku. Bardzo dobrze nawilża, twarz staje się miękka, gładka i rozświetlona i zyskuje na poprawie wyglądu, ale co do wyrównania kolorytu to w tym przypadku nie robi nic

Płachta jest mocno nasączona esencją, a w opakowaniu zostaje jej jeszcze sporo. Maseczka przylega do twarzy jak druga skóra – nawet Face ID w telefonie działa bez problemu! Otwory są dobrze wycięte, a zapach przyjemny, owocowo-cytrusowy z lekką słodyczą. Trzymałam ją na twarzy około 25 minut i pod koniec zaczęła delikatnie odchodzić w niektórych miejscach. Moja cera jest sucha i wrażliwa. Po zdjęciu płachty nie zauważyłam żadnych podrażnień. Skóra miała wyrównany koloryt, była nawilżona i delikatnie rozświetlona. Co ciekawe, esencja nie wchłonęła się całkowicie - nawet po godzinie na skórze pozostała delikatna warstewka. Jestem bardzo zadowolona z efektu, szczególnie że wcześniej moja cera była przesuszona, a teraz jest świetnie nawilżona.

Maseczka znajduję się w saszetce o bardzo ciekawej szacie graficznej i kształcie. Po otwarciu czuć przyjemnym orzeźwiający zapach - jest delikatny. Sama tkanina jest średniej grubości, bardzo mocno nasiąknięta esencją - esencji jest bardzo dużo i dużo pozostaje w saszetce. Po nałożeniu maseczka dobrze trzyma się twarzy, nie przesuwa się , maseczka jest dobrze wycięta. Od razu czuć pobudzenie - maseczka koi twarzy, przynosi ulgę i przyjemne uczucie chodu. Podczas użytkowania nie podrażnia, nie powoduję dyskomfortu. Po zastosowaniu pozostałość wchłania się w miarę szybko. Cera po zastosowaniu zostaje nawilżona, gładka i promienna - pełniejsza blasku.

Lubię testować nowości kosmetyczne i do niedawna nie wiedziałam jak przyjemne dla skóry są maski odżywiające w płachcie które są nasączone cennymi dla skóry składnikami odżywczymi więc robiąc zakupy w drogerii Rossmann musiałam dodać do swojego koszyka ten produkt o miłej dla oka szacie graficznej z kubkiem pełnym soczystych cytrusów na pierwszym planie a wiedząc jak zbawienne dla cery są wyciągi z tych kwaśnych owoców to kupiłam ją, przetestowałam i już wiem że było warto.Maska jest porządnie pokryta wieloma drogocennymi substancjami pochodzenia naturalnego które działają z wielką korzyścią dla skóry, ekstrakty owocowe zawarte w niej mają działanie nawilżające i detoksykujące,są dla skóry jak luksusowy zabieg pielęgnacyjny w najlepszym gabinecie kosmetologicznym, maska działa rozświetlająco i kojąco bo redukuje zaczerwienienia dodając blasku i nowej jakości poprzez dogłębne odżywienie ,poprawia kolor skóry rozjaśniając przebarwienia ale nie na długo bo użyłam jej parę tygodni temu i wiem już że będę musiała powtórzyć zabieg ale również wiem że to czysta przyjemność która odświeża i redukuje do minimum zmęczenie cery więc można jej używać w zaciszu domowym popijając słodką lemoniadę i cieszyć się korzyściami płynącymi z tego zabiegu,jest to produkt ekologiczny i ratuje wrażliwą skórę pozostawiając same przyjemne doznania.Mogę ją z pełną świadomością polecić bo na prawdę warto.

To naprawdę dobry produkt od Koreańskiej marki Mediheal. Jest trochę mniej znana niż podstawa seria ale z pewnością nie gorsza. Płachta jest dobrze nasadzona esencja. Produkt ładnie wchłania się w skórę twarzy pozostawiając ją po aplikacji rozświetlona i promienną. Warto stosować regularnie w połączeniu z kuracją na przebarwienia daje doskonałe efekty. Jest też ok dla osób krore po ciężkim dniu potrzebują regeneracji.

Maseczkę kupiłam za około 4 zł w serwisie aukcyjnym. Ostatnio bardziej polubiłam maski w płachcie z uwagi na przyjemny chłodzący efekt w ciepłe majowe dni. Z tej maseczki również przyjemnie mi się korzystało, ale nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Płachta trochę za duża, ale jest ok. Dość dobrze przylega do twarzy, esencja nie spływa z niej. Zapach cytrynowy, rześki, nie chemiczny. Energetyzujące działanie rzeczywiście zaistniało, ale rozświetlenia zupełnie mi zabrakło. Nie zauważyłam też żadnego innego efektu, obiecanego przez producenta rozjaśnienia przebarwień, czy zmatowienia skóry. Niestety działanie maski zawiodło mnie. Jedyna korzyść z użycia tego produktu to po prostu orzeźwienie i chwila relaksu przy ładnym zapachu. Niestety to za mało by polecić maskę. Nie kupię ponownie.

Lubię maseczki w płacie. Tą kupiłam w Lidlu. Maseczka zamknięta jest w saszetce. Ta ma energetyzującą grafikę z żółtym kolorem i cytryną w roli głównej Zapach jest trochę chemiczny ale trochę czuć tą cytryną. Płat jest bardzo mocno nasączony płynem. Zresztą dużo go jeszcze zostaje w saszetce. Płat jest cienki, jednobarwny. No cóż, po nałożeniu wyglądam jak postać z horroru. Zresztą jak za każdym razem, gdy płat nie ma nadruku. Maseczka bardzo dobrze trzyma się na twarzy, nic nie obsuwa się. Trzymałam ją około 15 minut. To co, nie wchłonęło się, starłam chusteczką. Twarz fajnie wygląda po niej. Jest wygładzona, rozświetlona. Na pewno jeszcze po nią sięgnę.

Rozświetlająco-energetyzująca maska z cytryną i limonką to prawdziwy zastrzyk energii dla skóry! Jej witaminowa formuła rewitalizuje i odświeża cerę, pozostawiając ją promienną i wypoczętą. Zawarte w niej składniki działają rozjaśniająco, redukując przebarwienia i przywracając blask skórze. To idealna kuracja dla zmęczonej cery, zapewniająca szybkie i efektywne odświeżenie.

Maseczki uwielbiam pod każdą postacią. Podczas zakupów spożywczych skusiłam się pierwszy raz na maseczki od Mediheal z Korei i tak kupuję je ponad dwa lata. Szata graficzna opakowań jest przeurocza. Opakowanie w formie saszetki z grafiką przypominającą koktajl w energetycznej żółtej barwie z cytryną i limonką. Wszystkie niezbędne informacje dotyczące produktu zostały podane na tylnej części opakowania na naklejce. Płachta wykonana została z tencelu ekologicznego i w 100% biodegradowalnego włókna z eukaliptusa. Sama płachta w kolorze białym jest bardzo delikatna, półprzeźroczysta z bocznymi nacięciami z dołu ułatwiają dopasowanie się do twarzy, wycięcia na oczy i nos są dobrze skrojone. Esencji jest bardzo dużo na płachcie i w opakowaniu. Przyjemny zapach świeżości cytrusów daje kopa energetycznego! Czas trwania aplikacji ok. 20 minut czasem nieco dłużej, moja sucha i wrażliwa cera szybko wypija esencję i korzysta z jej dobrodziejstw do ostatniej kropli ;) Wszystkie obietnice producenta zostały spełnione, moja cera jest gładka, "napojona", rozświetlona - uwielbiam ten wariant i zdecydowanie polecam!!!! ❤️

Lubię maki mediheal, ale ta szczególnie mi się podoba. Jest dobrze nasączona, pięknie pachnie a płachta jest cieniutka i daje efekt second skin po nałożeniu. Skóra po użyciu jest rozświetlona i widocznie odżywiona. Zużyłam już kilkanaście sztuk i jest to mój must have w kosmetyczce ;)

Maseczka rozświetlająca w płachcie z cytryną i limonka jest prawdziwym hitem! Szybko wchłaniający się materiał doskonale przylega do skóry, zapewniając łatwe i wygodne użycie. Zawartość ekstraktu z cytryny doskonale rozjaśnia i rozświetla cerę, sprawiając, że staje się bardziej promienna i świeża. Po zastosowaniu skóra jest miękka i nawilżona, a drobne przebarwienia stają się mniej widoczne. Ten produkt zdecydowanie zasługuje na pięć gwiazdek!

Kupiłam tą maseczkę lemon lime mask głównie zaciekawiona szatą graficzną która od razu przykuła moje oko na półce sklepowej. Maska ma przyjemny zapach łatwo się otwiera. Maska jest dobrze skrojona nigdzie nie odstaje. Po zdjęciu maseczki i wklepaniu resztki esencji skóra faktycznie jest rozświetlona oraz pełna blasku i energii na cały dzień.

Maseczka posiada bardzo kuszące opakowanie :) ale sama w sobie jest bardzo mocno nasączona i tutaj dla niej wielki plus. Pachnie pięknie Cytrusowo, może też trochę sztuczny zapach ale nie najgorszy. Efekt cudowny: twarz rozjaśniona, świeża, idealnie nawilżona, gładka i miękka w dotyku. Dodatkowo cera uzyskuje promienny i zdrowy wygląd. Działa antybakteryjnie oraz łagodzi stany zapalne skóry.

Bardzo lubię wszystkie maseczki z tej serii z Mediheal. Maseczka ma dużo esencji, ładny i przyjemny zapach. Płachta jest dobrze wycięta (oczy i nos) więc łatwo mi było ją dopasować. Dobrze się też trzyma. Buzia po niej jest śwetlista i nawilżona - nie potrzebuję nakładać kremu.

To już kolejna maska z serii Vita, jaką przetestowałam na własnej skórze. Generalnie używając masek Mediheal z tej koktajlowej serii można być prawie pewnym, że będzie OK. Tak też było i w tym przypadku. Lubię opakowanie tych masek. Dzięki oryginalnemu kształtowi saszetki, zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. :) Dzięki temu, że jest ona dosyć duża, to i płachta nie jest jakoś mocno poskładana. Łatwo się ją rozwija i dopasowuje do twarzy. Materiał jest świetnie nasączony i bardzo ładnie pachnie. Orzeźwiający aromat cytryny i limonki uprzyjemnia pielęgnację. W saszetce zostaje troszkę esencji, którą można nałożyć również na szyję i dekolt. Materiał jest cieniutki, prawie przezroczysty, ale nie trzeba obawiać się o to, że się porwie. Otwory są wycięte dosyć dobrze. Maska dobrze przylega. Po wyznaczonym czasie wystarczy ją zdjąć i wklepać resztę esencji w skórę. Ja polecam zrobić przy tym delikatny masaż twarzy. Efekt jest całkiem przyjemny. Maska nie zostawia lepkiej warstwy. Skóra jest nawilżona, lekko rozświetlona i wygładzona. Choć efekt jej działania jest dosyć krótkotrwały (1 dzień). Jeśli chodzi o skład, to można się czepnąć paru składników. Niemniej nie jest źle. Z pozytywów, na pewno warto zwrócić uwagę na wyciągi z cytryny i limonki, betainę, alantoinę, wit. E oraz PP, ekstrakt z morwy, woda z róży stulistnej i mech irlandzki.

Produkt zakupiony w markecie zamknięta w saszetce z motywem cytryny maseczka jest solidnie wykonana mocno nasączona ma cytrynowy zapach ładnie przylega do twarzy dobrze nawilża oczyszcza wygładza rozświetla skórę

Jakiś czas temu zrobiłam sobie zapas masek w płachcie,mimo że nie jestem maseczko- maniaczką i w tym temacie brak mi systematyczności to staram się ograniczyć swoje zbiory :D,taka forma pielęgnacji jak maseczki nie są moimi ulubieńcami ale ta wersja bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Moja cera dojrzała(45 lat), na chwilę obecną mieszana ale też często odwodniona,raz się za bardzo przetłuszcza a innym razem przesusza,doskwierają mi też przebarwienia, rozszerzone pory, nierówny koloryt, wysoka tendencja do zapychania i wysypu niedoskonałości. W pielęgnacji bardzo lubi lekkie żelowe kremy oraz sera,witaminę C, kolagen czy koenzym q10. Maskę wrzuciłam podczas zakupów spożywczych w wiadomym sklepie ;), cena była zachęcająca a że moja twarz potrzebuje rozświetlenia i energii nie było nad czym się zastanawiać. Maska zapakowana jak większość masek w płachcie w wygodną saszetkę,dominują tu kolory żółci z wizerunkiem limonki oraz cytryny, z tyłu opakowaniu umiejscowiono skład oraz informacje dotyczace użycia produktu. Saszetkę otworzyłam beż użycia nożyczek, płachta jest bardzo miękka bez żadnych wzorów i mocno nasączona esencją,dopasowała się bez problemu, wyczuwalny zapach lekki cytrusowy i energetyzujący.Płachtę trzymałam na twarzy około pół godziny to co mnie zaskoczyło to ilość esencji oraz że nawet przy sprzątaniu wanny trzymała się na swoim miejscu, nic się nie odklejało ani nie przesuwało. Po pół godzinie zdjęłam jeszcze wilgotną maskę a moja cera faktycznie otrzymała rozświetlająco energetyzującego kopa ;),bardzo podobał mi się efekt po zastosowaniu, była nawilżona,odświeżona i gotowa na …pójście spać :)),mimo nie doskonałego składu polecam.

Oczywiście poleciałam na super opakowania, które wyglądają jak pyszne koktajle. Ja bardzo lubię takie rzeczy i myślę, że warto takie pyszności czasem zaoferować swojej skórze. Płachta jest idealna - cienka i półprzezroczysta (ale się nie rwie), ładnie się dopasowuje do twarzy, dobrze wycięta, nie zsuwa się. Oczywiście mega nasączona esencją, której trochę nam zostaje w opakowaniu. Esencja wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia lepkiej warstwy a to sobie bardzo cenię. Esencja nie pachnie chamsko kostką do WC, miałam płachty o gorszym zapachu. Poza nawilżeniem pozostawia buzię odświeżoną oraz delikatnie rozświetloną. Skóra zdecydowanie wygląda zdrowiej.