Clarins Extra-Firming Mask [Masque Extra-regenerant] Przeciwstarzeniowa maska ujędrniająca

Ujędrniającą Maseczkę Przeciwstarzeniową marki Clarins otrzymałam jako prezent do zakupu kremu. Maseczka ma lekką kremową konsystencję. Kolor maseczki nawiązuje kolorem do opakowania. Ujędrniająca Maseczka Przeciwstarzeniowa wg zapewnień producenta w zaledwie 10 minut ma zapewniać widocznie młodszy i wypoczęty wygląd twarzy, czego nie potwierdzam. Owszem maseczka działa nawilżająco i regenerująco, ale nie ujędrnia skóry, a tym bardziej nie zmniejszają widoczności linii i głębokich zmarszczek. Maseczka w mojej ocenie jest bardzo droga, ponieważ jej cena kształtuje się na poziomie ok. 300zł a efekty jej stosowania są niezadawalające. Opakowanie produktu jest estetyczne.

Uwielbiam tą maskę! Używałam produktu w wersji 15ml. Maska w mojej wersji zamknięta jest w tubie w pięknym jagodowym kolorze. Tuba jest zakręcana, a maska zabezpieczona folią. Zakrętka jest duża, stabilna, śmiało można postawić na półce w łazience. Materiał z którego wykonano tubkę jest sztywny i mocny, przez co trochę kłopotu sprawia mi wydobycie resztek produktu, ale w tym wypadku nie mam zamiaru zmarnować nawet kropelki, i z pewnością przetnę je by wydostać każdą drobinę. Kolor maski to jagoda ze śmietaną, przyjemnie pachnie, kolor sugeruje jagody, ale może to być sugestywne, więc nie jestem pewna czy to akurat jagoda. W każdym razie zapach jest delikatny, przyjemny, miły. Mimo, że maska ma fioletowy kolor nie barwi skóry, można śmiało nakładać. Konsystencja gość gęsta i zbita, ale rozsmarowuje się jak miękkie masło, bardzo dobrze się rozsmarowuje choć z wydajnością słabo, trzeba nałożyć sporą ilość produktu na twarz, żeby pokryć ją całą. Mimo, że producent sugeruje, żeby pokryć skórę cieniutką warstewką - jednak dosyć sporej ilości potrzebujemy, taka jest moja ocena. Maskę nakładam wieczorem na twarz oczyszczoną, umytą twarz, przetartą tonikiem lub wodą różaną. Używam jej na noc, ponieważ ma bogatą konsystencję, a takie produkty wolę czuć na skórze wieczorami, na dzień wolę lżejsze produkty. Maskę smaruję palcami, łatwo się rozprowadza i otula skórę taką delikatną warstewką. Częściowo się wchłania, ale takie uczucie warstewki czuję również rano. Nie jest to nieprzyjemne, nie klei się, ale informuję że taki fakt wystąpił. Clarins obiecuje, że maska w 10 minut wygładza rysy, minimalizuje widoczność zmarszczek i usuwa z twarzy oznaki zmęczenia. W mojej ocenie: - nie wygładza rysów twarzy cokolwiek to znaczy, przynajmiej ja nie wyobrażam sobie jak miałoby to działać - minimalizuje widoczność zmarszczek, owszem. Chyba optycznie, ale faktycznie jest efekt lekkiego liftingu. - usuwa oznaki zmęczenia, tak. Skóra wygląda lepiej, jest błyszcząca, wypoczęta, napięta + efekt nawilżenia, dość widoczny. Jak po bardzo dobrym nawilżającym kremie + efekt miękkiej skóry, bardzo przyjemna w dotyku jest po takiej nocnej kuracji, aż miło dotknąć twarzy + nie podrażnia, nie zapycha porów, nie powoduje wysypu trądziku, bardzo bezpieczna, a za tym stoi naturalny skład Podsumowując: maska jest bardzo dobrym produktem, bardzo skutecznym. Część obietnic nie została spełniona (wygładzanie rysów twarzy?), ale za to dostałam bonus w postaci zadbanej, nawilżonej i miękkiej skóry. Produkt, jak większość marki Clarins, nie kosztuje mało. Ale warto pokusić się i spróbować wersji mini, lub próbki. Myślę, że to jest naprawdę maska z górnej półki i warto ją sprawdzić na własnej skórze.