Kosmetyk wrzuciłam do koszyka w trakcie jakiś zakupów w drogerii internetowej. Był w obniżonej cenie, ja byłam ciekawa… w zasadzie zakup przypadkowy. Żel przeznaczony jest do skóry mieszanej i tłustej, czyli coś dla mnie, ale ja jednocześnie borykam się z mocnym odwodnieniem, więc trochę ryzykowałam. Moja pielęgnacja opiera się na delikatnych w miarę możliwości produktów oczyszczających, a te przeznaczone do tłustych mieszanych cer kojarzą się raczej z mocniejszym działaniem.
- OPAKOWANIE: plastikowa przeźroczysta, barwiona na morski kolor tubka stoi sobie na zakrętce, która wyposażona jest w klapkę, co bardzo lubię za wygodę. Klapka dobrze zabezpiecza wnętrze, bez problemu się otwiera i z łatwością zamyka. Grafika na opakowaniu jest najprostsza, podstawowe informacje z przodu oraz szerszy opis o działaniu kosmetyku wraz z jego składem w tylnej części opakowania. Wszystko jednak jest w języku angielskim, ale polski dystrybutor wyposażył tubkę w naklejkę, na której czytamy o właściwościach kosmetyku w naszym języku.
Tubka jest na tyle miękka, by ostatnie krople żelu można było wycisnąć skręcając i dociskając plastik, dzięki temu można wykorzystać produkt do końca bez rozcinania czy siłowania się.
- KONSYSTENCJA: produkt posiada typowo żelową konsystencję, nie ma się co tu rozpisywać. Kolor kosmetyku jest przeźroczysty, lekko idący w błękit. Żel w połączeniu z wodą odpowiednio się pieni i trzyma skóry w trakcie masażu. Ale, tak jak zauważyła Wizażanka, która wcześniej oceniała ten kosmetyk, ja również uważam, że zmywanie go z twarzy jest wymagające, zajmuję więcej czasu i więcej wody.
- ZAPACH: wszystko tu kręci się wokół morskich tematów i tak też jest z zapachem, który przypomina aromat, który producenci właśnie tak nazywają. Więc jednym słowem jest to zapach morski i świeży. Nie drażni, ale też nie powala na kolana.
- DZAIAŁANIE: Jak już wcześniej wspomniałam, trochę jednak bałam się, że kosmetyk będzie dla mnie za mocny, ale jednak nie było tak źle. Kiedy już w końcu zmyłam żel z twarzy, skóra była oczyszczona z resztek makijażu, serum i innych zanieczyszczeń, odświeżona i rozjaśniona, ale też, całe szczęście, nie odczuwałam ściągnięcia i suchości, chwała ci za to. Tylko czy zrobił na mnie jakieś wrażenie? I czy wart jest aż ponad 30 zł? (widziałam nawet cenę 39 zł w jakiejś drogerii) Szczerze powiem, że dla mnie jest to najzwyklejszy żel do mycia twarzy, nic w nim wyjątkowego i spokojnie mógłby kosztować ponad 10 zł, bo działa właśnie tak, jak zwykłe drogeryjne kosmetyki oczyszczające w tym przedziale cenowym.
Powiem tak, żel krzywdy mojej przetłuszczającej się, odwodnionej i skłonnej do podrażnień cerze żadnej krzywdy nie zrobił. Nie zatykał też porów, nie wywoływał wyprysków i żadnych innych przykrych niespodzianek. Dobrze oczyścił, ale nie zauważyłam jakiś nadzwyczajnych właściwości by wrócić kiedyś ponownie do niego.
Zalety:
- wygodne opakowanie
- oczyszcza skórę z resztek makijażu, serum i innych zanieczyszczeń
- nie podrażnia
- nie wysusza
Wady:
- ciężko się zmywa
- jest najzwyklejszym żelem oczyszczającym nie wartym swojej regularnej ceny
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie