Tak się zastanawiam czasem: dlaczego te kosmetyki, które działają najskuteczniej i wyglądam po nich jak człowiek, kosztują sporo? Mam jakiś talent do ukochiwania sobie drogich produktów, a potem muszę kupować kolejne opakowania i przez resztę miesiąca żyć o chlebie i wodzie... No cóż, taki jest żywot nieuleczalnej kosmetoholiczki, nie jest mi z tym źle i nie mam zamiaru tego leczyć ;)
Herlę poznałam dzięki małej saszetce otrzymanej w prezencie - słyszałam o tej marce wcześniej, oczywiście, ale nie miałam okazji niczego przetestować.
Już po pierwszym użyciu, jeszcze mając maseczkę na swym licu, siedziałam przed kompem i klikałam ''złóż zamówienie'' - i nie żałuję, bo ta maska to IDEAŁ!!!
Już opakowanie zasługuje na pochwałę - dostajemy bowiem kartonik, a w tymże kartoniku kryje się słoik - ciężki, elegancki, mieniący się złotem. Słoik zabezpieczony jest podwójnie - plastikową nakładką oraz folią ochronną.
Konsystencja maski jest zachwycająca - żelowa, przypominająca mus jabłkowy z zatopionymi płatkami złota i pachnąca jabłkami - zapach nie jest dosłowny, ale jest relaksujący i kobiecy, uwielbiam go!
Skład to kolejna rzecz, która mnie zachwyciła - same cuda, hialuronian sodu, gliceryna, ekstrakt z aloesu, kompleks Syn-ake, olej marula, kompleks witamin, złoto - no długo by wymieniać, skład został już dokładnie rozpracowany w innych recenzjach, ja wobec tego powielać nie będę - wierzcie mi, skład jest świetny!
Maskę aplikuję pędzlem - tak mi wygodniej, zresztą przy tej konsystencji jakoś nie wyobrażam sobie nakładania jej palcami. Cieniutka warstwa na kwadrans lub nieco dłużej, potem zmywam pozostałości letnią wodą (nie wyobrażam sobie tego nie zrobić, maska mocno się lepi!, a zmywanie jest proste) i mam skórę idealną.
Nie macie czasu/ochoty/funduszy na szybką rewitalizację w gabinecie kosmetycznym? To kupcie maskę Herli - da wam wszystko, czego potrzebuje wasza skóra.
Moja cera jest wymagająca - z AZS, bardzo sucha, wrażliwa i kapryśna - trudno ją zadowolić, reaguje histerycznie w najmniej oczekiwanym momencie i często na znane wcześniej kosmetyki. Ale Herli tego nie robi - ją toleruje i kocha zawsze i wszędzie.
Maska Gold Supreme daje efekt wypoczętej, promiennej, jędrnej i mega napiętej skóry. Pory zwężone i niewidoczne, podrażnienia znikają, szary kolor i zmęczenie również. Nawilżenie jest długotrwałe, a makijaż wygląda zjawiskowo i dłużej się utrzymuje. Regularnie stosowana - czyli w moim przypadku 2 razy w tygodniu poprawia w widoczny sposób stan mojej skóry - do tego stopnia, że mogę chodzić bez podkładu. Takiego rozświetlenia, blasku, napięcia i regeneracji nie dała mi jeszcze żadna maska. Żadna!
Stosuję ją również w okolice oczu - tak wiem, niby się nie powinno, ale ja to robię i taka metoda aplikacji odpowiada moim potrzebom. Tu efekt jest równie wspaniały, bo maska nie podrażnia, za to spłyca zmarszczki mimiczne, rozjaśnia cienie pod oczami i dobrze nawilża.
Nie ma mowy o zapychaniu porów czy obciążaniu skóry - ta maska nie ma wad.
Działa ekspresowo i to widać, otrzymuję komplementy nawet od obcych osób - bo co ja takiego robię, ze mam taką skórę?!
Latem to była moja tajna broń, niestraszne były mi upały i słońce, miałam Herlę Gold Supreme i mimo zmęczenia, wyglądałam pięknie - mało skromnie, ale taka była prawda, lustro i spojrzenia innych ludzi nie kłamały ;)
Maska jest bardzo wydajna, dopiero kończę mój słoiczek, a kupiłam go niemal pół roku temu! Fakt faktem, od września stosowałam ją raz w tygodniu, ale mimo to, taka wydajność jest niesamowita i godna pochwały.
Jedynym minusem może być cena, niemal 200 zł/50 ml, ale moje drogie panie: możecie kupić wersję w saszetce na wypróbowanie, poza tym, przypominam - wydajność, skład i te sprawy! A efekty są tego warte, nowa, młodsza ja, zazdrosne spojrzenia koleżanek itd ;)
Polecam serdecznie, Herla zrobiła genialny kosmetyk, z cudownym składem i ekspresowym działaniem - dla mnie to must-have i już leci do mnie kolejne opakowanie. Warto o siebie dbać i się rozpieścić, każda z nas na to zasługuje! <3
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie