Mario Badescu Skin Care Seaweed Night Cream Krem na noc z minerałami z wodorostów

Krem kupiłam w Notino za ok. 70 zł. Zaciekawił mnie skład (kolagen, elastyna, algi, kwas hialuronowy). Krem ma gęstą, zielonkawo-perłową konsystencję, świetnie się rozprowadza, nie mam żadnych problemów z aplikacją i wydaje się być wydajny (mimo małej gramatury, nad czym ubolewam). Pozostawia na twarzy tłustą warstwę, idealną na nocną regenerację. Zapach w mojej opinii to słaby punkt - krem nie pachnie zachęcająco, ale nie kojarzy mi się z niczym, by porównać. Coś jak tani krem z apteki na bazie ziół. Być może tak pachną algi :D Opakowanie słabej jakości - bardziej przypomina produkty Ziaja niż krem w cenie 300 zł za 100 gramów... Działanie jednak oceniam dobrze: krem nawilża - i mimo braku w składzie olejów - natłuszcza. Z racji cery suchej dla mnie to priorytet, by krem zostawiał porządny film. Reasumując, krem z pewnością godny polecenia, mimo ceny, kupuję go regularnie (na promkach).

przede wszystkim słoiczek wykonany jest z tandetnego plastiku. po otwarciu ukazuje się perłowy, jasnozielony krem o całkiem przyjemnym zapachu. w trakcie rozprowadzania na twarzy tworzy dziwną silikonową warstwę, która u mnie się nie wchłaniała i strasznie brudziła pościel, a do tego dość długo musiałam go rozcierać zanim nierówna zielona warstwa kremu stawała się przezroczysta. dodatkowo w miarę rozprowadzania produkt zmienia zapach, który dla mnie był nieprzyjemny, a najgorsze że długo go czułam. rano skóra nie była ani odżywiona ani nawilżona. nie zauważyłam żadnego działania ani natychmiastowego ani długofalowego. jedyny plus jest taki, że nie zapycha porów.