Eveline Cosmetics SPA! Professional, Luksusowy balsam regenerująco-kojący `Kwitnąca wiśnia` 

Balsam ma ładny zapach, pachnie słodko, wręcz cukierkowo. Przyjemnie się go rozprowadza. Ogromną jego zaletą jest szybkie wchłanianie i nie pozostawianie warstwy na skórze. Dzięki temu mogę bez problemu go używać w ciągu dnia, nie obawiając się o przybrudzenie ubrań. Stosowany codziennie dobrze nawilża moją skórę.

Recenzowany balsam otrzymałam jakiś czas temu gratis do zamówienia w internetowym sklepie marki. Od razu zaznaczę,że używam go prawie jedynie do dłoni gdyż do reszty ciała mam inne mazidła ,które trzeba w końcu wykończyć :) W związku z moją pracą, w której to muszę wertować setki kartotek pacjentów dziennie oraz stukać w klawiaturę komputera , po takim kontakcie z papierem moje dłonie potrzebują dobrej dawki nawilżenia. Zaznaczę jednak,że nie mam z nimi jakiegoś ekstremalnego problemu, więc mimo iż czasem zdarza mi się je przesuszyć , to tak ogólnie nie są to dłonie jakieś super wymagające. Zacznę może od istotnej dla mnie kwestii, jaką jest zapach danego kosmetyku. Woń recenzowanego jest bardzo przyjemna, odprężająca, słodkawa... Dla mego zmysłu powonienia to faktycznie kwiat wiśni, a nie jego owoc który zazwyczaj pachnie w kosmetykach jak wiśniowa nalewka. Tutaj jest delikatnie , kwiatowo, naprawdę przyjemnie... Balsam ma rzadszą nieco konsystencję i szybko wchłania się w dłonie. Dobrze je nawilża na jakiś czas , odżywia oraz wygładza. Ręce po jego użyciu są miękkie i jakby satynowe.Tak samo jest w przypadku reszty ciała, kiedy to zdarzy mi się go użyć na inne partie niż tylko dłonie. Skóra po jego użyciu przyjemnie pachnie jest gładka i nawilżona, ale przypadku naprawdę suchej skóry recenzowany będzie miał zbyt słabe właściwości pielęgnacyjne. Balsam nie zapycha ,ani nie uczula mojej skóry, choć ta 'luksusowosc' o której pisze Producent jest nieco przesadzona... według mnie oczywiście, mogę się mylić :) Ogolnie jestem zadowolona z produktu i nie mam mu nic do zarzucenia. Sprawdza się u mnie bardzo dobrze jako mazidło do rąk, a dodatkowo uprzyjemnia moją codzienną pracę za sprawą zapachu, więc ciężko jest mi się do czegokolwiek przyczepić w jego przypadku:)

Jeśli chodzi o balsamy i masła do ciała, to poprzeczka jest bardzo wysoko postawiona. Jestem właścicielką suchej skóry, więc ciężko sprostać oczekiwaniom. Niestety balsam kwitnąca wiśnia, który swoją drogą na potęgę jest dodawany do zamówień na stronie Eveline ;)), nie sprostał im. Mimo ładnego zapachu i przyjemnej konsystencji, nie przekonał mnie i sama na pewno go nie kupię. Zużyłam dwa opakowania różnych zapachów i niestety efekt ten sam.

Otrzymałam ten produkt do zamówienia ze sklepu Eveline jako gratis. Balsamy i nawilżania ciała to u mnie priorytet, natomiast musze być ostrożna, gdyż nie zawsze testowanie nowego kosmetyku kończy się dobrze... Zapach jest boski, fenomenalny. Przenosi mnie w krainę japońskiej wiśnia, momentami przypomina jakiś wiśniowy syrop, recepturę lekarską, ale niezmiennie mi się podoba, dużo bardziej od wersji cytrusowej. Zapach długo utrzymuje się zarówno na skórze, jak i w powietrzu. Obłęd! Sama struktura balsamu jest mniej gęsta niż przypuszczałam, co sprawia, że już niewielka ilość wystarczy, żeby rozsmarować całe ciało. Niemniej, bardzo dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania. Nawet rzekłabym, że bardzo szybko. Nie klei się do ciała, pod warunkiem, że nie przesadzimy z ilością - a to już też przerabiałam... Ciekawe, bo faktycznie zmiękcza skórę jak piszą na ulotce. Jest wtedy taka miła w dotyku, gładka, nawilżona. Zawiera bardzo dużo składników aktywnych. Dla mnie dobry balsam, wart wypróbowania. Do zakochania w zapachu! Podoba mi się tubka - jest w takim ślicznym odcieniu różu - kojarzy się z wiśnią. ZALETY: - nawilża - daje uczucie gładkości - zmiękcza skórę - szybko się wchłania - nie zostawia lepkiej warstwy - bardzo wydajny

Balsam ma bardzo fajną konsystencję. Nie zostawia tłustych plam, szybko się wchłania i bardzo dobrze nawilża skórę. Dodatkową zaletą tego balsamu jest piękny zapach i niska cena. Niestety minusem jest wydajność i opakowanie, które jest bardzo niewygodne w użytkowaniu. Ciężko wykorzystać cały produkt

Produkt złapałam w drogerii internetowej w poszukiwaniu jakiegoś fajnego balsamu do ciała. Markę Eveline bardzo lubię i nigdy mnie nie zawiodła, dlatego właśnie skusiłam się na tego oto delikwenta. Balsam zamknięty jest w elastycznej tubce która wygląda o wiele ładniej i atrakcyjniej na żywo. Gdy otworzyłam moją przesyłkę, to byłam zdziwiona atrakcyjnym mieniącym się opakowaniem w kolorze pięknego różu. Konsystencja balsamu jest idealna, ani za rzadka ani za gęsta. Przyjemnie rozprowadza sie go po skórze. Zapach jest intensywny, ale tylko na początku. Nie męczy i nie przytłacza, zostawia delikatną nutę zapachową. Przypomina mi to trochę zapach jakiś gum do żucia :D Wchłania się dosyć szybko, nie pozostawiając nieprzyjemnego filmu. Co mówić więcej - producent nie kłamał, pisząc o efektach które daje ten produkt. Faktycznie łagodzi, nawilża , regeneruje i koi. Na pewno sięgnę po inne zapachy z tej serii.

Gdy przedwczoraj chciałam dodać recenzję na wizaz, to aż nie mogłąm uwierzyć, że tego balsamu wgl jeszcze nie ma w katalogu! Kosztuje niewiele, ma fajny zapach i do tego świetnie działa! Ale po kolei... Balsam znajduje się w tubce o pojemności 200ml, z której łatwo wydobywa się odpowiednią ilość produktu, a dzięki stawianiu jej na zakrętce można zużyć wszystko do ostatniej kropelki. Zamykana na zatrzask z malutką dziurką, która może przerażać, ale uspokajam - ten balsam to tak naprawdę mleczko i bez trudu przez ten otwór przechodzi :) Zapach jest delikatny i subtelny, słodki, dla mnie bardziej wiśnia niż kwiat wiśni, ale jak kto woli i tak jest piękny ;) Długo utrzymuje się na skórze, ale nie wybija się w powietrzu, znaczy tak to go nie czuć, ale jak powąchamy skórę to bajka! Idealny przed snem jak i na rano. Konsystencja jest rzadka, takie mleczko czy lotion jak kto woli ;) Kolor biały, ale nie bieli skóry. Bardzo łatwo się rozprowadza i szybko wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy. Przynosi ulgę suchej i napiętej skórze, łagodzi po goleniu czy innych podrażnieniach. Nawilża, odżywia i wygładza skórę. Sprawdza się zarówno jako balsam do codziennej pielęgnacji, jak i szybki plaster po podrażniającym żelu pod prysznic, płynie do kąpieli, depilacji... Ujędrnianie, które producent opisuje, to bardziej skutek uboczny tego balsamu niż jedna z jego powinności, nie mniej faktycznie podczs regularnego stosowaniu widać, że wszystko jest bardziej napięte, wygłądzone i jędrniejsze. Jednak nie liczcie na działanie jak po zabiegach kosmetycznych, ten balsam ma za zadanie łagodzić skórę, nie ją ujędrniać i wyszczuplać ;) Działa świetnie i dokładnie tak jak producent obiecuje. regenerująco-kojąco-nawilżająco :) To jedyny balsam do ciała, który co jakiś czas u mnie gości. Nie mam mu nic do zarzucenia, uwielbiam do niego wracać i zdecydowanie polecam! :)