Bielenda Smoothie Mask, Prebiotyczna maseczka energetyzująca `Prebiotyk + banan + melon` 

Maseczki z tej serii zdecydowanie przyciągają uwagę. Nie dość, że mają kształt buteleczki to jeszcze wyglądają jak smoothie w butelce. Tutaj mamy wersję banan + melon. Aż zachęca do wypicia takie smoothie. W składzie oprócz banan i melona mamy również ekstrakt z awokado, witaminę E, olej z nasion makadamii, wyciąg z limonki, olej sojowy i okej roślinny. Maseczka jest kremowa i ma blado żółty kolor. Zapach jest głównie bananowy, zabrakło mi tu melona... Nakładamy ją na ok. 15 - 20 minuty. W tym czasie trochę się wchłania. Maskę dość łatwo można zmyć. Po jej użyciu buzia jest nawilżona (zwykle po tego typu maseczkach nakładam jeszcze płachty, że y wzmocnić nawilżenie, jednak tutaj już nie czułam takiej potrzeby). Buzia zyskuje ładne rozświetleniem co sprawia, że wygląda ona mega zdrowo. Jeśli używamy ją tylko na buzię, z pominięciem szyji to taka saszetka starczy na dwa użycia.

Kupiłam ostatnio 5 sztuk tej maseczki i 5 sztuk wersji "Prebiotyk + awokado + kiwi" w cenie 3 zł za 5 sztuk. Myślę, że to był dobry deal. Niestety same maseczki są dość średnie. Mają ładne opakowania, zapachy, jakby się uprzeć to każda z nich wystarczy na dwie aplikacje, dają delikatny efekt rozświetlenia, ale to wszystko. Na plus, że nie podrażniają skóry, co przy maseczkach do twarzy nie jest takie oczywiste.

Bielenda prebiotyczna maseczka ładna szata graficzna wizerunek soku owocowego zapach mamy kremowy banan melona nie wyczuwam jest kremowej konsystencji fajnie się ją rozprowadza nie uczulila ani nie podraznila skóry trzymałam ją ok 25 minut nadmiar starałam a resztę zostawiłam maseczka dobrze nawilża i odżywia skórę usuwa oznaki zmęczenia skóra wygląda promiennie polecam

Kilka dni temu w odmętach mojej kosmetycznej szafy znalazłam tę maseczkę. Kupiłam bardzo dawno temu i właśnie upływał termin ważności. Nie mam pojęcia, po co ją kupiłam, bo nie używam maseczek do zmywania. Wyjątkiem są glinkowe. A ta pewnie wpadła do internetowego koszyka, żeby dobić do darmowej dostawy. Ale skoro już ją znalazłam, to użyłam. I dobrze, bo spotkało mnie całkiem miłe zaskoczenie. Maseczka ma przyjemną, lekką, kremową konsystencję, łatwo się rozprowadza. Zapach jak dla mnie bomba - serio jak bananowe smoothie z nutą melona. Bardzo apetyczny, uprzyjemniał stosowanie. Jeśli chodzi o efekty, to byłam pozytywnie zaskoczona. Trzymałam maseczkę krócej, niż czas podany na opakowaniu, bo mi się śpieszyło, ale nawet po tak niedługim czasie pozostawiła cerę wyraźnie gładszą, nawilżoną i odżywioną. Nie był to może jakiś szokujący efekt, ale na pewno zauważalny. I ostatnie zaskoczenie -bardzo łatwo się zmywa. Mam na myśli pozostałości maseczki, a nie efekty. Bo właśnie z kremowymi maseczkami miałam taki problem, że po zmyciu nie widziałam żadnych rezultatów. Smoothie od Bielendy mnie przekonało, że używanie tego typu kosmetyków ma jakikolwiek sens.

Maseczka fajna, kremowa, starcza na dwa razy. No i ten zapach! Super, ładne opakowanie, moja twarz polubiła ją. Na pewno spróbuję jeszcze innych rodzai. Skóra jest miękka i nawilżona, bardzo fajny produkt.

Maseczka o przepysznym zapachu banana i melona. Konsystencja żółta, kremowa. Dobrze rozprowadza się na skórze i nie ścieka. Po zmyciu skóra jest odpowiednio nawilżona i odżywiona. Nie świeci się. Łagodzi skórę po zabiegu peelingującym. Po zmyciu jej wacikiem zostawia trochę tłusty film. Ale jeśli komuś przeszkadza można to zmyć. Ja zostawiłam dla lepszego działania maseczki. Nie podrażnił mi skóry, która jest mieszana i tłusta w strefie T. Saszetka wystarcza na 2,3 razy.

Bielenda Smoothie prebiotyczna maseczka energetyzująca prebiotyk + banan + melon. Maseczka ma lekką i przyjemną konsystencję. Na buzię można rozprowadzić ją za pomocą pędzelka bądź zrobić to palcami. Maseczka bardzo łatwo się rozprowadza. Zapach jest słodziutki, jest to połączenie owoców z jogurtem, dla mnie bomba. Na skórze utrzymuje się do kilku godzin. Maseczka przeznaczona jest na dwie aplikacje, więc tak też zrobiłam, ze względu na całkiem sporą pojemność. Buzia po jej zastosowaniu jest głęboko nawilżona i odżywiona. Ponadto jest miła i gładka w dotyku oraz rozświetlona.

Kupiłam ostatnio dwie maseczki z tej serii (tę oraz nawilżającą - truskawka+arbuz) i właściwie nie różnią się one zbytnio działaniem, które jest średnie. Ładne opakowanie, mocno bananowy zapach, maseczki wystarcza na 2 aplikacje, ale po jej zmyciu, skóra jest tylko trochę nawilżona i odświeżona.

Miłe zaskoczenie, nie byłam przekonana kupując - a jednak. Maska przyjemnie nawilża i odżywia skórę. Użyłam w momencie lekkiego przesuszenia i efekty widziałam od razu. Opakowanie jest na 2 użycia - lub kiedy chcemy zrobić sobie maseczki w parze. Dodatkowym atutem jest świetny zapach - podobny do bananowego kultoweo hair fooda :>

O ile olej z awokado dość mnie zapycha, tak dopiero po dłuższym stosowaniu tej maseczki zauważyłam, że ona na nim bazuje. I.. nic się nie dzieje! Kupiłam ją pierwszy raz przyciągnięta fajnym opakowaniem - saszetka w kształcie buteleczki że smoothie. Z opisu na opakowaniach różnych wersji wyszło, że bananowa powinna się najlepiej sprawdzić. I to był strzał w 10. - próbowałam kazdej wersji, ale to bananowa przypadła mi do gustu. Bardzo przyjemna konsystencja, piękny bananowy zapach który zostaje na skórze po zmyciu i kojące, nawilżające działanie. Skład jest bardzo przyjemny, jest nawet trehaloza. Dalej olej makadamia który ma wysokie właściwości komedogenne, ale tutaj robi robotę. Polecam! Cena jest przystępna, a maseczka wystarczy na 2-3 razy.

Pierwsze co rzuca się w oczy, to to piękne opakowanie z prześlicznym designem. Zapach również jest cudowny - lekki, owocowy. Do gusty przypadła mi bardzo konsystencja - kremowa, niezbyt rzadka i nie lejąca się. Kosmetyk dobrze nawilża cerę, ale co najważniejsze dla osób z cerą wrażliwą (którą również posiadam) nie podrażnia i nie powoduje pieczenia czy różnego rodzaju zaczerwienień. Skóra po aplikacji kosmetyku jest odżywiona, promienna, a co zaskoczyło mnie najbardziej - wyrównała mi koloryt skóry. Zastosowania na 2 użycia - u mnie nawet i na 3, więc jest również dosyć wydajna. Polecam dziewczyny! :)

Bardzo lubię woń melona i banana w kosmetykach, więc w wypadku maski liczyłam na na prawdę fajny zapach! No i muszę przyznać, ze jestem w pełni usatysfakcjonowana, bo zapachy zarówno melona jak i banana są dobrze wyczuwalne :) Dominuje jak dla mnie chyba ten pierwszy, ale ogólnie zapach jest na prawdę przyjemny owocowo - jogurtowy, szkoda jedynie, że nie jest bardziej wyczuwalny. Ze wszystkich masek z tej serii zapach jest moim zdaniem najbardziej udany :) Jeśli chodzi o działanie to skóra jest wygładzona, miękka i delikatnie nawilżona, ale nie jest to na pewno efekt długotrwały.

Mam cerę wrażliwą, suchą, skłonną do zaczerwienień. Jestem bardzo rozczarowana tą maseczką, ponieważ nie nawilża ani nie rozświetla. Jest to produkty, który po prostu jest na twarzy i nic nie robi. Jedno szczęście, że nie podrażnia. Zdecydowanie nie wystarczy na dwa użycia. Jest jej za mało. Konsystencja jest bardzo kremowa, dobrze się rozprowadza. Zapach jest bardzo miły i słodki, bananowy. Jak dla mnie to bubel.

Bielenda, Smoothie Mask, Prebiotyczna maseczka. Kolejna maseczka, która sprezentowała mi przyjaciółka na urodziny. Konsystencja dosyć kremowa, która dobrze się rozprowadza. Maska raczej starcza na jedno użycie. Jak na dwa to bardzo, bardzo cieniutkie warstwy. Zapach jest bardzo ładny. Jak naturalny zapach. Działanie średnie. Brak słabe nawilżenie i odżywienie skóry. Bardziej powiedziałabym że skóra stała się miękciejsza i nabrała blasku. Ale to krótkie efekty zaraz po samym zastosowaniu produktu. Plus za opakowanie! Przyciąga uwagę konsumenta.

Jestem posiadaczką cery suchej, wrażliwej z tendencją do zaczerwienień co powoduje, że potrzebuję czegoś naprawdę solidnie nawilżającego i ta maska zdecydowanie tym nie jest. Konsystencja maski jest podobna do kremu, dobrze się nakłada i rozprowadza. Nie zgodzę się z producentem że jest na 2 użycia, ponieważ trzeba by nakładać ją super cienko tymczasem nie sądzę aby ktoś miał ochotę na dokładne wydzielanie połowy saszetki. Maska za to przyjemnie zaskoczyła mnie zapachem, który kojarzył mi się z dziecięcą kaszką bananową, myślę, że nie każdemu taki zapach przypadnie do gustu. Liczyłam przy tej masce na odżywienie i przyjemnie rozświetlenie cery tymczasem jedyne co otrzymałam to wynik podobny do nieco (bardzo subtelne nieco) treściwszego kremu nawilżającego. Nie była to totalna porażka ale to nie jest to czego szukam.

W konsystencji przypomina gęsty krem o żółtej barwie, który dobrze się rozprowadza na buzi. Częściowo się wchłania więc tylko jej niewielką ilość trzeba zmyć. Miałam wrażenie, że podczas jej zmywania maseczka była bardziej tłustawa i zwyczajnie ślizgała mi się między palcami. Rozczarowujący jej jej zapach- po otwarciu perfumeryjny i dość ciężki i dopiero podczas mycia wyczuwać można jakieś owoce - ja czułam coś podobnego do arbuza czy papai. Co daje? Ładnie odświeża skórę, delikatnie nawilża i sprawia, że cera jest miękka i czystsza. Nie miałam żadnych niespodzianek po niej. Jak dla mnie ta maseczka zachowuje się jak typowy lekki krem nawilżający - dla naprawdę wymagającej cery może to być za mało. Blasku czy promienności nie zauważyłam ale czego mogę oczekiwać po dwóch użyciach? Dla kogo? Moja mieszana cera w pełni się z nią zgodziła i myślę, że dla wszystkich tych mało wymagających cer się sprawdzi jako taki szybki zastrzyk nawilżenia. Minus za zapach i zachowanie podczas mycia choć w porównaniu z resztą wypada tu na plus.

Maseczkę kupiłam skuszona ciekawym opakowaniem w kształcie słoiczka, maseczka starcza na dwa użycia, co jest bardzo fajnym rozwiązaniem, ma baaardzo przyjemny słodki zapach. Konsystencja maski przypomina krem, jest dosyć przyjemna, łatwo się zmywa. Twarz jest dobrze nawilżona i odżywiona. Polecam.

Podobnie jak przy wersji różowej – starczyło mi na trzy użycia. I również efekty były bardzo podobne; jeśli ktoś, tak jak ja nienawidzi zapachu banana w kosmetykach to uspokajam – tutaj nie jest taki drażniący, melon wszystko załatwia. Skóra po aplikacji jest odżywiona, gładka, ale efekt znika na drugi dzień.