Sol de Janeiro Coco Cabana Cream Krem do ciała

Sol de Janeiro Coco Cabana Cream to absolutna perełka w mojej kolekcji kosmetyków do pielęgnacji ciała. Od momentu, gdy pierwszy raz nałożyłam ten krem, wiedziałam, że będzie to miłość od pierwszego użycia. Jego bogata, ale jednocześnie lekka konsystencja wspaniale rozprowadza się po skórze, a uczucie nawilżenia i komfortu jest niemal natychmiastowe. Miałam spore oczekiwania wobec tego produktu, zwłaszcza że moja skóra bywa sucha i czasem podrażniona, szczególnie w zimowych miesiącach. Krem Coco Cabana spełnił je w stu procentach. Już po kilku dniach stosowania zauważyłam, że moja skóra stała się bardziej miękka, gładka i doskonale nawilżona. To, co jednak najbardziej mnie zaskoczyło, to fakt, że ten efekt utrzymywał się naprawdę długo – nie tylko przez kilka godzin, ale aż do następnego dnia. Zapach kremu jest niezwykle przyjemny – ciepły, kokosowy, ale nie przytłaczający. Przypomina mi wakacje na tropikalnej plaży, co sprawia, że każdy moment aplikacji staje się małą ucieczką od codzienności. Co więcej, zapach utrzymuje się na skórze przez długi czas, delikatnie otulając mnie przez cały dzień. Regularne stosowanie kremu przynosi widoczne efekty – moja skóra wygląda na zdrowszą, bardziej promienną, a sucha, szorstka skóra to już przeszłość. Mam wrażenie, że dzięki temu kremowi moja skóra staje się coraz bardziej odporna na przesuszenie i podrażnienia. Podsumowując, Sol de Janeiro Coco Cabana Cream to produkt, który naprawdę potrafi rozpieszczać skórę. Jest idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy pragną dogłębnego nawilżenia i ukojenia, a jednocześnie chcą poczuć się jak na egzotycznych wakacjach. Gorąco polecam każdemu, kto szuka luksusowej pielęgnacji, która naprawdę działa!

Tylko dla wielbicielek bardzo słodkich zapachów. Nawilża całkiem dobrze, lecz minusem jest zbyt wysoka cena. Na ten moment będę testować inne produkty.

1. Zmienili skład ostatnio - jakoś w ciągu roku/dwoch i zapach zupełnie mniej się trzyma, a najbardziej lubiłam tem krem (i mgiełkę za kokosa i trwałość); 2. Cena jest no za droga jak na typową wielbicielkę takich słodkich zapachów 3. Najgorsze - 50/50 albo trafi Ci się kremowa konsystencja białego kremu (nowy krem) albo brązowy żel, który (oczywiście pachnie kokosem, ale dodatkowo) śmierdzi jakby był podpalony na ognisku. Przez to boje się kupować kiedy nie mam kaski do zmarnowania. Bo to chyba (spekuluje) świadczy o tym, ze produkt się zoksydowal… ja tego nie robiłam, ale jeśli wam się zdąży kupić ten krem i będziecie mieli brązowy, to zareklamujcie totalnie. Kokos to mój ulubiony zapach i to był najpiękniejszy zapach, który na sobie miałam kiedykolwiek (mgiełka się nie umywala), ale zmienili skład ostatnio i już tak nie pachnie :( jeśli ktoś to czyta i zna dobry zapach kokosa w kosmetykach, to bardzo proszę o polecenie <3 Tak czy inaczej oczywiście poki co wciąż będę go kupowała i polecam przynajmniej na wypróbowanie

Balsam ten kupiłam kiedyś w zestawie z małą mgiełką i żelem pod prysznic o tej samej nucie zapachowej. Balsam ma lekką żelową konsystencję. Zdecydowanie go lubię używać bardziej w czasie letnim ze względu na zapach jak i formułę. Jest to mój balsam do torebki (mam go mniejszym opakowaniu) gdy w ciągu dnia chcę nawilżyć ciało a przy okazji pięknie pachnieć. Szybko się wchłania, nie lepi się i zostawia piękny zapach - kokos z delikatną nutą czekolady, zapach princessy lub konopersa kokosowego. Trwałość zapachu nie jest najgorsza jak na tego typu produkt - kilka godzin spokojnie się utrzymuje. Na cale ciało wolę używać bardziej treściwszych produktów i z tańszej półki cenowej, lecz ten za zapach dostaje ode mnie dużego plusa. Czy kupiłabym ponownie ? Nie wiem. Nie jest to mój ulubiony zapach, wolę poprostu używać perfum, lecz jest to ciekawy produkt, który spełnia swoje zadanie.

Kupiłam zestaw dwóch miniaturek: coco cabana i brazilian bum bum. Chciałam mieć mini krem do ciała na wyjazdy, żeby oszczędzać miejsce. Skóra mojego ciała wymaga zmiękczenia, nawilżenia i to w sumie tyle. Nie mam jakichś większych wymagań. Na pierwszy ogień poszedł coco cabana. Krem pachnie faktycznie przecudnie, jak malibu. Zapach utrzymuje się na ciele. Konsystencja jest bardzo smakowita, przypomina nadzienie z czekoladek. Krem szybko się wchłania i nie wymaga dłuższego pocierania po ciele. Dobrze nawilża, ale są kremy, które robią to lepiej w niższej cenie (np. balsamy mokosh). Nie podoba mi się, że zostawia lepką, jakby zasychającą warstwę na ciele, trochę jak lekko przyschnięty kwas hialuronowy. Nie jest to dla mnie komfortowe ani przyjemne i to u mnie dyskwalifikuje ten produkt. Uważam, że ten produkt nie jest wart zachodu, chyba że komuś bardzo zależy na pachnięciu jak malibu, wtedy go for it. W innych przypadkach można go bardzo łatwo zamienić na coś tańszego i z podobnym działaniem

Dostałam próbkę tego balsamu w drogerii i po prostu musiałam po niego wrócić. Pachnie przepysznie - niby kokosem, a równocześnie absolutnie niepowtarzalnie. Wg. opisu ten aromat (o nazwie Cheirosa '39) to: "Charakterystyczny zapach Sol de Janeiro emanuje aromatem kokosa, prażonymi czekoladkami i ciepłymi waniliowymi zapachami latte, które nieuchronnie kojarzą się z Brazylią". Cytuję za Douglasem, ponieważ nie sposób wyrazić tego lepiej. Myślałam, że na dłuższą metę okaże się męczący lub zbyt mdły, ale nic z tego - mogłabym go wąchać bez końca. No ale na dobry balsam nie składa się przecież sam zapach. Balsam idealny powinien nawilżać, odżywiać, szybko się wchłaniać i dawać lekką poświatę. Ten dokładnie taki jest. Cena nie jest niska, lecz moim zdaniem produkt jest wart każdych pieniędzy.

Krem otrzymałam w prezencie i był moim ulubieńcem przez wszystkie ciepłe miesiące. Poza tym, że jego cena jest wysoka, to nie widzę żadnych minusów. -bardzo ładny, delikatnie kokosowy zapach -wydajny -dobry skład -ładne opakowanie -dobrze nawilża -wchłania się -nie zostawia tłustego filmu -przyjemna konsystencja lekkiego masła do ciała