Oriflame Love Nature, Hydrating Face Cream with Organic Aloe Vera & Coconut Water Nawilżający krem do twarzy z organicznym aloesem i wodą kokosową

Dawno nie miałam kosmetyków z Oriflame, a szkoda, bo kiedyś miałam znajomą konsultantkę i co rusz coś zamawiałam. Krem ten do złudzenia przypomina mi serię Naturals z Avonu i jej aloesowy krem, który jest już wycofany. Poza zapachem widzę sporo podobieństw. Opakowanie to maluteńki słoiczek. Szczerze - powątpiewałam czy tam aby na pewno jest te 50 ml kremu : D Ale ponoć jest i zużywało mi się go tyle ile standardowy krem, więc chyba tak jest. Ładne, lekkie opakowanie, idealne na wyjazd. Niestety dość ciężko się wydłubuje krem z tych malutkich rowków i kantów. Zapach to kremowe połączenie kokosa i delikatnie odświeżającego aloesu. Podoba mi się, mocno go czuć i uprzyjemnia mi stosowanie. Lekka konsystencja, kolor biały z lekko podbitym, zielonkawym odcieniem. Przyjemny w dotyku, lekko kojący. Niestety konsystencja jest tylko pozornie lekka. Krem z gatunku tych oblepiających, cały czas czuję, że mam go na twarzy. Nie nadaje się pod makijaż, jest zbyt ciężki. A rano po przebudzeniu, gdy stosowałam go na noc, czułam, że moja cera jest lekko tłusta, z wyraźną warstewką. Niestety, nie lubię takiego uczucia obciążenia. Stosowałam go tylko na noc i mogę pochwalić za dobre nawilżenie i wygładzenie skóry. Dość wydajny, niedrogi. Pomimo średniego składu (żaden z niego "Naturals"), nie zrobił mi krzywdy. Szału nie ma, Bielenda oferuje zdecydowanie lepsze, aczkolwiek nie jest to zły krem.

Ogólnie nie jestem zadowolona z tego produktu, szkoda kasy i zachodu. Pudełeczko mimo iż malutkie bo tylko 50ml to widać że wydajne, wystarczy niewielka ilość by posmarować twarz i szyję. Niestety po użyciu bardzo ściągnął mi skórę, nie jest zupełnie nawilżający. Skóra potrzebuje po nim natychmiastowego nawilżenia co musiałam robić. Więc czy jest sens?? Całkowicie się nie wchłania ale miałam uczucie by po prostu go zmyć. Jest niby lekki ale coś z nim nie tak. Zapach bardzo delikatny, nie wyczuwam tu żadnego z wymienionych składników. Kremu starałam się używać dwa tygodnie i raczej to za długo, zużyłam do rąk na noc i do ciała. ZALETY: wydajność delikatny zapach WADY: bardzo ściąga skórę pojawia się uczucie by szybko go zmyć potrzebuje ponownego nałożenia kremu ale nawilżającego

Choć mam cerę mieszaną, a ten krem dedykowany jest do normalnej to nawet go polubiłam. Jest lekki, ma bardzo przyjemny, naturalny, delikatny zapach. Słodki, kokosowy, ale nie duszący, a taki orzeźwiający - to za sprawa aloesu.Konsystencja kremowa i delikatna, ale krem nie rzadki, czy wodnisty. Podczas aplikacji powstaje tłusta biała warstwa , ale po kilku minutach się całkowicie wchłania i skóra jest aksamitna w dotyku. Nawilża skórę, ale nie znowu intensywnie. Nadaje się pod makijaż. Nie roluje i nie sprawia, że buzia się bardziej błyszczy. Nie wywołał u mnie podrażnień, ani nie spowodował, że na twarzy pojawiało się więcej niechcianych gości. Jeżeli ktoś nie ma problematycznej cery będzie odpowiedni. Pewnie jeszcze go kupię, ale tylko gdy natknę się na dużą promocję. Jestem w stanie zapłacić za niego maksymalnie 10-12 zł :)

Malutkie pudełeczko, ładny zapach. Nawilża, ale tak jak jest w opisie - dla cery normalnej. W wyniku błędu kupiłam sobie taki, a mam cerę problematyczną, jednak pod względem jej tłustości nie jestem w stanie stwierdzić. Po jej nałożeniu mam uczucie ściągnięcia. Nie jest to krem dla mnie.

Bardzo przyjemny krem, ale dla skóry bez problemów. Bardzo wydajny, zbyt duża ilość kremu trochę "obkleja" twarz. Niestety przy skórze trądzikowej chyba zapychał pory bo zauważyłam spore zaostrzenie problemu. Zdecydowanym plusem jest zapach.

Ten krem ma przyjemny świeży zapach. Jest koloru niebieskiego i ma fajną, lekką konsystencję. Jest bardzo wydajny - wystarczy naprawdę niewielka ilość kremu na całą twarz, ale trzeba przez chwilę go wmasowywać, bo zostawia białą warstwę. Co do działania (używałam go na noc) - niestety ten krem nie robi nic... Niby coś tam się szybko wchłania, ale nie czuć żadnego nawilżenia czy odżywienia- jedyne co czuć, to warstewka obklejająca skórę i dająca o sobie znać podczas ruchów skóry. W nocy wszystko wyciera się w poduszkę. Woda kokosowa i aloes niestety daleeeeeko w składzie. Słoiczek jest plastikowy i mam wrażenie że jakby mi spadł, to by popękał. Chyba zużyję go do ciała, nie chcę już katować twarzy tą nieprzyjemną klejącą warstwą.