Pure Heals Centella 65 Green Tea Pack Łagodząca maska z wąkrotą azjatycką i zieloną herbatą

Świetna maska do skóry wrażliwej potrzebującej pomocy. Wygodne opakowanie, świetne do zabrania na wyjazd. Idealna porcja na jedną aplikację, wycisza, łagodzi i przyjemna do stosowania

Maseczkę otrzymałam w prezencie , a ponieważ lubię produkty z wąkrotą azjatycką bardzo ucieszył mnie fakt możliwości testowania i opiniowania produktu . Posiadam wersję pełnowymiarową , ale jest ona dostępna również w postaci , mniejszej , saszetkowej. Moje opakowanie to ciemnozielona obudowa z nakrętką o pojemności 130 ml, wyposażona dodatkowo w szpatułkę do aplikacji . Właściwy produkt to gęsta, szaro - bura maska z widocznymi listkami herbaty o delikatnym , świeżym ziołowo- herbacianym zapachu . Maskę łatwo nanosi się na skórę , zaaplikowana przypomina maskę glinkową , z tą różnicą , że ta nie zasycha całkowicie i nie powoduje ściągnięcia skóry , a wchłania się stopniowo , uwypuklając drobne fragmenty zielonej herbaty . Produkt łatwo zmywa się , osobiście używam do tego celu gąbki konjac . Po zastosowaniu twarz jest wyjątkowo dobrze nawilżona , rozpulchniona , niezwykle miękka i przyjemna w dotyku , cudownie wygładzona i ukojona . W składzie produktu znajdziemy na czołowym miejscu ekstrakt z wąkroty azjatyckiej , bogatą w witaminę C zieloną herbatę. Polecam , moja mieszana , dojrzała skóra jest na Tak!

Użyłam raz tej maseczki, ale strasznie mnie po niej wysypało, więc kolejny raz nie kupię, bo szkoda moich pieniędzy. Cera miała być w lepszej kondycji niż wcześniej, a wyszło zupełnie na odwrót.

Jedna z lepszych maseczek jakie używałam. Wysoko, na pierwszym miejscu znajdziemy ekstrakt z wąkroty azjatyckiej, która posiada właściwości łagodzące, przeciwbakteryjne i pobudzające procesy regeneracji. Zaraz po niej mamy glinkę i aloes. W składzie znajdziemy też różnego rodzaju olejki min. olej z kwiatów pelargonii, makadamia, oliwek, awokado, ylang ylang, a także dużą zawartość ekstraktu z zielonej herbaty oraz witaminy C. Maseczka ma gęstą, kremową formułę i widać w niej listki zielonej herbaty :) Zapach bardzo ładny, świeży, glinkowo - herbaciany. Maseczka dobrze się aplikuje - ja używam pędzelka do maseczek. Trzymam ją ok 10-15 min i podoba mi się w niej, że nie zastyga mocno jak typowe maseczki glinkowe. Dzięki temu nie czuć typowego ściągnięcia przy wysychaniu maseczki, wiać za to, że się wchłania w skórę. Jest bardzo kojąca i to wyraźnie czuć już od pierwszej chwili nałożenia na skórę. Dodatkowo bardzo przyjemnie nawilża, wygładza i daje skórze zdrowego, pięknego blasku. To jest ten typ maseczki po której widać efekty już po pierwszym użyciu. Nie jest tania ale w mojej ocenie jest warta swojej ceny, a do tego wydajna. Polecam w zasadzie każdej cerze, a szczególnie skórze potrzebującej ukojenia. Dla mnie rewelacja!

Uwielbiam maski z zieloną herbatą więc od razu postanowiłam ją kupić. Był to strzał w dziesiątkę. Jest także bardzo atrakcyjna cenowo. plusy - nawilża - oczyszcza - delikatnie wygładza

Jestem posiadaczką cery mieszanej i tendencję do ciskania większych wyprysków. Gdy zrobię sobie kuku na twarzy, ta maseczka jest ratunkiem. Nie tylko nawilży i zmniejszy widoczność suchych skórek, ale zaczerwienienia od razu po użyciu są mniejsze! Bardzo polubiłam się z wąkrotą azjatycką.

Jest to niewątpliwie jedna z lepszych maseczek jakie miałam okazję używać. Na pewno kupię więcej opakowań, jak będzie jakaś promocja w hebe :) W ogóle ta linia z wąkrotą azjatycką i zieloną herbatą bardzo dobrze sprawdza się przy mojej tłustej skórze :)

Posiadam tę maseczkę w pełnym wymiarze i jest po prostu mega! Mam skórę wrażliwą ze niedoskonałościami a ta maseczka bardzo ładnie ją nawilża, koi i powoduje, że niedoskonałości są mniej widoczne. Polecam wszystkim! Jedyny mały minus to cena ale jeżeli dla kogoś to nie jest problem to warto wypróbować :)

Najlepsza maseczka jaką do tej pory miałam. Maseczka ładnie pachnie, ma wygodne opakowanie, śliczny kolor, liście w maseczce są super. Nałożyłam maseczkę i trzymałam 10 min potem zmykam woda i efekt WOW. Skóra nawilżona , odpoczęta, matowa, nie ściągnięta, nie sucha, i co więcej nie zostawię tłustego blasku na twarzy (co zwykle jest po maseczkach). Zaczerwienienia znikli, koi i łagodzi wypryski i rany na twarzy. Już biegnie po następna maseczkę do sklepu. Można nawet zainwestować w większa pojemność .

Na maskę skusiłam się na promocji w Hebe, wcześniej nie miałam styczności z marką Pure Heals, skusiła mnie natomiast zawartość wąkrotki azjatyckiej, której działanie już znałam wcześniej. Maska zamkniętą jest w uroczym, malutkim opakowanku, na które dodatkowo nałożony jest kartonik z etykietką. Opakowanie starcza mi na 2-3 użycia. Po ściągnięciu wieczka oczom ukazuje się naprawdę kremowa maseczka z kawałkami liści zielonej herbaty. Konsystencja jest gęsta, ale gładka i aksamitna, super aplikuje się ją na twarz. Zapach jest bardzo delikatny i przyjemny, idealny do relaksu. Po nałożeniu produktu trzymam go tyle, ile zaleca producent. Maseczka nie zasycha, nie tworzy skorupy, bardzo przyjemnie się ją trzyma na twarzy. Po upływie odpowiedniego czasu zmywam maseczkę ciepłą wodą, liście łatwo domywają się z twarzy. Moja twarz pokochała tę maseczkę od pierwszej aplikacji. Po użyciu jest miękka, gładka, sprawia wrażenie wypoczętej. Jest widocznie rozświetlona i odżywiona. Łagodzi suchą skórę, często nakładam ją rano po wieczornym użyciu peelingu kwasowego. Świetnie koi suchą i wrażliwą skórę. Fajnie współpracuje z innymi kosmetykami, takimi jak krem nawilżający i makijaż.

Z kilku wersji masek tej marki sądzę, że ta jest najlepsza i najbardziej uniwersalna. Używam ją jak czuję że mija twarz jest ściągnięta i mało elastyczna, kiedy coś nagłego mi wyskakuje na twarzy. Bardzo dobry produkt do zastosowania od czasu do czasu. Nawet jak niewiedz ci wybrać, to tą z herbatą można wziąć w ciemno.

Nie wiem jak dokładnie działa wąkrota azjatycką, ale robi to dobrze i tyle mi wystarczy. Opakowanie, ilość produktu, zapach - wszystko na plus. Maseczka nie uczula, jest naprawdę delikatna dla skóry. Zaraz po zmyciu widać, że poprawił się kolory, cera jest uspokojona. Twarz jest nawilżona i miękka. Ogólnie polecam. Sama zastanawiam się, czy nie kupić pełnowymiarowego opakowania, bo wiadomo, że przy regularnym stosowaniu efekt będzie jeszcze lepszy.

Dostałam tą maseczkę jakiś czas temu w prezencie. Nigdy nie miałam okazji używać produktów tej firmy, ostatnio był ten pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona. Maseczka ma świetną konsystencję co pozwala na wygodne i równomierne rozprowadzenie jej na skórze. Zawarte w niej listki zielonej herbaty urzekły mnie bo zazwyczaj używałam maseczki bez takich dodatków, po tym doświadczeniu wiem, że zaopatrzę się w większą ilość tego produktu. Maseczka przepięknie pachnie, czuć wspomnianą wcześniej zieloną herbatę. Skóra jest po niej gładka, świeża, nawilżona. Czułam poczucie komfortu i ulgi na twarzy. Produkt jest wydajny bo ja tą maseczkę miałam na 2 razy więc myślę, że warto. Polecam każdemu kto chce zadbać o swoją skórę a przy tym zrelaksować się i mieć świetne efekty :)

Jest to pierwsza maska w mojej pielęgnacji, która tak rewelacyjnie łączy właściwości oczyszczające z łagodzącymi. Po jej użyciu pory są oczyszczone, a skóra wygładzona. Dodatkowo podrażnienia stają się złagodzone, cera jest ukojona, znika ściągnięcie skóry.

Maseczka jest w fajnym opakowaniu, całkiem spora pojemność, ładnie pachnie. Zdecydowanie po jej użyciu zauważyłam złagodzenie, nawilżenie, ukojenie. Po prostu dobry produkt, warto spróbować! Cena też nie odstrasza więc jest okej :)

Kiedy zobaczyłam ta maskę musiałam ją sprawdzić tym bardziej że ma w sobie zielona herbatę. I tym razem się nie zawiodłam. Świetny produkt który moja cera bardzo polubiła. Oczyszcza, koi i wygładza wrażliwą skórę dodatkowo jeszcze ja nawilżając.

Maseczkę kupiłam w promocji za ok 10 zł. Ma łagodny, jakby ziołowy zapach. Ilość produktu w kapsułce starcza tak na półtora raza, więc...dziwnie ALE: skóra zgodnie z obietnicami producenta faktycznie jest ukojona, nawilżona i ogólnie przyjemniejsza w dotyku. W porównaniu z siostrą maską z pyłem wulkanicznym, rzekomo zwężającą pory to niebo a ziemia. Polecam.