Lierac Mesolift Creme Rozświetlający krem przeciw objawom zmęczenia skóry

Kupiłam ten krem kiedyś w promocji i po tygodniu stosowania oddałam mamie gdyż kompletnie nie współpracował z cerą mieszaną. Zamiast obiecanego rozświetlenia miałam nieprzyjemny lepik na twarzy i uczucie wiecznie " brudnej " twarzy. Zmęczona byłam samym używaniem. Niestety nie potrafię dopatrzyć się pozytywów.

Krem zakupiłam ze względu na jego właściwości: rozświetlenie oraz przeciwdziałanie objawom zmęczenia. Nigdy nie miałam żadnego kosmetyku tej firmy, ale nadszedł ten czas, aby coś wypróbować. Krem mieści się w pięknym pomarańczowym słoiczku. Jest on wykonany z solidnego grubego szkła. Krem ma leciutką, żelową konsystencję. Przyjemnie pachnie. Łatwo się wchłania. Po chwili od posmarowania czuć przyjemne uczucie chłodzenia, ale to nie zasługa mentolu. Krem ostatecznie stosowałam tylko na noc, ponieważ jednak pod makijaż nie nadawał się. Skóra szybko zaczynała się nieestetycznie błyszczeć. Zastosowany w większej ilości potrafił się rolować. Były momenty, że żałowałam wydanych pieniędzy na ten krem, ale przy samym końcu używania zmieniłam zdanie. Krem przyniósł efekty. Cera była wygładzona, ujednolicona, delikatna. Bez żadnych niedoskonałości. Byłam zdecydowana na drugie opakowanie, ale kremu nie było w aptece. Mimo pewnych wad i początkowego rozczarowania, jest to udany krem. Dostaje ode mnie 4 gwiazdki.

Mam cerę mieszaną i tłustą w stresie T, dlatego ten krem stosowałam głównie na noc, kiedy potrzebowałam większego nawilżenia i regeneracji dla mojej skóry. U mnie sprawdził się rewelacyjnie- krem szybko się wchłania i od razu po aplikacji miałam odczucie dobrego nawilżenia skóry. Jednocześnie formuła nie była na tyle ciężka, żeby zostawiać tłusty nieprzyjemny film na twarzy. Wręcz skóra wyglądała na lekko rozświetloną ale nie na przetłuszczoną - wyglądała po prostu zdrowo. Używałam go w okresie, kiedy rzeczywiście bywałam przemęczona i mój czas na pielęgnację bywał ograniczony, dlatego moja skóra potrzebowała czegoś wzmacniającego. Krem nie zapycha porów i nie powodował u mnie żadnych nowych niedoskonałości a rano skóra była wypoczęta i w naprawdę dobrej kondycji. Nie wiem jak krem sprawdził by się przy stosowaniu rano pod makijaż, ponieważ ja go w ten sposób nie stosowałam. Na rano używałam kremów raczej matujących o lżejszej formule i podobnych podkładów. Jednak do stosowania na noc serdecznie polecam, zwłaszcza posiadaczom cery tłustej, która też potrzebuje przecież odpowiedniego nawilżenia i regeneracji.

Kosmetyk o konsystencji zelowego kremu bardzo szybko się wchłania, po jakimś czasie skóra po nim zaczyna wyglądać niezdrowo, świeci się niemiłosiernie. Zapach chemicznego soku pomarańczowego niestety nie przypadł mi do gustu, oczekiwałem pięknej odrzywionej skóry a dostałem podrażniona i przesuszoną.

Zanim zdecydowałam się na pełne opakowanie kremu Mesolift, zużyłam parę próbek, często jednocześnie stosując serum Mesolift. Być może dlatego wtedy efekty jakoś bardziej mnie zachwycały, niż samo stosowanie kremu na dłuższą metę. Krem Mesolift, jak przystało na markę Lierac ma wysoką cenę (choć jedną z niższych z kremów tej firmy) - w aptekach stacjonarnych cena regularna w okolicy 165zł. Miałam to szczęście, że miałam bon na 100zł do apteki, do tego trafiła się jakaś zniżka, więc sama na Mesolift poświęciłam jakieś 20-30zł. Mesolift ma w mojej ocenie dość lekką formułę, nie jest zbyt gęsty, wystarczy nie wielka ilość nałożona na skórę, nie ma co z nim przesadzać. Nadaje się również pod makijaż. Przy mojej mieszanej, naczyniowej skórze jest bardzo mało wyczuwalny na skórze, nie czuję obciążenia, nie świecę się po nim, nie wydzielam więcej sebum. Przy dłuższym stosowaniu zauważyłam - poprawę kolorytu skóry (bardziej jednolity), wygładzenie naskórka, lekkie zwężenie porów, szybsze gojenie stanów zapalnych, mniejszą ilość zaskórników. Każdy z wyżej opisanych efektów był delikatny, nie mówię, że różnica była ogromna bo i wyjściowo nie było jakichś dużych problemów. Taki wielozadaniowy krem upiększający, trzeba się mocno przyglądać, żeby wiedzieć co tam się wydarzyło na skórze, bo nagle patrzymy, a buzia jakoś tak lepiej wygląda. Tak po prostu. Za to lubię Mesolift ;) Nie kupię tylko ze względu na cenę, mam zbyt dużą świadomość kosmetyczną na ten moment, wolę kupić porządne serum do twarzy niż krem, z podanymi stężeniami składników, które mnie interesują. Mesolift jest przyjemny, ale nie niezastąpiony - zwłaszcza w tej cenie.

Krem stosuję na dzień, bardzo często pod makijaż. Doskonale nawilża, skóra nawet dłuższy czas po użyciu jest miękka i nawilżona. Pod makijażem nie roluje się. Co do ukrywania zmęczenia, to myślę, że po żadnym kremie nie należy spodziewać się spektakularnego efektu, chociaż wg mnie po użyciu tego kremu skóra jest jakby rozświetlona. Myślę, że zostanę dłużej przy tym kremie

Myślałam, że krem odżywi moją skórę i spowoduje, że zniknie z niej zmęczenie. Niestety oprócz nawilżenia i tego, że nawet nadaje się pod makijąż zauważam same wady: - przede wszystkim zapach,specyficzny, który na mojej skórze utrzymuje się dość długo co powoduje, że nie mogę go znieść, - konsystencja dość treściwa co przy mieszanej cerze w lato niekoniecznie mi odpowiada, - krem nie do końca się wchałnia, pozostawia lekki film na twarzy, - ogromnie dyskfalifikuje go to, że już po pierwszym użyciu na mojej skórze pojawiły się małe pryszcze, przy dalszym używaniu problem nasilał się - po zaprzestaniu używania moja skóra wróciła do normalności, - cena nieadekwatna do jakości i działania kremu. Używam tego produktu od: używałam przez miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1 niedokończone

trzeba lubić ten chcrakterystyczny film na twarzy jaki pozostawiają bogate kremy z tej firmy. A dokładniej: Krem ten nie nalezy do lekkich (ale nie spotkałam jeszcze kremu rozświetlającego o lekiej konsystecji), jak dla mnie to na plus bo zakupiałam go z zamiarem używania na noc. Nie mniej jednak fajnie sparawdza się też na dzień pod makijarz. Skóra po nim jesr ładna, wypoczęta i rozjaśniona. Słoiczek szklany, cięzki - klasyczny dla Lierac. Zapach brzoskwiniowy - no cóż ja nie lubię tego zapachu w kosmetykach - na szczęscie bardzo szybko wietrzeje. Pozostawia film na twarzy - jak dla mnie na plus, bo mam wrażenie ciągłego dozywienia i zabezpieczenia skóry. Niestety nie ma filtra, więc jak przyjdą słoneczne dni to bedzie tylko na noc. Ogólnie całkiem przyzwoity krem, ładnie pielęgnuje skórę. Nie daję wszystkich gwiazdek, gdyż są one zarezerwowane tylko dla tych kosmetyów które mnie zachwycają, a tem krem to tej grupy nie należy. Używam tego produktu od: 1 miesiąc Ilość zużytych opakowań: 1/3 z 50 ml

Dostałam mini produkt do przetestowania. Wg mnie krem jest poprawny, jednak brakuje mu właściwości nawilżających. Mam mieszaną skórę, którą ten produkt po prostu natłuszcza, a skóra pozostaje lekko ściągnięta - niestety wymagam więcej od kremu w takiej cenie. Pomijając tę wadę, jest w porządku. Natłuszcza skórę, ale nie oblepia jej tłustą warstwą, chociaż nie wchłania się do matu. Ma dobrą konsystencję, apetyczny kolor i zapach, jednak lekko roluje się na twarzy. Efektu rozświetlenia niestety nie zauważyłam - skóra pozostała szarawa. Podsumowując - krem poprawny, ale nie spełnia obietnic producenta. Używam tego produktu od: kilkanaście zastosowań Ilość zużytych opakowań: tubka 10 ml

Na sezon wiosenno-letni postanowiłam zafundować sobie jakiś lekki, przyjemny kremik z wyższej półki. I (niestety) trafił mi się właśnie ten - zachęcona żywym, pomarańczowym designem opakowania i opisem producenta, pełna nadziei na przyjemne doznania i efekty - nabyłam go. Dodam, że w gorące dni moje cera z normalnej zmienia się w mieszaną - mam miejsca, które lubią się przetłuszczać przez wysoką temperaturę. Nie znalazłam jednak w opisie tego kremu przeciwwskazań, że nie nadaje się do tego typu cery. Krem ma lekką, niezbyt gęstą konsystencję o jasnopomoańczowym kolorze. Zalety: *fajna konsystencja, łatwo się rozprowadza, nie roluje *eleganckie opakowanie *dość wydajny *w porządku jako baza pod podkład *obecność naturalnych składników: wyciąg z pomarańczy, olejki z limonki, słonecznika i moreli, olej roślinny *nie zawiera parabenów Wady: *krem natłuszcza, ale nie nawilża - skóra jest po nim trochę ściągnięta, ale świeci się jak po godzinie joggingu w pełnym słońcu (u mnie zwłaszcza w strefie T) - czy aby tak ma wyglądać zdrowe rozświetlenie?! *zapach - niby owocowy, świeży, ale mnie odrzuca i bardzo nie przypadł mi do gustu *nie zauważyłam odświeżenia cery ani ukrycia zmęczenia *krem wchłania się tylko w miejscach dość suchych (w moim przypadku policzki), w strefie T pozostawia u mnie tłusty film przez kilka godzin *w składzie dość wysoko alkohol (a to sprzyja wydzielaniu sebum, zapychaniu się porów, powstawaniu wykwitów) Dodam jeszcze, że krem stosowałam codziennie po porannym oczyszczeniu twarzy, czasem pod makijaż (wówczas zauważyłam, że szybciej nosek zaczynał mi się świecić i podkład szybciej się ścierał), kiedy jednak nie nakładałam makijażu moja buzia cały dzień świeciła się jakbym znów miała te naście lat. Niestety, dałam się zwieść ładnej otoczce PRowej kremu... Spodziewałam się po nim o wiele więcej, zwłaszcza za tę dość wysoką cenę. Nie mogę Wam go zrekomendować, mnie zawiódł. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Wygląd zachęca,pomaranczowy kolor -daje apetyt na to rozswietlenie,ale mnie ten krem w gusta nie przypadł..Ładnie pachnie i tylko tyle..konsystencja jak dla mojej mieszanej cery 39 letniej,zbyt tłusta,oblepiająca..powodująca ze swieci sie człek po nim jak po wysiłku fizycznym:)Nie czułam ani ożywienia,nawilzenie bardzo słabe..Jezeli on ma wspomóc zmęczoną cerę,to chyba tylko na niekorzysc:)promienna to po nim nie byłam..jeden z tych niekomfortowych w uzywaniu,które bede omijac szerokim łukiem! Używam tego produktu od: mc temu Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Pierwszy raz zetknęłam się z kremem Lierac Mesolift przy okazji Glossyboxa, z którym to dostałam próbkę 10 ml. Muszę przyznać, że totalnie mnie zachwycił! Pieknie rozświetla skórę (naturalny efekt) , nie zatyka porów, skóra staje się gładzutka. Zachęcona tymi efektami kupiłam pełnowymiarowe opakowanie, jednakże tutaj pojawia się minus- krem mimo wszystko jest raczej wart swojej ceny, która jest na tyle wysoka, że nie wiem czy kupię kolejne opakowanie

Pierwsza obserwacja: natychmiastowo i stosunkowo długotrwale (~8h) nawilża. Delikatnie, naturalnie rozświetla. Cera wygląda zdrowo, świeżo. Natomiast po tygodniu stosowania (tylko na dzień) miałam wrażenie wyrównanego kolorytu, lepszego napięcia (zwłaszcza okolice oczu i drobne zmarszczki tamże) i ogólnej poprawy kondycji skóry. Niestety po odstawieniu kremu efekt się nie utrzymał. Konsystencja jest lekka, wystarczy odrobinka kremu, żeby pokryć dużą powierzchnię twarzy, natomiast w porównaniu z moimi innymi kosmetykami wymaga dłuższego czasu na wchłonięcie, jeśli chcę, żeby później "współpracował" z makijażem. To był dla mnie pewien minus - z podkładem Mesolift sprawdza się średnio. Owocowy zapach mi nie przypadł do gustu, ale jest na tyle lekki, że nie przeszkadza. Chociaż mam skłonność do podrażnień, krem ich nie zaostrzał.Nie było problemu z uczuleniowymi komplikacjami. Podobnie z punktowymi niedoskonałościami - zdarzają mi się, ale stosowanie tego produktu nie wzmożyło problemu. Mój idealny krem musi nawilżać i koić. Mesolift przyzwoicie nawilża, do tego w trakcie stosowania dość szybko i jak dla mnie widocznie poprawia wygląd cery, ale nie spełnia drugiego z moich oczekiwań. Może dlatego póki co do niego nie wrócę?.. Cóż, po prostu czegoś mu brakuje, żeby podbić akurat moje serce, ale to nie zmienia faktu, że to absolutnie przyzwoity kosmetyk. Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno niepełne

Rzadko mi się zdarza nie zgadzać z opinią Wizażanek, ale ten krem to wyjątek. Pierwsze wrażenie rzeczywiście nie było najlepsze, ale po dwóch tygodniach używania bardzo go polubiłam - cera odświeżona, rozświetlona, nawilżona, wypoczęta... Daję 4+ gwiazdki...Używam tego produktu od: 8mc Ilość zużytych opakowań: 3

Mniej niż zero... Nie polecam, skóra wciąż się błyszczy, być może to jest ten efekt "rozświetlenia" (w co mocno wątpię). Nawilżenie skóry niedostateczne. Produkt nieadekwatny do ceny. To już mój ostatni zakup kosmetyku firmy Lierac. Stosowałam już wiele kosmetykó z tej firmy i jakoś nie udało mi się jeszcze mieć ku temu powody do satysfakcji... Używam tego produktu od: 2 m-ce Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1.

Jak na tą cenę krem jest bardzo przeciętny. Mam raczej odporną skórę, a po nałożeniu czuje pieczenie i widać czerwone plamy. Po prawie dwóch miesiącach nie widzę żadnych efektów. Krem stosuję się na noc i rano. Przy czym w tym drugim przypadku muszę czekać, aż znikną mi czerwone placki z twarzy, zanim nałożę makijaż. Ogólnie zawiodłam się na tym kremie. Używam tego produktu od:1.5 miesiąca Ilość zużytych opakowań:1

Witam , powiem tak - zapach fajny , owocowy - na lato w sam raz . Buzka jest rozjasniona , nawilzona i po nocy wyglada na wypoczeta i odzywiona .Krem b.ladnie wygladza twarz . Jedyny minus jak dla mnie to to ,ze niestety zostawia mi film na twarzy czego nie znosze , dlatego tylko 3 gwiazdki i to jest tez powod ,ze go wiecej nie kupie. Pozatym , przyjemny w uzyciu kremik , mozna sie spusic :) Używam tego produktu od:ponad miesiac Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Całkiem przyjemny kremik, w dodatku próbki maja po 4 ml :D Nie jest gesty, ale tez nie jest lekki. Brzoskwiniowy kolor i delikatny zapach.Dobrze sie rozsmarowuje, szybko wchłania, nawilza i odżywia skóre. Nie klei sie, nie wałkuje, zostawia lekki film. Nadaje się pod makijaz. Nie mam skóry zszarzałej, zatem nie wypowiadam sie o rozświetlaniu, ale mam poczucie, że dostarczam sobie witaminki ;) Używam tego produktu od:miesiąc Ilość zużytych opakowań:próbki