Dr. Jart+ Ceramidin Cream Krem

To jeden z tych kremów, które warto mieć pod ręką, kiedy skóra potrzebuje solidnej regeneracji. Bogata, treściwa konsystencja sprawia, że działa jak opatrunek na przesuszoną cerę, a jednocześnie nie jest tłusty ani ciężki. Moja skóra przeszła z nim prawdziwe testy – od zimowego przesuszenia, przez odmrożenia po nartach, aż po codzienną pielęgnację – i w każdej sytuacji spisał się rewelacyjnie. Ceramidy w składzie robią robotę, przywracając skórze barierę ochronną i sprawiając, że jest miękka, nawilżona i elastyczna. Po kilku dniach regularnego stosowania różnica jest naprawdę odczuwalna. Nie zapycha, nie powoduje podrażnień i świetnie współpracuje z innymi produktami, więc sprawdzi się zarówno na dzień, jak i na noc.

Miałam już sporo kremów z ceramidami ale ten jest zdecydowanie jednym z najlepszych. Jego konsystencja jest bardzo gęsta a wręcz ma formę takiej pasty. Mimo takiej formuły łatwo się rozprowadza oraz dość szybko wchłania. Od razu czuć przyjemne ukojenie, skóra jest mocno nawilżona oraz wygładzona. Efekt ten jest długofalowy i gdy wstaje rano dalej czuje to nawilżenie i zmiękczenie skóry. Co ciekawe mimo że jest to bardzo bogaty kosmetyk to po nałożeniu totalnie się nie błyszczy, skóra wygląda na matową, oczywiście jest to efekt tylko wizualny, ale jak ktoś nie lubi się świecić nawet wieczorem to ten krem będzie dobrym wyborem. Krem nie posiada żadnego zapachu, ma również wygodne opakowanie w tubce co pozwala wydobywać go w sposób higieniczny. Jest to bardzo dobry kosmetyk, świetnie regeneruje barierę hydrolipidową, sprawdzi się świetnie podczas kuracji kwasami czy retinoidami. Polecam poszukać go na Notino, gdzie można go dostać z jakimiś kodami nawet za 120-130zł a nie 215 w sephorze.

Krem ten ze względu na skórę trądzikową używam w zimniejsze pory roku lub jako produkt regenerujący po stosowaniu retinolu lub kwasu. Jest świetny! Bezdyskusyjnie wspomaga regeneracje skóry i pomaga w naprawie bariery hydrolipidowej dodatkowo chroniąc ją w trudnych warunkach. Cytrusowy zapach nie przysparza o ból głowy, a sam produkt mimo bardziej treściwej konsystencji jest przyjazny skórze ze skłonnością do zapychania. Podczas aplikacji zalecam uprzednie "rozgrzanie", roztarcie go w palcach dla przyjemniejszej i bardziej równomiernej aplikacji. Dodatkowo polecam kupować go w okresie świątecznym kiedy jest jednym z głównych produktów w zestawach świątecznych.

Na kupno kremu zdecydowalam sie po przeczytaniu pozytywnych opinii. Poszukiwalam czegos co pozwoli naprawic moja BHL. Przy uzywaniu kwasów czesto eystepuja u mnie podraznienia i potrzebowalam ukojenia ma noc dla mojej skory. Krem spelnil swoja funkcje znakomicie. Krem jest gesty i treściwy, wystarczy niewielka ilosc by pokryc twarz. Mysle ze moglby sprawdzic sie na dzien w zimowe mroźne dni. Aczkolwiek ja stosuje go wylacznie na noc, na nawilzajace serum. Na codzien moglby byc za ciezki Zalety: Nawilza Koi i lagodzi podraznienia Zapach Wydajnosc Minusy: Cena

To jeden z lepszych kremów jakie stosowałam. Ma treściwą konsystencję, ale doskonale się wchłania. Po nałożeniu ma się natychmiastowe uczucie nawilżenia odżywienia i ukojenia. Pozostawia wrażenie jakby "wypełniał" skórę. Idealny do skóry suchej oraz przy stosowaniu retinolu. Jedyne co może delikatnie przeszkadzać to jego zapach - lekko cytrynowy, ale szybko wietrzeje ze skóry oraz cena. Na pewno będe do niego wracać.

Nie spodziewałam się, że tak treściwy krem sprawdzi się przy cerze tłustej. Stosuje na noc. Cera widocznie się poprawiła. Jest gładka, jędrna i nawilżona. Zapach jest specyficzny, może drażnić, dla mnie do zaakceptowania. Myślę, że na lato może być za ciężki, ake zimą doskonały ratunek. Cena dość wysoka, ale warto.

Dla mojej mieszanej cery jest po prostu idealny. Swietnie nawilza, trzyma pieknie makijaz caly dzien, mimo, ze jest dosc tresciwym kremem, a moze wlasnie dlatego, makijaz po calym dniu nawet wyglada swiezo. Poza tym jest bardz owydajny, kojacy i nie mam po nim czerwonych policzkow i nosa.

Posiadam cerę mieszaną z tendencją do nawrotów trądziku różowatego. Produkt przewijał mi się przed oczami wiele razy, ale nigdy nie było okazji przetestować, aż do tej pory. Produkt w tubce, posiada gęstą żółtą konsystencję o nucie zapachowej charakterystycznej dla tej serii. Aplikacja go to przyjemność, formuła ta otula twarz. Bardzo przyjemnie się go rozsmarowuje - tak jakby się roztapiał. Zawsze stosuje go na noc, aby cera się zregenerowała. Na dzień nie próbowałam, bo nie lubię takich bogatych formuł pod makijaż i krem z filtrem. Efekty? Codziennie rano budzę się z uspokojoną, nawilżoną i świetlistą cerą. Ewentualne stany zapalne się wyciszają i redukują. Mimo stosowania przed kwasów (różnego typu) nie ma po nim uczucia ściągnięcia czy suchości. Cera rano wygląda bosko. Myślałam, że ten produkt będzie dobry, ale mnie nie zachwyci. A tu zaskoczenie!!! Mimo testowania wielu kremów, ten jest godny uwagi, nawet pomimo ceny.

Zachwyty nad tym kremem są w pełni uzasadnione. Kupiłam go po tym, jak moja cera była podrażniona po kwasach, dodatkowo przesuszona przez mrozy. Ogólnie była bardzo podrażniona i potwornie sucha. Wszystkie kremy coś tam nawilżały, ale generalnie bez większych rezultatów. W przypadku tego kremu odbudowa cery nastąpiła błyskawicznie. Nakładałam grubą warstwą wieczorem i codziennie rano budziłam się z ładniejszą cerą. Zniknęły zaczerwienienia, cera była dogłębnie nawilżona. Na lato jest dla mnie za ciężki, ale jesienią i zimą sprawdza się fenomenalnie.

Trochę miałam na początku mieszane uczucia co do niego. Nie jest to typowo nawilżający kremik. Zaczęłam go doceniać gdy wprowadziłam do pielęgnacji retinol. Sprawiał, że skóra nie była tak podrażniona i przesuszona przez ten składnik. Działał trochę jak taki ochronny plaster na skórę. Ma ciekawą, otulającą konsystencję. Gdy przestałam go na chwilę używać i zaczęłam inny krem nawilżający, retinol podrażnił mi twarz. Po użyciu Ceramidin skóra znowu wróciła do normy. Nie lubiłam go używać bez retinolu, bo miałam wrażenie że trochę zbyt mało nawilżał. Myślę, że ten krem jest bardziej odbudowujący niż nawilżający. Warto go wypróbować.

Mam cerę mieszaną i kupiłam ten krem, gdy moja skóra miała duży peoblem z odwodnieniem i przesuszeniem. Zaraz po ciężkim przebiegu covidu wróciłam do retinalu (medik8) i nagle okazało się, że nie toleruję 90% moich kosmetyków a po wszystkim prócz wody skóra mnie piecze. Sięgałam po rózne kremy apteczne m.in avene toleriane (za słaby) czy pharmaceris x-ray liposubtilium (bardzo dobry choć tłusty) a krem ceramidin dr jart byl jednym z tych, które dało się stosować na codzień, gdyż nie pozostaeia świecącej warstwy, a dzień po dniu skóra wracała do normy. Aktualnie nie mam już problemu z przesuszeniem, lecz używam go zimą na noc gdy stosuję kosmetyki z retinalem. Świetnie uzupełnia barierę hydrolipidową skóry i sprawia, że jest ona bardziej miękka nawilżona i wypoczęta. Na dzień jest aktualnie dla mnie zbyt cięzki, lecz gdy miałam wyżej opisane problemy stosowałam go na dzień i sprawdzał się dość dobrze pod spf i makijażem oraz nie rolował. Ten krem so dla mnie taki pewniak. Kremy które stosowałam z S.O.S. w nazwie nie pomagały a ten naprawdę łagodził cerę, dawał jej jakby taki kompres. Mam nadzieję, że moja skóra nie wróci do tego stanu przesuszenia jak kiedyś, lecz gdybym miała tego typu problemy z przesuszeniem z pewnością kupię go ponownie. Aktualnie testuję rózne kosmetyki, aby znależć jego tańszy zamiennik, lecz niestety większość podobnych w działaniu odpowiedników zawodzi pod kątem konsystencji. Ten krem jako jedyny pozostawia warstwę matową na skórze. Jeśli jednak świecenie ci nie przeszkadza (np. Na noc) to moimi zamiennikami byłyby wspomniany krem pharmaceris x-ray liposubtilium (baaardzo regenerujący typowy krem typu SOS, zawiera ceramidy), lumene arctic rich day cream (nocnej wersji nie sprawdzałam, dzienna daje już wyjątkowo dużo komfortu, zawiera ceramidy) a także ren evercalm balm (koi ale nadaje się tylko na noc i nie zawiera ceramidów). Tym samym ceramidin wciąż znajduje się u mnie na półce kremów trudnych do zastąpienia. Na wiosnę lub przy cerze przetłuszczającej się ale odwodnionej sięgnęlabym raczej lżejszy wariant tzn Serum, które ma de facto konsystencje kremu emulsji.

Jeden z lepszych kremów nawilżających jakich używałam . Po nałożeniu kremu czuć ulgę na skórze , staje się mięciutka . Krem idealnie sprawdza się pod makijaż , nic się nie waży a podkład wchłania się pięknie . Jest zbawieniem dla suchej cery . Osobiście mam mieszaną i używam codziennie . Jest bardzo wydajny , wystarczy niewielka ilość na cała twarz i szyję .

Kupiłam ten krem w mini zestawie w TK Maxx. Dołączony krem miał chyba 30ml, więc niewiele mniej od pełnowartościowej wersji. Dostałam także w komplecie serum. Powiem szczerze, że to serum było na tyle treściwe, że mogłoby się nazywać kremem. Ten krem to prawie pasta. Jest niesamowicie gęsty i nawilżający. Niestety przetłuszcza i jeśli ktoś ma problemy z trądzikiem, to może zapychać. Ja osobiście czułam, że krem jest dla mnie zbyt ciężki, nawet na noc i źle czułam się z nim na twarzy. Do zadań specjalnych się nada np. przesuszonych miejsc, na zimę dla osób z suchą skórą, ale do codziennego użytku jest moim zdaniem zbyt silny. Nie zmienia to faktu, że jest to naprawdę dobry, mocno nawilżający, otulający krem. Wręcz zbyt bardzo.

To mój ukochany krem. Od momentu kiedy go stosuję przestałam mieć problemy z cerą. Polecam cała linię. Jest jak kompres na wysuszoną skórę. Nie podrażnia

Formuła kremu jest, tak jak głoszą inne recenzje - gęsta, ale jednocześnie nietłusta i dobrze się wchłania, nie pozostawia uczucia lepkości, nadaje się pod makijaż. Na pewno spełnia swoje zadanie - nawilża skórę, jednocześnie nieco łagodząc podrażnienia - lubię go używać w sytuacjach, kiedy moja skóra jest nieco bardziej wrażliwa, a boję się nałożyć na twarz cokolwiek innego. Jak dla mnie minusem tego produktu jest jednak cena - krem działa zgodnie z opisem i... tyle, przez co w moich oczach trochę przegrywa na tle innych kremów (nawet tych również od Dr.Jart+, tylko z innych linii), które zawierają ciekawsze składniki aktywne lub lepiej spełniają zadanie (głębokie nawilżenie, ukojenie skóry), a można je zakupić za te same/mniejsze pieniądze. Absolutnie nie żałuję swojego zakupu, ale raczej nie kupię tego produktu ponownie.

Ten krem jest doskonały o ile będziemy używać go w określony sposób. Doskonale nawilża, odżywia a właściwie nawet dopieszcza naszą skórę, zwłaszcza zimą, kiedy jest narażona na odmrożenia i przesuszanie w okresie grzewczym. Ja krem stosuję również na bardzo suchą skórę na policzkach. Z uwagi na jego gęstą konsystencję przypominającą maść wystarczy niewielka ilość aby posmarować całą twarz. Krem najlepiej stosować na noc, nie nadaje sie pod makijaż tworzy cienką tłustą warstwę. Rano po umyciu twarz, jest miękka i gładka doskonale odżywiona. Jeśli chodzi o zapach przypomina on lekarstwo z apteki nie krem. Cena powala ale jest tego wart!

Krem do którego chce się wracać. Ma treściwą konsystencję , która mi się bardzo podoba . Cudownie nawilża cerę, miałam wrażenie że rozjasnil mi delikatnie przebarwienia, mogę śmiało napisać że przyczynił się do poprawy stanu cery. Opakowanie bardzo higieniczne co jak dla mnie jest jak najbardziej na plus.

Krem ma fajną konsystencje, gęstą, taką jak lubię, dobrze nawilża ale spektakularnych efektów nie widzę. Skóra nadal staje się sucha w ciągu dnia. Kupiłam miniaturki 30ml w jakims pakiecie świątecznym na przecenie za grosze. Jak zobaczyłam regularną cenę prawie spadłam z krzesła. Podobne działanie ma krem z the ordinary tylko jest 4 razy tańszy.