Cliv Premium Ginseng Berry Premium Mask Odżywcza maska w płachcie z jagodami żeń-szenia

Bardzo lubię koreańskie maseczki. Tutaj mamy formę klasycznej, przyjemnej , delikatnej płachty - bardzo mocno nasączonej. Esensji wystarcza jeszcze na kilka dni używania jako np serum. W składzie mamy do czynienia z kompleksem peptydowym, 85% roztworem produktów fermentacji owoców żeń-szenia, staksantyną, ekstraktem z róży, niacynamidem i probiotykami. Esensja ma delikatny, cytrusowy, świeży. Maseczkę trzymałam ok 15 minut i po tym czasie była jeszcze mocno nasączona. Wklepałam resztę w skórę i bardzo podobało mi się, że nie było efektu klejenia. Skóra stała się nawilżona, delikatnie napięta, promienna, wyglądała na prawdę super. Zastąpiła mi w zasadzie całą wieczorną pielęgnację - moja mieszana cera nie potrzebowała nic więcej. Esensje pozostałą w opakowaniu używałam sobie jeszcze kilka dni jako serum. Jedyny jej minus to cena - 24 zł w cenie regularnej to sporo za maseczkę ale w Hebe można trafić na na prawdę super promocje np po 10 zł albo 2 za 15 zł. Ja zawsze je wtedy kupuje. Na prawdę bardzo fajne maseczki, skuteczne i przyjemne w użyciu.

Przeczytałam świetne opinie, więc, gdy zobaczyłam promocję 9,90 kupiłam 2 sztuki. Długo leżały w lodówce. Jedną zużyłam. Co sądzę? Bardzo mocno nasączona. Nie wiem, czy to godzi w zasady higieny ale ja tą maseczkę 3 dni z rzędu nakładałam, bo wciąż była pełna emulsji. Tak, emulsji – to dobre określenie. Bezbarwna, lekko klejąca emulsja o zapachu cytrynowego płynu do mycia naczyń. Efekty? Odświeżona cera. Napięta skóra. Szybki ale nie długotrwały efekt. Fajna. Przygodę z tą maseczką uważam za udaną ale niepotrzebnie kupiłam dwie. Zobaczyłam, kupiłam, zaliczyłam. Za 10 zł OK.

Maska z kwasem hialuronowym była super, ale ta wypadła przy niej bardzo źle. Dobra, bez przesady, nie tak źle, ale jednak dużo gorzej. Co do miękkości materiału, konsystencji serum i tego, jak maska przylegała do skóry, nie mam żadnych zastrzeżeń. Serum jest leciutkie i szybko się wchłania. Maska jest tak dobrze nasączona, że spokojnie można trzymać ją na twarzy ok. 25 min. Po wchłonięciu się skóra rzeczywiście była delikatnie rozświetlona, koloryt był wyrównany, ale nawilżenie było kiepskie. Moja skóra następnego dnia (u mnie maski zawsze lądują w wieczornej rutynie) była sucha i ściągnięta. Nadmienię tylko, że umiem zadbać o moją skórę i po masce (która zastępuje mi serum), robię pełną pielęgnację. Mam cerę mieszaną, która nie jest zbyt wymagająca, jeśli chodzi o nawilżenie, więc uważam, że maska po prostu odpowiednio jej nie nawilżyła.

To moja pierwsza maska w płachcie i nie przekonała mnie do używania tego typu kosmetyków. Jest bardzo mocno nasączona jakąś kisielowatą substancją; przygoda zaczyna się od tego, że trudno ją w ogóle rozdzielić po wyjęciu z saszetki. Nie jest do końca dobrze dopasowana w okolicy nosa, a z brody po prostu zsuwa się. Początkowo daje przyjemne uczucie chłodzenia i kojenia, ale po upływie pewnego czasu zaczynam odczuwać lekkie mrowienie. Po zdjęciu maski producent nakazuje wklepanie pozostałości w skórę, ale tego jest tak dużo, że przekracza możliwości absorpcyjne cery, usuwam ten nadmiar po prostu papierowym ręcznikiem. Efektem jej zastosowania jest dobre nawilżenie skóry, ale absolutnie nie warte ceny tego produktu - jest po prostu śmieszna.

Maska nawilża, regeneruje i ujędrnia skórę, mam wrażenie, że daje efekt ukojenia, a przede wszystkim nie podrażnia, a mam skórę wrażliwą. Buzia po użyciu jest gładka i super nawilżona.

Świetna maska jak cała seria Ginseng Berry z Cliv. Mocno nawilża, odżywia i napina skórę, koi, wyrównuje koloryt, dodaje blasku i nie podrażnia. Sprawdza się w przypadku skóry suchej i wrażliwej, idealna dla skóry dojrzalej. Łatwa i wygodna w aplikacji, duża ilość maski pozwala nałożyć nadmiar na szyję i dekolt. Cała seria Ginseng Berry jest moją ulubioną pielęgnacją od ponad 2 lat, polecam.

Płachta gruba, mocno nasączona (producent nie pożałował). Maseczka świetnie działa! mocno nawilża, wygładza i ujędrnia skórę. Pomogła mi uporać się z suchymi skórkami na brodzie. Kupiłam w promocji, ale wrócę po więcej, nawet w cenie regularnej :)))

Zazwyczaj zanim wystawię opinię o danym kosmetyku, staram się używać go przez jakiś dłuższy czas. Wyjątkiem są jednak maseczki, które jak wiadomo, mają za zadanie błyskawicznie i w krótkim czasie ( 10-20 min ) poprawić wygląd skóry. Niegdyś używałam maseczek w płachcie, później przestawiłam się na całonocne glinkowe, z wygody, bo je wklepuje się jak krem. Jednak przy okazji samodzielnie wykonywanej serii kwasów kw. glikolowym 50 %, przypomniałam sobie, jak maski w płachcie świetnie koiły i błyskawicznie nawilżały poturbowaną kwasem skórę. Po użyciu kwasów skóra jest bezbronna, pierwsze czego potrzebuje to ukojenia i nawilżenia. Czuję przyjemny chłód otulający moją buzię i pieczenie i podrażnienia ustępują. Maska w płachcie jest solidnie nasączona specyfikiem, po zdjęciu resztki wyciskam i wklepuję jeszcze w buzię, szyję i dekolt. Rano budzę się z dobrze nawilżoną i dobrze wyglądającą skórą. Po masce dobrze jest nałożyć krem na noc, ponieważ maska spełnia funkcję esencji/intensywnego serum. Polecam ZALETY: + uczucie chłodzenia po zabiegu z kwasami + dobrze nawilża + przylega do buzi i się nie obsuwa + mocno nasączona produktem, który dobrze się wchłania + ładny zapach

zakupiona na promocji w Hebe za ok 10zł. była bardzo mocno nasączona, aż kapało z niej. nie przepadam za aż tak mocno nasączonymi maskami. płachta była gruba, miła w dotyku, odpowiednio powycinana, a rozmiarem pasowała na moja twarz, trzymała się dobrze. cały czas na twarzy nie wysychała, dobrze przylegała, nie przesuwała się. co jakiś czas masowałam twarz, aby równomiernie rozprowadzić esencję. fajny świeży zapach jakby cytrusowy. efekt- uczucie wypełnienia, nawilżenie, wyraźnie wyczuwalne ujędrnienie, napięcie. resztki esencji podczas wchłaniania się zostawiły trochę klejącą skórę, ale nie na długo. w cenie regularnej jednak bym jej nie kupiła, jest wygórowana.

Po spróbowaniu kilku produktów od marki Cliv Premium, bez wahania sięgnęłam po tą maseczkę, wiedziałam że z pewnością zrobi na mnie takie samo dobre wrażenie. I nie myliłam się. Opakowanie maseczki nawiązuje do opakowania ampułki tej samej marki. Po otwarciu czuć przyjemny, powiedziałabym że cytrusowy zapach. Materiał maseczki jest gruby i dobrze dopasowany do twarzy. Otwory na oczy, usta i nos są odpowiedniej wielkości. Podczas noszenia maseczka nie przesuwa się ani nic z niej nie spływa. Zaraz po zdjęciu maski czuć, że skóra jest odżywiona i sprężysta. Płyn wchłania się i nie pozostawia lepkiej warstwy. Efekty bardzo mi się spodobały i wracam do tej maseczki regularnie.

Moją przygodę z maseczkami w płachcie rozpoczęłam właśnie dzięki temu produktowi. Skusiłam się na promocję żeby przy okazji sprawdzić o co chodzi z tymi maseczkami, którymi się wszyscy zachwycają. No i po pierwszym razie, wiedziałam że będę wracać do tej maski regularnie. Po pierwsze tkanina jest gruba i wygodna, dobrze się dopasowuje do twarzy. Zapach jest bardzo przyjemny. Maseczka wygładza widocznie skórę i ją nawilża, rewelacja. Szkoda że tylko w jednym sklepie jest dostępna i dość droga.

Maseczke kupilam bo byla w promocji w HEBE. To byl strzal w 10!! Pani w kasie powiedziala mi ze uwielbia te maseczki i jak jej uzyje to wroce po wiecej i miala racje. Uzywalam wiele masek w placie ale ta to absolutny hit. Dawno.moja skora nie wygladala tak dobrze... szok! Nawilzona napieta, odswiezona, pelna blasku. Warto sprobowac, oj wart. Jutro wracam po zapas do Hebe. 9.90zl to nie majatek a efekt oszalamia.

Łatwo się ją nakłada, dobrze się trzyma, nic nie spływa. Mam suchą cerę, którą bardzo dobrze nawilżyła. Twarz jest bardziej odżywiona i ma lepszy koloryt. Polecam Jest :łatwa w użyciu, dobrze się trzyma, nawilża, odżywia, poprawia koloryt