Tołpa Green Men, Stop zmarszczkom, Krem przeciwzmarszczkowy łagodzący 

Do wydania opinii, przymusiła swojego mężczyznę, bo właśnie dla nich dedykowany jest ten krem. Zacznijmy od tego, co moge sama zauważyć, czyli krem znajduje się w tubce, stojącej na zakrętce, na zatrzask, w związku z tym można wykorzystać krem do końca. Konsystencja typowego kremu, lekko żółta, zapach delikatny, delikatnie przebijający się żeń-szeń i trawa cytrynowa. Mój chłopak ma skórę sucha i skłonna do podrażnień. I mnóstwo zmarszczek mimicznych od śmiechu. ???? Krem rozprowadza się lekko, i bardzo szybko się wchłania, efekt nawilżenia widać odrazu. Czy zmniejszyły się zmarszczki? Chyba nie. Ale ma delikatny efekt nawilżenia, wiec jeśli ktoś go szuka, to serdecznie polecamy.

Kupiłam dla męża 60 plus. Tu oczywiście trzeba delikatnie. Nie można powiedzieć "Masz zmarszczki. Dlaczego nie zaczniesz używać kremów przeciwzmarszczkowych?", bo nie chcemy robić przykrości. A zresztą i tak nie uwierzy. Mnie na szczęście dawno udało się męża przekonać, że skóra wymaga więcej niż wody po goleniu. Używa kremów regularnie, z przyjemnością i rzeczywiście ma skórę twarzy w bardzo dobrej formie. Krem kupiłam właśnie ze względu na przeznaczenie przeciwzmarszczkowe. Kremy Tołpy dobrze się nam na ogół sprawdzają. Natomiast w przypadku tego kremu - został zużyty do końca, ale zostałam poproszona, by go nigdy więcej nie kupować. Okazuje się, że krem jest za słaby. Nie dość nawilża/natłuszcza. Znika bez śladu. Nie daje miłego poczucia. Może dla młodszych panów, albo dla osób, które lubią lekkie kremy?

Stosuję od paru miesięcy. Żadnych, nawet najmniejszych zmian na skórze (zużyłem 2-3 opakowania). Jedyne co czuć, to lekkie nawilżenie po zastosowaniu, które utrzymuje się kilka godzin. Zapach również przyjemny.