Miya Cosmetics Beauty.Lab, Serum wygładzające z kompleksem anti-aging 5% 

Zakupiłam to serum ze względu na potrzebę dodatkowego kosmetyku o właściwościach nawilżających, regenerujących, anty-aging i nadającego się pod makijaż. Ze wszystkich warunków ten produkt spełnił tylko jeden, ponieważ rzeczywiście pod makijażem nie sprawiał problemów. Natomiast jeśli chodzi o całą listę deklarowanych przez producenta rezultatów, to jedyny, jaki zauważyłam po zużyciu prawie całej butelki, była lekko zauważalna gładkość skóry. Z tych nie wymienionych, powodował dyskomfort w postaci ściągniętej skóry, która wręcz błagała o nałożenie kolejnego, prawdziwie nawilżającego produktu. Także, gdyby ktoś dał mi ten kosmetyk bez etykiety czy opisu i kazał go używać, to niestety nie byłabym w stanie powiedzieć, w jakim celu ten produkt został stworzony i jakie daje korzyści, ponieważ jedyne odpowiedzi na te pytania to: do niczego i po nic.

Serum kupiłam na którejś promocji w Rossmannie 3za2, wtedy skusiłam się na te jako dodatkowy produkt do tej akcji. Produkty Miya bardzo lubię i tym razem się nie zawiodłam. Serum zamknięte jest w ciemnej buteleczce z pipetką - pamiętajcie, że pipetką nie jeździmy po twarzy, brak kontaktu skóra-pipetka, najlepiej wycisnąć sobie na dłoń z daleka i dopiero zaaplikować na twarz ;) Ma ładny zapach, a konsystencję żelowo-wodną, dzięki czemu bardzo szybko się wchłania, praktycznie już przy nakładaniu, dlatego też od razu można przejść do kolejnych etapów pielęgnacji. Stosuję go na noc, również pod oczy (tak jak jest napisane na etykiecie) i nic mnie nigdy nie podrażniło ani nie piekło. Skoro to serum to wiadomo stosuje się przed kremem, nawet tym pod oczy ;) Produkt bardzo dogłębnie nawilża skórę, przy regularnym stosowaniu można zauważyć delikatny efekt wygładzenia, szczególnie widzę to w okolicy oka. Jest też baaardzo wydajny, zresztą jak chyba wszystkie sera z Miya (mam jeszcze z wit C i również na długo mi starcza), więc myślę, że naprawdę warto się nim zainteresować, szczególnie na promocji i szczególnie osoby już 25+/30+, aby działać zapobiegawczo zmarszczkom :)

Kupiłam to serum w promocji w Rossmanie. Zamknięte w ciemnej buteleczce z pipetą. Ładnie owocowo pachnie. Ma konsystencję przezroczystego rzadkiego żelu, w związku z tym nie trzeba dużej porcji do rozprowadzenia na twarzy. Jest bardzo wydajne. Ładnie się wchłania, nie powoduje napięcia skóry, nie jest lepkie. Rzadko które serum może być aplikowane w okolicy pod okiem, a to może - dla mnie to duży plus. Poprawia kondycję skóry i ładnie nawilża. Może działać prewencyjnie anty-agingowo, choć dla mnie to po prostu dobre i wydajne serum nawilżające na dzień i na noc. Stosuje ponad miesiąc a nie dobrnęłam nawet do połowy butelki.

To moje ukochane serum, zawsze jest w mojej kosmetyczce. Właśnie kupiłam już 4 opakowanie. Ma dosyć wodnistą konsystencję, przez co bardzo szybko się wchłania. Ładnie napina skórę i nawilża ją. Mam suchą, wrażliwą cerę i to serum jej nie podrażnia. Latem używam go razem z kremem pod oczy i spf i to zupełnie mi wystarcza.

Serum ma klasyczny wygodny aplikator. Zapach jest przyjemny, choć nie jest to raczej mój hit. Sama konsystencja dość oleista, przez co mi nie sprawdzało się pod makeupem, ale na noc jest w sam raz. Dobrze nawilża, na dłuższą metę może trochę ujędrnia. Minus to dla mnie taka trochę lepka konsystencja.

Serum stosuje jako element pielęgnacji na codzień, stosuje je od kilku miesięcy jest ono wydajne. Szybko się wchłania zapach ma neutralny Jest to tani i fajny produkt

Z rozmachu po nieustającym wrażeniu serum z witaminą C wrzuciłam to serum do koszyka zakupowego. Producent obiecuje na tyle duże, że pogubiłam się w jego głównej funkcji jakie ma spełniać. APLIKACJA: Prosta i przyjemna, konsystencja jest wodnista, może to nie podobać się komuś bo łatwo spływa z twarzy. Ale plus jest taki, że łatwo je wylać pod koniec użytkowania serum, gdy pipeta nie dosięga, aby zebrać resztki. Szybko się wchłania, pozostawia lekko lepką warstwę, ale ona jest niwelowana nałożeniem kremu. Nie szczypie w oczy, nie podrażnia cery. W dni, gdy szczególnie potrzebowałam otulenia mojej wysuszonej mroźnym powietrzem cery, nawet przy nałożeniu dwóch warstw nie rolował się. Ładnie współgrał z spf czy dalszym makijażem. Podoba mi się fakt, że nie dość, że jest to szklane opakowanie to szkło jest ciemne. Nigdzie nie przeczytałam, że peptydy nie mogą mieć dostępu do światła dziennego, ale dodatkowa ochrona nigdy nie zaszkodzi. DZIAŁANIE: Tak jak wspominałam, obietnic producenta jest naprawdę dużo. Najpierw może napiszę co ja zauważyłam, Cera nabrała promienistości, nie wynikło to z nawilżenia jakie kosmetyk zapewnił a dzięki peptydom, które przyczyniły się do odbudowania mojej bariery. W dalszej konsekwencji cera stała się elastyczna. Świetnie spotęgował działanie skwalanu, który mieszałam z tym produktem. Co do obietnic producenta... nie zauważyłam zredukowania zmarszczek, ani jakiegokolwiek wpłynięcia na ich zminimalizowanie. To samo tyczyło się z roszczerzonymi porami, nadal pozostały. To samo z redukcją przebarwień, nie zauważyłam żadnych zmian po dodaniu serum do mojej pielęgnacji. PODSUMOWANIE: Serum to dobry produkt w walce o nienaruszoną barierę hydrolipidową, zwłaszcza podczas mroźnych zimowych dni. Sam w sobie raczej sobie nie poradzi, potrzeba tutaj innych składników aktywnych i dobrego kremu ochronnego. Z obietnicami producent zaszalał, zdecydowana ich większość nie została spełniona. Serum jest łatwo dostępne i często na promocji, myślę, że warto je wypróbować. Jestem przekonana, że na pewno nie zaszkodzi. Podczas przyszłej zimy kupię go ponownie, aby powrócić do mojej mikstury ze skwalanem.

Wiem, jak ważne jest włączenie peptydów do codziennej rutyny kropka z tego powodu serum z peptydami używam codziennie, czy to rano czy wieczorem. Z tego powodu postanowiłam wypróbować serum Mya. Dozuje się ją komfortowo pipetą, zawartość jest zabezpieczona ciemną, szklaną buteleczką kropka jako formuła jest przezroczysta i żelowa, o bardzo delikatnym, słodkim zapachu. Warto przypomnieć o konieczności aplikowania kosmetyków z kwasem hialuronowym na lekko wilgotną skórę, czyli albo na nie do końca osuszoną twarz lub na hydrolat kropka Po zużycie dwóch opakowań, nie zauważyłam jej kiedyś wymiernej efektów, Ale traktuję to jako ochronę anti-aging, inwestycja na przyszłość. Moja normalna skóra bardzo dobrze toleruje ten produkt, szybko się wchłania i świetnie pasuje z kremem nawilżającym czy też kremem z filtrem lub makijażem. Zapłaciłam za nie niecałe 30 zł na promocji i to jest uczciwa cena za ten produkt. Polecam

Tanie serum nic nie zrobi (drogie często też nie, ale to inna sprawa). Serum kupiłam do stosowania na szyi i dekolcie, gdzie żal mi pakować kosmetyki za gruby hajs. Miało nie pogorszyć stanu skóry. Niczego więcej się nie spodziewałam. Nie pogorszyło. Nie polepszyło też. A skórę na dekolcie mam średnio piękną, bo i krostki, i zmarszczki i nierówny kolor. Serum ma wodnistą konsystencję, łatwo wysycha na skórze, nie lepi się, nie roluje, pachnie bardzo delikatnie. Jest stosunkowo łatwo dostępne. Niestety, działa antyspektakularnie. Jest bardzo wydajne i dość tanie. Ale samo nawet nie nawilży, więc serio nie wiem, po co kupować.

Bardzo lubię stosować produkty w postaci serum. Jakieś czas temu skusiłam się na serum wygładzające z kompleksem anti-aging 5% od Miya Cosmetics Beauty.lab, ponieważ jeszcze nie miałam styczności z tymi kosmetykami. Opakowanie produktu jest różowe, jak najbardziej kojarzy mi się z tym latem, więc musiałam go mieć.
 Serum bardzo szybko wchłania się, nie pozostawia po sobie jakieś klejącej czy oleistej warstwy, co czasami zdarza się u produktów tego typu. Podoba mi się, że serum jest przeznaczone dla skóry wrażliwej i naczynkowej i nie jest agresywne dla skóry, więc nie miałam żadnych reakcji alergicznych. 
Serum jest bardzo delikatne i przyjemne w użytkowaniu. Skóra jest po nim nawilżona i gładka. Mogłam zauważyć, że skóra staje się więcej ujędrniona, więc będę nadal korzystać w swojej pielęgnacji.

serum takie nawet ciekawe. nie jest to moje ulubione serum tej marki, ale doceniam to, że fajnie odżywia i regeneruje skórę. przede wszystkim jest również ona coraz bardziej miękka. nakłada się go całkiem w porządku, dobrze zachowuje się razem z różnymi kremami, nie rolluje się, pod makijażem wygląda się zachowuje. osobiście lubię, ale nie mój ulubiony.

Dla mojej normalnej skóry katastrofa. po dwóch dniach stosowania skóra strasznie wysuszona co mi sie nigdy nie zdarzyło . Dopiero po miesiacu zdecydowałam się nie wyrzucac tylko sprawdzic z domieszką olejku i jakos daje rade tzn nie wysusza i tylko tyle.

Generalnie lubię kosmetyki firmy Miya ale czasem zdarzają się pewne nietrafione produkty w ich portfolio. Tak też było w przypadku tego produktu. Mam cerę suchą, wrażliwą i z zaczerwieniami. Nie mam jakiś widocznych zmarszczek (jedynie jedna bardziej zaznaczona na czole). To serum nie przypadło mi do gustu. Ma wodnistą konsystencję, która bardzo szybko wysycha i pozostawia takie niemiłe uczucie ściągniętej skóry. Przy mojej suchej cerze, tylko bardziej mnie wysuszył. Musiałam nakładać więcej kremów nawilżających niż zazwyczaj. Nie zauważyłam żadnego wygładzenia, czy też ujędrnienia (które obiecuje producent), jedynie okropne uczucie suchości. To kolejny produkt Miya, który ma w nazwie anti-aging ale takim produktem po prostu nie jest. Zdecydowanie wolę serum prebiotyczne, które bardziej poprawia kondycję skóry.

To było moje pierwsze serum i wspominam je bardzo dobrze. Używałam latem na noc do cery mieszanej i pamietam, że miałam wrażenie, że moja skóra jest miększa i ładniejsza niż wcześniej, a nawet wydawało mi się, że daje odczucie jak po mega delikatnym peelingu. Z chęcią wrócę!:)

Polubiłam się z serum wygładzającym marki Miya. Stosuję go codziennie wieczorem i przy regularnym używaniu widać efekty. Skóra jest rozświetlona, wygładzona i promienna. Serum ma wodnitą konsystencję, co akurat dla mnie nie jest problem, a zaletą. Cena jest dość wysoka, ale często produkty Miya znajdują się na różnych promocjach. Produkt jest dość wydajny, starcza na kilka miesięcy codziennego stosowania.

Serum w brązowej szklanej butelce z pipetką. Etykieta różowa. Ogólnie ładne zapakowane. Konsystencja mega luźna szybko spływa po twarzy. Więc było to trochę uciążliwe. Bezzapachowe i bezbarwne. Serum bardzo szybko się wchłania. Miałam wrażenie, że napina skórę, ale to efekt pewnie tego co ma robić czyli wygładzenie. Po zużyciu całego opakowania nie widzę jakoś super wygładzonych zmarszczek. Ale serum nie zaszkodziło mi. Jest delikatne dla skóry. Utrzymuję je w dobrej kondycji. Dobrze współpracuje z kremami. Nie roluje się. Nawilża. Kiedy zbliża się koniec daty ważności serum robi się mętne. Polecam.

Serum znajduje się w buteleczce o pojemności 30 ml. Opakowanie zostało wykonane z ciemnego szkła, ale pod światło możemy monitorować tempo zużycia. Butelka została wyposażona w aplikator w postaci pipety, która należycie spełnia swoją funkcję - łatwo nabiera kosmetyk, dozuje odpowiednią ilość i nie przecieka. Na plus zasługuje fakt, że pipeta sięga niemal samego dna opakowania (kończy się około pół centymetra nad nim). Produkt pachnie kwiatowo, odrobinę słodko. Wyczuwam tutaj jagodę goji oraz różę, przy czym ta pierwsza jest dominująca. Aromat jest stosunkowo delikatny, więc nie powinien nikomu przeszkadzać. Serum jest bezbarwne. Ma rzadką, wodnistą konsystencję. Wchłania się w ciągu kilku sekund, nie zostawiając tłustej czy klejącej powłoki. Wspomnę tylko, że mam cerę mieszaną w kierunku suchej, a do tego jest wrażliwa, skłonna do zaczerwienień. Już po pierwszym użyciu czuć, że skóra jest gładsza w dotyku. Przy regularnym stosowaniu efekt ten jest coraz lepszy - cera staje się niesamowicie gładka. Serum również uelastycznia skórę, jest sprężysta i wierzę, że posiada właściwości antyoksydacyjne. Zgodnie z deklaracją producenta kosmetyk nadaje się do każdego typu cery oraz okolic oczu. Nie robi krzywdy mojej wrażliwej skórze ani nie powoduje podrażnienia czy łzawienia oczu. Z mniej pozytywnych właściwości muszę wymienić poziom nawilżenia, który jest dość niewielki. I druga rzecz, z którą mam trochę problem, a mianowicie wpływ na skórę na czole :D Nie mam jeszcze utrwalonych zmarszczek, ale powoli zaczynają pojawiać się poziome linie. Z daleka nie są one widoczne, natomiast z bliska widać, że skóra nie jest idealna w tym miejscu. Miałam nadzieję, że serum wpłynie pozytywnie na te fragmenty twarzy. No cóż... Linie się nie pogłębiły, ale ich widoczność również się nie zmniejszyła. Może po prostu za dużo wymagam. Serum jest kosmetykiem o solidnym działaniu, ale do ideału mu brakuje. Ogólnie jestem zadowolona, natomiast bez zachwytu.

Przy mojej cerze mieszanej serum sprawdza się świetnie. Używam zawsze wieczorem i dzięki temu skóra rano jest wygładzona , miękka i sprężysta. Pomaga mi też w walce z zaskórnikami.