Kabos Cosmetics Hand & Body Lotion Shimmering Gold Rozświetlający balsam do dłoni i ciała

Uwielbiam lakiery do paznokci Kabos, bez wahania więc sięgnęłam także po balsam do ciała tej marki. Mój wybór padł na Shimmering gold, bo uwielbiam kosmetyki, w których znajdziemy nutę zapachową miodu - jednym z moich ulubionych balsamów od zawsze był Milk&Honey Oriflame. Ten balsam jednak pachnie dużo szlachetniej - bez wahania wysmarowałabym się nim do letniej, eleganckiej sukienki, bo zapach utrzymuje się bardzo długo (uwaga osoby o wrażliwej skórze: zawiera wiele substancji zapachowych!). Drobinki złota nie są duże: w naturalnym, dziennym świetle tworzą subtelny efekt glow, a w sztucznym przypominają nałożony rozświetlacz o ciepłym, złotym kolorze. Kosmetyk tworzy na powierzchni skóry delikatny, jedwabisty film, nie jest on jednak tłusty; wręcz przeciwnie - sprawia, że jest bardzo gładka i miękka w dotyku i pozostaje taka przez długi czas. Nie jest to działanie stricte nawilżające (w końcu producent określa go jako balsam "rozświetlający"), ale wciąż bardzo przyjemne dla skóry. Jest bardzo wygodny w aplikacji dzięki butelce z pompką. Uwielbiam go jako ostatni etap manicure hybrydowego, ale także i do codziennego stosowania. Ja niestety z natury jestem bardzo blada, ale myślę, że na opalonej skórze efekt drobinek byłby jeszcze lepszy. Jedyny minus w tym wypadku to chyba... niewielkie opakowanie :-), ale cena, jak za taką jakość, też nie jest zbyt wysoka (kupiłam go w trakcie promocji -30%, gdzie kosztował około 17 PLN). Balsam jest dość wydajny, ale 200 ml to trochę mało, żebym mogła codziennie smarować się nim od stóp do głów. :-) Sam design opakowania jest przepiękny. Bez wahania nazywam go produktem luksusowym, ale nie ze względu na cenę, tylko całe "doświadczenie" z jego stosowania: opakowanie, zapach, formułę, konsystencję, wygląd na skórze i działanie. Z pewnością kupię go ponownie i chętnie wypróbuję też inne balsamy z tej linii - przede wszystkim srebrną wersję balsamu Shimmering. Naprawdę polecam!