Soraya Healthy Body Diet, Balsam do ciała proteinowy ujędrniający ` Cross Fit` 

Na pewno nie ujędrnił mojej skóry. Nie zauważyłam jakiejś różnicy. Zapach taki sobie, konsystencja i formuła też jakoś średnio mi podpasowały. Nawilża skórę to fakt, jest po nim miękka i przyjemna. Dość szybko się wchłania ale trochę jakby lepi. Kleiłam się po nim trochę, ale być może winą było zbyt dużo produktu. Ogólnie nie zrobił na mnie wrażenia, więc dosyć długo go męczyłam żeby sprawdzić czy faktycznie ujędrnia... i nie, nie zrobił tego.

Balsam ten znalazłam w jednym z boxów kosmetycznych, sama z siebie z pewnością bym takiego nie kupiła, bo nie wierzę w te wszystkie ujędrniające produkty. Będę go oceniać tylko pod kątem nawilżenia i odżywienia. Konsystencja: jest pośrednia, ani zbyt lekka, ani gęsta. Rozsmarowuje się z łatwością, nie lepi, dosyć szybko wchłania. Działanie: w sumie to dobrze nawilża, stosowany codziennie zapewnił mojej skórze zdrowy wygląd, nie miałam suchych miejsc, przesuszonych przedramion (co jest moim koszmarem i zmorą). Po wchłonięciu się skóra była miękka, gładka, balsam w komplecie z flanelową piżamą sprawił, że do samego rana była ona bardzo miła w dotyku. Jako nawilżacz dla suchej skóry, oczywiście. Zapach: bardzo mi nie pasuje, przypomina ten okropny peeling Soraya z liśćmi czarnej porzeczki, śmierdziuch jakich mało. I jestem prawie pewna, ze tutaj go wyczuwam. Opakowanie: najzwyklejsza tuba, ze śmieszną grafiką, obrazująca nam, że to będzie kosmetyk związany ze sportem.

Balsam lekkiej formuły, dobrze rozprowadza się, trzeba chwilkę poczekać aby wsiąknął w skórę. Zapewnia przyjemne uczucie świeżości, świetnie nawilża skórę, przyjemnie pachnie, dodając energii. Daje efekt delikatnego masażu podczas aplikacji, uelastyczniając i natłuszczając skórę.

Dostałam ten produkt w prezencie. Muszę przyznać, że bardzo mi się ten balsam spodobał. Zazwyczaj używałam go wieczorem, tuż po umyciu. Nakładałam produkt delikatnie masując skórę. Produkt bardzo szybko się wchłaniał, pozostawiając skórę delikatną. Po około dwóch tygodniach zauważyłam, że skóra faktycznie jest bardziej jędrna. Zauważyłam też, że balsam wspomaga redukcję celulitu. Jeśli chodzi o zapach, to jest on specyficzny, dla mnie jak najbardziej okej. Opakowanie przyciąga uwagę i jest praktyczne. Polecam :)

Balsam do ciała jest bardzo praktyczne w stosowaniu łatwa aplikacja opakowanie ma fajne kolorowe. Ciało jest nawilżone lecz efekt ujedrnienia nie jest taki wow. Warto kupić produkt i spróbować.

Balsam do ciała otrzymałam w jednym z pudełek be glossy. Z pewnością sama bym się nie zdecydowała na niego. Osobiście nie przepadam za balsamami ujędrniającymi. Owszem razem z dietą i treningami efekty widoczne będą ale w pojedynkę tak to nie działa. Opakowanie - balsam zamknięty w dużej tubie o pojemności 200 ml. Zamykana na klik. Szata graficzna jest kolorowa, ciekawa i pomysłowa. Podoba mi się. Wygodna w użyciu. Zapach i konsystencja - zapach jest intensywny, liściasty. Zdecydowanie wyczuwam tutaj pokrzywę...ale podoba mi się. Odróżnia się od innych. Konsystencja kremowa, aksamitna. Dość szybko się wchłania. Działanie - skóra po aplikacji jest naprawdę gładka i nawilżona. A co najważniejsze na długo. Zapach również długo utrzymuje się na skórze. Jeśli chodzi o jędrność i elastyczność to jak wspomniałam w wstępie do tanga trzeba dwojga :) Sam balsam cudów nie przyniesie. Wegański. Wydajny. Szczerze to przypadł mi do gustu. Polecam wypróbować

- zapach - w porządku, taki trochę specyficzny, ale nie uciążliwy, mógłby być lepszy, ale jest ok - działanie - faktycznie nawilża, odżywia skórę, sprawia, że wygląda zdrowiej, jędrniej, działanie zauważalne po ok. miesiącu - opakowanie - wygodne, produkt nie wycieka, nie zacina się, jest ok - niestety produkt bardzo powoli się wchłania i nawet nałożony w niewielkiej ilości pozostawia okropną, nieprzyjemną, lepką warstwę, jest to okropnie uciążliwe Podsumowując : jest wiele produktów na rynku o lepszym działaniu, które nie zostawiają tak okropnej tłustej warstwy. Nie wrócę do niego.

Bardzo dobry balsam o dość świeżym zapachu. Szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i odżywioną. Nieco nieporęczne opakowanie, jak to w przypadku tuby - pod koniec użytkowania musiałam ją przeciąć, żeby dostać się do resztek produktu. Jak dla mnie bardzo dobry balsam drogeryjny, przyjemny w użyciu.

Trafiłam na ten balsam w jednym z pudełek BeGlossy, a że lubię testować różne balsamy/sera/mleczka do ciała, to byłam zadowolona. Aż do pierwszego użycia. Bardzo ciężko się wchłania i zostawia lepką warstwę. Jest to dla ogromnym minusem. Na plus jest na pewno to, że ma w miarę przyjemny zapach i nawet coś tam nawilża ale nie jest to jakiś zachwycający efekt. Dokończę ten który mam i nie kupię ponownie.

Produkt firmy Soraya, Healthy Body Diet, Balsam do ciała proteinowy ujędrniający ` Cross Fit`dostałąm w prezencie. Zanim mnie do siebie przekonał leżał bardzo długo i czekał. Gdy już po niego sięgnełam i zaczęło się testowanie od razu zwróciłam uwagę na ten specyficzny, a za razem ciekawy i piękny zapach. Całkowicie nie pasuje mi tutaj opakowanie do tego balsamu. Produkt jest gęsty i raczej słabo się wchłania, potrzeba czasu. Lekko się rozmasuje na ciele. Osobiście przetestowałam milion balsamów, ponieważ używam ich dwa razy dziennie rano/wieczór i mogę powiedzieć, że do tego nie wrócę. Jedyne co zapadnie mi w pamięć to piękny, specyficzny zapach hm lasu? Produkt ma ujędrniać ale nie spełnił niestety swojego zadania.

Przyznam szczerze, że balsamy do ciała kupuję jak leci (jest promocja -> leci do koszyka). Nie patrzę na składy, czy opinie na KWC. Po prostu biorę i testuję. Rzadko kiedy jestem z tego typu produktów niezadowolona. Ten również był w porządku. Ładnie wygładzał skórę, nie podrażniał jej, był wydajny i szybko się wchłaniał. Jedynym minusem był specyficzny zapach.

Bardzo lubię testować balsamy do ciała, które przy regularnym stosowaniu potrafią zdziałać cuda :-) Z serii Healthy Body Diet pokochałam już peeling do ciała, więc skusiłam się też na balsam ujędrniający. Produkt ma niezły skład i skuteczne działanie. Najbardziej lubię jego lekką konsystencję i zapach zielonego, świeżego groszku. Balsam nawilża, wygładza skórę, a po dłuższym czasie widać efekt ujędrnienia ciała. Na plus lekkość, szybkość wchłaniania i brak uczucia lepkości, czego nie znoszę . Dodatkowo balsam delikatnie chłodzi skórę, działa pobudzająco i odświeżająco. Opakowanie w tubie jest całkiem ok, choć jestem fanką tych z pompką. ZALETY Nawilża i wygładza Ujędrnia Lekka konsystencja Odświeża i chłodzi Zapach Szybko się wchłania Składniki aktywne WADY Brak

Izolat białkowy z zielonego groszku zawarty w składzie to prawdziwy superfood, bogaty w podstawowe aminokwasy - odpowiedzialny jest za jędrność i uelastycznienie skóry. Kofeina poprawia mikrokrążenie oraz przyspieszenie procesu spalania tkanki tłuszczowej, zaś olej z nasion szałwii hiszpańskiej tzw olej chia nawilża i regeneruje. Taka dawka składników pobudza do działania. Świetnie się sprawdza po porannym prysznicu. Balsam ekspresowo się wchłania, nie pozostawiając lepkiej warstwy na ciele za czym akurat nie przepadam. Konsystencja jest aksamitna, gęsta i bardzo łatwa w aplikacji. Balsam jest bardzo wydajny i wystarcza na naprawdę długo. Opakowanie w formie miękkiej tuby z zamykaną klapką zawiera 200ml produktu. Jest bardzo wygodne w użyciu i praktyczne w podróży. Stwierdzam również, że nowoczesna szata graficzna, jak i kolorystyczna przyciąga wzrok co jest dużym plusem dla producenta. Po kliku dniach stosowania zauważyłam przyjemne nawilżenie skóry, dzięki czemu stała się też ona bardziej jędrna, elastyczna i gładka w dotyku.

Healthy Body Diet Proteinowy balsam ujędrniający z izolatem białkowym z zielonego groszku i olejkiem chia. Wygodna tuba ułatwia aplikację. Szata graficzna z zabawną animacją powoduje od razu uśmiech na twarzy. Konsystencja balsamu jest lekka dzięki czemu szybko się wchłania. Piękny, a za razem delikatny zapach (moim zdaniem zapach arbuza) pieści zmysły i daje uczucie świeżości. Dzięki zawartości izolatu białkowego z zielonego groszku zawierającego aminokwasy natychmiast nawilża poprawiając jednocześnie jędrność i elastyczność skóry. Kofeina poprawia mikrokrążenie tym samym przyspiesza proces spalania tkanki tłuszczowej. Olej chia doskonale regeneruje skórę.

Proteinowa, ujędrniająca wersja balsamu do ciała - są jeszcze wygładzający i modelujący. Produkt zamknięty w wygodnej, miękkiej tubie, ma nowoczesną i wyróżniającą się szatę graficzną. Skład bardzo przyjemny - roślinne emolienty, gliceryna, kofeina, olej z nasion chia, szałwi, soi, izolat białkowy z zielonego groszku. Produkt jest wegański. Formuła nie jest ultra lekka ale też nie nie jest to ciężki,mocno, tłusty balsam - określiłabym go jako średni. Ma delikatny nieco dziwny zapach - jakby groszek. Jest on trochę dziwny i dla mnie osobiście średnio przyjemny, na szczęście szybko się ulatnia. Trzeba dać mu chwilkę na wchłonięcie, pozostawia delikatny film na skórze ale nic się nie klei, jest przyjemny i aksamitny. Coś czego nie można mu odmówić to działanie. Balsam świetnie nawilża i odżywia skórę. Już po kilku aplikacjach widać jak stan skóry się poprawia i nie jest to efekt tylko na chwilę, w miarę używania efekt staje się coraz bardziej długotrwały. Skóra staje się miękka i błyszcząca, poprawia się też jej napięcie i staje się bardziej elastyczna. W Rossmannie można go kupić za coś ok 18 zł - nie jest to wysoka cena jak za jakość jaką oferuje. Na plus również wydajność. Skuteczny produkt w dobrej cenie. Jedyne co bym zmieniła to zapach ale to już kwestia gustu :)

Specyfików ujędrniających używam od lat . Na dzień wybieram te lżejsze , na noc mocne , uderzeniowe formuły . Jeśli chodzi o drogeryjne to na mojej skórze najlepiej sprawdzają się ujędrniacze Eveline , chociaż Body Diet również jest porządku . Bardzo lubię Body Pump , Tiger Strips to jedno wielkie nieporozumienie , ale mimo to chciałam dać szansę wariantowi Cross Fit . I nie zawiodłam się . Z całej serii jest to balsam najbardziej skuteczny i dający najlepsze efekty stosowania . Bardzo mi się podoba opakowanie . Ta komiksowa grafika przyciąga wzrok i wygląda dość zabawnie i uroczo jednocześnie . Tuba wykonana jest z miękkiego plastiku i pod koniec użytkowania możemy ją bez problemu rozciąć by zużyć kosmetyk do końca . Zatyczka na zatrzask - nie zacina się i nie trzeba się z nią siłować . Z opakowania dowiemy się również , że jest to produkt w 100 % vege , zawiera izolat białkowy z zielonego groszku ( znajdziemy go we wszystkich produktach z tej serii ) , olejek chia oraz kofeinę . Balsam ma bardzo przyjemną konsystencję - jest dość kremowy ale rozprowadza się naprawdę szybko , bez oblepiania , bardzo szybko się wchłania , nie lepi się , nie bieli ciała ani ubrań . Pachnie bardzo delikatnie tak jakby pokrzywą , ale sam zapach jest przyjemny . Najważniejsze w produktach tego typu są oczywiście efekty . No wiadomo , że żaden krem czy serum zabiegu z segmentu chirurgii plastycznej nam nie uczyni ( a szkoda ) ale dobrze dobrany specyfik jest w stanie delikatnie polepszyć kondycje skóry i to jest właśnie produkt tego typu . Bardzo dobrze nawilża te partie skóry na które go aplikujemy u mnie są to biodra , brzuch uda i pośladki . To nawilżenie wpływa na to , że w miarę używania skóra robi się delikatnie zmiękczona i gładsza . Jeśli chodzi o efekt ujędrniający to tutaj objawia się on w postaci delikatnego nadania skórze sprężystości , pod opuszkami palców czuć , że skóra robi się delikatnie gęściejsza i leciutko napięta . Ja od drogeryjnego balsamu ujędrniającego nie wymagam więcej , no bo też czego tu oczekiwać ?? Jestem bardzo zadowolona , kupię go na dniach ponownie aby podtrzymać ten efekt delikatnej sprężystości który dzięki niemu osiągnęłam . Działa dobrze , nie podrażnia skóry a jego cena jest rozsądna , także warto po niego sięgnąć .

Przyznam bardzo szczerze, że ma w sobie jakąś magiczną formułę natychmiastowego wygładzenia skóry. Skóra po kosmetyku jest bardzo przyjemna w dotyku. Ma optymalną konsystencję, ani tłusty, ani wodnisty. Dobrze się rozprowadza i dobrze wchłania. Pachnie bardzo świeżo ale jest to dla mnie zupełnie nowy zapach. Może groszek tak pachnie? Trudno mi określić, ale świeży i nieagresywny. Podsumowując, polecam, nawilża i wygładza. Skóra jest miękka, przyjemnie pachnie. Bardzo dobrze się rozprowadza. Nie lubię gdy kosmetyk długo się wchłania lub zostawia tłusty filtr na skórze a ten jest akuratny????

Niestety dla mnie i zapach i działanie na nie. Oczywiście nie spodziewałam się cudów po balsamie za tak niską cenę, ale minimalnego działania chociaż, a tu po otwarciu tuby nie spodobał mi się od razu zapach. W moim odczuciu dość długo się wchłania i w żaden sposób nie pomaga wygładzić lub zwiększyć sprężystość - stosowany 4 tygodnie systematycznie włącznie z ćwiczeniami i szczotkowaniem na sucho. Patrząc w skład niestety mamy obecny silikon oraz mikroplastik.