Holika Holika Pure Essence Mask Sheet Charcoal Maska w płachcie

Przede wszystkim moją uwagę zwróciła sama maska, która jest w kolorze czarnym i nie jest tak cienka, ale za to solidnie nasączona esencją. Na uwagę zasługuje również fakt, że jest to najlepiej wycięta i dopasowująca się do kształtu twarzy maska w płachcie, jaką miałam przyjemność stosować. Samo stosowanie było bardzo przyjemne. Czuć delikatny, jakby cytrusowy zapach i bardzo lekkie mrowienie podczas pierwszych kilku minut. Nie spowodowała ona żadnych podrażnień czy reakcji alergicznych. Po zdjęciu jej z twarzy pozostała esencja bardzo szybko się wchłonęła pozostawiając uczucie świeżości. Można było spokojnie zaaplikować krem na noc. Na następny dzień skóra była widocznie rozjaśniona, gładka, nawilżona i bez żadnych niespodzianek. Może efektu wow nie było, ale pewnie kupię ją ponownie :)

Maseczka wygląda niepozornie - koreańska, dobrze znana firma, obietnice producenta o rzekomym oczyszczaniu + w składzie węgiel aktywny. Zacznę od tego, że maseczka jest skąpo nasączona produktem (ale może i lepiej w tym przypadku). Niestety zamiast oczyszczenia spotkały mnie zapchane pory i wypryski. A teraz udaje mi się utrzymywać czyściutką cerę, więc czegoś takiego nie mogę wybaczyć. Ta maseczka działa wręcz przeciwnie - odradzam. Polecam z całego serca poczytać opinie zanim się kupi i zastosuje.

Jeśli sięgam po maskę w płachcie to najczęściej ta oczyszczająca z węglem jest moim pierwszym wyborem.bardzo się z nią polubiłam. Maska jest mocno nasączona, pachnie przyjemnie I dobrze się trzyma twarzy. Twarz po jej użyciu faktycznie jest oczyszczona , pory wyraźnie zwężone (uwielbiam ten efekt) Buzia jest taka milusia w dotyku, wygładzona. A do tego odczuwalne jest nawilżenie i odżywienie. Maseczka mnie nie podrażnia a mam skłonności do podrażnień także gorąco polecam

Mam skórę z Rosacea i miałam nadzieję że naprawdę oczyści skórę, ale nie spełnia żadnej z obietnic na opakowaniu! Na początku zaczęła troszkę piec ale było to lekkie i trwało minutę, zwykle nawet gdy coś piecze to moja skóra nie reaguje źle, nic się nie dzieje, po prostu jest delikatna, ale zdjęłam ją i strasznie podrażniła mi skórę jak mało która maseczka. miałam po niej dużo większy rumień który utrzymywał się ok 2-3 dni i trudno było go zniwelować. Nie polecam! Nie zrobiła absolutnie nic poza zepsuciem mojej skory.

Typowa maska w płachcie. Mocno nasączona, dobrej jakości materiał. Nawilża i odżywia cerę, ale o jakim oczyszczeniu tu mówimy? Zostawiła nieprzyjemną lepkość na cerze. Nie będę wracać, fujka.