Szampon ten kupiłam, przyciągnięta oczywiście napisem ''Aroma Coffee''. Kawy zapach lubię, choć często w kosmetykach ma on niewiele z nią wspólnego. Oprócz tego, to nie zwróciłam uwagi już na żadne, inne obietnice. Kosztował mało, bo około 13 złotych przez Internet.
Na początek kilka słów o moich włosach - są one niskoporowate, cienkie, często wypadające, lubią się elektryzować, a skóra głowy bardzo się przetłuszcza. Od szamponów najczęściej wymagam jedynie oczyszczania, ale jak zaskoczą mnie nawilżeniem bez obciążania, to nawet lepiej ;). Wówczas nie muszę już sięgać po odżywkę, by zapobiec wkurzającemu elektryzowaniu. W przypadku tego kawowego gagatka producent przesadził z obietnicami, co zresztą dzieje się nagminnie, jeśli chodzi o Eveline. Już pomijam fakt, że każdy ich kosmetyk, to ''innowacja''. Owszem, dużo ich produktów ma świetną jakość, ale naprawdę bez przesady. Nikt mądry nie da się nabrać na przesadzone obietnice. No, wygadałam się, więc przejdźmy do rzeczy :D... Kupując ten szampon, nie wiedziałam czego się spodziewać. Przecież spojrzałam tylko na napis ''Aroma Coffee''. No i na cenę, wiadomo :D. Jak już wpadł w moje ręce, to przeczytałam cały opis i zaczęłam testowanie. Jakież było moje zdziwienie po pierwszym myciu - okazało się, że to typowy oczyszczacz. Dobrze radzi sobie z przetłuszczoną skórą głowy, nie ma nawet problemu z rozpienieniem. Chyba, że przetłuszczenie jest naprawdę spore, to wtedy konieczne jest mycie dwa razy, co oczywiście mi nie przeszkadza. Fajnie odbija pasma od nasady, a na długości dodaje im jeszcze więcej blasku (naturalnie mam błyszczące włosy). Tyle z plusów. Teraz minusy. Po pierwsze, to z regeneracją ma on tyle wspólnego, co piernik z wiatrakiem. Jeśli macie zniszczone, suche włosy, to nie liczcie na jakiekolwiek pozytywne efekty. Moim niskoporom nie dał nawilżenia, a co dopiero wysokoporom. Druga sprawa, to właśnie ten brak innego działania, niż oczyszczanie. Nie wiem czy uznać to za wadę, czy nie. Włosy niestety po wyschnięciu elektryzują się, a to moja największa zmora. Jak nie użyje odżywki/maski, to mogę być pewna, że będę miała zły dzień. Trzecia sprawa, to rzekome działanie hamujące wypadanie i w tym samym czasie przyspieszające porost, dzięki kawie, papryczce chili i guaranie w składzie. Może dostrzegłabym to po regularnym używaniu przez wiele miesięcy, ale na pewno nie po jednym, małym opakowaniu. Także podsumowując - nie jest to najgorszy szampon, choć też nie najlepszy. Plusy to bezproblemowe oczyszczanie, odbijanie od nasady i zwiększony blask, a minus to fakt, że nie nawilża, przez co muszę nawilżyć włosy osobno, bo inaczej zmagam się z elektryzowaniem. Ulubieńcem nie został i już raczej do niego nie wrócę.
Konsystencja jest żelowa, nawet jakby galaretowata. Coś w stylu przezroczystego żelu aloesowego. Potrzebuję całkiem sporą ilość, by dokładnie umyć włosy wraz ze skórą głowy. Niestety to przekłada się na gorszą wydajność. Piany wówczas powstaje dużo i jest ona bardzo przyjemna. Nie sprawia też problemu przy spłukiwaniu.
Zapach jest niby kawowy, ale dziwny. Jakby połączyć gorzką kawę ze świeżym zbożem. Jeśli liczycie na słodkie latte, to możecie być zawiedzeni - nie ma tutaj ani krzty słodyczy. Pozostaje we włosach na pewien czas, ale to nic miłego, bo staje się jeszcze gorszy, niż prosto z opakowania.
Opakowanie to niestety dość sztywna tuba z zamknięciem od dołu typu zatrzask. Strasznie się gniecie, a przy końcówce utrudnia wyciskanie produktu ze środka. Ale za to jest ładna. Szata graficzna ma metaliczny, połyskujący, bordowy kolor w tle, a na nim znajdziemy grafikę kawy, papryczek chili, guarany i mnóstwo niepotrzebnych napisów, jak na Eveline przystało :D. Wszystko by było dobrze, gdyby nie ta sztywna tuba... Pojemność to 250ml.
Zalety:
- Dobra cena
- 90% składników pochodzenia naturalnego
- Radzi sobie z oczyszczaniem przetłuszczonej skóry głowy i włosów
- Odbija pasma od nasady
- Dodaje więcej blasku
- Ładna szata graficzna opakowania
Wady:
- Nie regeneruje, a nawet nie nawilża
- Nie dostrzegłam działania zapobiegającego wypadaniu włosów i wpływu na ich porost
- Sprawia, że włosy na długości elektryzują się
- Dziwny zapach
- Sztywna, gniecąca się tuba, która utrudnia wyciskanie produktu ze środka
- Słaba wydajność
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie